Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Pomiędzy

Kup Taniej - Promocja

Additional Info

  • Autor: Tara Hudson
  • Tytuł Oryginału: Hereafter
  • Seria: Pomiędzy
  • Gatunek: Powieści i Opowiadania
  • Język Oryginału: Angielski
  • Przekład: Natalia Mętrak
  • Liczba Stron: 344
  • Rok Wydania: 2011
  • Numer Wydania: I
  • Wymiary: 135 x 200 mm
  • ISBN: 9788376860770
  • Wydawca: Jaguar
  • Oprawa: Miękka
  • Miejsce Wydania: Warszawa
  • Ocena:

    6/6

    5/6

    5.5/6

    4/6

    4/6


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 3 votes

Polecam:


Podziel się!

Pomiędzy | Autor: Tara Hudson

Wybierz opinię:

Beatrice

Chwyta za serce.
Te parę słów opisuje to, co można by wyrazić tysiącami. Dla mnie Pomiędzy było jedną z lepszych książek jakie przeczytałam ostatnimi czasy. Piękna i tajemnicza, o duszy która zabłądziła w świecie ludzi i nie umie znaleźć dla siebie miejsca. Albo może właśnie tam je znalazła...

 

"Kiedy złożę w całość brakujące elementy mojej tożsamości, wtedy stanie się ona prawdziwa. Będę prawdziwą osobą z prawdziwą historią. Historią, która się skończyła."*

 

Amelia wie o sobie tylko jedno: nie żyje. Nawiedzają ją koszmary śmierci, kiedy rzuca się we wzburzone wody rzeki i raz po raz, pełna przerażenia, topi się w ciemnej wodzie. Nie wie jednak dlaczego i kiedy umarła. Podobno umarli czasu nie liczą.
Wszystko zmienia się w chwili, kiedy Amelia zauważa tonącego chłopaka o imieniu Jashui, który spadł z tego samego mostu, w te same wody co ona. To właśnie dlatego stara się mu pomóc, a gdy chłopak ją zauważa, nawiązuje się między nimi dziwne porozumienie. Ta miłość jednak od początku skazana jest na niepowodzenie. Człowiek i duch. Na pierwszy rzut oka widać, że to nie ma przyszłości.
Od czasu tego spotkania jej życie diametralnie się zmienia. Amelia miewa nagłe przebłyski swojego ludzkiego życia, zaczyna czuć zapachy oraz co jakiś czas udaje jej się wpływać na przedmioty. Dodatkowo nie może przestać myśleć o Jashui i zaczyna odliczać dni i godziny od każdego rozstania.
Atrakcyjny chłopak i dziewczyna z zaświatów. Nic dobrego nie może z tego nie wyniknąć.

 

Nigdy nie byłam fanką duchów i niechętnie brałam się za książki o tej tematyce, ale dla tej powieści zrobiłam wyjątek. Okazuje się, że całkiem słusznie, bowiem Amelię wręcz pokochałam. Autorka po prostu mnie zauroczyła swoim światem, który okazał się naprawdę ciekawy. Pierwszy raz czytałam powieść, w której widzimy wszystko oczami ducha, a postać wykreowana przez Tare Hudson była naprawdę wdzięczna i urocza. Tej nieświadomej istoty nie dało się nie pokochać, podobnie jak Jashui, przystojnego chłopaka medium, który od razu uwierzył biednej dziewczynie, która oznajmiła mu, że teraz znajduje się w innym świecie.

 

„-Myślę, że widziałeś mnie, że wciąż mnie widzisz, bo istnieje między nami jakieś dziwne, magiczne czy duchowe powiązanie. Jesteś taki jak ja. A przynajmniej byłeś, przynajmniej przez chwilę.
- Co masz na myśli, mówiąc „taki jak ja"?- zapytał mrużąc oczy.
-Że umarłeś- słowo „umarłeś" zawisło w powietrzu między nami, ciężkie niczym topór."

 

Tara Hudson musiała włożyć wiele pracy w to, by przygotować dla nas tak emocjonującą i wzruszającą powieść. Nawet wstęp, kiedy nie widzieliśmy wiele akcji, był wręcz magiczny i od samego początku czytałam książkę jak zaczarowana. Tak naprawdę dopiero w drugiej części książki autorka zaciekawiła nas nagłym przyspieszeniem wydarzeń, a odsłaniając nam po kolei, kawałek po kawałeczku, kolejne szczegóły ludzkiego życia Ameli, pozwoliła nam uporządkować informacje. Nie można powiedzieć więc, że książka nie była ciekawa- wręcz przeciwnie. Nawet przyzwyczajeni do ciągłej akcji i nagłych zwrotów czytelnicy, dadzą się zachwycić niesamowitej powieści „Pomiędzy", a właśnie przez zminimalizowanie mrożących krew w żyłach wątków, można było skupić się na relacjach i emocjach.

 

Czym byłaby jednak książka bez wspaniałych bohaterów. Tutaj mamy Amelię oraz Joshua, ale tak naprawdę najbardziej zaintrygował mnie drugi duch- Eli. Aż do samego końca nie byłam pewna co o nim sądzić i bardzo podobał mi się sposób, w jaki scharakteryzowała go pani Hudson. Był on dosyć tajemniczą postacią, bardzo skomplikowaną. Nie powiem, bym pałała do niego miłością, bo był raczej złym charakterem tej powieści, jednak co jakiś czas targało mną współczucie i częściowo rozumiałam jego zachowanie. Właśnie przez tą ciągłą zmianę emocji i wahanie, stał się tak interesującą postacią.

 

Dziewczyna, która jest duchem i śmiertelny chłopak oraz ich niemożliwa miłość. Może się to wydawać znanym schematem. Owszem, takich niemożliwych romansów, często burzliwych, czytaliśmy już bardzo wiele, jednak ta książka wydaje się być inna. Może to dlatego, że tym razem widzimy wszystko oczami dziewczyny, której nie może się już nic dotknąć (nie mogę tutaj użyć słowa nieśmiertelnej, gdyż jak na ironię, Amelia już umarła). To ona boi się o swoją miłość, którą można skrzywdzić i zrobi wszystko, by do tego nie doszło.

 

Muszę tutaj również wspomnieć dlaczego właściwie tak bardzo pragnęłam sięgnąć po tę książkę. Odpowiedź nasuwa mi się jedna- od czasu gdy zobaczyłam okładkę, wiedziałam, że to coś dla mnie. Tak, często mówi się, że nie należy oceniać książki po okładce, jednak w tym wypadku właśnie ona mnie przyciągnęła.

 

Dawno nie czytałam tak pięknej książki i z czystym sumieniem dam jej najwyższą możliwą notę. Zakochałam się już od pierwszego wejrzenia, a po przeczytaniu utwierdziłam się w przekonaniu, że mam do czynienia z czymś wyjątkowym. Polecam ją naprawdę wszystkim. Autorka otworzyła przed nami zupełnie inny świat, a wszystko opisała tak rzeczywiście, że całkowicie przekonałam się do postaci duchów. To jednak tylko na zachętę, przekonajcie się sami zaglądając do tej niesamowitej powieści. „Pomiędzy" nie bez powodu podbiło serca czytelników.

Tala

Tara Hudson urodziła się i wychowała w Oklahomie, mieszka tam do dzisiaj z mężem oraz synem. Z wykształcenia jest magistrem prawa. Od zawsze kochała czytać książki i wymyślać opowieści o duchach, które potem opowiadała koleżankom, aby je przerazić. To właśnie one oraz jej mąż zachęciły ją do pisania. „Pomiędzy" jest debiutancką powieścią autorki.

 

Główną bohaterką jest osiemnastoletnia Amelia, która jest duchem. Nie pamięta niczego ze swojego życia ani jak to się stało, że utonęła. Jedyne, co wie to jak ma na imię i ile lat miała w chwili swojej śmierci. Swoją egzystencję na ziemi uważa za bezcelową do chwili, gdy ratuje przed utonięciem Josha.

 

Chłopak z powodu swojej krótkiej śmierci klinicznej zaczyna dostrzegać i słyszeć Amelię. Między nimi od pierwszego wejrzenia pojawia się uczucie, o którym oboje nie mogą zapomnieć, chociaż początkowo dziewczyna nie umie go nazwać. Zresztą dla oboga jest to cos nowego, niezwykłego i bardzo fascynującego. Zaczynają się widywać coraz częściej, a w trakcie tych spotkań nie tylko szukają informacji na temat poprzedniego życia dziewczyny, ale odkrywają także tajemnice rodzinny Josh 'a. Jednak jak w każdej historii miłosnej, ich szczęście nie jest bezwarunkowe. Amelii zagraża zły duch, który pragnie jej dal siebie i chce ją uwięzić we własnym świecie.

 

Pierwsze, co rzuca się w oczy w trakcie czytania tej powieści to narracja pierwszoosobowa, która może pozostawiać duży niedosyt. Dzieje się tak, ponieważ całą historie poznajemy jedynie z punkty widzenia głównej bohaterki. Czytelnikowi tworzy się więc wąskie pole widzenia, a przecież może być wiele ważnych szczegółów, które umknęły Amelii. Z tego powody mam wrażenie, że opowieść jest niepełna.

 

Mieliśmy już związki pomiędzy ludźmi i wampirami, wilkołakami, a nawet z zombie, więc nic dziwnego, że przyszła również pora na duchy. Jednak najważniejsza rzeczą wyróżniająca ta powieść z pośród innych romansów paranormalnych jest fakt, iż tym razem istotą nadprzyrodzona jest dziewczyna, a nie chłopak. Szkoda tylko, że na tym różnice się kończą. Amelia jest tak samo bezradna i potrzebująca ochrony jak jej śmiertelne poprzedniczki z innych powieści. To Josh staje się jej opoką i kotwica, która pozwala jej pokonać Eliego.

 

Muszę powiedzieć, że to właśnie bohaterowie zawiedli mnie najbardziej. Od kiedy książka trafiła w moje ręce, miałam cichą nadzieję, iż autorka stworzy postacie, które odejdą od doskonale znanego schematu par paranormalnych.

 

Jeżeli chodzi o akcje to przez znaczną większość książki, kojarzy mi się ona z monotonnym krajobrazem oglądanym zza szyby jadącego samochodu. Dopiero na sam koniec nabiera ona rumieńców i wreszcie coś się zaczyna dziać. Pomimo tego, książkę czyta się bardzo szybko i jak już raz się wciągnie w tą historię to nie sposób się od niej oderwać. Dodatkowo można odnieś wrażenie, że zakończenie zostało napisane w taki sposób, aby autorka miała możliwość napisania dalszego ciągu tej opowieści.

 

Co do języka to jest on prosty i łatwo przyswajalny. Autorka nie używa żadnych górnolotnych czy tez poetyckich porównań, przez co nie ma żadnego problemu z odbiorem tekstu jako całości.
Dodatkowym atutem jest wspaniała oprawa graficzna, która doskonale oddaje klimat powieści. Książka jest doskonałą lekturą na długie i zimne jesienne wieczory.

Kala

Tara Hudson urodziła i wychowała się w Oklahomie. Ukończyła prawo z tytułem magistra. Na studia dające konkretny zawód zdecydowała się głównie dlatego że uwierzyła w niestworzone historie o upiornych egzaminach z literatury i przerażającą wizję pracy w barze szybkiej obsługi Na szczęście jej kariera nie trwała długo - uświadomiwszy sobie, że cmentarze są dużo ciekawsze od kancelarii porzuciła "rycie" w paragrafach na rzec pisarstwa. "Pomiędzy" to jej debiut literacki. Tara Hudson mieszka na co dzień w Oklahomie z mężem, synem i imponującą liczbą bardzo źle wychowanych zwierzaków.

 

Amelia nie żyje - jest to jedna z nie wielu rzeczy jakiej jest pewna. Amelia nie żyje ale mimo to nie zaznaje spokoju. Wbrew powszechnie sądzonym opiniom okazuje się, że śmierć nie zawsze jest końcem wszystkiego. Dziewczyna błąka się w samotności po świecie, pogrążona w bólu i rozpaczy, nękana setkami pytań, na które nie potrafi znaleźć odpowiedzi. Dlaczego umarła? Czy sama targnęła się na swoje życie; czy był to jedynie nieszczęśliwy wypadek, a może w owym wydarzeniu brały udział osoby trzecie?

 

Nadzieją na pozyskanie owych odpowiedzi, wydaje się być obecność Joshui. Chłopak, któremu Amelia uratowała życie, jest bowiem pierwszą i, jak dotąd, jedyną osobą, która potrafi dostrzec dziewczynę. Co więcej traumatyczne przeżycie i skrywany przed światem sekret zbliża do siebie ową dwójką. Przy Joshui Amelia powoli przypomina sobie swoje życie. Elementy układanki powoli układają się w całość. Niestety, nikt nie patrzy przychylnie na uczucie łączące Amelię i Joshuę. Świat żywych i umarłych nigdy nie był tak blisko i tak daleko równocześnie.

 

Amelia początkowo nie wzbudziła w moim odczuciu pozytywnych uczuć. Sprawiająca wrażenie zagubionej i zdezorientowanej sytuacją, która rozgrywa się wokół jej osoby, nie wplasowuje się bowiem do grona bohaterów które cenię sobie najbardziej - silnych mimo podkładanych im pod stopy przeszkód i uparcie dążących do wyznaczonych sobie celów. Taki opis nijak nie pasuje do charakterystyki, którą przedstawia nam pani Tara Hudson. Amelia, choć bezwątpienia jest postacią ciekawą, mimo metamorfozy jaka zaszła z jej udziałem, wciąż zostaje duchem w pełnym znaczeniu tego słowa. Czytając powieść pani Hudson i zagłębiając się w świat, który wykreowała, coraz częściej dostrzegałam kruchość głównej bohaterki. Amelia w moim odczuciu została ukazana jak liście bezwolne w stosunku do wiatru. Przy odpowiednim podmuchu mogła stanąć twarzą w twarz z przecwieństwami losu, w przeciwnym jednak razie jej odpowiedzią na atak stanowiła ucieczka.

 

O ile jednak zazwyczaj podobna kreacja ostatecznie skreślałaby w moim odczuciu daną powieść, o tyle w przypadku "Pomiędzy" podobny zabieg w zaskakujący sposób działa na jej korzyść. Osobowość Amelii w idealny sposób odzwierciedla jej życie - to które już przegrała i to o które obecnie walczy. Poza tym charakter głównej bohaterki w ciekawy sposób kontrastuje z Joshuą. Męska postać powstała spod pióra pani Hudson w idealny sposób równoważy się bowiem z postacią żeńską. Tam gdzie Amelia okazuje się tchórzem - Joshua wykazuje się odwagą, tam gdzie on charakteryzuje się nierozwagą, ona zachowuje resztki rozsądku. Wszystko to sprawia, że mimo lekkich niedociągnięć w kreacji bohaterów, czytelnik nie doświadcza znużenia.

 

Bohaterem, który rozbudził moja wyobraźnię do granic możliwości bez wątpienia pozostaje Eli. Jaką rolę, w bajce o Kopciuszku, który zamiast pantofelka zgubił gdzieś swoje życie, odgrywa Eli? Prawdę mówiąc, nie do końca rozwiązałam ową zagadkę. Postać Eliego trudno nazwać czarnym charakterem. Choć nie mam wątpliwości co do tego, że właśnie takie były intencje autorki, dostrzegłam w nim zbyt wiele ludzkich cech by w to uwierzyć. Eli pozostaje dla mnie tajemnicą, zagadką, którą mam nadzieję, kiedyś rozwiązać.

 

Największym atutem "Pomiędzy" bez wątpienia pozostaje wykorzystanie w swoim pomyśle duchów. W świecie, w którym ostatnim czasy królują wampiry i wilkołaki, duchy wciąż stanowią miłą odmianę, zwłaszcza wtedy gdy autor zabiera się do rzeczy w tak intrygujący sposób. Choć ubolewam nad faktem, że w powieści mamy do czynienia tylko z dwoma przedstawicielami owego gatunku i tak jestem pod wrażeniem pracy jaką wykonała amerykańska autorka. Duchy, które zaskakująco dużo cech zachowują ze swego człowieczeństwa, które tak samo jak ludzie zdolne są do uczuć i które, wbrew powszechnie sądzonym opiniom, nie spędzają swojego nowego życia na nękaniu innych - wplasowują się w mój gust.

 

Narracja pierwszoosobowa jest tą, po którą najczęściej sięgają autorzy młodzieżowych pozycji. Nie zawsze jest to jednak dobry wybór. Podejmując decyzję trzeba liczyć się z faktem, że nie każdy bohater nadaje się na narratora. Tego rodzaju narracja brutalnie wypycha na światło dzienne wszelkie wady bohatera. Miałam spore obawy czy Amelia sprawdzi się w swojej roli. Jak wspominałam wcześniej nie jest to postać pozbawiona wad i żywiłam obawę, że narracja pierwszoosobowa nie potrzebnie dodatkowo je podkreśli, Na szczęście jednak Amelia idealnie wplasowuje się w swoją rolę. Jej historia jest przejmująca i pełna ukrytego bólu. Amelia nie podkreśla emocji na siłę. Czytelnik nie często zetknie się z uczuciami wyrażonymi wprost, są one bowiem ukryte w innych słowach.

 

Na koniec warto również wspomnieć o okładce, która idealnie oddaje klimat powieści. Choć trudno chwalić za to polskich grafików, gdyż okładka została zapożyczona od oryginału, należy jednak docenić decyzję ludzi, którzy zaakceptowali taki wybór. Po co zmieniać coś co jest dobre?

 

Mimo sporej ilości paranormali jakie ukazały się w ostatnim czasie na polskim rynku, "Pomiędzy" niesie ze sobą pewną świeżość. Amerykańska autorka podołała zadaniu. "Pomiędzy" to przejmująca historia o samotności i bólu, a także nadziei, którą niesie ze sobą miłość. Z niecierpliwością oczekuję na premierę kolejnych tomów powieści, które jednak nie prędko ukażą sie na polskim rynku.

Caroline Ratliff

Umierasz. Ale nie idziesz do nieba czy piekła, czy gdziekolwiek indziej - zostajesz na tym samym świecie, na którym wiodła się twa egzystencja. Pamiętasz jedynie przebłyski dawnego życia, znajome kiedyś twarze są ci obce, a miejsca w których bywałeś - nieznane. W takiej sytuacji jest właśnie Amelia, główna bohaterka powieści 'Pomiędzy' autorstwa amerykańskiej pisarki Tary Hudson. Od kiedy tylko ujrzałam zapowiedź tej książki, czułam, że przypadnie mi ona do gustu - w końcu duchy i paranormalny romans, to coś, co naprawdę lubię. Niestety jednak, książka ta w pewnym stopniu mnie zawiodła. Ale o tym później.

 

Amelia zginęła topiąc się w rzece. Pamięta, że kiedyś rzuciła się we wzburzone wody rzeki, jednak nie wie, co ją do tego skłoniło. Wie o sobie tylko jedno: nie żyje. Błąka się po świecie samotna i zrozpaczona. Jednak pewnego dnia się to zmienia. Amelia ratuje topiącego się chłopaka. Po krótkim okresie niepewności, rodzi się między nimi uczucie. Wydaje się, że związek pomiędzy duchem a człowiekiem jest niemożliwy - nic bardziej mylnego. We dwójkę próbują rozwikłać tajemnicę śmierci dziewczyny. Ich związek nie jest mile widziany - zarówno przez żywych jak i umarłych. Bo co może wyniknąć z uczucia wiążącego Joshuę - ziemskiego, żywego chłopaka i Amelię - martwą, błąkającą się po świecie dziewczynę?

 

Jeśli chodzi o gatunek paranormal romance - można mnie uznać, nieskromnie mówiąc, za prawdziwą znawczynię. Zaraz obok fantastyki ów gatunek jest moim ulubionym. I nie, nie czytam wszystkiego, co jest opatrzone napisem 'wampiry, wilkołaki, nefilimy i inne dziadostwa'. Nie. Staram się starannie selekcjonować to, co chcę przeczytać, bo, przyznajmy szczerze, większość powieści paranormalnych to zwykły chłam. Bzdury, udziwnione na siłę historie, zwykłe odpadki nadające się do kosza, a nie do druku. Niejeden raz zdarzyło mi się sparzyć na tego typu książce, dlatego też do każdego kolejnego paranormala podchodzę z dużą rezerwą. Niestety, nie uczyniłam tak, gdy 'przystawiałam się' do 'Pomiędzy'. Książka ta była wychwalana miliony razy na wszelkiego rodzaju blogach, portalach i stronach internetowych. Niektórych taki szum w okół książki zachęca do przeczytania, innych odpycha. Ja należę do tej pierwszej kategorii. Połasiłam się na powieść Tary Hudson z powodu groma pozytywnych opinii - i dostałam za swoje. Bo 'Pomiędzy' okazało się zwykłą, szablonową, wyzutą z emocji lekturą. A szkoda.

 

'Pomiędzy' to powieść napisana językiem płytkim, prostym i banalnym - dlatego też proszę nie oczekiwać jakiejś literackiej uczty. Pomysł na samą fabułę był naprawdę dobry, jednak autorka nieumiejętnie go wykorzystała. Mogłaby z tego powstać naprawdę dobra powieść, może nawet i fantastyczna, gdyby Hudson ograniczyła ślamazarne wątki miłosne do minimum i bardziej skupiła się na ziemskiej tułaczce Amelii i problemach z tym związanych. No, a zakładając, że miał powstać jakiś 'fajny' paranormal, mogła dodać do romansu żywego chłopaka i martwej dziewczyny coś naprawdę intrygującego, świeżego i nowego, zamiast wciąż powtarzać te same chwyty: jedno z nich jest nieziemskim stworzeniem, drugie najzwyczajniejszym w świecie człowiekiem, spotykają się, mają parę problemów a potem żyją dłuuuuugo i szczęśliwie. Nuda? No ba. Było już coś takiego? Milion razy. Oryginalność? A gdzie tam! Dlatego też 'Pomiędzy' mnie zawiodło. Oczekiwałam wstrząsającej, niebanalnej lektury - zyskałam coś zupełnie przeciwnego.

 

Jednak 'Pomiędzy' posiada też swoje zalety. Historia, pomimo, że jest banalna, wciąga bez reszty. A przynajmniej niektóre wątki. Autorka posługuje się językiem płytkim i ubogim, ale potrafi zaczarować czytelnika. Krótko można powiedzieć, że 'Pomiędzy' to lektura mało ambitna, sztampowa, ale ciekawa, idealna dla oderwania myśli i odstresowania się - lekka lektura na jeden wieczór. Drugą pozytywną cechą książki jest pomysł romansu pomiędzy duchem a śmiertelnikiem - pomimo swego oklepania i powielonego milionowy raz tematu, romans Amelii i Joshuy w niektórych (!) momentach jest naprawdę uroczy. Pomińmy to, że że po dwóch czy tam trzech dniach znajomości byli już w sobie szaleńczo zakochani. Trochę może rzecz za szybko się dzieje i wszystko idzie zbyt łatwo, no ale jest sympatycznie. Naciąganie, ale milusio. Dobra, koniec, bo się rozpłynę. Trzecią, a zarazem ostatnią zaletą książki 'Pomiędzy' jest to, że pewne sytuacje poruszyły moje serce i wzbudziły emocje - na przykład scena, kiedy Amelia odwiedza swój rodzinny dom. Łezka w oku mi się zakręciła, ponieważ autorka świetnie ujęła rozpacz głównej bohaterki. I to się chwali.

 

Co się zaś tyczy bohaterów - szału nie ma, głowy nie urywa. Zarówno Amelia jak i Joshua to postacie zwyczajne i pospolite, ale jednak mają w sobie 'to coś'. Oboje. Amelia momentami irytowała mnie swoim zachowaniem, jednak sama jej postać mnie intrygowała. No co? Nic nie poradzę na to, że lubię przybyszy zza światów! Może to nawet nie jej sylwetka mnie zauroczyła, ale sama idea tej postaci. Nie wiem. Natomiast Joshua to 'kolejny do kolekcji' chłopiec paranormalnej dziewczyny - słodki i nieziemsko zakochany, niesamowicie uroczy i oddany. Aż słabo się robi! Jego postać jednak ożywiła fabułę książki i nadała jej charakteru. Eli, bo i o nim wspomnieć muszę - postać wydawałoby się genialna, jednak została zbyt słabo nakreślona. Gdyby Hudson posiedziała troszeńkę dłużej nad jego postacią, powstałoby coś naprawdę cudownego! A tak, w tym momencie mamy jedynie cień świetnego, czarnego charakteru. Cóż poradzić.

 

Słów kilka jeszcze o okładce, bo obok tego tematu nie przejdę obojętnie - ubóstwiam ją! Kocham oprawę graficzną powieści Tary Hudson, bo jest taka magiczna, mistyczna i czarowna... Zachwycam się przodem okładki, bo tył już nie jest tak doskonały. Ale kogóż to obchodzi, nie? Liczy się pierwsze wrażenie.

 

'Pomiędzy' to powieść autorstwa amerykańskiej pisarki Tary Hudson. Opowieść o duchu i zakochanym w nim chłopaku jest dosyć sztampowa, jednak niektóre momenty naprawdę ujmują za serce. Fabuła może nie zaskakuje oryginalnością, jednak pomysł na nią był naprawdę dobry, i gdyby nie kilka błędów autorki, książka miałaby szansę stać się naprawdę wartą przeczytania. Akcja chwilami się ciągnie, zaś postacie wykreowane przez Tarę są pospolite, ale posiadają w sobie 'to coś'. Ogółem powieść napisana jest językiem lekkim i banalnym. 'Pomiędzy' polecam jako odmóżdżającą powieść na jeden wieczór. Nie jest to książka ambitna, a jedynie miła w odbiorze. Ani nie polecam, ani nie odradzam. Sami zdecydujcie, czy macie ochotę się z nią zapoznać.

Natula

Uwielbiam opowieści o duchach, odkąd pamiętam zawsze z wielkim zaciekawieniem i jednocześnie przyjemnym dreszczykiem niepokoju wsłuchiwałam się w historie nie z tej ziemi, paranormalny klimat tych bajań wywoływał strach i poruszał wyobraźnię, która błyskawicznie zaczynała wkraczać na niebezpieczne, zakazane rejony, tworząc dookoła mroczna aurę... oj tak, bardzo lubię się bać.

 

Moje umiłowanie opowieści z dreszczykiem wywołało u mnie potrzebę przeczytania książki Tary Hudson „Pomiędzy", w której to niewidzialny dla świata, błąkający się duch młodej dziewczyny, pogrążony w rozpaczy i samotności trafia na niecodzienna sytuację, otóż w odmętach wzburzonej rzeki tonie chłopak, resztką sił walczy o życie, ale silny nurt nie pozwala mu zaczerpnąć tchu. Widząc tę sytuację Amelia, nasz przyjazny duszek wkracza do akcji i ratuje Josha, który o dziwo widzi swoją wybawicielkę. Między tą dwójką rodzi się niezwykłe uczucie, które trudno logicznie wyjaśnić, w każdym razie Joshua zamierza pomóc Amelii w wyjaśnieniu tajemnicy jej śmierci i praktycznie wszystko byłoby na dobrej drodze do happy endu, gdyby nie gwałtowny sprzeciw ze świata żywych i umarłych.

 

Jeśli opis fabuły wydaje się Wam znajomy, wręcz podpadający pod schematyczny, to bardzo dobrze się Wam wydaje, bo pomysł na historię opowiadającą o miłości ducha i istoty żyjącej nie jest innowacyjny, gdyż opiera się na klasycznych motywach. Czyli, mamy osobliwy romans, chociaż według mnie prawdziwej namiętności w tej książce jak na lekarstwo, gdyby nie klika gorętszych scen, to pomyślałabym, że Amelię i Josha łączy tylko i wyłącznie przyjaźń, jest też walka dobra ze złem, mamy słodkiego i uczynnego duszka, ale jest też zimny i okrutny duch, który zagiął parol na naszą Amelię, pojawia się również nawiedzone miejsce, jest smutek, cierpienie, żałoba i ekipa zajmująca się egzorcyzmami, krótko i w temacie, są stałe motywy charakterystyczne dla typowej powieści grozy.

 

Na pierwszy rzut oka powyższe stwierdzenia mogą wydawać się zarzutem przemawiającym na niekorzyść powieści, jednak nic bardziej mylnego, ponieważ „Pomiędzy" to książka, która bardzo mi się podobała, a te niewyszukane elementy dodały jej tylko uroku i sprawiły, że lektura nabrała specyficznego klimatu, który z całą pewnością zawdzięczamy talentowi autorki do opisywania tak interesujących, a zarazem melancholijnych historii. Tara Hudson ma bardzo przyjemny styl pisania, zgrabnie tworzy zdania, niekiedy nadając tekstowi liryczne brzmienie, co więcej, w tę nieskomplikowaną opowieść wplotła kilka oryginalnych elementów, które ubarwiły postać Amelii, dzięki czemu duch dziewczyny nie jest zwykłym duchem, który przenika ściany i przesuwa przedmioty, tylko widmem, które ma wyjątkowo utrudnione „życie".

 

„Pomiędzy" to opowieść, która oczaruje, albo rozczaruje. Mnie historia niezwykłej relacji martwy-żywy nie zachwyciła w jakiś szczególny sposób, ale szczerze polubiłam bohaterów, ich nieporadne dialogi wywoływały rozczulenie, a walka o idealną przyszłość – jakkolwiek to brzmi – była interesującą i pełną oczekiwania przygodą, tym bardziej, że autorka swoim profesjonalnym pisarskim warsztatem potrafi przyciągnąć uwagę. Nie ulega wątpliwości, że książka kierowana jest do nastoletnich czytelników, lubujących się w paranormalnych romansach, ale jeśli ma się słabość do historyjek z serii życie po życiu, które wywołują napiętą atmosferę, jednak nie na tyle, żeby nie można było spokojnie zasnąć, to jak najbardziej polecam powieść o Amelii, duchu który, dzięki miłości zaczął smakować życie.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial