Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Pamięć Krwi

Kup Taniej - Promocja

Additional Info

  • Autor: Izabela Degórska
  • Tytuł Oryginału: Pamięć Krwi
  • Gatunek: HorrorPowieści i Opowiadania
  • Język Oryginału: Polski
  • Liczba Stron: 336
  • Rok Wydania: 2011
  • Numer Wydania: I
  • Wymiary: 135 x 205 mm
  • ISBN: 9788375068528
  • Wydawca: Zysk i S ka
  • Oprawa: Miękka
  • Miejsce Wydania: Poznań
  • Ocena:

    5/6

    5/6

    6/6

    6/6

    5/6

    3/6


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Pamięć Krwi | Autor: Izabela Degórska

Wybierz opinię:

Agniecha

Fascynacja tematyką wampiryzmu rozszerza się na cały świat. Jednakże nie tylko amerykański pisarze i filmowcy mają pomysły na poczynania tych wysysaczy krwi. Mania dotarła także do Polski i to nie tylko przez książki amerykańskich pisarzy i filmy amerykańskich reżyserów. Polacy także potrafią zaprezentować swoją wizję współczesnego wampira. Najpierw pojawił się film Machulskiego „Kołysanka", a teraz przyszedł czas na powieść Izabeli Dagórskiej o tytule „Pamięć krwi". I tak jak film okazał się niewypałem, tak wampiry w zamyśle polskiej dziennikarki i pisarki mają szansę powodzenia wśród szerokiej rzeszy czytelników.

 

Młoda kobieta, Milena Chmielnik, pracuje w jednej ze szczecińskich gazet. Pomimo tego, że jest świetną dziennikarką wciąż wpada w sytuacje konfliktowe z jedną ze współpracownic. Kiedy dzwoni do niej przyjaciółka – Małgorzata, twierdząca, że jej brat – Darek dziwnie się zachowuje, Milena ma spore opory, aby się do niej pofatygować. Dziewczyna nie wspomina miło rozstania z bratem przyjaciółki, ale wciąż pamięta jak przed laty ocalił jej życie. Gdy dociera na miejsce przeżywa szaloną noc z Darkiem, a nazajutrz odkrywa liczne obrażenia na swoim ciele. Wkrótce sama zaczyna się źle czuć, a kiedy zaczyna odczuwać pociąg do ludzkiej krwi z przerażeniem stwierdza, że Darek uczynił z niej wampira. Okazuje się być to jej najmniejszym problemem, gdy policja widzi w niej podejrzaną w sprawie zniknięcia Darka, a także kiedy musi się ukrywać ze względu na swoje nadzwyczajne zdolności – pamięć krwi oraz odporność na promienie słoneczne.

 

„Pamięć krwi" jest niezwykle intrygującą powieścią. Dla wielu już sam fakt powstania książki osadzonej w polskich realiach jest nie lada niespodzianką. To w zasadzie jest jedna z największych zalet powieści – jej polskość. Od każdej strony bije to co wszyscy Polacy dobrze znają. Czytelnik od razu wczuwa się w klimat historii i od razu przyjmuje do swojej świadomości, że rozgrywa się w Polsce. Nie mamy tutaj żadnych amerykańskich odnośników i jakby nie było Izabela Dagórska znalazła idealny innowacyjny temat dla powieści o wampirach. Dziewczyna zamieniona w wampira, która ma zdecydowanie spore problemy z dostosowaniem się do nowej sytuacji, w szczególności, że nie jest taka jak inne wampiry. To standardowo przysparza jej całą masę dodatkowych problemów pomijając te, które wywołuje już sama sytuacja zamiany w wampira. Niezwykłą zdolnością jaką zostaje obdarzona jest pamięć krwi – raczej niespotykana w świecie wampirów i jak dotąd żaden pisarz na nią nie wpadł. Niestety, nawiązań do tej zdolności nie ma tutaj zbyt wielu, być może w zamyśle jest jakaś kontynuacja, która poszerzy ten temat. W „Pamięci krwi" napomknięto o tym jedynie raz, a potem słuch zaginął o owej fascynującej zdolności. Temat ten został zepchnięty na dalszy plan, a autorka skupiła się bardziej na osobie Mileny. Jej poczynania z nowopoznanymi wampirami, na szczęście, nie zostały wzbogacone o zbędne szczegóły, tym samym pozwoliła czytelnikowi dopowiedzieć sobie resztę używając wyobraźni. Pojawiają się także sceny walki, które mogą spodobać się każdemu. Z początku książka może wydawać się dość niemrawa, ale wraz z postępem wydarzeń akcja nabiera tempa i książkę przyjemniej się czyta. Możemy w niej odnaleźć nie tylko nawiązania do religii, godzenia się z przeszłością, problemów rodzinnych, ale też wątki kryminalne. Niestety, te ostatnie ograniczone są do minimum.

 

Izabeli Dagórskiej udaje się, dość rzadka wśród współczesnych polskich pisarzy zdolność, nie zanudzić czytelnika na śmierć. Przede wszystkim miała idealny pomysł na historię. Bazując na znanych już przez siebie motywach i schematach stworzyła coś unikalnego na polskim rynku i tym samym może mieć szansę zaistnienia na całym świecie. Do powieści wprowadza narratora wszechwiedzącego w trzeciej osobie, który bacznie obserwuje rozwój wydarzeń zdając czytelnikowi szczegółową relację. Przenosi się w czasie, powraca do teraźniejszości, przemieszcza się od jednego bohatera do drugiego. Potrafi wniknąć w jego umysł i poprawnie rozczytać emocje nim targające, co bardzo pomaga zżyć się z bohaterem. Dagórska używa rozbudowanego słownictwa. Nie ogranicza się do monosylabowych stwierdzeń, nie stosuje powtórzeń, bardzo sprawnie bawi się synonimami. Dzięki temu wychodzą jej bardzo ciekawe opisy, które nigdy nie wyglądają tak samo. Dba o każdy szczegół, który potęguje tylko mroczne doznania wychodzące z tej powieści. Przez to książka jest jeszcze ciekawsza, gdyż pomaga czytelnikowi przeżyć wiele różnych emocji, i tych dobrych, i złych.

 

Prawa do powieści „Pamięć krwi" zakupiło Wydawnictwo Zysk i S-ka, a pod koniec czerwca 2011 roku książka pokazała się na półkach księgarni. Postarano się o jej odpowiedni wygląd, o czym może świadczyć piękna okładka. Z projektu Agnieszki Szuby bije najprawdziwszy mrok, a sama okładka frontowa jednocześnie poraża i intryguje. Tekst wewnątrz zaprezentowany został przyjemną czcionką, natomiast poszczególne fragmenty tekstu rozdzielone zostały mrocznymi ornamentami. Zarówno one, jak i czcionka użyta przy wypisywaniu rozdziałów dodatkowo dodają grozy całej książce.

 

„Pamięć krwi" to polska powieść, której należy dać szansę. Polskie wampiry to coś co intryguje każdego, w tym też mnie. Choć nie przepadam za współczesną polską literaturą, to postanowiłam zaryzykować i spodobało mi się. Powieść, bowiem, stanowi swoistą mieszaninę wątków kryminalnych, romantycznych i horroru. W dodatku nie zanudza czytelnika, a jedynie rozbudza jego wyobraźnię. Bardzo dobrze zbudowana fabuła, w jakimś stopniu świeża, zachęca do dalszej lektury. Zapowiada fascynującą przygodę, w której nie jest najważniejszy rozlew krwi, choć takowego również nie zabraknie, ale skupia się bardziej na emocjach jej bohaterów.

LadyBoleyn

Myślę, że każdy miłośnik książek przeczytał choć jedną powieść, w której prym wiodły wampiry. Głównie za sprawą pani Stephanie Meyer i jej bestsellerowej sagi „Zmierzch", której fenomenu do chwili obecnej do końca nie potrafię zrozumieć, wielu pisarzy zdecydowało się na stworzenie własnego dzieła, umieszczając w roli głównego bohatera wampira. Tego typu lektur jest wiele i oczywiście są też takie, które powodują skrajne uczucia, ale też i takie, które zasługują na naszą uwagę, bowiem autor nie traktuje bezmyślnie stworzonych przez siebie krwiopijców. Izabela Degórecka, z zawodu dziennikarka, laureatka wielu konkursów literackich, napisała książkę poświęconą naszym rodzimym wampirom, w której akcja rozgrywa się w polskim mieście. I „Pamięć krwi", bowiem tak brzmi tytuł tejże pozycji, należy właśnie do powieści o motywie wampirycznym, która sprawia, że na ustach czytelnika nieraz gości szczery uśmiech.

 

Główna bohaterka to Milena, która pracuje jako dziennikarka, szukając spełnienia w tymże zawodzie. Niedoceniana w oczach przełożonej, otrzymuje zadanie, aby napisać o przebudowie skrzyżowania w Szczecinie, co nie wydaje się być zbyt emocjonującym wydarzeniem. Na miejscu jednak odkrywa, że w podziemiach odkryto bunkry, a w nich – but razem z częścią ludzkiej kończyny. W między czasie Milena dowiaduje się od siostry swojego byłego chłopaka o jego zmianie zachowania. Postanawia odwiedzić mężczyznę, zwłaszcza, że w dalszym ciągu pała do niego pozytywnymi uczuciami. Darek od samego początku zachowuje się w sposób dziwny i znacznie bardziej pociąga Milenę zarazem swoim wyglądem, ale też i wyrachowaniem. Ich spotkanie kończy się w łóżku, a budząc się dziennikarka odkrywa, że została pogryziona i wykorzystana. Jak najszybciej ucieka od swojego byłego, nie dowierzając do końca w to, co się stało. Spędza kilka godzin w domu, a następnie udaje się do pracy, jednak na miejscu okazuje się, że nie stawiła się w redakcji od czterech dni... Od wizyty u Dariusza, życie Mileny znacznie się zmienia, a ona sama zaczyna tryskać energią i jej rysy znacznie się wyostrzają, tak samo jak wszystkie zmysły. Odkrywa, że pociąga ją zapach krwi, a następnie zostaje uświadomiona, iż stała się wampirem. Przechodzi powolną transformację, zauważając, że posiada niezwykłe zdolności, jakie nie występują zazwyczaj u krwiopijców, co budzi kontrowersje w świecie, w którym się znalazła. Nikt nie wie, dlaczego Milena posiada ukryte talenty, ale jak się okazuje – nosi w sobie zagadkę krwi, która nieraz wpędzi ją w poważne kłopoty...

 

Zazwyczaj temat wampiryzmu jest podejmowany tylko przez zagranicznych pisarzy, więc entuzjastycznie podeszłam do książki Izabeli Degóreckiej, która niewątpliwie stoi na bardzo wysokim poziomie i gdyby nie fakt, że akcja dzieje się w Polsce, a bohaterowie noszą imiona, które spotykamy co dnia, nie przypuszczałabym, iż to polska autorka postanowiła zająć się krwiopijcami. „Pamięć krwi" to intrygująca i wspaniała powieść o kobiecie, której życie w przeciągu paru dni nabiera zawrotnego tempa, którego biegu nikt nie jest w stanie powstrzymać. Przez spotkanie ze swoim byłym chłopakiem, z żądnego szczęścia i stabilizacji człowieka stała się ponętną i pełną blasku wampirzycą, która do końca nie wie, czego powinna pragnąć. Przypadek ponownie bierze górę nad ludźmi, choć myślę, że w tym razem w egzystencji Mileny nastały pozytywne zmiany. Tajemnicza zagadka jej krwi, przez co mogła między innymi spokojnie funkcjonować podczas dnia, przyciąga uwagę czytelnika, który następnie może pochwalić pomysłowość pisarki, wprowadzającą innowację, z którą dotychczas się nigdzie nie spotkałam.. Przedstawieni przez panią Degórecką krwiopijcy mają „duszę" – przede wszystkim różnią się od znanych z nam filmów lub literatury wampirów i mają swoje własne zwyczaje, które zostają ukazane w bardzo dobry sposób. W lekturze nie znajdziemy ani jednej postaci, która byłaby nudna bądź też nie wyróżniałaby się z tłumu. Szczególnie wampiry, a fenomenalny Dariusz to już w ogóle, zostały wykreowane wspaniale, dzięki czemu nie można ich nie lubić.

 

Styl pani Degóreckiej jest lekki, a samą „Pamięć krwi" czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Opisy spod pióra tejże pisarki potrafią zainteresować i sprawić, że doskonale rozumiemy, jakie są priorytety bohaterów oraz tok ich rozumowania. Prawdziwą gratką są jednak dialogi, bowiem występuje w nich wiele humoru, ale tez i zarazem powagi. Pisarka wspaniale łączy te dwie sprzeczności, powodując, że czytelnik w przyjemnością zatapia się w słowach ulubionych postaci. Nieraz uśmiechnęłam się, czytając o rozterkach i wariacjach, jakie wystąpiły w życiu Mileny, bowiem komizm słowny, ale też i sytuacyjny, potrafi rozbawić. Akcja widoczna jest praktycznie na każdej stronie i wręcz nie można nudzić się, czytając tę książkę, bowiem praktycznie cały czas dochodzą nowi bohaterowie lub kolejne intrygujące i zmieniające wszystko wydarzenia. Pomysłowość autorki zaskoczyła mnie niejednokrotnie, a zakończenie całkowicie usatysfakcjonowało i przyznam, że z chęcią przeczytałabym jeszcze o przygodach Mileny i jej przyjaciół.

 

Myślę, że każdy miłośnik wampirów powinien przeczytać „Pamięć krwi", bowiem ta powieść stoi na bardzo wysokim poziomie i zadowoli niejednego fana tychże krwiopijców. Czytając ową książkę bawiłam się bardzo dobrze i w napięciu obserwowałam kolejne potyczki ulubionych bohaterów. Lekturę polecam, bowiem niewątpliwie zasługuje na uwagę.

Agnesja

Chyba każdy czytelnik na słowo „wampir" zareaguje niechętnym jęknięciem. Zapewne zgodzicie się ze mną, że ostatnimi czasy powieści młodzieżowe opierają się na sprawdzonych schematach i rzadko która książka jest w jakiejś mierze oryginalna. Wampiry nam prezentowane są zazwyczaj niegroźnymi, ale za to pięknymi i zdolnymi do miłości istotami, które nie dają się opanować żądzy krwi. Dziś z wielką chęcią chcę Wam przedstawić powieść Izabeli Degórskiej pt. „Pamięć krwi", która nie tylko opowiada o wampirach z prawdziwego zdarzenia, ale i nie wzoruje się na żadnych schematach. To nie jest kolejna przepełniona słodyczą opowiastka dla marzących o niebezpiecznej miłości nastolatek. Autorka udowodniła, iż polskie wampiry wcale nie są gorsze od tych zagranicznych.

 

Główną bohaterką powieści jest Milena Chmielnik, pochłonięta pracą dziennikarka. Pewnego dnia, wraz z Radkiem, dobrym znajomym, udają się na miejsce prac remontowych, gdzie przypadkiem odkryto sieć podziemnych labiryntów. Aby dowiedzieć się czegokolwiek o tajemniczym wykopalisku, Milena i Radek schodzą do Szczecińskich podziemi. Czują, że czai się tam jakaś zła energia. Tym bardziej, iż okazuje się, że wykopy są miejscem licznych morderstw. Milena, zadręczana myślami dotyczącymi tuneli, dowiaduje się również o dziwnym zachowaniu jej byłego chłopaka, Darka. Spotkanie z nim kończy się w łóżku, a pobudka przynosi nieznośny ból brzucha i odkrycie dziwnych ugryzień na ciele. W dodatku okazuje się, że Milenie umknęły gdzieś cztery dni. Z powodu nieobecności w pracy, zostaje zwolniona. Ale to jeszcze nie koniec, bowiem jej ciało z każdym dniem zaczyna się zmieniać. Milena doświadcza, że życie nowo powstałego wampira wcale nie jest takie proste. Tym bardziej, że nie jest ona przeciętnym przedstawicielem gatunku – ma w sobie tajemnicę krwi, co przysporzy jej wielu wrogów, nawet wśród naturalnych pobratymców. Co kryje się w Szczecińskich podziemiach? Czym jest tytułowa pamięć krwi? I dlaczego to właśnie Milena może wywołać wojnę między wampirami?

 

Jak już wspomniałam, wampiry występujące w powieści nie są litościwymi i pobłażliwymi istotami, ale potworami z prawdziwego zdarzenia. Gdy tylko wyczują krew, bez namysłu wysysają z ofiary ostatnie krople życia. Co więcej, nieszczęśnik będący pożywieniem wampira, nie odczuwa nic innego prócz przyjemności, fascynacji i istnej ekstazy. Łączy się z krwiopijcą więzią i z chęcią nadstawia się do następnego ugryzienia. Wampiry mogą operować Głosem, który manipuluje umysłem śmiertelnika lub też usuwa z jego pamięci zbędne informacje. Nie boją cię czosnku ani srebra, za to promienie słoneczne mogą w kilka sekund zamienić istoty w proch. Wampiry stworzone przez Izabelę Degórską mają jeszcze więcej ciekawych możliwości, dlatego myślę, że dla każdego czytelnika poznawanie tych istot będzie z pewnością pochłaniającą czynnością.

 

Fabuła powieści nie opiera się na żadnych schematach, jest zupełnie czymś nowym i pomysłowym. Może nie jest ona zawiła, ale pochłania czytelnika i sprawia, że ten z ciekawością śledzi losy bohaterów. Przykłada się do tego również akcja, która mknie szybko nie zwalniając w żadnym momencie. Język, którym posługuje się autorka, jest bardzo przyjemny i niekiedy pełen ironii. Dodaje powieści klimatu i sprawia, iż czytelnik nie męczy się podczas lektury. W barwny, ale nie za bardzo szczegółowy sposób przedstawia nam dane sytuacje, potrafi wywołać emocje. Całą historię poznajemy z punktu widzenia trzecioosobowego narratora, która na szczęście nie skupia się tylko i wyłącznie na Milenie i niekiedy przenosi nas w przeszłość tworząc aurę tajemniczości wokół fabuły. Jednym słowem pomysł w pełni wykorzystany i wykonany w profesjonalny sposób.

 

Grzech nie wspomnieć o kolejnym dużym plusie powieści jakim są bohaterowie. Izabela Degórska stworzyła wyraziste, rzeczywiste i jedyne w swoim rodzaju charaktery. Nie są one przewidywalne i idealnie określone, ponieważ nie raz zaskoczyło mnie ich postępowanie. W jednej chwili bohaterowie okazują się być tacy, a już w drugiej pokazują się z zupełnie innej strony. Idealnym przykładem może być Darek, były chłopak Mileny. Wpierw nie mogąc nad sobą zapanować, zgwałcił ją i pogryzł powodując tym samym jej przemianę, a później chciał dla niej jak najlepiej nie zważając na grożące mu konsekwencje. Postacie dodały powieści nieprzewidywalności. Wielu bohaterów zachwyciło mnie swoją oryginalnością i zdobyło moją sympatię, nie wykluczają oczywiście głównej bohaterki, Mileny Chmielnik.

 

Reasumując, w „Pamięci krwi" spodobało mi się dosłownie wszystko. Począwszy od ciekawej fabuły, poprzez równie interesujące wykonanie, poprzestając na wspaniałych bohaterach. Przyznam, że sama byłam zmęczona wampirami, ale czytając odkryłam, że właśnie za takimi prawdziwymi krwiopijcami tęsknię. Dlatego z całego serca polecam powieść wszystkim, zarówno młodzieży jak i dorosłym, a także tym, którzy przekreślają wampiry z powodu przesłodzonych paranormali tak popularnych w dzisiejszych czasach. Żałuję, że „Pamięć krwi" tak szybko się skończyła, ponieważ mam ochotę śledzić dalsze losy Mileny. Może autorka zdecyduje się na napisanie dalszych części? Nie przedłużając – powieść ta jest dla mnie jedną z najlepszych książek tego roku. Gorąco zachęcam Was do lektury. I mały komunikat do Szczecinian; lepiej nie zbliżajcie się do podziemnych wykopalisk. A nuż spotkacie tam spragnionego krwi... szczura :)

Alex9

Historie o wampirach przeżywają od jakiegoś czasu renesans i cieszą się dużą popularnością i wśród czytelników i wśród autorów. Półki księgarń uginają się pod kolejnymi tomami o krwiopijcach, jednak rzadko kiedy ich akcja umiejscowiona jest w Polsce, może klimat nie odpowiada? Ale pośród wielu podobnych książek można wyłowić czasem opowieść inną od wszystkich. Spojrzenie na okładkę i już wiadomo, że szykuje się solidna porcja świetnej lektury, intrygujący szkic stanowi wstęp do historii. Kim jest ta dziewczyna? Co ją spotkało i jak potoczyły się jej losy? Zanim została przeczytana pierwsza strona ciekawość jeszcze bardziej wzrosła, a później z każdą kolejną kartką nie malała.

 

Czasami przeznaczenie ma całkiem inny plan na życie niż my, to co człowiek sobie zaplanuje całkowicie rozmija się z tym co mu się przydarza. Marzenia o wielkiej karierze dziennikarskiej, a w każdym bądź razie w ogóle o prawdziwej pracy dziennikarza, nijak się mają do tego co jest udziałem Mileny. Zamiast ciekawych tematów publikowanych na pierwszych stronach gazet jakieś artykuliki dla zapchania miejsca w gazetowej szpalcie, którym nikt inny w redakcji nie chciał się zająć. Kolejny dzień nie zapowiada się też inaczej dla bohaterki, reportaż z placu budowy nie jest raczej punktem wyjścia do reportażu życia. Chociaż "przypadkowa" wycieczka do tuneli pod miejscem budowy i pewne znalezisko zaważy na dalszej pracy, podobnie jak spotkanie z byłym chłopakiem zmieni wiele nie tylko w ich wzajemnych kontaktach. W jaki sposób można "zgubić" 4 dni? Bohaterka również nie umie odpowiedzieć na to pytanie, po niezbyt przyjemnym zajściu z eks i niespokojnej nocy dowiaduje się w redakcji, że właśnie od kilku dni nie pojawiała się w niej. Przecież przespała tylko jedną noc, a może więcej? I dlaczego wszyscy nagle jej się tak przypatrują, ba, wręcz uważają ją za piękność, pomimo braku makijażu? No i ta krew, czyjaś krew, pachnie tak apetycznie, aż ślinka leci ... Ten dzień rozpoczął się koszmarnie i nie w nagłym staniu się bezrobotnym chodzi, nawet nie o to, że pomocną rękę z nowym zajęciem wyciąga najgorszy wróg z konkurencyjnej gazety, tutaj problem leży w zębach i to nie ludzkich, bo te radośnie grzechoczą w torebce Milenki. Oczywiście, jest jeszcze wątek sensacyjny - zaginięcia młodych ludzi, a dokładnie mężczyzn i to następujące niedaleko placu, gdzie przypadkowo młoda dziennikarka odkryła tajemnicze podziemia. Dodatkowym smaczkiem jest prowadzący dochodzenie w tej sprawie policjant - Borewicz, ale nie porucznik tylko aspirant. Kolejne perypetie są równie ciekawe co zaskakujące, w końcu nawet najgorsza sytuacja ma dobre strony, a raczej takie, na które można popatrzyć z przyjemnością. W tym wypadku jest nim wróż Marian vel wampir Dorian - przewodnik po świecie ciemności. Nowe środowisko posiada też minusy i to dość sporą ich liczbę, ale głównym jest eks, obecnie wampir i główny winowajca zmian w życiu bohaterki. Oczywiście są plusy, w tym jeden unikalny wręcz, występujący tylko w przypadku Mileny. Chociaż gdy spojrzy się na tę "cudowna" cechę z perspektywy nią obdarzonej to wydaje się jakoś mniej pozytywna.

 

Autorka w jednej historii ujęła kilka wątków, które w pierwszym momencie wydają się być nie związane ze sobą, ale w miarę rozwoju akcji tajemnica powoli zaczyna odsłaniać swoje wzajemne powiązania, zaskakując czytelników i to wiele razy. Tak naprawdę trudno zgadnąć co wydarzy się na kolejnych stronach, bo gdy jeden sekret zostaje odkryty na jego miejsce wchodzi kolejny. Zaskakuje również wrażenie, że skądś się zna ten lekko ironiczny humor, obejmujący postacie i ich perypetie. W końcu rozwiązanie świta - historie z książek Joanny Chmielewskiej - taka sama atmosfera i podobne pióro, chociaż to tylko moje subiektywne zdanie. Autorka idealnie dozuje napięcie, czasami okraszając go komizmem, a czasami wprowadzając elementy obyczajowe, by za moment zaskoczyć czytelnika nagłym zwrotem fabuły.

 

"Pamięć krwi" to świetna lektura nie tylko dla wielbicieli wampirów, ale także dla tych, którzy doceniają humor i niecodzienny rozwój fabuły.

Tala

Wampiry w polskim wydaniu

 

Izabela Degórska jest z zawodu dziennikarką. Swoją debiutancką powieść wydała w 2008 roku nakładem wydawnictwa Zyski i S-ka. Powieść nosiła tytuł „Najwyższa pora na miłość". W tym roku autorka powróciła ze swoją kolejną książką pt. „Pamięć krwi", gdzie głównym tematem są.... wampiry.

 

Główną bohaterka jest Milena Chmielnik, młoda dziennikarka zmęczona ciągłym wyścigiem szczurów o jak najwyższą pozycję w hierarchii dziennikarskiej. Jakby tego było jeszcze mało, to siostra jej byłego faceta mówi o jego dziwnym zachowaniu i prosi Milenę aby z nim porozmawiała. Kobieta nie ma na to ochoty, ale zgadza się. Gdy przyjeżdża do jego mieszkania ma od początku wrażenie, że z Darkiem jest coś nie tak, jednak nim rozpoczęła rozmowę, to od razu zakończyła się ona w łóżku.

 

Po przebudzeniu nasza bohaterka odkrywa na swoim ciele dziwne ugryzienia, nie ma pojęcia, że z ich powodu przeistacza się w wampira i od tej pory jej życie już nigdy nie będzie takie jak dawniej. Tym bardziej, że Milena nie jest zwyczajnym wampirem, nie straszne są jej promienie słoneczne, srebro, czy też święte symbole. Posiada także bardzo rzadki dar, zwany pamięcią krwi. Więc jeśli chcecie się dowiedzieć na czym polega ten szczególny dar i jak potoczą się dalsze losy głównej bohaterki w wampirycznej egzystencji, to koniecznie sięgnijcie po tę książkę.

 

Gdy pierwszy raz przeczytała opis książki, podeszłam do niej raczej sceptycznie. Jednak w końcu się przemogłam i dałam jej szansę. Musze powiedzieć, że teraz po skończonej lekturze jestem mile nią zaskoczona. Autorka kreśli bowiem przed oczami czytelnika podziemny świat wampirzej społeczności, która skrywa się w starych tunelach ciągnących się pod zabudowaniami Szczecina. A w środku tego wszystkiego nagle znajduje się Milena, która dzięki swoim zdolnością jest pożądanym nabytkiem we wszystkich frakcjach.

 

Co do akcji i fabuły to musze powiedzieć, że ta pierwsza prowadzona jest raczej w jednostajnym tempie, gdzie nie ma sytuacji wywołujących rumieńce na twarzy czytelnika. Jednak pomimo tego można się wciągnąć w tą historię do tego stopnia, że trudno jest się od niej oderwać. Co to fabuły to jest ona ukazana w sposób prosty i klarowny, chociaż autorka nie odkrywa od razu wszystkich najważniejszych faktów, dzięki temu nie możemy być do końca pewni co nas czeka w kolejnym rozdziale.

 

Jeżeli chodzi o bohaterów, to są oni opisani tak jakby, Ci ludzie naprawdę żyli i zostali po prostu przedstawieni jako wampirze odpowiedniki samych siebie. Ze wszystkich postaci jakie mogliśmy poznać w czasie czytania, najbardziej polubiłam Doriana, chociaż nie występuje za dużo w całej tej historii. Autorka ukazała go jako człowieka troszczącego się o innych i umiejącego nieść bezinteresowna pomoc, chociaż w przypadku Mileny nie do końca zgadza się to stwierdzenie.

 

Co do wampirzej społeczności to odnosiłam wrażenie, że autorka w ich fizjonomię i cechy charakterystyczne dla gatunku, wplotła również coś z wilkołaków. Jest to na pewno cos nowego i raczej niespotykanego. Na szczęście wszystko to wypadło bardzo wiarygodnie i nie popsuło klimatu ksiązki.

 

Podsumowując, powieść została napisana prostym językiem i dzięki temu czyta się ją bardzo szybko. Polecam każdemu kto lubi czytać historię o wampirach, warto poznać także polski punkt widzenia względem tych istot.

Bezimienna

Wampiry we współczesnej literaturze są powszechnie znane. Wchodzisz do byle jakiej księgarni i napotykasz wzrokiem jedną z wielu pozycji, która zawiera krwiopijców. Jednak wampiry według polskiej autorki wydawały mi się odskocznią od schematycznych paranormalnych romansów, z którymi najczęściej się spotykam. Dlatego też, gdy „Pamięć krwi" Izabeli Degórskiej pojawiła się na półce „Nowości" w mojej bibliotece, od razu po nią chwyciłam.

 

Główną bohaterką powieści jest Milena Chmielnik, dziennikarka mieszkająca w Szczecinie. Poszukuje informacji do nowego reportażu i wpada na ślady morderstw w podziemiach. Wszystko idzie w normalnym tempie, gdy nagle każdy element jej życia przewraca się do góry nogami. Odwiedza Darka, swojego byłego chłopaka, ze względu na jego siostrę, która najzwyczajniej w świecie zamartwia się o niego. Spotkanie kończy się nocną przygodą dwójki bohaterów, a Milena nie wychodzi z mieszkania Darka taka jak wcześniej.

 

Dziewczyna przechodzi transformacje w wampira. Jest zdezorientowana, ponieważ podejrzewa kim się staje, ale nie chce przyjąć tego do wiadomości. Dzięki temu staje się dość wiarygodną postacią. Tym samym okazuje się, że nie jest taka jak inni. Może poruszać się w słońcu, a srebrne przedmioty nie są jej straszne. Z początku myślałam, że Pani Degórska najzwyczajniej w świecie ułatwiła sobie robotę i Milena będzie mogła chodzić tak po prostu do pracy i nic szczególnego się nie stanie, lecz autorka miała inny pomysł. Główna bohaterka została wciągnięta w walki w podziemiach Szczecina. Czy wyjdzie z tego cało?

 

Fabuła jest dość ciekawie skonstruowana, jednak w niektórych momentach miałam ochotę odłożyć książkę, gdyż mnie po prostu nudziła. Na szczęście po chwili akcja wracała, wraz z chęcią czytania. A to wszystko dzięki mieszance tajemnic i tej nienaturalnej atmosfery. Izabela Degórska wpadła raczej na oryginalny pomysł. Nie spotkałam się jeszcze z taką wampirzą powieścią, dlatego cieszę się, że miałam okazję przeczytać „Pamięć krwi".

 

Z tyłu okładki widnieje napis „Dzieje się tak, gdyż Milena nosi w sobie zagadkę nieśmiertelności – zagadkę krwi". Niestety ten jakże ciekawy wątek nie był specjalnie rozwinięty, a wydawał się fundamentem całej lektury. Miejmy nadzieję, że czegoś więcej dowiemy się w kolejnych częściach – jeśli takowe w ogóle będą. Niestety informacje na ten temat nie są mi znane.

 

Jeśli chodzi o główną bohaterkę to nie mam do niej zastrzeżeń oprócz tego, że często ląduje w łóżku z praktycznie nie znanym jej mężczyzną. Mimo tego da się ją polubić. To silna kobieta, która wie czego chce od życia i nie zna strachu. W końcu znalazła się na celowniku jednego z potężniejszych wampirów w Szczecinie. Milena to sympatyczna postać i jestem ciekawa jej dalszych przygód.

 

Okładka przedstawia zapewne Milenę Chmielnik i trzeba przyznać, że przyciąga ona wzrok. Kobieta z przymkniętymi oczami i delikatnie rozszerzonymi ustami. Do tego krople krwi spływające po jej twarzy. „Pamięć krwi" aż promieniuje aurą tajemniczości.

 

Z początku do polskich wampirów podchodziłam z lekką niepewnością, gdyż literatura ojczystego kraju nie jest mi zbyt bliska. Zraziłam się i to nie raz i tak jakoś mi zostało. Jednak Izabela Degórska spowodowała, ze zatliła się we mnie jakaś nadzieja i może w najbliższym czasie sięgnę po coś rodzimego. Ale nie będę tylko i wyłącznie zachwalać „Pamięci krwi". Wiele rzeczy nie podobało mi się. Szczególnie te naciągane sceny łóżkowe, które autorka mogła sobie darować. Nie wtrącały one nic do fabuły i nie były uprzyjemnieniem czytania. Wcześniej wspomniałam, że książka czasem nudziła, a dodatkowo czegoś mi po prostu brakowało. To ponownie „to coś" czego nie da się określić. Mimo kilku niedociągnięć jestem na „tak".

 

Książkę mogę polecić maniakom krwiopijców, oraz tym, którzy chcieliby rozwiązać jakąś tajemnicę. To pozycja raczej dla starszych odbiorców, ze względu na kilka scen, które można by było ocenzurować. „Pamięć krwi" czyta się łatwo i szybko. Jednak jest to lektura, która nie zostaje w głowie na dłuższy czas.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial