Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Nawiedzony

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Nawiedzony | Autor: Shirley Jackson

Wybierz opinię:

Falka

„Żaden żywy organizm nie może na dłuższą metę normalnie funkcjonować w warunkach absolutnego realizmu. Niektórzy utrzymują, że nawet skowronki i koniki polne miewają sny. Dom na Wzgórzu, choć nienormalny, opierał się samotnie o swoje pagórki i tulił ciemność w swym wnętrzu. (...) Pomiędzy drzewami a kamieniami Domu na Wzgórzu zalegała głucha cisza, a to, co po nim chodziło, chodziło samotnie" [1]

 

Ekscentryczny profesor zaprasza grupkę, wdawałoby się przypadkowych, osób do wzięcia udziału w eksperymencie: zamieszkają w starym domu, by naukowo zaobserwować zjawiska paranormalne, które mają w nim miejsce. Motyw znany i lubiany: stare gmaszysko na odludziu, tragiczna historia z przeszłości, a w to wszystko wepchnięci piękni i młodzi bohaterowie, odważnie stawiający czoła złośliwym duchom. Czy nie tak zaczyna się większość horrorów?

 

Jackson nie jest w tym względzie oryginalna, choć napisana w latach 60. historia jest ciekawą alternatywą dla fruwających flaków i ścian ociekających krwią, które mają zadowolić żądnych strachu czytelników. W zamian za to tworzy niezwykle kobiecą opowieść o miejscu naznaczonym tajemniczą przeszłością, które opuszczone przez lata, zaczyna żyć własnym życiem.

 

Duchy, które spotkamy w powieści nie grają jednak w niej pierwszych skrzypiec. Co prawda mieszkańcy słyszą w nocy hałasy, czasem kątem oka widzą umykającą postać, a drzwi prowadzące do jadalni nagle okazują się być wejściem do składziku. Nie jest to jednak wcale straszne i nie przykuwa uwagi czytelnika. Co mnie natomiast urzeka, to postać jednej z bohaterek - Eleanor, którą duchy wybrały sobie na przewodnika. Gdzieś pomiędzy jej pragnieniami i urojeniami kształtuje się właściwa historia: naiwnej pensjonarki, która dopiero po śmierci matki ma możliwość normalnego życia, wyrusza do Domu na Wzgórzu, z nadzieją, że w końcu spotka ją coś, co poruszy nią i sprawi, że całe dotychczasowe oczekiwanie nabierze sensu. "Wszystkie podróże kończą się spotkaniem kochanków"[1] mawia Eleanor, wplątując się z skomplikowaną sieć relacji z towarzyszami eksperymentu, ucząc się kochać, nienawidzić, pożądać i zazdrościć. Historia Eleanor dzieje się między słowami i właściwą fabułą, w napomknieniach i opisach emocji. Autorka subtelnie wprowadza nas w psychikę bohaterki, która z niewiadomych przyczyn okazała się jedynym oczekiwanym mieszkańcem nawiedzonego domu.

 

Cała fabuła ciąży niespiesznie ku zakończeniu, w którym czytelnik spodziewa się zaskakującej pointy. Ta jednak, ku mojemu rozczarowaniu wcale nie zadziwia, a otwarte zakończenie podkreśla tylko dziwność opowiedzianej przez Jackson historii.

 

Niby horror a wcale nie straszny mam ochotę powiedzieć, po skończeniu tej książki. Pozostało we mnie jednak uczucie niepokoju, które autora przemyciła w powieści. Nie mogę przestać myśleć o pikniku, który wyprawiły sobie duchy i kubku pełnym gwiazd, o którym marzy Eleanor. Jak się okazuje nie tylko mnie to zafascynowało, o czym może świadczyć niesamowita popularność Nawiedzonego. Stephan King promował Jackson jako najważniejszą obok Lovecrafta pisarkę grozy. Od lat 60. powstało kilka filmowych wersji powieści (w tym najlepsza z 1963 roku). Nawiązania do Nawiedzonego możemy odnaleźć u Kinga w Lśnieniu, czy reżyserowanej przez niego Czerwonej róży.

 

Nawiedzony Shirley Jackson to absolutna klasyka powieści o duchach, której nie wypada nie znać. Może nie zaskakuje i nie mrozi krwi w żyłach jak obiecuje nota na okładce, jednak w ogólnym rozrachunku wprowadza w nastrój dziwności, który utrzymuje się jeszcze kilka chwil po odłożeniu książki.
[1] S. Jackson, Nawiedzony, Poznań 2000, s. 7.
[2] Op. cit, s. 78.

Buffy1977

Naukowiec, Montague, zaprasza nieznane sobie osoby do domu, o którym krążą pogłoski, że jest nawiedzony, w celu napisania pracy badawczej o zjawiskach metafizycznych. Zaprasza dwie osoby, które w przeszłości miały do czynienia z czynnikami nadprzyrodzonymi: Eleanor, która po śmierci matki nie może znaleźć swojego miejsca na świecie oraz Theodorę, bezpośrednią kobietę, mającą słabe zdolności parapsychiczne. Ponadto Montague ściąga do Domu na Wzgórzu młodego Luke'a - przyszłego spadkobiercę owej posiadłości. Cała czwórka stawi czoło niewyobrażalnym zjawiskom, które rozegrają się w owianym złą sławą domu, bowiem jeśli ktoś już przekroczy jego próg niełatwo będzie mu znaleźć drogę powrotną.

 

"Wizyta w Domu na Wzgórzu po prostu wstrząsa fundamentami naszej percepcji. Tak właśnie, sugeruje autorka, mógłby wyglądać telepatyczny kontakt z szaleńcem" (Stephen King "Danse Macabre")

 

"Nawiedzony" Shirley Jackson jest książką, którą w Polsce praktycznie nie sposób dostać. Sama "polowałam" na nią kilka lat, aż w końcu udało mi się odkupić od kogoś używany egzemplarz (za cenę nowego). Kontaktując się w wydawnictwem Zysk i S-ka, które wypuściło na polski rynek ostatni mały nakład dowiedziałam się, że nie posiadają już nowych egzemplarzy, a sami jak na razie nie planują wznowienia nakładu. Zysk i S-ka ostatnie wydanie "Nawiedzonego" przeprowadziło w 2000 roku, tym samym wykorzystując fakt, iż w 1999 roku miała miejsce premiera remake'u filmu na postawie prozy Jackson pod tytułem właśnie "Nawiedzony" w reżyserii Jana De Bonta. Dlatego też polskie tłumaczenie tytułu zapożyczono od ekranizacji zamiast przetłumaczyć go dosłownie, czyli "Nawiedzony Dom na Wzgórzu", co oczywiście brzmi lepiej, ale odbiorcy mogliby nie zorientować się, że mają do czynienia z pierwowzorem filmu, co znacznie obniżyłoby sprzedaż książki. W efekcie wszystkie nowe egzemplarze zostały wyprzedane, a dzisiaj polscy wielbiciele horroru literackiego mają ogromne trudności ze zdobyciem tej pozycji.

 

"Nawiedzony" po raz pierwszy wydano w 1959 roku, ale pomimo upływu tylu lat nadal cieszy się niesłabnącą popularnością. Nic dziwnego, w końcu to kamień milowy światowej literatury gotyckiej. Wielokrotnie interpretowany, reklamowany m.in. przez samego Stephena Kinga, który "bez mrugnięcia okiem" zalicza ową pozycję do swoich ulubionych utworów epickich. Książka jest stosunkowo krótka (przeczytałam ją w jakieś dwie godziny) i to jest jej największym mankamentem. W końcu, kiedy czytelnik już wkroczy do Domu na Wzgórzu z miejsca się w nim zaaklimatyzuje. Dla mnie ta powieść mogłaby ciągnąć się przez tysiące stron, a mój entuzjazm w trakcie czytania nie osłabłby nawet na sekundę. Podpisuję się pod twierdzeniem Kinga (zamieszczonym w jego "Danse Macabre"), że pierwsze zdania "Nawiedzonego" brzmią tak pięknie, iż nie sposób o nich zapomnieć (najwspanialszy wstęp książki, jaki miałam okazję przeczytać). Co prawda tłumaczenie Marii Streszewskiej-Hallab z Zysk i S-ka nie brzmi najlepiej:

"Żaden żywy organizm nie może na dłuższą metę normalnie funkcjonować w warunkach absolutnego realizmu. Niektórzy utrzymują, że nawet skowronki i koniki polne miewają sny. Dom na Wzgórzu, choć nienormalny, opierał się samotnie o swoje pagórki i tulił ciemność w swym wnętrzu. Stał tak już osiemdziesiąt lat i zapewne stać tak będzie przez następne osiem dziesięcioleci. W środku ściany wznosiły się pionowo do góry, cegły przylegały równo jedna do drugiej, podłogi były w całkiem niezłym stanie, a drzwi - dobrze zamknięte. Pomiędzy drewnem a kamieniami Domu na Wzgórzu zalegała głucha cisza, a to, co po nim chodziło, chodziło samotnie."

 

Ale już owy fragment powieści zamieszczony w "Danse Macabre" Stephena Kinga wydawnictwa Prószyński i S-ka w tłumaczeniu Pauliny Braiter i Pawła Ziemkiewicza brzmi idealnie:
"Żaden żyjący organizm nie może istnieć zbyt długo w warunkach absolutnej rzeczywistości, nie popadając w szaleństwo; są tacy, którzy twierdzą, że nawet skowronki i pasikoniki mają jakieś sny. Dom na Wzgórzu, szalony dom, stał samotnie pośród wzniesień, kryjąc w swym wnętrzu ciemność. Stał tak od osiemdziesięciu lat i mógł stać następnych osiemdziesiąt. Wewnątrz ściany wznosiły się pionowo, cegły ciasno przylegały do siebie, podłogi były mocne, a drzwi - starannie zamknięte. Gruby płaszcz ciszy pokrywał drewno i kamień Domu na Wzgórzu, a cokolwiek wędrowało w tych murach, wędrowało samotnie."

 

Co sprawiło, że powieść pisarki, która nie ma zbyt wiele wspólnego z literacką grozą zdobyła status kultowej i stała się jedną z najważniejszych książek gotyckich, jaką napisano? Oczywiście, na pewno przyczynił się do tego piękny język Jackson, którym skutecznie rozbudza wyobraźnię czytelników spragnionych mocnych wrażeń. Ponadto należy wspomnieć o dwutorowej interpretacji fabuły owej pozycji. Każdy czytelnik po skończonej lekturze będzie się zastanawiał, czy owiany złą sławą Dom na Wzgórzu rzeczywiście jest nawiedzony, czy tylko poznał historię opowiedzianą z punktu widzenia szaleńca. Rzecz jasna Shirley Jackson nie tylko tytułem, ale również samym wstępem jasno mówi nam, że Dom na Wzgórzu jest siedliskiem jakiś nadprzyrodzonych sił, ale w toku trwania lektury czytelnik szybko odkryje, że o żadnych widocznych oku materializacjach nie może być mowy. Dowiadujemy się, że w domu drzwi samoistnie się zamykają, że w nocy słychać jakieś tajemnicze odgłosy, ale nie jesteśmy pewni, czy bohaterowie rzeczywiście są świadkami tych zjawisk, czy zwyczajnie nie stali się ofiarami zbiorowej halucynacji. Naszą dezorientację interpretacyjną potęguje również postać głównej bohaterki - narcystycznej Eleanor, która żyje we własnej bajce, myśli tylko o sobie i jest przekonana, że pozostali bohaterowie oraz ewentualne duchy zagnieżdżone w Domu na Wzgórzu interesują się tylko nią. W efekcie właściwie nie wiemy, czy wkroczyliśmy do jej umysłu i obserwujemy wszystkie wydarzenia z jej wypaczonej perspektywy, czy może Eleanor jest winna wszystkim dziwnym zjawiskom rozgrywającym się w domu (aby zwrócić na siebie uwagę innych, co pasowałoby do jej chorobliwego egocentryzmu), czy może rzeczywiście mamy do czynienia z klasycznym nawiedzeniem. Myślę, że każdy czytelnik ma rzadko spotykaną możliwość dobrania sobie interpretacji, która go zadowoli, choć sama autorka pewnie chciałaby, abyśmy postawili raczej na zwyczajną metapsychikę (choć nie ukrywam, że obarczenie winą psychotycznego umysłu Eleanor wydaje się najbardziej nęcącą interpretacją).

 

"Nawiedzony" jest pozycją, której sie nie czyta, ale wręcz pożera. Mimo niewątpliwego dyskomfortu emocjonalnego podczas obcowania z tą powieścią (w końcu będziemy mieć do czynienia z domem o zaburzonych proporcjach, w którym niepodzielną władzę sprawuje wręcz nieznośna groza emanująca z kart powieści) nikt, kto już zapozna się z pierwszą stroną nie odłoży tej pozycji na półkę przed jej ukończeniem. Wielbiciele literackiego horroru mają obowiązek zapoznać się z tą książką nie tylko dlatego, że to już dzieło kultowe, ale również z uwagi na jej wysoki poziom warsztatowy - przyznam się szczerze, że jak dotąd jest to najlepsza powieść gotycka, z jaką miałam okazję obcować. Myślę również, że osoby nieinteresujące się szeroko pojętą grozą znajdą tutaj coś dla siebie. Miejmy tylko nadzieję, że jakieś polskie wydawnictwo zdecyduje się na wznowienie nakładu "Nawiedzonego", ponieważ szkoda, aby nasze społeczeństwo ominęło tak wielkie przeżycie kulturalne, jakie ja odczułam zapoznając się z tą pozycją. Osobom zainteresowanym kinematografią polecam ekranizację prozy Jackson z 1963 roku w reżyserii Roberta Wise'a oraz wspomniany już remake z 1999 roku. Ponadto zachęcam do przeczytania obszernej recenzji autorstwa Stephena Kinga zamieszczonej w "Danse Macabre".

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial