Isadora
-
Dawno nie przeczytałam tak dziwnej książki. Mroczna, duszna atmosfera nieco przypomina tę z "Procesu" Kafki. Dziwna jest narracja - to przyspiesza, to się rozmywa i pierwszy raz mi się zdarzyło, że gubiłam wątek. Kiedy akcja zaczyna się rozkręcać, nagle następuje dwustronicowy myślowy monolog głównego bohatera, po czym akcja nie wraca do miejsca, w którym się zatrzymała, lecz rozpoczyna się w zupełnie innym momencie bez żadnych logicznych uzasadnień. Jest to dosyć męczące i pojawia się nagminnie, w związku z czym trudno zorientować się, co jest rzeczywistością, a co rojeniami bohatera.
Może był to celowy zabieg autora, co nie zmienia faktu, że ogromnie utrudnia to odbiór książki.
Czytelnika mogą także znudzić długie opisy cudów architektonicznych Pragi wraz ze szczegółami; mnie to akurat interesowało, ale słyszałam opinie, że dłużyzny te wybijają z rytmu czytania.
Równie jak narracja pokręcona jest treść ; głównym bohaterem jest K. (inicjał do rozszyfrowania dla ciekawego czytelnika) - młody człowiek nie potrafiący odnaleźć się w rzeczywistości, całkowicie w niej zagubiony, a jednocześnie obsesyjnie zafascynowany średniowieczem i gotykiem. Nieprzystosowany do tego stopnia, że nie potrafi nawiązać i utrzymać normalnych relacji z otoczeniem; to samotny wilk błądzący po Pradze, oddychający pięknem jej gotyckich świątyń.
Od dzieciństwa cierpi on na dziwaczną przypadłość - przeżywa on "odmienne stany świadomości"; obcując z gotykiem, przebywając we wnętrzu ukochanych gotyckich kościołów, przenosi się w czasie do średniowiecza, widzi i słyszy, doświadcza ówczesnej rzeczywistości.
Talent ten czy dar niespodziewanie odkrywa i próbuje wykorzystać do własnych celów dziwna figura - Mateusz Gmund, potomek starego rycerskiego rodu, podobnie jak K.wielbiciel gotyku i jego zagorzały purysta; stawia on sobie za cel regotyzację Pragi ze wszelką cenę; nie gra ona roli dla bezwzględnego i pozbawionego skrupułów Gmunda, którego mottem jest "cel uświęca środki".
Czy bohaterowi uda się uwolnić spod wpływu tej demonicznej postaci? Dokąd zaprowadzi go ta znajomość? I do czego prowadzi bezkrytyczne idealizowanie przeszłości, nieumiejętność odnalezienia własnego miejsca w życiu - o tym wszystkim przekona się czytelnik - jeśli tylko nie zniechęci go ta nieszczęsna, dziwaczna narracja.
Spróbujcie:)