Kornelia Romanowska
-
„Najpiękniejsze bajki świata" przeczytałam z myślą mojej niespełna trzyletniej chrześnicy, która zakochana jest w Roszpunce. Jako że sama też lubię zaczytywać się w bajkach, to stwierdziłam, że będzie to ciekawa przygoda i dla mnie.
Książeczka jest niesamowita. Możemy poczytać w niej historię dobrze nam znane z naszego dzieciństwa. Pojawia się w niej nie tylko Roszpunka, ale także Piękna i Bestia oraz Śpiąca Królewna. Opowieści, które rozpalały nasze serca, sprawiały, że chcieliśmy stać się księżniczką lub księciem zostały zebrane w przepięknej oprawie.
Ja przepadłam. Na długo zapomniałam o tym, co działo się z Piękną i Bestią, całkowicie podporządkowując swoje myślenie o tej bajce względem filmowej animacji Disneya. Teraz miałam okazję przypomnieć sobie, że to wcale tak nie było. Sprawa tyczy się tak samo Roszpunki. Każdy z nas z pewnością pamięta o jej przepięknych, długich włosach, które stały się jej znakiem rozpoznawczym. Pamiętamy też złą czarownicę, która wygnała Roszpunkę na pustkowie, ale miłość jej i księcia była tak wielka, że w końcu się odnaleźli. A Śpiąca Królewna i rzucona na nią klątwa? Sto lat czekała na pocałunek prawdziwej miłości, ten, który obudzi ją ze snu i sprawi, że wróci do świata.
Przeniesienie się w czasie do lat dzieciństwa jest niesamowitą przygodą. Nie ważne, czy mamy dwadzieścia czy czterdzieści lat. Przypomnienie sobie tych uczuć, które towarzyszyły nam przy poznawaniu bajek jest czymś niesamowitym i wartym ponownego przeżycia.
Wielką zaletą książki jest oprawa graficzna. Nie tylko urzekają nas w niej opowiedziane historie, ale też ilustracje. Każda wykonana z wielkim kunsztem, pełne barw i życia z pewnością sprawią, że estetyczne odczucia zostaną zaspokojone w całości.
„Najpiękniejsze bajki świata" mogę polecić nie tylko jako prezent dla córki, syna, chrześniaka czy dziecka przyjaciela. Nie tylko maluszki znajdą w niej coś dla siebie. Bajki opowiadają nam o sile dobra. O tym, że mimo wszystko zło jest na przegranej pozycji. Uczy nas uniwersalnych wartości moralnych, o których powinniśmy pamiętać nie tylko jako małe dzieci, ale i dorośli, którzy uczą życia. Cofnijmy się trochę w czasie – bądźmy elastyczni. Dajmy ponieść się wyobraźni. A bajka przecież jest do tego najlepszą drogą.
Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości portalu Sztukater.