Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Purpura I Czerń

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Purpura I Czerń | Autor: James P. Gallagher

Wybierz opinię:

Odcień purpury

Historia oparta na faktach, której głównym bohaterem jest Hugh O'Flaherty – ksiądz katolicki pochodzenie irlandzkiego. W czasie trwania II wojny światowej założył tajną organizację zajmującą się sprowadzaniem pomocy dla uchodźców wojennych. Szacuje się, że w wyniku tych działań ocalił on około czterech tysięcy ludzi zapewniając im odpowiednie zakwaterowanie, wspomogę pieniężną oraz podrobione dokumenty umożliwiające w miarę bezpieczne poruszanie się pomiędzy wrogimi jednostkami patrolującymi ulice.

 

O'Flaherty zwany „Szkarłatnym Kwiatem Watykanu" oprócz niesiania pomocy potrzebującym był znany ze swojego zamiłowania do golfa oraz umiejętności bokserskich. W powieści zahaczamy jeszcze o czasy sprzed święceń kapłańskich, by dokładnie przyjrzeć się postawie życiowej O'Flaherty'ego a zwłaszcza irlandzkiemu nacjonalizmowi.

 

Główna oś powieści dotyczy jednak działań prowadzonych w zakresie zapewniania bezpieczeństwa wszystkim uchodźcom na których udało się natrafić pomocnikom O'Flaherty'ego. Naszkicowana zostaje cała sieć intryg jaka była potrzebna by zapewnić ludziom schronienia a także by zapewnić bezpieczeństwo ludziom, którzy decydowali się na przyjmowanie uchodźców we własnych domach. O bezpieczeństwo jednak było trudno, ponieważ pomimo ciągłej czujności często zdarzały się niespodziewane naloty gestapo pod dowództwem Herberta Kapplera. Sam O'Flaherty nie mógł bezpiecznie poruszać się pomiędzy ludźmi, ponieważ Kappler usłyszawszy o poczynaniach księdza kazał narysować białą linię na granicy Watykanu z Włochami, po której przekroczeniu O'Faherty miał zostać natychmiast aresztowany. Z tego powodu rozrosła się wewnętrzna sieć przekazywania informacji. Używano kodów do zapisywania wydanych pieniędzy, żołnierze przebrani za księży zajmowali się przekazywaniem informacji i sprawdzaniem bezpieczeństwa kryjówek a radiostacje umieszczano w parkach pod pozorem przytulającej się do siebie pary.

 

Wydarzenia rozgrywające się w „Purpurze i czerni" zostały opisane w taki sposób, by czytelnik nie gubił się w natłoku faktów historycznych. O samej wojnie wspomniano tyle na ile dotyczyło to działań prowadzonych na terenie Watykanu bardziej skupiając się na tym zamknięty świecie w którym kwitł czarny rynek i plany uwolnienia ludzi przetrzymywanych w więzieniu Regina Coeli.

 

Jest to niezwykle ciekawa pozycja, która stanowi na pewno dobre uzupełnienie wiedzy na temat tamtego okresu. Ze względu na prosty sposób opowiadania książka ta nadaje się również dla osób nie związanych z tematyką wojenną, chociaż na pewno większą przyjemność z lektury wyciągną z niej osoby obracające się dość swobodnie w tej tematyce.

Zuzankawes

Szalony Irlandczyk

 

Książka „Purpura i czerń" J.P. Gallaghera, to biografia katolickiego księdza, z pochodzenia Irlandczyka, Hugh O'Flaherty'ego. Działał on w czasie II wojny światowej w Watykanie na rzecz ludzi znajdujących się w potrzebie, ratując ich przed śmiercią. Można śmiało powiedzieć, że O'Flaherty był wrogiem nr 1 nazistów w Watykanie. Choć sam ksiądz przed wybuchem wojny był zagorzałym nacjonalistą, popierającym po cichu IRA i walkę Irlandii o suwerenność, paradoksalnie w czasie wojny, spośród uratowanych przez niego i jego organizację ludzi, największą liczbę stanowili Anglicy.

 

„Purpura i czerń", poza biografią księdza i hołdem oddanym jemu oraz członkom jego organizacji, to lekcja historii. Po pierwsze Irlandii po pierwszej wojnie światowej, jej walki o niepodległość, a po drugie i najważniejsze, historii II wojny światowej.

 

To także powieść, z której można sporo wyczytać na temat samego kościoła, jego struktury i funkcjonowania. Myli się ten, kto myśli, że książka jest apoteozą katolicyzmu; nie jest w żadnej mierze „propagandowa", wychwalająca katolików i katolicyzm, wynosząca go ponad inne wyznania, czy religie. Nie werbuje nowych wyznawców, nie umacnia w wierze, niczego nie narzuca. Jest historią o wartościach uniwersalnych, ponadczasowych, udowadniającą, że warto być porządnym człowiekiem.

 

To rzetelnie przedstawiony wycinek z historii życia jednej z wielu postaci Kościoła katolickiego, która przyczyniła się do uratowania setek ludzi.

 

Postaci wyjątkowej. Z jednej strony skromnego, z drugiej zaś obytego towarzysko, niezwykle dowcipnego i błyskotliwego człowieka, kochającego życie i jego uroki. I z uroków tych potrafiącego czerpać całymi garściami. Miłośnika boksu, piłki nożnej i gry w golfa, który uczył zasad gry nawet zięcia Mussoliniego!

 

Poza postacią O'Flahertego, wyłaniają się i inne wyjątkowe osoby, współpracownicy księdza, którzy podobnie jak i on ryzykowały własnym życiem, by nieść pomoc prześladowanym. Szereg postaci mniej lub bardziej znanych, które za nic miały niebezpieczeństwo; ludzi szalenie odważnych i myślę, że szaleństwo jest w tym przypadku słowem-kluczem, bo w ich odwadze, zakrawającej na szaleństwo właśnie, była metoda.

 

Monsinior O'Flaherty stworzył od podstaw organizację, która pomagała ludziom poszukiwanym przez nazistów. Ukrywał ich głównie w prywatnych domach, zapewniając schronienie, żywność, ubrania, ale i ... rozrywkę. Jego działalność doprowadzała Niemców do furii, ku uciesze samego księdza, nazwanego z czasem przez ludzi mu przychylnych, Szkarłatnym Kwiatem Watykanu.

 

„Purpura i czerń" to powieść o niezwykłej mocy. Pokazuje, że nawet w czasie największego zezwierzęcenia, w czasie wojny, gdy człowiek człowiekowi staje się wrogiem, nie wszystkich dotyka ta paskudna choroba. Mało tego, wykazują jeszcze więcej odruchów i uczuć, niż w czasie pokoju. Jest to niezwykle optymistyczne i napawające otuchą.

 

Zdumiewające, a zarazem urzekające jest to, że działalność monsiniora O'Flaherty'ego, pomimo niezwykłego niebezpieczeństwa jakie mu groziło, ukazana jest tak, jakby była to bagatela. Autor doskonale ujął tu stosunek samego O'Flahertego do swojej działalności, jako rzecz zupełnie naturalną, wynikającą z faktu bycia człowiekiem. Jeśli jest ktoś, kto potrzebuje pomocy, to naturalnym odruchem ludzkim, jest tę pomoc mu zapewnić. Z drugiej zaś strony, autor ukazał niebezpieczeństwo grożące tym, którzy przeciwstawiali się woli nazistów.

 

Chwilami miałam nieodparte wrażenie, że szalony Irlandczyk wodzi Niemców za nos, że jest bohaterem urastającym do roli legendarnej postaci, bo był niczym Zorro, czy Robin Hood. Pojawiał się i znikał, był wszędzie tam gdzie go potrzebowano, a jednocześnie stał się nieuchwytny... być może porównanie do tych postaci jest nieadekwatne, ale lekki ton i sposób ujęcia zdarzeń sprawiły, że nie mogłam oprzeć się takiemu zestawieniu.

 

Jak bardzo jednak była to niebezpieczna gra, jak bardzo tragiczna w skutkach, jak dramatyczne losy spotkały wielu spośród przyjaciół O'Flaherty'ego, ale i jego wrogów, o tym wszystkim musicie przekonać się sami. I koniecznie przeczytać musicie, jak sam ksiądz zachował się wobec swojego najzaciętszego wroga, szefa Gestapo w Rzymie, Obersturmbannführera Herberta Kapplera. Bezcenna lekcja.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial