Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Rekonstrukcja

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Rekonstrukcja | Autor: Krzysztof Bielecki

Wybierz opinię:

Versatile

Czym kierujemy się przy wyborze książki, gdy nie znamy o niej żadnych opinii? Oczywiście krótkim streszczeniem na tylnej okładce. W przypadku „Rekonstrukcji" to właśnie ono zaintrygowało mnie w takim stopniu, że zechciałam natychmiast sięgnąć po najnowsze dzieło autorstwa Krzysztofa Bieleckiego.

 

Wszystkie sześć opowiadań, na które zawiera się książka, poprzedzonych jest wstępem, w którym pisarz zwięźle zapoznaje czytelnika z główną istotą swojego utworu. We wprowadzeniu imię „John Johnson" powtarza się wystarczającą ilość razy, aby mnie porządnie zirytować. Dowiadujemy się, że w pewnym momencie mężczyzna zniknie, zdarzenie to wyjaśni cały sens powieści i będzie zarazem punktem kulminacyjnym . Ok. Fakt ten dotarł do mnie już za pierwszym razem. Naprawdę nie trzeba mi o tym przypominać w najbliższych kilkunastu zdaniach.

 

Po nieco drażniącym wstępie przystąpiłam do lektury kolejnych rozdziałów. Pierwsze opowiadanie wręcz wbiło mnie w ziemię. Nie, nie z zachwytu. Byłam absolutnie zszokowana nie tylko kompletnym brakiem jakiejkolwiek logiki ale i niektórymi wypowiedziami głównego bohatera, który nawiasem mówiąc zwie się X. Żeby upewnić się, czy tylko dla mnie co poniektóre fragmenty jawią się nadzwyczaj ekscentrycznie, skonsultowałam się z przyjaciółką. Przedstawiłam jej kilka cytatów z „Rekonstrukcji" i okazało się, że jednak nie tylko ja uważam tekst za dziwny a w niektórych momentach nawet żenująco zabawny. Stwierdzam szczerze, że byłam pewna wątpliwości, czy aby na pewno uda mi się dobrnąć do końca tej książki. O dziwo, następne rozdziały były całkowicie odmienne i w porównaniu do drugiego o niebo lepsze. Miałam wrażenie jakby pisała je zupełnie inna osoba.

 

Przyznam, że niezupełnie znajdowałam sensu w owych opowiadaniach. Trudno mi było też umieścić je w jakichkolwiek ramach czasowych. Nie widziałam w nich spójności, a jedynie szereg kontrastów, jednak wmawiałam sobie, że wszystko stanie się jasne, gdy wspomniany już John Johnson zniknie. I oto w ostatnim rozdziale owy bohater faktycznie wręcz rozpływa się w powietrzu. Po kilkunastu stronach następuje rozwiązanie zagadki a moje reakcja to jedynie: aha, więc o to właśnie chodziło? To właśnie miało mnie zaszokować? To wymagało takiej rozległej zapowiedzi?

 

Co wyróżnia tę książkę na tle innych to innowacyjność. Każde z sześciu opowiadań opisuje inną historię, poruszającą inny problem i tematykę. Rozdziały możemy czytać w dowolnej kolejności. Chcesz zacząć od końca? Nie ma problemu, w niczym nie przeszkadza to w (nie)zrozumieniu tej niesamowicie nietypowej książki. „Rekonstrukcja" to powieść projekcyjna. Oznacza to, że każdy może ją zinterpretować na swój własny, osobisty sposób.

 

Bez wątpienia tekst z tyłu okładki zachęca do bliższego zapoznania się z treścią książki. Każdy z moich znajomych, który miał okazję przeczytać słowa zawarte na odwrocie, był zainteresowany tą publikacją. Ja jednak otwarcie i bez zbędnych epitetów mówię, że owych opowiadań nie polecam. Być może mają one jakiś ukryty sens, który kogoś zachwyci i zaszokuje, ja jednak owego sedna nie odnalazłam i jestem przekonana, że większość czytelników podzieli moje spostrzeżenia.

Gosiarella

"Nie jest to bowiem opowieść o odpowiedziach, lecz o pytaniach, z niewielką jedynie domieszką odpowiedzi"

 

Ci z Was, którzy pamiętają "Defekt pamięci" z pewnością zrozumieją, dlaczego nie wahałam ani chwili, gdy zaproponowano mi kolejną książkę Krzysztofa Bieleckiego, z zapewnieniem, iż jest w podobnym stopniu dziwna i nietypowa, co poprzedniczka. "Granice nietypowości zostały przesunięte jeszcze bardziej" - nie mogłam oprzeć się pokusie sprawdzenia tego na własnej skórze i teraz po lekturze przyznaję, że jest to prawdą.

 

Ciężko jest mi wyjaśnić, czym naprawdę jest "Rekonstrukcja". Z całą pewnością jest to zbiór 7 rozdziałów, z których każde jest krótszym lub dłuższym opowiadaniem. W jakiś sposób się ze sobą łączą lub nie. Każda z nich jest o innych ludziach, innych czasach i innych wydarzeniach, ale czy na pewno? Urokiem tej pierwszej powieści rekonstrukcyjnej jest, że każdy odczytuje ją na swój sposób w myśl słów: "na pewne pytania istnieje po prostu więcej niż jedna właściwa odpowiedź". Ważne jest, że nie musisz czytać rozdziałów po kolei. Możesz zacząć od końca lub od początku lub też w sobie tylko zrozumiały sposób i nie zmieni to niczego, albo wszystko. Wiem na pewno jedno, nie poznasz tutaj odpowiedzi, co jest niezwykle irytujące, gdyż pytania się mnożą, jak szalone. Tak czy inaczej, nie ma najmniejszego sensu opowiadać o historiach opisanych w poszczególnych opowiadaniach, bo zdradziłabym wam za wiele. O bohaterach też nie widzę sensu się wypowiadać, gdyż nie wiele o nich wiem, mimo iż książkę przeczytałam od deski do deski.

 

Ze swojej strony napiszę jedynie, że opowiadanie o X był w mojej ocenie najdziwniejsze i najmocniej odbiło swe piętno na moje postrzeganie całości. Niestety opowiadanie o X nie pozostawiło w mojej pamięci pozytywnego wrażenia. Troszkę inaczej było z historią "Białe kłamstwa", która była w miarę sensowna, a na pewno w miarę zrozumiała. Jednak moim faworytem jest właściwe, główne opowiadanie o historii, gdy John Johnson wsiada do pociągu i to dzięki niemu ostatecznie podwyższyłam swoją ocenę "Rekonstrukcji".

 

Autor używa potocznego języka, jednak jeśli myślicie, że dzięki temu spędzicie przy książce kilka odprężających godzin - jesteście w błędzie. Jest to kawał ciężkiej do zrozumienia lektury, której ja z pewnością nie zrozumiałam w pełni. Duży plus daje za wstawieniu wielu ciekawych informacji, których z pewnością sama bym nie poznała. Szerze mówiąc mam nadzieję, że kiedyś uda mi się poznać twórce "Rekonstrukcji", ponieważ chcę poznać osobę, która tworzy tak osobliwe książki.

 

Wyjaśnię wam jedną nietypową sytuację, która zaraz będzie miała miejsce. Nie zachęcam, ani nie zniechęcam was do książki. Moja ocena jest wyrażeniem w liczbach tego, jak bardzo mi się podobała książka, ale to, jak wy ją odbierzecie należy już tylko do was. Dlatego zastanówcie się sami, czy chcecie poznać dziwną i nietypową książkę, która stawia pytania, na które nie udziela odpowiedzi.

 

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial