Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Oblicza Umysłu. Ucząc Się Kreatywności

Kup Taniej - Promocja

Additional Info

  • Autor: Ken Robinson
  • Tytuł Oryginału: Out Of Our Minds: Learning To Be Creative
  • Gatunek: Poradniki
  • Język Oryginału: Angielski
  • Przekład: Aleksander Baj
  • Liczba Stron: 256
  • Rok Wydania: 2010
  • Numer Wydania: I
  • Wymiary: 140x210 mm
  • ISBN: 9788392971917
  • Wydawca: Element
  • Oprawa: Miękka
  • Miejsce Wydania: Kraków
  • Ocena:

    4.5/6

    5/6


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Oblicza Umysłu. Ucząc Się Kreatywności | Autor: Ken Robinson

Wybierz opinię:

Marta_25

„Oblicza umysłu. Ucząc się kreatywności" to kolejna książka autorstwa Ken'a Robinson'a, z którą się zapoznałam. Tym razem autor skupia się na rozwoju kreatywności pracowników przedsiębiorstw oraz różnych organizacji. Nie od dziś wiadomo, że rozwój zasobów ludzkich zwiększa efektywność całej firmy.

 

Ken Robinson dokonuje skrupulatnej analizy systemu szkolnictwa, co prawda szkolnictwa w Wielkiej Brytanii, jednak wiele sytuacji możemy odnieść do naszego podwórka. Uważa, że istnieje luka pomiędzy edukacją, a potrzebami „jednostek, firm i zbiorowości", dlatego nie umiemy w pełni wykorzystać swojego potencjału. Problem rozwoju zasobów ludzkich omawia także w odniesieniu do rewolucji przemysłowej, globalizacji oraz postępu technologicznego. Twierdzi, że tak ogromne zmiany dokonujące się na świecie zmuszają nas do szukania coraz bardziej innowacyjnych form rozwoju zasobów ludzkich oraz tworzenia w organizacjach „kultury kreatywności" czyli tworzenia pewnych wzorców zachowań dla danej organizacji, które wspierają rozwój kreatywności.

 

Autor zawarł w książce konkretne wskazówki i rady, dla osób, które chcą w swojej organizacji usprawnić proces rozwoju zasobów ludzkich. Sugestie opiera nie tylko na własnym, ogromnym doświadczeniu zawodowym, ale odwołuje się również do twórczości autorytetów m.in. z zakresu ekonomii, finansów oraz zarządzania zasobami ludzkimi. Swoje rozważania Robinson wspiera także interesującymi historiami m.in. Einstein'a, Picasso czy Shakespeare'a. „Oblicza umysłu" czyta się bardzo dobrze, nie są to nużące, suche fakty o tym, jak dbać o swój rozwój oraz rozwój pracowników, lecz interesujące, zachęcające do działania przemyślenia doświadczonego specjalisty. Ten przewodnik może stać się impulsem dla nauczycieli i ludzi zajmujących się rozwojem kadr do modyfikacji stosowanych metod i schematów, do szukania nowych możliwość poszerzania zdolności. Polecam.

Alicja Koryś

Otwiera umysł na umysł

 

Uwielbiam książki tego typu. Jakiego? O nas ludziach, naszych cechach, zdolnościach, o tym jak się rozwijać. Lubię książki, z których mogę się czegoś nauczyć, dowiedzieć nowego co mi się w życiu przyda i rozwinę się intelektualnie. Nigdy nie byłam molem książkowym i nie przepadałam za lekturami szkolnymi, które wydawały mi się „sztuczne", napisane na siłę, nie wiadomo po co. Nie mówię, że ich czytanie nic kompletnie nie wnosi w nasze życie, nie zdobywamy wiedzy dzięki nim. Owszem coś dzięki nim zyskujemy. Może dla mnie tylko były „bezużyteczne", a może jestem innym typem? Tak to bardziej by pasowało. Jestem innym typem, który woli jak to nazwę „użyteczne" książki. Dla mnie będą to przeróżne poradniki, przewodniki o życiu, o tym jak się rozwijać, jak się uczyć, jak prowadzi firmę i na setki innych tematów.
Właśnie do tego typu należy książka Kena Robinsona pt." Oblicza umysłu. Ucząc się kreatywności." Autor porusza w niej kwestie naszego umysłu, naszej inteligencji i kreatywności i pokazuje nam jak są one potężne. Robinson uświadamia nam o rzeczach, o których nie zdawaliśmy sobie sprawy, jak one funkcjonują i jak oddziaływają na nasze życie. A to wszystko wokół niesamowitego ludzkiego umysłu. Ponadto autor przedstawia wiele ciekawych spostrzeżeń na temat związku edukacji z naszą kreatywnością i zdolnościami w dzisiejszym świecie, pisząc chociażby „Stosunki pomiędzy edukacją a światem, w którym rzeczywiście żyjemy, są naciągane do granic wytrzymałości..."
Odnośnie owych spostrzeżeń Robinson dużo miejsca poświęca edukacji, nauce na uniwersytetach i zmianach jakie zaszły i powinny zajść. Ciekawy wydał mi się fragment „Stopnie naukowe nie są stworzone do rozwijania kreatywności. Są stworzone do innych celów i często realizują je dobrze, ale narzekać, że absolwenci nie są kreatywni, to jakby mówić: „Kupiłem autobus i zatonął". Jako absolwentka uniwersytetu ta kwestia jest mi bliska i muszę się zgodzić z autorem, że uczelnie nie uczą kreatywności, ale także praktyki. Na studiach uczy się na pamięć sterty książek, zalicza poszczególne testy, a praktyki ma się raz czy dwa razy w przeciągu studiów. Potem po pięciu latach odbija się to kiedy szukamy pracy i stawiana jest wobec nas litania wymagań, które musimy spełnić. A po drugiej stronie mamy instytucje, organizacje, pracodawców którzy nie mogą znaleźć odpowiednich kandydatów. Firmy szukające talentów i starające się rozwijać w ludziach kreatywność. I to one jak mówi autor muszą „naprawić" problem, które źródłem są uniwersytety, szkoły. Autor wskazuje, gdzie należy upatrywać źródła takiej sytuacji i jakie działania należy podjąć w celu poprawy.

 

Czytając tą książkę co chwilę byłam zadziwiona potęga naszego umysłu. Na potwierdzenie tego autor przytacza niesamowite historie. Przykładem może być znana i ceniona perkusistka, której płyty sprzedają się w milionowych nakładach. Jest ona również nauczycielką. Co jest takiego zadziwiającego i niezwykłego w niej? W wieku kilkunastu lat stała się głucha. Mimo tego rozwijała swoje zdolności muzyczne dalej i osiągnęła tak wiele w muzyce. Czy to nie przeczy logice i jest zastanawiające? A jednak.
Czy możliwe jest, aby kilkuletni chłopiec potrafił grać na pianinie bez żadnych lekcji i umiejętności czytania nut? Czy możliwe jest aby był w stanie zagrać utwór ze słuchu, który usłyszał po raz pierwszy? Okazuje się, że możliwe.
Niesamowity jest ten nasz umysł, nieprawdaż? Dzięki tej i podobnym książkom zaczynam się zastanawiać nad moimi zdolnościami, zachowaniami. Pomagają mi one w rozwijaniu siebie i wyprowadzają mnie z błędnego myślenia na wiele tematów. Sprawiają, że patrzę zupełnie inaczej na wiele spraw.

 

Książka pokazuję, że każdy jest kreatywny, każdy ma talent i jakieś zdolności tylko, że „Aby rozwinąć twórcze zdolności, musimy dostrzec, jak są bogate oraz rozpoznać warunki, w których będę się ujawniać".

 

Tym razem coś innego. Wcześniej były ksiązki o tematyce psychologicznej, komunikacji interpersonalnej itp. Mogliśmy się z nich dowiedzieć jak rozwijać siebie, uczyć kreatywności i czym karmić nasz umysł. Natomiast autor tej książki mówi nam czym karmić nasze ciało i to dosłownie. Obowiązkową lekturą dla każdego powinna być „Superodporność. Jak z posiłków czerpać zdrowienie" autorstwa Dr Joel'a Fuhrmana. Dlaczego obowiązkowa? Ponieważ każdy powinien być świadomy co je, jak jedzenie wpływa na nasze zdrowie. Książkę czytałam z ciągłym zdziwieniem i pytając się sama siebie: „jak to, to też jest nie zdrowe?" Zdziwienie po przeczytaniu ksiązki było wielkie i dało dużo do myślenia.

 

Jak łatwo się domyślić z tytułu publikacja dotyczy odporności i tego jak za pomocą jedzenia możemy o nią zadbać.
Autor porusza wszelkie tematy związane ze zdrowiem i ową odpornością przedstawia jak wszystko co nas otacza wpływa na nasz organizm. Przedstawia ciekawe, powiedziałabym wręcz szokujące informacje na temat pokarmów, które spożywamy, przyjmowanych lekarstw i naszego postępowania. Bardzo interesujące wydają się uwagi dr Furmana na temat lekarstw, które jak twierdzi są trucizną!. I bardzo często mogą szkodzić zdrowiu jeśli są bezmyślne przyjmowane. Swoją drogą, coś w tym jest. Autor zachęca do jak najmniejszego ich przyjmowania oraz do tego aby nie lecieć do lekarza z byle powodem po kilogramy lekarstw. Dr Furman pokazuje ile dobrodziejstwa jest w posiłkach, które konsumujemy. Pokazuje nam, że jeśli chcemy być zdrowi, piękni i pełni energii z superodpornością powinniśmy się prawidłowo odżywiać. I to jest cała tajemnica. Żadne lekarstwa, chemia nie zagwarantują nam zdrowia, a może nawet przeciwnie mogą nam je zepsuć. Dlatego autor podaje przykłady różnych grup produktów żywnościowych, które należy spożywać i jakie korzyści one przynoszą. A wiele z nich ma naprawdę cudowne właściwości, choćby przeciwnowotworowe. Podobnie działa to w drugą stronę, autor przedstawia produkty, które nam szkodzą i których nie należy jeść lub ograniczyć spożycie.
Po przeczytaniu tego wszystkiego czeka nas wielkie zdziwienie i szok, bo wynika jakby „wszystko" było niezdrowe. I można zadać pytanie „co mam w końcu jeść skoro „wszystko" jest niezdrowe?" Autor stara się odpowiedzieć między innymi na to pytanie i zachęcić do zmiany.

 

Ciekawym rozwiązaniem jest umieszczenie na końcu książki przepisów. Dzięki temu możemy poznać wiele nowych dań, ale także i przede wszystkim zdrowych.
Z pewności książka nie jest podręcznikiem zdrowego odżywiania, bo trudno spisać to w jednej książce, ale z pewnością daje nowe światło na pewne kwestie związane z odżywianiem i naszym zdrowiem. Zachęca do tego, aby zgłębić ten problem i poszerzyć naszą wiedzę.

 

Wszystko po to abyśmy mieli superodporność, superzdrowie i żyli długo i szczęśliwie bez żadnych chorób.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial