Alex9
-
Wyrazić swoje uczucia w słowach wydaje się prostym zadaniem, przecież posługujemy się nimi tysiące razy w ciągu dnia. Wypowiadamy składanki liter, czytamy i piszemy je, zastanawiamy się nad ich znaczeniem, słuchamy ich, czasem rzucamy na wiatr, a czasem bierzemy zbyt mocno do siebie. Słowa są proste i skomplikowane, przekazują to co czujemy i myślimy, wiersze wyrażają to w sposób emocjonalny. W krótkich formach zawiera się zarazem tak dużo i tak mało. "Moje vademecum" to kilkadziesiąt utworów, w których oddane jest kilka życia autora. Niełatwo jest przekazać osobiste odczucia tak by były zrozumiałe przez innych.
Każdy utwór to mały wycinek tego co zaszło i jak zostało odebrane przez twórcą, a raczej daną jednostkę. Dotyczą spraw ważnych i tych, które zauważane są tylko przez moment, ale utrwalone pozostają w pamięci na dłużej, a może nawet na zawsze. Czy takie wydarzenia mogą być podstawą liryki? A może tylko wzniosłe momenty mogą być źródłem dla tworzenia? Każdy temat powinien być podstawą twórczości czy jedynie chwile niezapomniane? Każdy autor odpowiada sam na te pytania, a odpowiedzi widzimy w ich pracach. W przypadku Mariusza Normanna najlepiej oddają to słowa:
"szukałem
swojej poezji
w miejscach niedozwolonych
objętych cenzurą milczenianie znalazłem jej
ona przyszła do mnie
w postaci wiersza
i przychodzi zawsze
kiedy jej nie szukam"