Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Przygody Kawalera Riziera Tom 1 Konklawe

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Przygody Kawalera Riziera Tom 1 Konklawe | Autor: Fabrizio Battistelli

Wybierz opinię:

Marta_25

Kiedy w moje ręce wpadła powieść „Konklawe" Fabrizio Battistelli'ego (profesora socjologii na Uniwersytecie Rzymskim). od razu rozpoczęłam lekturę w nadziei na trzymającą w napięciu opowieść. W końcu poruszana tutaj tematyka Kościoła, wyboru papieża i praw rządzących tą instytucją zawsze budzi zainteresowanie.

 

Akcja rozgrywa się w XVIII wieku, niedługo przed śmiercią papieża, Klemensa XII. Do Rzymu na wezwanie brata przybywa Riziero Pietracuta. Mężczyzna dostaje pracę w Pałacu Apostolskim jako Rewizor Ksiąg, mimo, iż nie miał pojęcia o księgowości (z wykształcenia był prawnikiem) jego przełożonemu to nie przeszkadzało. Riziero miał po prostu tuszować pewne „przekręty" finansowe.

 

Beztroskie życie bohatera zmienia się w momencie kiedy umiera papież, a jego przełożony zostaje zamordowany. Pietracuta postanawia wyjaśnić okoliczności śmierci swojego pracodawcy. Nie jest to proste, gdyż Straż Papieska robi wszystko, aby Riziero nie odkrył tajemnicy przebiegu konklawe, jest gotowa nawet oskarżyć go o morderstwo...

 

Książka w odbiorze przyjemna (do trudniejszej terminologii zostały umieszczone przypisy), jednak nie mogę pozbyć się wrażenia, że trochę nijaka. Bohaterowie tutaj są bardzo powierzchowni i szybko wymykają się z pamięci czytelnika. Za zbędne uważam sceny erotyczne, które po prostu akurat do tej książki nie pasują.

 

Brakowało mi także wiadomości na temat XVIII – wiecznego Rzymu oraz szerszego zarysowania przedstawionych wątków. Mnie lektura nie zachwyciła, ale jestem ciekawa opinii innych czytelników.

Agniecha

Włoski socjolog wykładający na Uniwersytecie Rzymskim La Sapienza – profesor Fabrizio Battistelli, jest nie tylko członkiem wielu organizacji zajmujących się tym tematem, ale też i pisarzem, którego prace nawiązują do jego osobistych upodobań. Tworzy nie tylko książki naukowe dotyczące socjologii, ale też takie dla zwykłego odbiorcy. W swoim najnowszym cyklu powieści „Przygody kawalera Riziera" takowych odniesień również nie zabraknie. Serię rozpoczyna książką „Konklawe", która może się spodobać w zależności od indywidualnych preferencji czytelnika.

 

Akcja powieści rozgrywa się XVIII wiecznym Rzymie, do którego, na prośbę swojego brata monsiniora Pietracuty, przybywa młody mężczyzna o imieniu Riziero. Cieszy się wszystkimi dobrami jakie oferuje mu Rzym, a także pięknymi kobietami, które spotyka na swojej drodze. Jednakże dzień przed śmiercią papieża Klemensa XII, po którym zwoływane zostaje konklawe, Riziero przyjdzie zmierzyć się z okrutną rzeczywistością. Będzie musiał stanąć twarzą w twarz z zagadką śmierci swojego przyjaciela i przełożonego- monsiniora Van Goetza.

 

Konklawe, loża masońska, historia z pogranicza powieści miecza i szpady, wspaniały Rzym, no i kryminalna zagadka. Wszystkie te elementy łącza się we włoską powieść o tytule „Konklawe", która zachwyca w zależności od tego czym czytelnik się pasjonuje. Dla fanów powieści kryminalnych pozycja ta nie będzie wystarczająca. Za mało jest tutaj samego rozlewu krwi, a akcja książki toczy się wokół jednego morderstwa. Samo śledztwo nie jest zbyt emocjonujące, a rozwikłanie ostatecznej zagadki nie zaskakuje, ani nie wywołuje skrajnych emocji. Gdyby jednak rozważać fabularną koncepcję tej powieści w czasach XVIII wiecznych Włoszech to może wydawać się nie lada fascynująca. Bowiem stawia się tutaj na prostotę działań i nie przebiera się w narzędziach zbrodni. Z drugiej zaś strony sam tytuł wskazuje, że fundamentem powieści powinno być konklawe, no i w zasadzie jest to jej podwalina, ale sam jej sens i tematyka ginie, gdzieś w międzyczasie. Autor wprowadza do fabuły także wątek masonerii i prawdę powiedziawszy jest to chyba najnudniej rozwinięty wątek w całej książce. Jeżeli czytelnik miał już problem przy czytaniu bestsellerowego „Zaginionego symbolu" Dana Browna, to na „Konklawe" po prostu przyśnie, jak na kiepskim filmie. Przykre jest jednak to, że pojawiają się tutaj sceny erotyczne i to właśnie one najbardziej rozbudzają czytelnika. Kiedy już się myśli, że dalej nie wytrwa się w lekturze, Riziero, w najmniej odpowiednim momencie, dobiera się do jakiejś panny i od razu człowiek jest zainteresowany. Jednakże jest to zdecydowanie za mało. Nikomu nie polecam czytania całej książki tylko dla tych namiętnych momentów.

 

Twórczość Battiselliego nie jest przeznaczona dla każdego. Jeżeli ktoś jest pasjonatem dawniejszych Włoch, ich wyglądu oraz języka stosowanego w tamtych czasach to z pewnością się nie zawiedzie. Autor ma bowiem nie najgorszą umiejętność budowania otoczenia. Z postaciami wychodzi mu gorzej, ale opisy Włoch, uliczek i różnych scen walk są naprawdę interesujące. Czytelnik od razu czuje, jakby przeniósł się w czasie i to uczucie może być magiczne. Niekiedy pisarz stosuje bardzo skomplikowane słownictwo, dla niektórych może być całkowicie niezrozumiałe, nie mniej ma to swój własny urok, który trzeba lubić, aby zaakceptować.

 

Na polskich półkach powieść ukazała się w 2010, a to dzięki Oficynce, która wykupiła do niej prawa autorskie. Sama oprawa powieści jest bardzo przyjemna. Okładka wypisana starodawną czcionką i ozdobiona stylowymi elementami powoduje, że trudno oderwać od niej wzrok. Gdy otworzymy książkę na pierwszy rzut oka widać dużą czcionkę. Jednakże to, że czcionka jest spora nie znaczy ze wypisana nią treść będzie interesująca, a wręcz przeciwnie. Tak jest w tym przypadku. Urozmaiceniem może być jednak ciekawe przyozdobienie tytułów poszczególnych rozdziałów, gdyż zauważymy te same watykańskie monety, które widnieją na froncie książki. Zdecydowanie jest to zachęcające dla osoby sięgającej po tą pozycję.

 

Długo wyczekiwałam aż będę mogła przeczytać „Konklawe", gdyż kryminały zawsze mnie interesowały i czytałam je z przyjemnością. Dlatego też zniecierpliwiona oczekiwałam na wielką chwilę, kiedy ta książka w końcu mnie zahipnotyzuje, bo pomimo tego, że na „Zaginionym symbolu" się wynudziłam, to jednak znalazł się w końcu moment przełomowy. „Konklawe" w moim odczuciu go nie ma. Od początku do końca pozostaje monotonna, ale to może dlatego, że okazała się być zupełnie czymś innym niż się spodziewałam. Dla fanów tego stylu lektura ta będzie z pewnością niezapomnianą przygodą. Jednakże ktoś kto uważa się za fana prawdziwego kryminału z pewnością będzie to ogromny zawód.

 

Bardzo serdecznie dziękuję Oficynce za możliwość przeczytania i zrecenzowania tejże powieści, a także portalowi Sztukater za jej udostępnienie.

Lilien

„O tym, jak to się stało, że Riziero z Pietracuty, młody szlachcic z Romanii, objął poważne stanowisko w Kurii Papieskiej" – takimi słowami rozpoczyna się kolejna już książka znanego profesora socjologii na Uniwersytecie Rzymskim La Sapienza, pana Fabrizio Battistelli. Tym razem nie jest to nic, co ma głęboki związek z socjologią wojskowości, czy administracją, a powieść. Powieść tylko, o czym? O tajemniczej śmierci? Śledztwie? Dzikich romansach? Pościgach? Sekretach? To wszystko składa się na brawurową akcję wyrwana wprost z kryminalnego światka.

 

Cała akcja rozpoczyna się w roku 1739, w przeddzień śmierci Klemensa XII, kiedy to młody Riziero z Pietracuty zostaje wezwany do Rzymu, by objąć stanowisko asystenta w dziale księgowości kurii papieskiej. Dodatkowo staje się również obserwatorem mając na oku watykańskie wydarzenia. Niespodziewanie młody chłopak staje w obliczu morderstwa. W tajemniczych okolicznościach ginie jego przełożony monsinior Van Goetz. Młody Riziero poprzez splatające się ze sobą różne wydarzenia zauważa, że nikt nie jest taki święty, za jakiego się uważa... Postanawia rozpocząć śledztwo, by dowieść prawdy, kto stoi za sprawą morderstwa i jakie miało ono związek z tytułowym konklawe, a przecież na każdym kroku czyhają nie tylko liczne przeszkody, ale i niebezpieczeństwa...

 

Sam styl pisania jest przystępny, chociaż momentami uporczywy. Dlaczego? Tak właściwie to ciężko jest coś wskazać. Może fakt, że niektóre słowa, których się praktycznie nie używa w języku potocznym, a takowe się tam przewinęły jak gdyby „wybijały" mnie z rytmu czytania. Poza tym język w miarę prosty, bez jakichkolwiek błędów od strony wydawniczej (ukłony w stronę wydawców).

 

Jedyne, do czego mogę mieć jakieś większe zastrzeżenia to chyba tylko i wyłącznie bohater. Nie wiem, dlaczego, ale jak dla mnie jest on po prostu sztuczny, a momentami aż za bardzo. Charakter przystępny, jednak niekiedy samo zachowanie doprowadzało mnie do lekkiej niechęci a i braku przychylności w jego stronę. Nie sądzę, że takie zamierzenie miał autor i czy ktoś jeszcze tak go widzi, ale ja i owszem.

 

Przy tej książce nie da się nudzić. Prędzej, czy później każdy znajdzie coś dla siebie. Tak było też i ze mną. Mamy tutaj narzucającą tempo akcję pełną pojedynków, romansów i scen miłosnych, jak i momenty, w których ukazana jest zwykła praca urzędnika. Fabuła do samego końca owiana jest nutką tajemniczości i napięcia, ale nie jest ono dominujące. Czasami ma się wrażenie, że zakończenie jest proste i niczym niezaskakujące, a czasami ciężko jest przewidzieć, co się stanie dosłownie za moment. Wszystko to wykreowane jest w sposób ciągły i logiczny, nic się ze sobą nie miesza (przede wszystkim wątki), chociaż momentalnie tempo akcji jest bardzo duże, co nie każdemu może to się podobać.

 

Powieść jest warta przeczytania. To na pewno. Z początku czytało mi się ja ciężko, ale potem poszło już z górki. Nie jest to jednak książka, która będzie należeć do moich ulubionych, ale mimo tego nie żałuję, że ją przeczytałam. Można ją pochłonąć w jeden wieczór nie tylko ze względu na jej grubość. Jeśli chodziłoby o ocenę, to dałabym 8/10 pkt. licząc, że druga część przygód Rizierro wciągnie mnie od początku i będzie bardziej trzymała w napięciu niż obecna.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial