Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Koniec Gry

Kup Taniej - Promocja

Additional Info

  • Autor: Anna Onichimowska
  • Tytuł Oryginału: Koniec Gry
  • Gatunek: Powieści i Opowiadania
  • Język Oryginału: Polski
  • Liczba Stron: 208
  • Rok Wydania: 2012
  • Numer Wydania: I
  • Wymiary: 135 x 205 mm
  • ISBN: 9788324017522
  • Wydawca: Znak
  • Oprawa: Miękka
  • Miejsce Wydania: Kraków
  • Ocena:

    2,5/6

    5/6

    5/6


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Koniec Gry | Autor: Anna Onichimowska

Wybierz opinię:

Caroline Ratliff

Homoseksualizm. Jeden z najbardziej kontrowersyjnych tematów, temat tabu. Chociaż ostatnimi czasy kwestia orientacji seksualnej danego człowieka jest coraz częściej poruszana. Na świecie żyją ludzie tolerancyjni, dla których bycie gejem, lesbijką czy biseksualistą nie jest niczym złym. Istnieją także osoby nietolerancyjne, dla których odstępstwo od normy jest czymś chorym i niezrozumiałym. Anna Onichimowska w swej najnowszej książce, noszącej tytuł carolinepostanowiła poruszyć sprawę miłości mężczyzny do mężczyzny. Czy był to dobry pomysł?

 

Aleksander to z pozoru zwyczajny nastolatek. Chodzi do szkoły, ma dziewczynę, obraca się w kręgu znajomych... Wszystko zmienia pewien wakacyjny wyjazd do pracy do Londynu. Po powrocie do Polski chłopak nie jest już pewien swoich uczuć względem Reni - coraz częściej zaczyna oglądać się za chłopcami. Kiedy na światło dzienne wydostaje się informacja, iż Alek jest gejem, zostaje on wyrzucony ze szkoły i domu. Schron znajduje u znanego reżysera, również homoseksualisty, któremu do tej pory pomagał w prowadzeniu domu. Los się skomplikował, ale bohater się nie poddaje i usiłuje walczyć o swoje.

 

'Koniec gry' to moje drugie spotkanie z twórczością Anny Onichimowskiej. Pierwsza książka jej autorstwa, 'Demony na smyczy', nie powaliła mnie na kolana, dlatego też dałam sobie spokój z dziełami tej pani. Jednak ni z tego ni z owego, dotarła do mnie przesyłka z 'Końcem gry' w środku. Temat książki okazał się bardzo ciekawy, dlatego też postanowiłam ją przeczytać. Uwielbiam powieści poruszające trudne tematy, a homoseksualizm jest sprawą niezwykle ciekawą. Oczekiwałam mądrej, napisanej z lekkim dystansem książki. Jakże wielce się rozczarowałam. Otóż najnowsza powieść pani Onichimowskiej, to powieść prosta i banalna, płytka wręcz. Napisana lekkim, sztampowym i nieurozmaiconym językiem. Fabuła dosyć dobrze rozplanowana, tempo akcji też niczego sobie. Ale czytając tę książkę miałam wrażenie, że jest ona o niczym. Wyrwany skądś kawałek życia zwykłego nastolatka, który nagle zaczyna czuć coś do facetów. Książka miała opowiadać o trudnym życiu homoseksualisty, a tak nie było. Temat orientacji seksualnej głównego bohatera był tylko dodatkiem, autorka pominęła meritum sprawy. Zabrakło mi kwintesencji, a przede wszystkim - portretu psychologicznego nastolatka. Owszem, czytało się miło. Ale zabrakło mi tego 'czegoś'.

 

Narracja prowadzona jest w sposób pierwszoosobowy, czyli całą historię opowiada nam Aleksander. No i tu zaczynają się problemy. Skoro autorka dała możliwość czytelnikowi 'wniknąć' w psychikę głównego bohatera, dlaczego zabrakło tam emocji, refleksji, rozmyślań? Homoseksualizm to istny temat - rzeka, można na jego podstawie stworzyć naprawdę dobre historie, a tu... takie nic. Nic, null, nada, zero. Kompletna pustka. Onichimowska zupełnie nie potrafiła wczuć się w rolę homoseksualnego chłopaka, stworzyła sztampę, o temat zahaczyła na chwilę, powierzchownie wręcz. A przecież ta powieść miała być o trudnym życiu geja. I co z tego wynikło? Znów się powtórzę. Nic nie wyszło. 'Koniec gry' jest książką bez drugiego dna, typowa opowiastka o niczym. Bez śmiechu, bez łez. Bez emocji. Ludzie, jak tak można?!

 

Aleksander, główny bohater, jest kolejnym dowodem na to, że ta książka w ogóle nie powinna istnieć. Nudny, schematyczny, bezpłciowy człowiek. Wszystko przyjmował ze stoickim spokojem (i tak, jemu też brakowało emocji). Jestem gejem? Okeeeej. Rzuca mnie dziewczyna? A co tam. Istota bez marzeń. Po przeczytaniu książki miałam wrażenie, że to jego gejostwo było wręcz wymuszone. Nie miał pomysłu na siebie, więc został gejem. Jak milutko. Rodzina głównego bohatera to zlewające się w jedno osobowości. Jedyną jako - tako dobrą postacią była postać sławnego reżysera, któremu Alek pomagał utrzymywać dom w porządku. Ciekawy charakter, oryginalna i delikatnie tajemnicza osobowość. Ale na tym moje wychwalanie się kończy. Cóż mam poradzić na to, że nie znalazłam więcej plusów?

 

Jak już wspomniałam, na temat homoseksualizmu napisać można wiele. Onichimowska w ogóle nie postarała się, by w jakiś mądry sposób poruszyć ten temat. Wymyśliła sobie chyba, że wystarczy poruszyć tak trudną sprawę, a potem już będzie z górki. Nic bardziej mylnego. Wydaje mi się, że powieść została niedopracowana, niedopieszczona. I nie chodzi mi tu o akcję czy fabułę, bo te są w miarę dobre - chodzi o psychikę, psychikę i jeszcze raz psychikę Aleksandra. Pani Anna nie dała czytelnikowi możliwości na zapoznanie się z homoseksualizmem od pierwotnego źródła. Alek był gejem a jednocześnie nim nie był. W pewnych momentach myślałam, że są to jego urojenia, a nie sprawa górnych lotów. Co jeszcze muszę zarzucić bohaterom - dziwi mnie fakt, iż rodzina wyrzuciła Aleksandra z domu, po tym, jak dowiedziała się kim on jest. Rozumiem, mogli być oburzeni, zmartwieni, a nawet przerażeni - ale to przecież nie on wybierał, to nie jego wina. To tak, jakby Polakowi zarzucić, że urodził się w Polsce i jest tym, kim jest. Homoseksualizm to nie kwestia wyboru. To nie my decydujemy o takich rzeczach. Siła wyższa.

 

Napomknę jeszcze o szacie graficznej książki. Chociaż nie widziałam na żywo wersji oryginalnej, gdyż miałam do dyspozycji jedynie egzemplarz próbny, okładka wersji właściwej mi się nie podoba. Jest prosta i czytelna, aczkolwiek nie działa na wyobraźnię czytelnika. Okienko typowe dla jakiegoś komunikatora internetowego, nie informuje nas o zawartości książki. A przecież tak naprawdę to na okładkę zwracamy największą uwagę...

 

'Koniec gry' to jedna z tych powieści, po których oczekiwałam wiele, a zwyczajnie się zawiodłam. Liczyłam na jakąś dramatyczną, ale mądrą opowieść o trudnym życiu nastoletniego geja. Niestety, otrzymałam sztampową, bezcelową opowieść o niczym. Temat całkiem dobry, akcja i fabuła również niczego sobie - jednak pani Onichimowska nie dokończyła sprawy, nie dopieściła swego dzieła. Dlatego wyszło, tak jak wyszło. Niestety. A co najśmieszniejsze - po raz kolejny literatura polska nie zyskała mej sympatii. Znowu.

Alex9

W Polskiej literaturze nie mówi się zbyt wiele o homoseksualizmie. Katolickość naszego kraju postawiła mur, który społeczeństwo musi dobrowolnie zburzyć, jednak jest to trudne nawet w tak rozwiniętym świecie jak nasz, gdzie każdy teoretycznie może być sobą.

 

Anna Onichimowska – znana mi przede wszystkim jako autorka książek dla młodzieży o narkotykach – podjęła się napisania książki ciężkiej jak na polską rzeczywistość – o siedemnastoletnim chłopcu, który zaczyna odkrywać, że tak naprawdę pociągają go nie tylko kobiety, ale również mężczyźni. Jego rodzice mają skamieniałe poglądy, a brat bliźniak walczy ze wszelkimi przejawami „dziwności" (w sposób nierzadko brutalny) oraz „pedalstwa". Alek ma wspaniałą dziewczynę, dość dobrą pracę dorywczą, jest dobrym uczniem. Jednak wrodzone poczucie uczciwości zmusza go do ujawnienia się jako gej.

 

Ta książka mnie zaskoczyła. Z jednej strony pozytywnie, z drugiej negatywnie. Gdy ją zaczęłam czytać, czekałam, aż Alek dotrze do momentu, w którym zaczyna rozumieć, kim jest. Byłam ciekawa, jak sobie z tym poradzi – szczególnie znając jego sytuację rodzinną. Jednak okazało się, że książka ta bardzo mocno wciągnęła mnie w swoją rzeczywistość. Bohaterowie mają swoje wady i zalety, słabości. Są bardzo dobrze przedstawieni, bardzo realni. Może momentami stereotypowi, ale to wcale nie odbiera książce realizmu – w końcu żyjemy w świecie pełnym stereotypów. Niestety miałam wrażenie, jakby autorka na siłę chciała pokazać, że nie wszyscy geje kończą w slumsach chorzy na AIDS, dlatego pokusiła się o american dream w polskim wydaniu, podkreślając, że to jedynie efekt przypadku. I właśnie ta jedna rzecz mi się nie podobała. W momencie, gdy w życiu Alka powinny pojawić się problemy pozornie nie do pokonania, on dostał najprzyjemniejsze możliwe rozwiązanie, przez co wszystko było zbyt proste, zmierzające do nieuchronnego happy endu.

 

Wydaje mi się, że ta książka ma szansę zrobić rewolucję samoświadomości u młodzieży i pomóc osobom niepewnym siebie w pokazaniu, kim są. Że nie warto się bać i wstydzić. A może tej drugiej stronie społeczeństwa wyjaśni, że tak naprawdę homoseksualizm nie jest zły.

 

Zdaję sobie sprawę, że w tej kwestii można się kłócić bez argumentów, sensu i końca. Jednak bardzo się cieszę, że została napisana taka książka, która przemówi w jakiś sposób do każdego. Nie czaruje językiem, mówi jasno, co ma do przekazania. Daje również nadzieję na to, że w przyszłości także Polska stanie się krajem tolerancyjnym.

 

Zdecydowanie polecam!

Scathach

Homoseksualizm przestaje być tabu. Coraz częściej osoby o tej orientacji seksualnej decydują się na wielki coming out, wyjście z ukrycia i podzielenie się z innymi swoją historią. Formy takich wyznań są różne: filmy, listy, deklaracje. Najpopularniejsze jednak stają się... książki.

 

Biografie, opowieści o..., wspomnienia, pamiętniki.

 

W dobie promowania szacunku i tolerancji oraz akceptowania „inności", temat ten na różne sposoby próbuje się upublicznić i rozpowszechnić. Zaznajamiane są z nim już nawet dzieci, po to, by od najmłodszych lat żyć w poszanowaniu odmienności oraz różnic, jakie istnieją między ludźmi na wielu płaszczyznach życia.

 

Próbę opowiedzenia o homoseksualizmie dzieciom oraz młodzieży [bo to do nich w zamierzeniu kierowana jest oferta znak emotikon] podjęła Anna Onichimowska – autorka, która nigdy nie bała się trudnych tematów, a która wręcz przeciwnie – właśnie o nich z największym zamiłowaniem pisała. Wystarczy wspomnieć tutaj jej najpopularniejsze książki – Hera, moja miłość oraz Lot komety.

 

Bohater powieści "Koniec gry" – Alek – po stosunkowo długim związku z najbardziej pożądaną nastolatką w szkole i po zdobytych dzięki niemu pierwszych doświadczeniach seksualnych, odkrywa w sobie pociąg do mężczyzn. Bardzo długo prowadzi walkę z samym sobą, „próbuje się" na wiele sposobów; odwiedza nocne kluby, ogląda porno filmy, przegląda kalendarze dla homoseksualistów – a wszystko to utwierdza go w przekonaniu, że trwały związek jest w stanie utworzyć jedynie z osobą tej samej płci.

 

Problemem staje się jednak związek z Renią, która coraz bardziej naciska na wstępne zaręczyny, wspólne mieszkanie w Warszawie, a w przyszłości – wspólne życie. Alek czuje się stłamszony, jednak mając na uwadze popularność dziewczyny wie, że każdy jego krok musi być przemyślany. Zanim jednak odkrył w sobie pociąg do mężczyzn, spędził kilka miesięcy za granicą, gdzie próbował zarobić parę groszy.

 

Po wakacyjnej pracy w Anglii, gdzie poznał przemiłego starszego Pana Ludwika, Alek wrócił do kraju odmieniony. Niestety, jego przedwczesny powrót związany był z wypadkiem ojca. Wydarzenie to spowodowało, że chłopak musiał wrócić do pracy w kraju. Przed wyjazdem pełnił funkcję „chłopca na posyłki" u reżysera Macieja. Tam też zatrudnił się po powrocie na stałe. Decyzja ta była brzemienna w skutki, bowiem jego pracodawca był... gejem.

 

Wiele pozornie przypadkowych wydarzeń w życiu Alka przyczyniło się do tego, że o jego skłonnościach dowiedziała się Renia domagająca się publicznego oświadczenia, a po niej rodzice Alka – bardzo radykalni w swoich poglądach.

 

Zerwanie z dziewczyną, stało się początkiem zupełnie nowego życia bohatera. Stało się tytułowym końcem gry, a początkiem życia w prawdzie, kosztem wyrzeczenia się dawnego siebie.

 

Wydawać by się mogło, że w książce tej nie brakować będzie scen erotycznych. Mylił się jednak będzie ten, kto uzna to przypuszczenie za prawdę. Onichimowska jedynie zasygnalizowała „momenty", niczego nie podając na tacy, niczego nie opisując i nie opatrując pikantnymi szczegółami. Z tej perspektywy książka jest bardzo poprawna dydaktycznie. Uczula na problem, wskakuje go – jednak nie sprawia, że ksiązka staje się ekshibicjonistycznym wyznaniem młodego homoseksualisty.

 

Co jednak dramatycznie rzuca się w oczy, to pewien znaczący brak – brak skrajnych emocji. Alek, choć znajduje się w wieku dojrzewania, odkrywa swoją seksualność, zrywa z maską przed rodziną i środowiskiem zewnętrznym; tak naprawdę niczego nie przeżywa do głębi. W książce tej brak rozterek, brak rozmyślań, brak dramaturgii. Czytelnik pozostaje z niejasnym wrażeniem, że bohater wszystko przeżył „na zimno", podczas gdy gorący temperament dorastającego nastolatka wskazywałby na zachowanie zgoła odmienne.

 

Można tłumaczyć to docelowymi odbiorcami, jakimi mają być właśnie nastolatki. Czy w tej sytuacji jednak książka nie okaże się mało autentyczna? Czy ktokolwiek z młodych czytelników będzie w stanie potencjalnie utożsamić się z bohaterem? Myślę, że w tej kwestii powieść ta swojego zadania nie spełnia.

 

Co jeszcze może denerwować, to zakończenie. Z mojej perspektywy jest one urwane, niepełne. Niczego nie kończy, ale też nie otwiera pola na domysły. Czytelnik pozostaje z książką w ręku, mając wrażenie, że brakuje w niej kilku ostatnich stron, które powinny tam być, aby: albo spójnie zakończyć historię; albo otworzyć przestrzeń dla własnych interpretacji wydarzeń późniejszych. Niestety, nic takiego tutaj nie znajdziemy.

 

Mimo tych kilku wad, cieszę się, że pojawiają się rynku książki poruszające trudną problematykę homoseksualizmu, podaną nastolatkom w sposób wychowawczy, uczący postawy szacunku, tolerancji i otwartości. Być może dzięki temu zwiększa się szansa na wyrośnięcie pokolenia, które zrezygnuje z ostracyzmu, na rzecz wzajemnej akceptacji.

 

Warto tę pozycję podsuwać młodym i zwiększać ich świadomość, nim uczyni to przekłamany Internet lub podwórko.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial