Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Rodzina Na Pokaz

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 3 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Rodzina Na Pokaz | Autor: Kevin Wilson

Wybierz opinię:

Isadora

"Sztuka, jeśli się ją tylko pokocha, warta jest każdego poświęcenia i bólu. Jeśli trzeba skrzywdzić kogoś w jej imię, nie należy się wahać. Jeśli tylko efekt okaże się wystarczająco piękny, dziwny i zapadający w pamięć, poświęcenie się nie liczy. Sztuka jest tego warta."

 

Czym jest prawdziwa sztuka? Czy można ją zamknąć w jakichkolwiek ramach? Czy jej celem jest naśladowanie rzeczywistości, czy powinna ją przenikać, kształtować raczej? Czy naprawdę warta jest wszelkich poświęceń i jest w stanie zniszczyć czyjeś życie?

 

Annie i Buster Fang to rodzeństwo, dziecko A i dziecko B pary kontrowersyjnych artystów, Camille i Caleba, traktujących życie jako nieustające przedstawienie, a swoje pociechy - jako część tego projektu. Ich życie od najmłodszych lat pogrążone jest w chaosie - są zmuszani przez rodziców do udziału w szalonych artystycznych przedsięwzięciach bazujących na wprowadzaniu zamętu w rzeczywistość i obserwowaniu jego konsekwencji. Dzieci posłusznie wypełniają narzucone im role, jednak takie życie w destrukcyjny sposób oddziałuje na ich psychikę; brak poczucia bezpieczeństwa, stabilizacji, normalności, zaburzenia poczucia własnej wartości i tożsamości, zwichrowanie emocjonalne skutkują problemami w dorosłym życiu: Annie jest uznaną aktorką, która kariera utknęła w martwym punkcie, nadużywającą leków i alkoholu, o bardzo kruchej kondycji psychicznej. Buster jest życiowym nieudacznikiem korzystającym z usług psychoterapeuty, autorem depresyjnej powieści, cierpiącym ostatnio na niemoc twórczą. Brak pomysłu na dalsze życie, poczucie klęski, nawarstwiające się problemy w relacjach międzyludzkich skłaniają A i B do powrotu do rodzinnego domu. Rodzeństwo wkrótce przekonuje się, że Camille i Caleb szykują kolejne spektakularne przedstawienie, które mogłoby być zwieńczeniem ich artystycznej kariery i ponownie próbują wciągnąć w jego realizację swoje dorosłe już dzieci. Annie i Buster stanowczo sprzeciwiają się powrotowi do roli marionetek czy też ofiar sztuki tworzonej przez rodziców. Czy i tym razem para performerów poświęci życie dzieci, by ich artystyczna wizja mogła nabrać konkretnych kształtów? Czy może wybierze to, co dla niej najważniejsze - i czy okaże się tym szczęście Annie i Bustera?

 

"Rodzina na pokaz" pod warstwą rozrywkową skrywa trudne i ważne pytania dotyczące granic sztuki, jej natury oraz wpływu na młode, dziecięce umysły. Camille i Caleb są przekonani, że tworzą coś wspaniałego i wartościowego, a zaangażowanie własnych dzieci w akt kreacji sprowadza ich zdaniem sztukę do innego, lepszego wymiaru. Nieustanne eksperymentowanie z życiem swoim i swoich dzieci nieodwracalnie niszczy ich psychikę, rodzinne więzi, znacząco utrudnia i wyjaławia ich egzystencję, uniemożliwia normalne i satysfakcjonujące funkcjonowanie w społeczeństwie. Nieprzewidywalne, chaotyczne dzieciństwo Annie i Bustera zaowocowało poczuciem braku kontroli nad własnym życiem, nieumiejętnością egzystowania w oderwaniu od artystycznych wizji rodziców, uczuciowym i emocjonalnym zamętem. Kevin Wilson, dzięki akcji przeplatanej retrospekcjami z dzieciństwa A i B uzupełnia przyczyny skutkami, dokonuje wnikliwej psychologicznej analizy bohaterów: skoncentrowanych na swojej sztuce Camille i Caleba oraz zagubionych Annie i Bustera, przedmioty - nie podmioty - o wykoślawionej psychice.

 

"Rodzina na pokaz" pokazuje mroczne oblicze sztuki, podejmuje próbę jej zdefiniowania i określenia jej znaczenia dla samych performerów, uczestników i publiczności, przy czym granice pomiędzy tymi trzema grupami bardzo często się zacierają. Uświadamia niebezpieczeństwo drzemiące w traktowaniu sztuki jako sposobu na życie, któremu podporządkowano wszelkie inne jego aspekty, porównując ją do uzależniającej używki zmuszającej do poszukiwania coraz bardziej dziwacznych i szokujących środków wyrazu, zaprzedania się jej bez reszty, bez względu na koszty.
Powieść Kevina Wilsona to kawał oryginalnej, intrygującej, miejscami groteskowej, ironicznej, ale mądrej prozy. Lekkie pióro autora, garść celnych obserwacji na temat ludzkiej natury i miejsca sztuki w życiu, wnikliwa analiza psychologiczna postaci, niebanalny pomysł i skłaniające do głębszej refleksji przesłanie czynią "Rodzinę na pokaz" lekturę wartą bliższego poznania.

Scathach

Kevin Wilson, mimo, że dotąd mi nieznany, wciągnął mnie w wykreowany przez siebie świat ze starannością mistrza.

 

Stworzenie realiów, tak dobrze nam znanych, a jednak tak odległych, w których ludzie zmuszeni są do dokonywania wyborów, przed którymi nigdy nie chcieliby stanąć, gdzie miłość do rodziny okazuje się być przeszkodą na drodze miłości do sztuki i pasji – to wszystko sprawia, że Rodzina na pokaz jawi się jako książka niebywale bliska i autentyczna. Każdy z nas stanął kiedyś przed podobnym dylematem, choć przystrojonym w inne piórka, dalece różniącym się od tego przedstawionego na kartach książki, lecz wciąż jawiącego się jako znany z empirii.

 

Nie dziwi, że książka ta została doceniona przez krytyków i wpisana na listy dziesięciu najlepszych książek roku wielu magazynów, w tym „The Time", „People", „Publisher Weekly" i „Esquire". Nie rankingi stanowią jednak o jej sile, lecz niezwykłe dobrze wykorzystany potencjał i siła oddziaływana na czytelnika: ta opowieść bawi i wzrusza jednocześnie. Jest smakowitym kąskiem, którego chciałoby się połknąć w całości za jednym zamachem i który wciąż chciałoby się mieć.

 

Jej bohaterami są Camille i Caleb, uważający siebie za artystów. Są to ludzie na tyle osobliwi, że nie zawsze potrafią odróżnić prawdziwe życie od życia scenicznego: wszystko jest dla nich niekończącym się spektaklem. Ich pomysły budzą mieszane uczucia, w dużej mierze stanowią bowiem cienką linię między kontrolowanym chaosem a szaleństwem. Niestety, ich nieobliczalna „sztuka" powoduje, że naruszone zostaje życie ich dzieci, które zostają w działalność rodziców wciągnięci. Pozbawia ich to prawdziwego dzieciństwa, poczucia bezpieczeństwa i jakkolwiek uporządkowanego świata. Wszystko wydaje się być spontaniczne i pozornie kontrolowane. Decydują się oni bowiem na odgrywanie różnych scen w zaplanowanych wcześniej miejscach, a ich widzami stają się przypadkowi ludzie, nieświadomi całego zamieszania. Najczęściej wierzą oni w to, co widzą, przyjmując działania teatralne za prawdziwe. Powodują tym samym satysfakcję Fangów, którzy żyją w przeświadczeniu, że to ich talent spowodował, że grana scena jawiła się jako autentyczna.

 

Cała rodzina jest niczym objazdowy teatr. Niestety, dla dzieci nie są do warunki dobre do prawidłowego rozwoju. Życie w ciągłym niepokoju i niepewności następujących po sobie wydarzeń sprawia, że daleko im do chcianej normalności i rutyny. Ciągłe życie na walizkach, udawanie, odgrywanie scen zafałszowanych, sprawia, że nie potrafią odnaleźć się w swoich późniejszych życiach. Swoista trauma z dzieciństwa zupełnie namieszała im w głowach, sprawiając, że jako dorośli zupełnie nie radzą sobie z rozwiązywaniem konfliktów ani problemów każdej natury: osobistej i zawodowej. Próbują rozpocząć nowe życia, Anna jako średniej klasy aktorka, Buster jako nieznany pisarz. Oboje okrywają się niesławą, popadają w nałogi, zostają zapamiętani, jako postaci jednoznacznie negatywne i nieradzące sobie z niczym. Po latach staje się jasne, że nie są oni zdolni do życia w społeczeństwie, przez co zmuszeni są do powrotu do rodziców, którzy poprzez takie, a nie inne wychowanie uzależnili ich od siebie na dłuższą metę.

 

Okazuje się, że ci szykują już prawdziwy performance, który postawi pod znakiem zapytania ich relacje oraz priorytety. Widowisku, do którego tak skrzętnie się przygotowują, ma być najbardziej spektakularną rzeczą w ich życiu.

 

Wilson w swojej książce kładzie duży nacisk na problematykę spełniania się kosztem innych, poświęcania dzieciństwa swoich pociech dla własnych, wygórowanych ambicji i często chorych pomysłów. Nietypowe wychowanie jest ostatnio w modzie, nie możemy jednak popadać w skrajności, by nie skazać dzieci na bycie niezdolnymi do życia w prawdziwym świecie.
Sztuka Wilsona, jest sztuką destrukcyjną, która zamiast tworzyć człowieka, niszczy go w samym zalążku. Zamiast rozwijać – przekreśla wszystko, dezorientuje i nie nadaje życiu sensu. Odziera z dzieciństwa, przyczynia się do podejmowania kroków śmiałych, ale zupełnie nieprzemyślanych.

 

Autor próbuje podjąć z czytelnikiem dyskusję skupiającą się na istocie sztuki: czym tak naprawdę jest, jak wiele można dla niej poświęcić? Między wierszami stawia pytania uniwersalne: o sens tworzenia.

 

Wilson przy tak kontrowersyjnej tematyce nie stara się szokować językiem. Zdecydował się na proste opisy, prostą wymianę zdań. W jego powieści nie znajdziemy kunsztownych sformułowań i słownej wirtuozerii. Na plan pierwszy wysuwa się problematyka, nie zaś język, dzięki czemu o wiele skuteczniej dociera do szerokiego grona odbiorców.

 

Polecam. I lekturę, i głos w dyskusji.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial