Buffy1977
-
Najnowsza i według niektórych najlepsza powieść Mistrza. Czy najlepsza? Z tą opinią bym się spierała, ponieważ moim skromnym zdaniem nie ma najmniejszych szans, aby przebić takie perełki jak np. "Smętarz dla zwierzaków", "Desperację", czy "Lśnienie". Na pewno pomysł na fabułę był niczego sobie - tajemnicza kopuła, która odcina miasteczko Chester's Mills od świata zewnętrznego. Narracja jest niezwykle prosta, jak na Kinga, ale to w tym przypadku jest akurat atutem, ponieważ zbyt rozwlekłe opisy w takim pokaźnym tomie mogłyby szybko znużyć niejednego czytelnika. Na początku akcja trochę kuleje - King jak zwykle nakreśla nam sylwetki postaci, których jest tutaj sporo; opisuje miasteczko i zwyczajne problemy, z którymi borykają się jego mieszkańcy. Ale potem... Potem akcja rusza do przodu w zastraszającym tempie, nie pozwalając czytelnikowi ani na moment odłożyć lektury na później. "Pod kopułą" nie jest horrorem - prędzej zaliczyłabym tę pozycję do literatury science-fiction i to w najlepszym wydaniu. Osobiście nie przepadam za fantastyką naukową, ale King niejeden raz udowodnił nam już, że w jego przypadku nawet lista zakupów napisana jego ręką byłaby szalenie ciekawa:) Tak też jest z jego najnowszą książką. Jeśli ktoś przetrwa mało wciągający początek to zostanie nagrodzony oryginalną, zapierającą dech w piersiach fabułą. Aż do wzruszającego zakończenia (na którym popłakałam się jak bóbr) i jednoznacznego przesłania.
Jeśli chodzi o problemy natury społecznej, które King porusza w tej powieści to udało mi się wychwycić tylko dwa. Po pierwsze wojna w Iraku. Nie będę rozpisywała się nad osobistymi rozmyśleniami dotyczącymi tej szopki, ponieważ na taką głupotę ludzką brak mi słów. Ale zaznaczę tylko, że King w swojej książce daje jasno do zrozumienia, że wojna ta zniszczyła psychikę wielu osób, zrobiła z ludzi nieczułe na krzywdę bliźnich bestię, a co najważniejsze doprowadziła do śmierci wielu niewinnych osób. Drugi problem to mieszanie polityki z wiarą (Polacy, PiS się kłania). King podkreśla tutaj, że taka kombinacja może doprowadzić tylko i wyłącznie do zagłady społeczeństwa i szczerze mówiąc ma absolutną rację.
Z każdą nową książką King coraz bardziej oddala się od gatunku literackiego, którego jest głównym reprezentantem - jego książki nie są już czystymi powieściami grozy. Autor zaczyna eksperymentować mieszając różne gatunki, ale czy wychodzi mu to na dobre? Jeśli wziąć pod uwagę "Pod kopułą" trzeba powiedzieć, że tak, ale osobiście wolałabym przeczytać, jakiś mocny horror jego autorstwa, bo dawno już nie miałam takiej okazji. Cóż, miejmy nadzieję, że sukces najnowszej powieści Mistrza nie skłoni go do przejścia na literaturę science-fiction, bo zawiódłby tym niejednego swojego czytelnika. W każdym razie "Pod kopułą" mogę jak najbardziej polecić wszystkim zainteresowanym, ponieważ naprawdę warto poznać najnowsze dzieło Króla, nawet jeśli nie jest horrorem, bo ma w sobie to COŚ, co posiada każda jego powieść.