Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Miasto Szkła. Dary Anioła. Tom 3

Kup Taniej - Promocja

Additional Info

  • Autor: Cassandra Clare
  • Tytuł Oryginału: City Of Glass
  • Seria: Dary Anioła (Tom 3) / The Mortal Instruments 3
  • Gatunek: Powieści i OpowiadaniaFantastykaScience Fiction
  • Język Oryginału: Angielski
  • Przekład: Anna Reszka
  • Liczba Stron: 560
  • Rok Wydania: 2009
  • Numer Wydania: I
  • Wymiary: 135 x 205 mm
  • ISBN: 9788374801621
  • Wydawca: MAG
  • Oprawa: Miękka
  • Miejsce Wydania: Warszawa
  • Ocena:

    4/6

    6/6

    6/6

    5/6

    -

    5,5/6

    6/6


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 22 votes
Akcja: 100% - 14 votes
Wątki: 97.96% - 26 votes
Postacie: 100% - 14 votes
Styl: 100% - 20 votes
Klimat: 100% - 15 votes
Okładka: 100% - 16 votes
Polecam: 100% - 17 votes

Polecam:


Podziel się!

Miasto Szkła. Dary Anioła. Tom 3 | Autor: Cassandra Clare

Wybierz opinię:

Bujaczek

"Miasto szkła" to trzeci tom serii „Dary Anioła" autorstwa Cassandry Clare. Do tej pory myślałam, że jest to ostatni tom. Ale dziś się dowiedziałam, że nie... Ciekawi mnie co można jeszcze tu napisać... No ale wracając do tematu...

 

Książka zaczyna się w momencie gdy Clary ma „wyjechać" do Idrisu, a Jacke chce jej w tym przeszkodzić bo się o nią martwi. Uważa, że Clave ją będzie zmuszać do różnych rzeczy skoro ma takie umiejętności. W końcu to Simon (najlepszy przyjaciel dziewczyny) trafia tam przez przypadek gdy Nocni Łowcy zostają zaatakowani przez demony. Clary jednak stworzyła własną bramę by przejść. Wraz z nią przechodzi Luke. Jednak zamiast do Alicante trafiają w jezioro Lyn – śmiertelne dla Nocnych Łowców. Clary się jej napiła, ale na szczęście zostaje uratowana.

 

I tu powoli się rozkręca. Dziewczyna mieszka u siostry Luke'a gdy ten znika na parę dni, i spotyka się z Jackem. Chłopak krzyczy na nią w szale próbując nakłonić ją by wróciła do domu. Saimon zostaje zamknięty przez nowego Inkwizytora. Pojawia się Sebastian, a może Jonathan...

 

Jacke myśli, że jest w nim krew demona co na szczęście okazuje się nieprawdą. Jednak za nim tego się dowiaduje rani najbliższych i samego siebie. Uważa, że jest zły. Gdy dowiaduje się, że Sebastian jest w jakiś sposób związany z Valentine'm zaczyna go szukać. Gdy znajduje go zaczynają walczyć, a Sebastian wyjawia mu prawdę. Gdy już wydaje się, że Jacke przegrał walkę ten znajduje siłę i zabija Sebastiana.

 

W tym samym czasie w Alicante Clave debatuje czy poddać się Valentinowi. Luke cały czas walczy o to by walczyć z demonami. Jednak dopiero gdy Clary wkracza do akcji Clave się na to zgadza. Podziemni będą walczyć u boku Nocnych Łowców.

 

Jaki będzie koniec i kto wygra wojnę? Co się stanie z Clary i Jackem oraz resztą? Nie zdradzę Wam tego, ale naprawdę warto przeczytać ;)

 

Książkę czytałam dość długo, ale tylko dla tego, że parę razy było coś innego lub musiałam przeczytać szybciej niż tą. Czytając śmiałam się, denerwowałam, bałam i nawet miałam ochotę potrząsnąć parę razy bohaterami. Z zapartym tchem śledziłam poczynania Clary i Jacke'a. Kibicowałam im aby byli szczęśliwi mogli być ze sobą bez wyrzutów sumienia. A jednak... Czegoś mi brakuję. Czuje jakiś niedosyt.

Sara

Dzień po premierze "Miasta Szkła" autorstwa Cassandry Clare, wybrałam się z moją kuzynką na zakupy, a przy okazji miałam kupić sobie trzecią część "Darów Anioła". Nieźle się wtedy wkurzyłam, ponieważ przeszukałyśmy całe Opole i nigdzie nie mogłyśmy jej znaleźć, bo albo jeszcze nie zamówili, albo już wyprzedali. W końcu w jednej z najmniejszych księgarni, jakie w życiu widziałam, znalazłam mój wymarzony egzemplarz.

 

Trzeci tom jest głównie opisem wojny Nocnych Łowców i Podziemnych z demonami oraz samym Valentinem. Są tutaj również przeplatane różne historie oraz opowieści z przeszłości. W końcu wszystko się wyjaśnia, a bohaterzy dostają odpowiedzi na nurtujące ich pytania. Pewnie większość fanów tej trylogii ucieszy sprawa pomiędzy dwójką głównych bohaterów - Jace i Clary.

 

Dlaczego tak późno publikuję recenzję na temat tej książki? Ponieważ nie chciałam umieszczać tutaj przesyconej moimi emocjami opinii, po której pewnie uznalibyście, że jestem psychiczna, albo jeszcze gorzej. Tak więc postanowiłam napisać nową, nieco łagodniejszą, ale również bardzo pozytywną.

 

"Miasto Szkła" można określić jednym prostym zwrotem, który wydobył się z moich ust, kiedy przewracałam ostatnią stronę: "Ja p*erdolę!". Przez chwilę nie mogłam się uspokoić i pojąć co się przed chwilą stało. To było takie dziwne, ponieważ ta książka wzbudziła we mnie takie emocje. momentami, podczas jej czytania, musiałam odkładać ją na miejsce, przez nawał, np. bicia serca. Strasznie przywiązałam się do wszystkich bohaterów i pokochałam ich tą specyficzną miłościom. Nagle wróciło to uczucie, które wiele lat temu sprawiło, że pokochałam czytać. Przypomniałam sobie, jakie to jest uczucie i jak ono na mnie wpływa, zrozumiałam dlaczego właściwie uwielbiam to i kocham.

 

Co do samej treści powieści, to jest rewelacyjna. Nie chciałabym niektórym psuć przyjemności, ale muszę to gdzieś z siebie wyrzucić. biorąc na tapetę bohaterów, pierwsze co mi się rzuciło w oczy to niezwykła przemiana Jace'a, który w tej części pokazał w końcu swoją wrażliwość i to, że wcale nie jest podobny do swojego ojca, jak opornie starał się o tym przekonać. Mamy tutaj diametralną różnicę pomiędzy tym szesnastolatkiem z poprzednich części a siedemnastolatkiem z tego tomu. Mogę śmiało powiedzieć, że jest to jedna z najlepiej zbudowanych, dopracowanych i barwnych postaci, jakie do tej pory poznałam. Jace ma wszystkie cechy charakteru (i nie tylko), które mogą zawojować umysły młodych dziewczyn - jest arogancki, niegrzeczny, szczery, wrażliwy, upierdliwy, honorowy, przystojny, a przede wszystkim niezmiernie pociągający. Nadal wyobrażam sobie go, jako starszego faceta, gdyby pani Clare dodała mu ten rok, czy dwa - dla mnie byłby idealny.

 

Co do Clary - również ją uwielbiam. Zdobyła moją sympatię już na samym początku - rudowłosa, sprytna, uparta, emocjonalna dziewczyna, która zawsze musi postawić na swoim. Nie za bardzo jest pewna czego chce, czasami lubi krzywdzić innych. Mimo to ta dwójka pasuje do siebie - są jak idealna mikstura, połączona z dwóch składników. Wiedziałam, że w końcu znajdą sposób, aby być razem.

 

Reszta postaci również jest świetna - wampir Simon, którzy poświęcił się, aby uratować świat Nocnych Łowców; poświęcił również swoją nieodwzajemnioną miłość do przyjaciółki, bo chciał, żeby ona była szczęśliwa, a on tego szczęścia nie mógł jej dać. Do tego jest zabawny, on również się zmienił - stał się bardziej pewny siebie, zadziorny i w pewien sposób arogancki. Isabelle - ta sama piękność, która umawia się z niewłaściwymi facetami. Alec i Mangus - nie mogłam ich wymienić osobno; to jedno z najlepszych połączeń w tej książce (scena wyznania miłości przez czarownika jest bezcenna). Max - uroniłam jedną łezkę, mimo iż nie było go za wiele w książce. Jest również wiele innych postaci, równie ważnych, którzy przyczynili się do takiej, a nie innej oceny tej części.
Noc, którą zawaliłam, aby przeczytać dzieło Cassandry Clare, była warta podkrążonych oczu. Nie mogłam przestać o niej myśleć, nawet zaznaczyłam sobie najciekawsze momenty w całej książce, aby do nich wrócić. Ja jednak nie ubiorę tego najlepiej w słowa, sami musicie to przeżyć. Jest to niezapomniana przygoda, którą chciałabym przeżywać od nowa jeszcze raz, nie wiedząc co się wydarzy i jak się losy potoczą. Mimo iż książka skończyła się dobrze, ja zamknęłam ją ze łzami w oczach i z poczuciem, że coś pięknego się skończyło. Możecie mnie uznać za nie wiem do końca co, ale ja naprawdę płakałam kilka razy na tej książce - z tego powodu, że jest ona taka piękna.

 

Dużo czasu zajęło mi napisanie tej recenzji (mimo, że nie jest ona idealna), ponieważ ciągle nie mogłam się skupić. jest ona dość chaotyczna, więc nie zwracajcie uwagi na gramatykę. Polecam serię "Darów Anioła" wszystkim, a ja chylę czoła ku autorce. Jest ona zdecydowanie lepszą pisarką od Stephenie Meyer. Tak naprawdę, to mogłabym cały dzień pisać o tej książce

Leanne

Opis Wydawcy:
Pośród chaosu wojny Nocni Łowcy muszą zdecydować się na walkę u boku wampirów, wilkołaków i innych Podziemnych... albo przeciwko nim. Tymczasem Jace i Clary też muszą podjąć ważne decyzje. Czy mogą pozwolić sobie na zakazaną miłość?

 

"Tam, dokąd boją się iść Anioły", czyli witajcie w Szklanym Mieście!

 

Dym, popiół, iskry. Smagnięcia batem, świst serafickiego noża, pobladłe twarze, krzyki przerażenia, czy też jak mawia Jace - zawodzący chór potępieńców. Takie życie to chleb powszedni każdego Nocnego Łowcy. Nikt jednak nie spodziewał się, że w chaosie wojny, Nefilim zostaną zmuszeni do walki u boku Podziemnych i do dokonania niemożliwego wyboru między poddaniem się odwiecznego wrogowi a stawieniem mu czoła. Nikt nie jest przygotowany na tę wojnę. A Ty, Czytelniku jesteś?

 

Clarissa. Dawniej Fray, teraz Morgenstern, już nie jest zwyczajną dziewczyną. To ona odgrywa w świecie Nocnych Łowców kluczową rolę. To od decyzji tej niepozornej szesnastolatki zależy wszystko. To od niej zależy, czy Nefilim staną do wojny z Valentine'm a może oddadzą mu władzę i pozwolą zająć Alicante. Gdybym pisała te recenzję kilka miesięcy temu, powiedziałabym, że czas przygotować się na ostateczną bitwę. Że koniec jest jednocześnie początkiem. Teraz wiemy, że część trzecia nie jest częścią ostatnią. Pozostaje mi tylko powitać Was w Mieście gdzie pokój i dobre stosunki między dwoma rasami są kruche niczym szkło. Gdzie wszystko może rozbić się w jednej, krótkiej sekundzie. Gdzie nie chcą się znaleźć nawet Anioły. Witajcie w Mieście Szkła.

 

"Chcę żyć choćby po to,żeby jeszcze raz zobaczyć twoją twarz".

 

Gdybym miała wybrać jedną książkę uznanej bestsellerowej pisarki, Cassandry Clare, to pomimo całej mojej sympatii nie byłaby to ani prequelowa Trylogia "Diabelskie Maszyny" ani żadna z innych części "Darów Anioła". Byłoby to "Miasto Szkła". To ta powieść wywołała we mnie najwięcej emocji, to do niej najczęściej wracam. Ona zamyka pewien etap - w życiu które dotąd dzieliłam z Nocnymi Łowcami. Po Szklanym Mieście, może być jeszcze wiele części cyklu, trzymających ten sam poziom, będących określane mianem genialnych. Z przyjemnością wszystkie je przeczytam, ale żadna z nich nigdy nie będzie według mnie tak dobra jak trzecia część "Darów".

 

Przez trzy pierwsze części, do których właśnie historia o Szklanym Mieście się zalicza, mamy do czynienia z nie zmienioną narracją. Książka można bez wątpienia zaliczyć w poczet sławetnych Paranormali, ale w nich, a także i w niemniej słynnych Antyutopiach zwykle stykamy się z narracją pierwszoosobową. Tutaj to nie Clary przedstawia nam wydarzenia i może dlatego, nie została uczyniona jedyną główną bohaterką książki. Doskonale poznajemy też inne zarówno pierwszo - jak i drugoplanowe postaci. Akcja, jest można by rzecz podzielona na dwie części - z początku wydarzenia rozwijają się dosyć wolno, ale pomimo to - nie nudzą. Później następuje zmiana, w wyniku której akcja gna nieprzerwanie, a wydarzenia są tak szokujące, że nie możemy złapać tchu. Co ważne - Autorka nie pogubiła się w fabule i zawiłościach, tylko zgrabnie połączyła ze sobą wszystkie wątki, częstując Czytelnika wyjaśnieniem, nie rzadko innym od tego którego się spodziewał.

 

Jednym z największych plusów całej genialnej serii, są zdecydowanie Postacie. Pełnokrwiste, niejednoznaczne i po mistrzowsku skonstruowane i plastyczne. W fantastyczny sposób dopełniają niesamowity świat wykreowany przez Autorkę, a w Czytelnikach wzbudzają ogromne emocje. Tutaj, już nie tylko Jace Wayland należy do grona moich ulubionych bohaterów, ale także jego siostra Isabelle, wilkołak Lucian Graymark czy poboczni, zjawiający się na chwilę bohaterowie. Szczególnie podobał mi się tutaj wątek homoseksualny - słynna para - potomek jednego z najznamienitszych rodów Nocnych Łowców - Alec Lightwood i Czarownik, Magnus Bane. Żałuję, że ich historia nie została trochę bardziej rozwinięta, bo uważam, że niektóre opisy scen z udziałem ich obojga można by nazwać lakonicznymi, a w każdym razie niezadowalającymi, zwłaszcza jeśli ktoś jest fanem tej pary. Jeśli chodzi o relacje Waylanda i Clary, to są oni wprost niesamowitą parą, a relacje między nimi są zbyt skomplikowane i magiczne, by można je ująć w zwyczajne słowa.

 

Bardzo rzadko zdarza się, by jakaś książka wywołała we mnie tak ogromne emocje, a jednak dokonało tego "Miasto Szkła". To niesamowita, wciągająca od pierwszej strony, przemyślana powieść. Tak sugestywna, że całkowicie zatracamy się w świecie Nocnych Łowców i zaczynamy go postrzegać jako nasz własny. Ja przeżywałam z bohaterami każde jedno wydarzenie. Razem z nimi śmiałam się i płakałam, a jeśli ktoś ośmielił się, dajmy na to zrobić krzywdę jednemu z bohaterów, ja odbierałam to jako osobistą obrazę. "Dary Anioła" nie są książką którą czytamy, by za moment o niej zapomnieć. Świat Nefilim wciąga jak żaden inny, a historia Nocnych Łowców z Nowego Jorku, na zawsze zostaje w naszej duszy.

Daria CreatedEternity

Jak dobrze znamy sami siebie? Wystarczająco dobrze, by mieć pewność, do czego jesteśmy zdolni, do czego możemy się posunąć? Czy żadna nasza myśl, zachowanie, nie wzbudza podejrzeń? Nie poznać samego siebie, nie mieć pewności, kim naprawdę jesteśmy, jakie są w nas cechy - to jedno z najgorszych uczuć. Lecz pomyśl, czy Ty, czytelniku, znasz siebie w pełni? Każda Twoja cecha, jest Ci znajoma, wiesz o sobie dosłownie wszystko, rozumiesz każde swoje zachowanie? Nigdy nie jesteś zdziwiony swoim postępowaniem? Wiesz, jak daleko jesteś się w stanie posunąć w każdej sytuacji? Znasz swoje granice? Wiesz, co możesz uczynić w napadzie szału, wściekłości, rozpaczy? Mówi się, że nigdy tak naprawdę, nie jesteśmy w stanie zrozumieć drugiego człowieka. Ja jestem zdania, że nigdy do końca nie poznamy siebie. Wiemy o sobie tylko tyle, ile przeszliśmy. Nie mamy pojęcia, co zrobimy w sytuacjach skrajnych. A więc, czy kiedykolwiek poznamy siebie w pełni? Będziemy wiedzieć o sobie wszystko? Na niektóre pytania nie ma odpowiedzi...

 

"Można tylko do pewnego momentu odpychać od siebie prawdę, ale ona i tak wypłynie na wierzch."

 

Wszystko powróciło do normy, Jace nie jest uważany za wroga Clave, Valentine'a zniknął. A Clary wreszcie odnalazła sposób na obudzenie matki. W tym celu musi wybrać się do Idrisu, miejsca, gdzie przebywają Nocni Łowcy. Jace jednak nie chce, by jego siostra tam jechała. Uważa, że to dla niej niebezpieczne, jest zdania, że Clave nie powinno się dowiedzieć o jej darze. Dlatego sprawił, że Lightwoodowie wyruszyli bez niej. Dziewczyna jednak się nie poddaje i sama tworzy bramę do Idrisu. Nadchodzi straszliwa bitwa z Valentinem...

 

"Miasto kości" autorstwa Cassandry Clare, miało być jedynie trylogią. Jednak doszło do tego, że tworzona jest właśnie szósta, ostatnia część. "Miasto szkła" jest trzecim tomem serii, więc czy moim zdaniem Dary Anioła powinny skończyć się właśnie na tej pozycji?

 

"Są uczucia, których nigdy się nie zapomina."

 

Pisałam w poprzedniej recenzji, iż drugi tom serii, nie utrzymał poziomu. Długo zajęło mi wkręcenie się w fabułę. W "Mieście szkła" na szczęście akcja porwała mnie trochę szybciej. Każdy rozdział przybliżał mnie do momentu, w którym nie byłam w stanie oderwać się od akcji książki. Pani Clare świetnie budowała napięcie, wiedziała, w którym momencie zakończyć rozdział, by pobudzić ciekawość czytelnika. W wielu sytuacjach zostawiała nas w niepewności.

 

Pisarka wtoczyła w fabułę mnóstwo zagadek, tajemnic, komplikacji, które aż proszą się o rozwiązanie. I właśnie w tej części, wszystko staje się jasne. Pisarka klarownie objaśniała nam sens wszystkich zagadek. Odwiązywała zawiłości i szokowała swoją pomysłowością.

 

"Ile w wielkim planie wszechświata może znaczyć jedna noc?"

 

Od pierwszego tomu raczkował temat homoseksualistów. Rozwijał się powolutku w drugiej części, aż w "Mieście szkła" ukazał się w całej swej okazałości. Pisarka pokazała związek dwóch młodych mężczyzn, poruszyła temat ukrywania swojej orientacji seksualnej przed rodzicami i trudności pokazania światu, co naprawdę się czuje, jakie ma się poglądy. Ten zabieg uważam za udany i ciekawy.

 

Bohaterzy, jak zwykle barwni i intrygujący. Wykreowani bardzo dobrze. Nowe postacie, które poznajemy w tej pozycji, zmuszają nas do przemyśleń nad nimi i zadaniem sobie pytania "Czy aby ta osoba, jest tym za kogo się podaje?".

 

"-I mam patrzeć, jak ty będziesz umawiać się z chłopcami, zakochasz się w którymś i wyjdziesz za mąż?- Jego głos stwardniał.- A ja będę umierał po trochu każdego dnia."

 

Ostatnie sto stron książki po prostu połknęłam. Napięta atmosfera, brutalne opisy walk, przerażające sceny, wywołujące szybkie bicie serca: tylko w ten sposób można opisać zakończenie. Byłam pod ogromnym wrażeniem sytuacji i opisów, które miały miejsce. Jak zwykle zachwyciła mnie pomysłowość pisarki.

 

Język, jak w poprzednich częściach, bez zarzutu, przystępny. Każdy rozdział budzi ciekawość, przez co nie możemy oderwać się od książki. Niestety, w tej części było mniej zabawnych tekstów i nie wybuchałam śmiechem, lecz niekiedy uśmiechałam się pod nosem.

 

"Miasto szkła" zdecydowanie uniosło poprzeczkę dla kolejnych części. Na początku recenzji zadałam pytanie, czy moim zdaniem autorka powinna pisać kolejnych części serii, odpowiedź: z chęcią zapoznam się z kolejnymi tomami, bo wciąż nie mam dosyć!

 

"Kocham cię i będę kochał aż do śmierci, a jeśli potem jest jakieś życie, wtedy też będę cię kochał."

Anath

„Miasto Szkła" to trzecia część serii „Dary Anioła". Trzecia i uważam, że zarazem najlepsza.

 

Po drugiej części „Darów Anioła" dowiadujemy się, że Clary, Simon, Jace, Alec i Isabelle nadal się przyjaźnią. Clary chce być zwykłą dziewczyną, taką jaką była wcześniej. Chce żyć razem z matką w Nowym Jorku, chodzić do szkoły. Ma dość ciągłego strachu, niepewności i bólu. Wie, że jej życie nigdy nie będzie takie, jakie było kiedyś. Za dużo rzeczy się zmieniło, by mogło tak się stać. Na jej drodze stają ludzie, których nie może opuścić..

 

Szczerze mówiąc, to jestem bardzo smutna. Naprawdę. Jeszcze żadna trylogia nie zrobiła na mnie takiego wrażenia. Potrafiłam czytać „Dary Anioła" dniami i nocami, wręcz nie mogłam się od nich uwolnić. Żyłam wszystkimi trzema książkami. Zastanawiałam się, co będzie „wtedy", a co innym razem. Pokochałam Jace'a od pierwszych.. zdań. Moją sympatię zdobyła także Clary, Isabelle, Luke i Magnus. Nie lubiłam Simona. Bardzo mnie irytował mieszaniem się w sprawy Clary i Nocnych Łowców. Jednak, w ostatniej części coraz bardziej mi imponował. Jest dobrym przykładem bohatera dynamicznego, zupełnie jak Jace w poprzedniej części. Simon z nieśmiałego i słabego nastolatka stał się pewnym siebie i silnym chłopakiem. Ucieszyło mnie to, że widząc, co „dzieje się" między Clary a Jace'em nie ingerował w jej życie. Postanowił wziąć się w garść i zająć swoim, niemniej pogmatwanym jak dziewczyny. Pewne sprawy jednak się nie zmieniły. Chodzi o konkurowanie ze sobą tych dwóch chłopaków. Z biegiem czasu i wydarzeń zaczęli traktować się neutralnie, a nawet, powiedziałabym, dobrze.

 

Metamorfozę nie przebył jednak tylko Simon. Udzieliło się to też Clary, która stała się jeszcze bardziej odważna i potrafiąca zrobić wszystko, by chronić rodzinę i ludzi, których kocha. Jeśli chodzi o nią i Jace'a, to miłość bardzo się rozwinęła, pomimo tego, iż miała na swojej drodze wiele przeszkód.

 

„Mogłaś dostać wszystko na świecie, a poprosiłaś o mnie."

 

Różnicą, jaką zauważyłam w trzeciej części trylogii, są opisy. Wcześniej, o wyglądzie bohaterów i miejsc dowiadywaliśmy się z rozmów między postaciami. W „Mieście Szkła" Pani Clare dokładnie opisuje miejsca, w których przebywała Clare oraz Jace. Ogromnie podobało mi się, kiedy przedstawiała Idris i samo Alicante. Wyobrażając sobie te miejsca, pomyślałam, że chciałabym je odwiedzić, a nawet tam żyć. Piękne błękitne niebo unoszące się ponad wielkimi wieżami oraz mniejszymi domkami. Kolejnym atutem opisów są bohaterowie. Mam tutaj na myśli nie tylko Nocnych Łowców, wampiry, Dzieci Nocy, czy fearie. Interesującymi postaciami okazały się także.. demony. Nie chciałabym zobaczyć ich na żywo. Już samo czytanie o nich wywoływało u mnie wstręt do tych potworów. Niemniej jednak: trzeba przyznać autorce wielkiego plusa za wyobraźnię. Swoja drogą, jestem ciekawa, skąd brała pomysły na wygląd postaci..

 

Jak wspomniałam w poprzedniej recenzji, pojawiło się wiele nowych bohaterów. A teraz przybyło ich jeszcze więcej. Wszyscy różnili się od siebie nie tylko wyglądem. Różne były ich cechy. Od bladych twarzy z ciemnymi, opadającymi na twarz włosami, po ciemnookich blondynów. Mogłoby się wydawać, że takie połączenia są niemożliwe. Autorka pokazuje nam, że w świecie książki wszystko jest możliwe. Kolejną różnicą są cechy. Niektórzy byli bardzo odważni, aroganccy, a inni nieśmiali, sympatyczni. Posiadali jedną wspólną cechę, która bardzo widoczna jest pod koniec książki: wszyscy potrafiliby zrobić wiele, by uratować drugiego, walczyli razem w słusznej sprawie, nie poddawali się, byli dzielni.

 

Co mogę powiedzieć o akcji? Przede wszystkim to, że się rozwinęła. W niemalże każdym rozdziale wiele się działo. Za każdą stroną kryły się niebezpieczeństwa czyhające na bohaterów. W pewnych momentach nie wiedziałam, co myśleć. Bałam się o nich wszystkich. Nieraz zdarzało się, że byłam zaskoczona zwrotem akcji w wielu sytuacjach. Nieraz byłam pewna tego, co zdarzy się za moment, a jednak się myliłam. Autorce należy się wielki plus. Jest coś, czego nie brakowało w książce - humoru. Bohaterowie, tacy jak Jace prawie się z nim nie rozstawali, a ja przez połowę książki uśmiechałam się do siebie.

 

„Fajerwerki eksplodowały fontanną iskier, a te zabarwiły chmury smugami złotego ognia jak aniołowie spadający z nieba."

 

Z książki jestem bardzo zadowolona. Szczerze polecam ją i całą serię „Darów Anioła" tym, którzy lubią paranormalne romanse. Znajdziecie tutaj przygody, poznacie siłę przyjaźni, miłości i poświęcenia. Uważam, że Pani Cassandra Clare odwaliła kawał dobrej roboty pisząc trylogię „Dary Anioła".

 

„Miasto Szkła" dostaje ode mnie 10/10 gwiazdek! Jeśli chodzi o moją opinię na te mat całej serii „Darów Anioła", to ocena się nie zmienia – 10 gwiazdek!

Uleczkaa38

Kochamy cykle powieściowe, prawda..? Długo by można wymieniać za co, począwszy od niezwykle rozbudowanej fabuły, mogącej wypełnić swoją treścią kilka tomów, nie zmuszając w ten sposób autora do pobieżnego traktowaniu tematu i pójścia na "ustępstwa", poprzez satysfakcję podczas lektury, płynącą z poczucia, iż nawet gdy nieubłaganie zbliżamy się do ostatniej strony książki, to wciąż nie koniec, a skończywszy na tym jakże prostym fakcie, iż możemy towarzyszyć Naszym ulubionym bohaterom przez bardzo długi okres ich życia, czasami wręcz przez całe ich życie. Czyż można chcieć zatem czegoś więcej..?Wydaje się, iż tylko jednej, aczkolwiek bardzo ważnej rzeczy. Mianowicie utrzymywania, równego, świetnego poziomu kolejnych tomów cyklu, które będą wciąż zaskakiwały czytelników swoją świeżością, pomysłowością i nietuzinkowością. Wbrew pozorom nie jest to wcale takie proste, gdyż nauczona wieloma latami spędzonymi na lekturze setek książek, jestem tego zdania, że o wiele łatwiej jest rozpocząć dany literacki cykl przez naprawdę duże "P", niż kontynuować swoją pisarską przygodę w towarzystwie tych samych bohaterów, miejsc, światów, utrzymując przy tym równie wysoki poziom, jak to miało miejsce na początku. Na szczęście są tacy autorzy, którzy wiedza jak to robić i którym nigdy nie brakuje świeżych pomysłów i bogatej wyobraźni, by wciąż zaskakiwać swych fanów. Taką pisarką jest Cassandra Clare, która to przez ostatnie lata raczyła Nas kolejnymi tomami fascynującej, fantastycznej sagi "Dary anioła". Czas zatem przyjrzeć się ostatniej powieści z tego cyklu, którą jest "Miasto szkła".

 

Cassandra Clare to pseudonim pisarski, którym posługuje się Judith Rumelt. Ta,urodzona w Iranie, amerykańska pisarka znana jest czytelnikom na cały świece głownie za sprawą cyklu "Dary anioła". Do jej ważnych dokonań literackich należy zaliczyć również opowiadanie "Draco Trilogy" oparte na motywach świata "Harrego Pottera" oraz opowiadania "The Very Secret Diaries", związanego tym razem z fandomem "Władcy Pierścienia". Ponadto ma w swoim dorobku takie powieści jak trylogia "Diabelskie maszyny" oraz powieść "Wakacje z piekła".

 

Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, "Miasto szkła" nie stanowi ostatniego tomu cyklu, wieńczącego tę niezwykłą sagę. Ukazała się już bowiem kolejna cześć, a w przygotowaniu jest i następna. Niemniej omawiana tu powieść stanowi pewien końcowy etap trzech pierwszych tomów, zamykając sobą zapoczątkowane w nich wątki i historie, przygotowując tym samym czytelników na zupełnie nowe wyzwania, czekające na nich w kolejnych częściach cyklu. Dlatego też książka ta stanowi niejako etap przejściowy, pomiędzy tym co było, a tym co będzie. Etap, którego nie można pominąć, gdyż w ten sposób pozbawiamy siebie możliwości uczestnictwa w tej wysmakowanej, literackiej uczcie, którą to serwuje Nam Cassandra Clare, i którą serwować Nam będzie, miejmy nadzieje, przez najbliższe lata.

 

"Miasto szkła" opowiada o dalszych losach głównych bohaterów sagi, będących "Nephilim -Nocnymi łowcami", czyli połączeniem anioła z człowiekiem, których zadaniem jest ochrona ludzkości przed siłami zła. Valentine - największy wróg "Nephilim", zdobywa w posiadanie drugiego, z istniejących trzech, Darów anioła, co przybliża go do przejęcia władzy nad światem Łowców. Wobec tak wielkiego zagrożenia, w stolicy kraju Nocnych Łowców, zostaje zwołane zebranie wszystkich członków.. Zebranie to ma na celu ustalenie dalszego postępowania w walce z siłami Valentina. Wraz z innymi Nocnymi Łowcami, do miasta przybywa także Clarissa, której głównym celem staje się uratowanie życia własnej matki, pogrążonej w śpiączce. By tego dokonać, musi spotkać się z tajemniczym czarownikiem - Ragnorem Fell. Niestety liczne przeciwności losu oraz niezbyt trafne dezycje samej Clare, jak i jej współtowarzyszy, sprawiają iż dziewczyna nie dociera do Idrisu..Tymczasem Valentine rośnie coraz bardziej w siłę, a czas nie ubłaganie ucieka z każdą sekundą..

 

Wszyscy fani poprzednich dwóch tomów sagi będą z całą pewnością usatysfakcjonowani niniejszą powieścią. Powiem więcej, będą nią wielce usatysfakcjonowani, a po części być może nawet i pozytywnie zaskoczeni. Osobiście nie mogę oprzeć się bowiem wrażeniu, że twórczość Casaandru Clare dojrzewa i ewoluuje w dobrym kierunku, wraz z każda napisana przez nią książką. Tak jak w przypadku "Miasta kości" i "Miasta popiołów" mieliśmy do czynienia z solidną dawką dobrze skonstruowanej fantasy, tak w przypadku tej książki, mamy do czynienia niezwykle inteligentną, dojrzałą i przemyślana w najmniejszych szczegółach, wyśmienitą powieścią tego gatunku. Począwszy od sposobu narracji, przepięknych opisów niezwykłych światów, inteligentnych dialogów, wyrazistych sylwetek postaci, następujących po sobie w logiczny sposób zdarzeń przyczynowo-skutkowych, wszystko to jest tutaj jeszcze lepsze i jeszcze bardziej naturalne, przywołując tym samym wrażenie, iż jesteśmy niemalże naocznymi świadkami opisywanych wydarzeń. Co jak co, ale uczynić literaturę fantasy niemalże w pełni wiarygodną, to jest to chyba najlepsza rekomendacja dla każdego pisarza tego nurtu.

 

Fabuła opowieści, tak jak przyzwyczaiła Nas do tego autorka, jest niezwykle rozbudowana. Akcja pędzi z zawrotną prędkością, co rusz zmieniając otoczenie i przenosząc czytelnika do innych miejsc oraz innych bohaterów. Na pewno nie sposób się tutaj nudzić, gdyż po prostu nie ma na to czasu. Oczywiście nie możemy zapominać o tym, iż jest literatura stricte młodzieżowa, i właśnie ku temu odbiorcy kierowana. Nie oczekujmy zatem od niej nie wiadomo jak bardzo skomplikowanej osi opowieści, zmuszającej do wielkiego wysiłku intelektualnego. Ta książka ma bawić, raczyć emocjami, budzić uśmiech na twarzy i umilać spędzany na jej lekturze czas. I nawet jeśli w pewnym momencie dojdziemy do przekonania, że zbyt szybko można poznać tajemnice głównych bohaterów, to pamiętajmy o tym, że nie to jest tutaj najważniejsze. Od dawna uważam bowiem, iż fantasy ma Nas porywać swoim pięknem, nieszablonowością, czarować nowymi krainami i zamieszkującymi je postaciami. I z całą pewnością tego tutaj nie brakuje..

 

Cóż.., nie odkryję chyba Ameryki, jeśli napiszę, iż tego typu powieści czytają głownie panie, zwłaszcza te w wieku szkolno-studenckim. Dlatego tez nie mogło zabraknąć tutaj tego, czym żyją w głównej mierze owe damy. Oczywiście mam tutaj na myśli wątek romansowy. I tak oto w życiu Clare pojawi się tajemniczy Sebastian, z którym połączą ją.., cóż, bardzo skomplikowane relacje. Ponownie będziemy świadkami trudnych relacji miłosnych, pomiędzy Aleciem i Magnusem, które to są chyba jednym z pierwszych przykładów związków homoseksualnych w literaturze fantasy. Co ważne, miłość pomiędzy bohaterami powieści jest taka, jaka bywa w prawdziwym życiu. Nie zawsze jest mądra, logiczna, przemyślana - ona po prostu istnieje i czasami upiększa, a czasami uprzykrza życie głównym bohaterom.

 

Skoro mowa o głównych bohaterach, to raz jeszcze chylę czoła przed autorką, za umiejętność rysowania poprzez słowa tak wiarygodnych, żywych postaci. Zarówno głowni bohaterowie - jak Clare czy nawet Valentine, są tacy, jacy być powinni. Ona młoda, nie zawsze rozważna, często nazbyt kierująca się emocjami niż rozumem. Kochająca swoich najbliższych i pragnąca kochać prawdziwa miłością innego mężczyznę. Odważna i dzielna na tyle, na ile może taka być kobieta w jej wieku. Z całą pewnością bardziej dojrzała, ukształtowana dramatycznymi wydarzeniami z poprzednich tomów. On - czyli okrutny buntownik, zmierzający do unicestwienia Nocnych Łowców, Zły do szpiku kości , przy czym okrutnie inteligentny. W odróżnieniu od Clare, kierujący się zawsze logiką i zimną kalkulacją. Bezwzględny, nie wahający się zabijać i czynić krzywdy niewinnym ofiarom. Jednocześnie wiemy jednak, iż potrafi kochać, czego przykładem jest dawna miłość do matki Clare. Wiemy także, iż nie do końca lubi siebie za to, jakim się stał. Osobiście uwielbiam takie postacie, które są wielkimi zagadkami dla innych.

 

Wreszcie słów kilka trzeba powiedzieć o tym, co w literaturze fantasy niezwykle cenię. Mianowicie poczuciu humoru, które to w niniejszej książce jest wszechobecne. Mam tu na myśli humor słowny, wynikający z ciętych ripost, jak i zarówno humor sytuacyjny. No bo czyż może być coś bardziej zabawnego, aniżeli kłótnia zakochanych podczas najbardziej gorących i przerażających chwil podczas krwawej bitwy..?Aż chciało by się rzec - samo życie:). Myślę, że tak umiejętne wplecenie przez autorkę tych humorystycznych sytuacji, w ciąg opisywanych wydarzeń, stanowi o wielkiej sile powieści. Czyni ja w ten sposób bardziej przystępną zarówno dla młodszego jak i ciut starszego czytelnika.

 

Podsumowując niniejszą recenzję, skłaniam się do zdania, iż "Miasto szkła" stanowi najlepszą spośród wszystkich dotychczasowych części cyklu. Solidna porcja dobrze napisanej fantasy, która z pewnością zadowoli każdego fana tego gatunku. Wartka akcja, niemalże baśniowe opisy magicznych krain, szczypta strachu z solidną porcją humoru i..to coś, co wyróżnia twórczość Cassandry Clare spośród dokonań innych pisarzy. Tym czyś jest mianowicie niezwykła umiejętność przemieniania fantastycznego świata w świat tak realny i rzeczywisty, iż po prostu nie sposób w niego nie uwierzyć..

Ciarolka

Uwielbiam serię Dary Anioła, o czym wspominałam już wiele razy. Upłynął około rok od lektury Miasta popiołów, ale bardzo się cieszę, że udało mi się w końcu sięgnąć po kolejną część. Czytanie tej serii wymaga ode mnie sporej ilości wolnego czasu, ponieważ niesamowicie wciąga, a wydarzenia, które dzieją się w powieści uparcie nie chcą wyjść z umysłu nawet po skończeniu lektury. Tak było w przypadku poprzednich dwóch części. Czy trzecia część dorównała poziomem poprzedniczkom? Zdecydowanie tak!

 

Spotykamy Clary, Jace'a, Simona i pozostałych bohaterów chwilę przed podróżą do Idrisu - ojczyzny Nocnych Łowców. Jedni wybierają się tam z własnej woli, inni trafiają tam przypadkiem w wyniku zamieszania, ale w końcu zjawiają się tam wszyscy. Clary chce spotkać się z potężnym czarownikiem, który może wybudzić jej matkę ze śpiączki, natomiast pozostali pojawiają się tam, aby w końcu rozprawić się z Valentinem. Niestety szybko okazuje się, że Idris jest w niebezpieczeństwie - Valentine poszukuje trzeciego Daru Anioła i zamierza siłą zmusić Nocnych Łowców do współpracy. Do "twierdzy nie do zdobycia" - Alicante, stolicy Idrisu, wdzierają się demony. Czy Nefilim odważą się na porozumienie z Podziemnymi, aby ratować swoje życie?

 

"A ty naprawdę myślisz, że świat ludzi chciałby mieć cokolwiek z nami wspólnego? Jesteśmy wszyscy żywym przypomnieniem tego, że sami się okłamują, wmawiając sobie, że tak naprawdę nie ma wampirów, demonów ani potworów pod łóżkiem."

 

W Mieście szkła następuje kontynuacja wątków z poprzednich części, choć na nudę nie można narzekać, bo pojawia się też kilkoro nowych bohaterów i nowe problemy, szczególnie jeden z nich mocno namiesza w życiu Clary i Jace'a. Z tego co mi się wydaje, pierwotnie to miała być ostatnia część serii, dlatego większość wątków zostaje zakończona. Czy koniec podobał mi się? Hmm, nie chcę niczego zdradzać, więc powiem tylko, ze zakończenie było bardzo przyjemne :)

 

Tak jak podczas lektury poprzednich części, tak i tu zachwycałam się stylem autorki. Jest on tak lekki, tak pomysłowy, że książkę czytało mi się bardzo szybko, wręcz nie mogłam się od niej oderwać. Bardzo podobało mi się to, że pani Clare zwraca uwagę na detale, opisała Idris tak szczegółowo, że bez trudu mogłam go sobie wyobrazić. Opisy te nie były w żadnym wypadku nużące czy rozwlekłe, niesamowicie pobudzały wyobraźnię do działania.

 

"Nie wiesz, co się dzieje z tobą złego, ale w środku powoli wykrwawiasz się na śmierć. Właśnie tak to jest być twoim bratem."

 

Zawsze mam problem w pisaniu o książkach, które wywarły na mnie ogromne wrażenie. Nigdy nie mogę zabrać myśli, bo cały czas wspominam, jak świetnie mi się je czytało. Seria Dary Anioła zdecydowanie należy do grona najlepszych książek, jakie czytałam w całym moim życiu. Nie można się od nich oderwać, akcja co chwilę przyspiesza. Poza tym świetny styl autorki i rewelacyjni, wyraziści bohaterowie, którzy posiadają cechy charakterystyczne tylko dla nich sprawiają, że warto zapoznać się z tą serią.

 

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial