Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Kaznodzieja

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Kaznodzieja | Autor: Camila Lackberg

Wybierz opinię:

Kinga

Zawiodłam się. Bardzo i mocno. I przykro mi z tego powodu.

 

Widziałam kilka recenzji tej książki, większość pochlebnych i zachęcających do jej przeczytania. Ja sama po pierwszej części cyklu Patrik Hedström – Księżniczce z lodu byłam bardzo pozytywnie nastawiona. Pierwsza część miała w sobie wszystkie elementy kryminału, które lubię i cenię: wartką akcję, niebanalną intrygę, stopniowo budowane napięcie i wyrazistego głównego bohatera. O ile bohater się nie zmienił tak pozostałe cechy zaginęły gdzieś w akcji.

 

Policjanci z Fjällbacki - małego miasteczka na zachodnim wybrzeżu Szwecji otrzymują zgłoszenie: w Wąwozie Królewskim 6letni chłopczyk znalazł nagie zwłoki młodej kobiety. Na miejscu okazuje się, że obok ciała leżą dwa szkielety należące do zaginionych przeszło 20 lat temu kobiet. Skąd? Jak? Dlaczego? Czy policja ma do czynienia z seryjnym mordercą, który ukrywając się przez lata nagle powrócił i zamierza kontynuować zbrodnie?

 

Ponarzekajmy

 

Kobieta nie zaginęła, zniknęła, przepadła, zgubiła się. Ona się „po prostu gdzieś zamarudziła" tudzież „zawieruszyła". 29 i 30 latek byli nikim innym jak chłopcami i łobuzami. Dziwne określenia z ust stróżów prawa. Ale to małe niedociągnięcie w porównaniu z powielanymi sytuacjami i dialogami niskich lotów. By nie być gołosłownym, przykład, jeden z wielu:

 

Rozbrzmiewa telefon, odbiera Erika, dzwoni zupełnie obcy człowiek
-Dzień dobry, chciałbym rozmawiać z Patrikiem Hedströmem.
-Jest w pracy. Mogę w czymś pomóc czy podać numer jego komórki.

 

Tak proszę bardzo, podaj od razu numer buta....

 

Gdy delikwent powiedział, że jest dawnym znajomym Patrika, Erika bez zastanowienia sprosiła go do domu, z żoną gratis, najwidoczniej zapominając, że nie tak dawno bo zaledwie kilka stron wcześniej wyrzuciła z domu takich jednych przemiłych gości. W przypływie emocji, zapomniała spytać o godność swych nowych znajomych a gdy tamci się już wprosili na kilka okazali się być kopią tych pierwszych... Ale wiadomo, „the show must go on" a my mamy kilka stron więcej.

 

Skoro fabuła sama nie chce się kleić wystarczy od nowa książkę skleić, uprzednio wyrzucając z niej połowę zbędnych, nic nie wnoszących dialogów. Bo mam wrażenie, że autorka poszła nie na jakość lecz ilość tracąc przy tym to, co ważne. Każda książka z serii oscyluje w granicach 430 stron. A gdyby Kaznodzieja miał ich 300? Straciłby jedynie na objętości...

 

"Gra się takimi kartami, jakie się ma, nawet jeśli są kiepskie"

 

Czy sięgnę po kolejne kryminały autorki? Pewnie tak, choćby dla porównania. Nastąpi to jednak później niż przewidywałam, wszak jeszcze wiele skandynawskich kryminałów czeka na odkrycie.

 

Teraz mam ochotę zapoznać się z bibliografią Jo Nesbø, mam nadzieję, że warto :)

Dosiak

Powieści Camilli Läckberg ciągle plasują się na szczycie popularności skandynawskich kryminałów. Obecnie cykl o pisarce Erice Falck i policjancie Patricku Hedströmie liczy sobie już osiem części i wiele wskazuje na to, że wkrótce powstaną kolejne. Mnie jeszcze daleko do przeczytania wszystkich książek Läckberg, ale wśród moich czytelniczych planów na najbliższą przyszłość na pewno ich nie zabraknie. Wielu czytelników twierdzi, że Kaznodzieja to klasyczny przykład niemocy autorki, która po sukcesie debiutanckiego dzieła nie była w stanie stworzyć dobrej kontynuacji. Moim zdaniem takie opinie nie są zasadne, ponieważ Kaznodzieja trzyma przyzwoity poziom, mimo że nie należy do kryminałów mrożących krew w żyłach odbiorcy.

 

Tak jak w przypadku Księżniczki z lodu miejscem akcji jest niewielka turystyczna miejscowość na zachodnim wybrzeżu Szwecji. Lipiec we Fjällbace daje się we znaki zarówno mieszkańcom jak i wczasowiczom. Nienaturalnie wysokie temperatury odbierają chęć nie tylko na aktywny wypoczynek, ale także utrudniają pracę tym, którzy o urlopie mogą jedynie pomarzyć. Jednak, gdy kilkuletni chłopiec znajduje kobiece zwłoki w Wąwozie Królewskim leniwy spokój Fjällbacki zostaje zakłócony. Policjanci z komisariatu w Tanumshede muszą jak najszybciej ująć sprawcę, ponieważ nic tak nie odstrasza turystów jak grasujący w okolicy zabójca. Śledztwo komplikuje fakt, że to morderstwo w jakiś sposób łączy się ze sprawą zaginięć młodych kobiet sprzed dwudziestu pięciu lat.

 

W tej powieści akcja rozwija się dość długo. Nie oznacza to, że nic się nie dzieje, wieje nudą, a czytelnik tylko marzy o tym, żeby rzucić książkę w kąt. Nic z tych rzeczy, ale początek historii jest raczej spokojny jakby przygotowujący na to, co wydarzy się później. Kaznodzieja ma wiele cech klasycznego kryminału, najpierw pojawia się ofiara, później podejrzani o jej zamordowanie, dalej policjanci typują sprawcę, a na końcu autor serwuje mniej lub bardziej szokujące rozwiązanie sprawy. Taka konstrukcja pojawia się często, nie jest więc żadną formą świeżości w literaturze tego typu, ale moim zdaniem sprawdza się świetnie w większości przypadków. Nie ukrywam też, że należę do fanów opowieści z dreszczykiem, które nie stawiają na udziwnienia, ale pozwalają czytelnikom zabawić się w detektywa i spróbować rozwiązać zagadkę. Z tego względu drugą część cyklu autorstwa Camilli Läckberg uważam za całkiem dobrą powieść, chociaż pisarka nie ustrzegła się kilku potknięć.

 

Za najpoważniejsze uchybienie uważam zmarginalizowaną rolę Eriki, która poprzednio była główną bohaterką. Tym razem kobieta całymi dniami siedzi w domu, użera się z nieproszonymi gośćmi i z utęsknieniem czeka na powrót Patricka. Pewnym usprawiedliwieniem jest zaawansowana ciąża, ale oczekiwałam, że jej zacięcie do kryminalnych zagadek wygra z rosnącą potrzebą wicia rodzinnego gniazda. Pisząc recenzję Księżniczki z lodu zastanawiałam się czy romans pisarki i policjanta okaże się czymś więcej niż przygodą. Cieszę się, że ci sympatyczni bohaterowie stworzyli rodzinę, ale niestety w tej części Erika straciła cały urok, ponieważ jej wkład w sprawę ograniczył się do jednorazowej wizyty w bibliotece. Miałam wrażenie, że autorka po prostu nie wiedziała, co począć z tą postacią i dlatego tak bardzo ograniczyła jej rolę. Nie pozostaje mi nic innego jak mieć nadzieję, że w następnej powieści nastąpi powrót Eriki do świata zbrodni, a nie ponowne wycofanie spowodowane np. opieką nad dzieckiem. Jeżeli chodzi o innych bohaterów to nie można narzekać, ponieważ w książce pojawia się cała masa wyrazistych postaci. Począwszy od prowadzącego śledztwo Patricka, któremu autentycznie zależy na znalezieniu sprawcy, poprzez leniwego i gburowatego policjanta Ernsta, bystrego Martina, aż do całej gamy różnorodnych charakterów wśród rodziny Hult.

 

Wątek kryminalny połączony jest z motywem konfliktów rodzinnych, stających się podłożem do wysnuwania oskarżeń przeciwko bliskim, zatajania przed nimi ważnych spostrzeżeń i ukrywania własnych tajemnic. Camilla Läckberg świetnie oddała napięte stosunki pomiędzy ludźmi, którzy od lat mają do siebie pretensje o pieniądze, rozgłos i podziw innych mieszkańców. Jedna gałąź rodziny znana jest z rozbojów i kradzieży, druga z wyniosłości i oschłości. Łączy ich jedynie wzajemna nienawiść, która trwa od tak wielu lat, że pogodzenie się praktycznie nie wchodzi już w grę. Nie zdradzę, co wspólnego mają Hultowie z zamordowaną dziewczyną, ale rozwiązanie zagadki raczej nie zaskakuje. Jedynie pewne elementy wzbudziły moje zdziwienie, ponieważ całość można w pewnym stopniu przewidzieć. Mimo tego uważam, że Kaznodzieja to całkiem udana powieść. Początkowo akcja rozwija się powoli, ale później nie brakuje dynamiczności i szybkich zwrotów sytuacji. W pewnym momencie podejrzanych jest cała masa, jednak to tylko chwilowy stan, bo jak już wspomniałam rozwiązanie sprawy nie należy do oryginalnych i fani kryminałów zapewne dość szybko namierzą zabójcę. Druga część cyklu nie należy do wyjątkowych, ale nie jest też kiepska i niewarta uwagi. Historia nie grzeszy oryginalnością, ale sprawdza się jako dobre czytadło w pochmurny jesienny dzień.

Daria CreatedEternity

Wiara w Boga powinna być w każdej osobie. Wielu ludzi wierzy w miłosierdzie Boga, są przekonani, że to On jest odpowiedzią na wszystkie pytania. Pokładają wielkie nadzieje w Jego nieskończonej mocy, żyją z pewnością, że jeżeli będą przykładnie żyć, któregoś dnia wstąpią do Królestwa Niebieskiego. A co się dzieje, gdy wiara jest aż zbyt duża? Gdy ludzie wierzą w rzeczy niestworzone. Gdy wykreowali zupełnie inny obraz Pana Boga, niż powinni. Co się może stać, gdy ktoś sądzi, że musi złożyć ludzką ofiarę dla Niego, by wszystko się ułożyło? Niektórzy potrafią tak bardzo zatracić się w wierze, iż zaczynają robić okrutne rzeczy...

 

 

"Nie śmierć jest najgorsza, lecz niepewność."

 

We Fjällbace, niewielkiej miejscowości, która niegdyś była oazą spokoju, pojawia się kolejna tajemnicza zagadka...W Wąwozie Królewskim znaleziono nagie zwłoki młodej dziewczyny oraz dwie czaszki. Policja musi odkryć, kto mógł dopuścić się tak okrutnej zbrodni, oraz czyje są dwa szkielety. Pomimo iż Patrik i jego koledzy z komisariatu nie są doświadczeni w sprawach zabójstwa, postanowili wziąć na siebie zadanie odnalezienia sprawcy morderstwa i odkrycia motywu jego działań. Poszukiwania nabierają niesamowitego tempa, gdy zrozpaczeni rodzice zgłaszają zaginięcie nastoletniej córki Jenny. Policja aż za dobrze wie, iż to sprawka tej samej osoby, która zabiła dziewczynę z Wąwozu Królewskiego... W czasie gdy Patrik dorzuca wszelkich starań, by rozwikłać zagadkę i odnaleźć Jenny, jego żona Erika musi znosić nieproszonych gości i przeżywać swoje własne piekło w upale.

 

Camilla Läckberg jest znaną szwedzką pisarką, której kryminały zdobyły niezwykłą popularność. Kobieta napisała serię kryminalną, która została okrzyknięta najlepszą po trylogii Millennium. Pokochałam pióro pani Camilly po przeczytaniu "Księżniczki z lodu". Nie mogłam odmówić sobie zapoznania kolejnych części przygód Eriki i Patrika.

 

 

"Łatwiej radzić sobie z pewnością i bólem niż z niepewnością i lękiem przed tym, co się może stać."

 

Kryminał jest stworzony bez zarzutu. Poplątały, zawiły, szokujący, trzymający w napięciu. Pani Läckberg budowała atmosferę tak, aby czytelnik pozostał w niepewności aż do ostatnich stron. Świadomie mieszała mu w głowie, by nie był w stanie rozwikłać zagadki przed policją we Fjällbace. Bardzo podobało mi się to, iż autorka potrafiła stworzyć spójną całość, ale nie pozwoliła czytelnikowi odkryć wielkiej tajemnicy. Oczywiście każdy mógł mieć swoje przypuszczenia, ale zgaduję, że nie wszystkie były słuszne.

 

Pisarka również nie zawiodła mnie, jeśli chodzi o wielowątkowość w fabule. Nie skupiła się jedynie na kryminale, lecz również poruszyła inne, ważne tematy. Ciągnięta była sprawa przemocy w rodzinie, doszła walka o dzieci, brak pewności siebie, ciąża zwyczajnej kobiety, nieciekawi goście, kontakty rodzinne oraz wiara w Boga. Jestem tą osobą, która ubóstwia, gdy książka ma w sobie wiele przesłań, przekładów z prawdziwego życia.

 

"Cisza, jaka zapada po bolesnych zwierzeniach, bywa trudna do udźwignięcia."

 

Niesamowicie spodobał mi się fakt, iż w tak skomplikowanej fabule pani Läckberg miała czas dorzucać momenty, które nadały lekkości pozycji. Ponadto niekiedy czytelnik mógł wybuchnąć śmiechem i zapomnieć o przerażającym morderstwie i porwaniu.

 

Pisarka również mnie nie zawiodła jeśli chodzi o bohaterów. Byli barwi, świetnie wykreowani, intrygujący czytelnika. Potrafili sprawiać pozory zwyczajnych, gdy prawda się różniła. Inni otwarcie okazywali, iż posiadają tajemnice, lecz wszelkie podejrzenia dotyczące takich właśnie postaci nie zawsze były słuszne.

 

"Gra się takimi kartami, jakie się ma, nawet jeśli są kiepskie."

 

Język, jakim posługiwała się autorka, jest bez zarzutu. Przystępny, ciekawy, łatwy do przyswojenia. Dzięki lekkiemu piórowi pani Camilly książkę czyta się szybko.

 

"Kaznodzieja" to przyjemny kryminał, który może poszczycić się dobrze skonstruowanymi zagadkami i wielowątkowymi tematami poruszanymi w fabule. Pani Camilla stworzyła ciekawą pozycję, którą szczerze polecam wszystkim! Każdy od czasu do czasu powinien przeczytać coś takiego.

 

"Nie ma nic gorszego od samotności we dwoje."

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial