Scathach
-
Program "Kuchenne rewolucje" przez cztery sezony gromadził przed telewizorami rzesze ludzi: smakoszy, kucharzy-amatorów, szefów kuchni, ale tez całkowitych laików w dziedzinie gotowania. Charyzmatyczna postać prowadzącej Magdy Gessler, doskonale się sprawdziła, a jej sława drastycznie wzrosła – zaczęła być ona znana nie tylko w kręgach kulinarnych, ale właściwie we wszystkich innych również – i to na szeroką skalę.
Jej program cieszył się tak wielką popularnością, że tylko kwestią czasu było otwarcie przez nią kolejnych restauracji [m.in. w Katowicach, którą notabene już zdążyłam zwiedzić], ale też – wydanie książki. Książki tak samo perfekcyjnej, jak jej autorka.
Publikację otwiera krótkie słowo wstępne od Gessler, będące czymś na kształt wyznania o jej pragnieniu zmienienia wizerunku polskiej kuchni i polskiego gotowania, a także chęci powrotu do tradycji, ale, dość paradoksalnie, tradycji unowocześnionej, pokazanej współcześnie i co najważniejsze – smacznie. Gessler nie kryje, że jako narodowi, brakuje nam spontaniczności w kuchni, brakuje nam chęci do zmian, chęci do wprowadzania nawet drobnych innowacji, a co za tym idzie – określa nas przewidywalność i nuda – a opinia ta idzie na cały świat. Zatraciliśmy gdzieś na drodze rozwoju głęboką pasję pielęgnowania tradycji kulinarnych przodków i wykorzystywania ich podczas pichcenia – czy to jedynie dla najbliższej rodziny, czy to na większe okazje.
"Kuchenne rewolucje", zawierają przepisy na najważniejsze i – mam nadzieję – na najsmaczniejsze potrawy ze wszystkich czterech sezonów programu. Uporządkowane są one właśnie wedle nich.
Z całą pewnością jest to książka bogata w receptury na dania różnorodne – trudniejsze i łatwiejsze do przyrządzenia, bardziej i mniej czasochłonne, mięsne, rybne, deserowe, i tak dalej, i tym podobne.
Znajdziemy tutaj słynny już pasztet z dziczyzny, latające szaszłyki, wariacje śledziowe i wiele, wiele innych. Wszystko okraszone wspaniałymi fotografiami, na widok których aż chce biec się do kuchni i samemu upichcić coś tak rewelacyjnie wyglądającego.
Jak to ksiązka kucharska, także i ta bardzo silnie oddziałuje na wszystkie zmysły: atakuje wzrok, a także ma się wrażenie, że bombarduje węch, bo zapach gotowanych potraw niemalże się z nich unosi.
Każdy przepis składa się z elementów tradycyjnych: zawiera listę składników, ilość porcji, która zostanie z nich przyrządzona, dokładny opis krok po kroku, a ponadto informację o tym, z którego sezonu i odcinka programu przepis ów pochodzi. Te wiadomości znajdują się na jednej stronie, natomiast całą przestrzeń kolejnej zajmują chwalone już przeze mnie fotografie planowanych wyników naszych kulinarnych eksperymentów.
Książka wydana jest szalenie starannie. Jest estetyczna, schludna, oszczędna w ozdobniki. Są tylko potrawy i aż potrawy. Od czasu do czasu fotografie autorki.
Zwieńczeniem książki jest dwadzieścia prostych rad na temat tego, jak kuchnię zmienić w „miejsce magiczne, pełne smaku i zapachu", a także miejsce na własne notatki, własne przepisy, własne kuchenne rewolucje.
Nie sposób nie zauważyć, że Kuchenne rewolucje, jako program zmieniły pogląd na gotowanie i celebrowanie jedzenia wielu osób – w końcu nabieramy odwagi.
Gessler ze swoją telewizyjną ekipą odmieniła życie wielu ludzi, a teraz ma szansę zawojować wszystkie polskie domy, wejść pod strzechy na stałe i tam się rozgościć oraz czuwać nad naszymi kulinarnymi eksperymentami.
Polecam serdecznie, ta książka to doskonały wybór zarówno dla fanów programu, jak i dla wszystkich, którzy chcą wprowadzić w swój jadłospis jakieś innowacje – mniejsze lub większe. Bo i takie, i takie tutaj znajdziemy.