Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Osobliwy Dom Pani Peregrine

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 5 votes
Akcja: 100% - 4 votes
Wątki: 100% - 11 votes
Postacie: 100% - 6 votes
Styl: 100% - 6 votes
Klimat: 100% - 8 votes
Okładka: 100% - 8 votes
Polecam: 100% - 6 votes

Polecam:


Podziel się!

Osobliwy Dom Pani Peregrine | Autor: Ransom Riggs

Wybierz opinię:

Avenix

Od bardzo dawna lubowałem się w horrorach opowiadających o starych sierocińcach, czy nawiedzonych domach. Przerażały mnie historie o dzieciach z groźnymi mocami a intrygujące zdjęcia bladych istot w dziwnych strojach tylko podsycały do uczucie. Dlatego też, pierwszą rzeczą, jaka przyciągnęła mnie do "Osobliwego domu pani Peregrine" to hipnotyzująca okładka ukazująca lewitującą dziewczynkę. Gdy zajrzałem w głąb lektury, było już tylko lepiej.

 

Po śmierci dziadka, Jacob jest w kompletniej rozsypce. Mężczyzna wyjawił na łożu śmierci swoje ostatnie życzenie, ale jest ono całkowicie niezrozumiałe. Chłopak, mimo prób i poszukiwań jakichkolwiek wskazówek, nie jest wstanie rozwikłać wiadomości od dziadka. Wszystko zmienia się, gdy dostaje w prezencie tajemniczą książkę.

 

"Osobliwy dom pani Peregrine" to lektura, wyróżniająca się na tle innych przede wszystkim niezwykłą fabułą. W przeszłości spotkałem już podobne motywy, czyli sierocińce i dzieci-widma, ale pozorna groza trwa tylko przez chwilę. Już zaraz okazuje się, że podopieczni pani Peregrine to by najmniej nie upiory, a prawdziwy wróg pozostaje w ukryciu mimo, że towarzyszył nam od początku.

 

Zadziwiająca jest wielowątkowość książki. Najciekawsze jest moim zdaniem podwójne życie Jacoba, między pętlą a rzeczywistym światem. Chłopak spędza ze swoimi przyjaciółmi właściwie cały czas, ale musi uważać, aby ojciec niczego się nie dowiedział, przez co coraz bardziej kłamie oddalając się tym samym od swojego rodzica. W prawdziwym świecie stara się poznać prawdę na temat wydarzeń z 1940 roku, kiedy sierociniec został po części zrównany z ziemią natomiast w pętli śledzi historię dziadka, poznając coraz więcej szokujących szczegółów i tajemnic, wreszcie stając się ich częścią. Jest też wątek upiorów i głucholców, szalonych eksperymentów, które doprowadziły do potężnej katastrofy. Nie można nam zapomnieć również o dość silnym wątku miłosnym, który na moje oko jest naprawdę dziwny i na swój sposób zabawny. Nie będę jednak zdradzać dlaczego.

 

Warto zwrócić, moim zdaniem, uwagę na tło historyczne powieści. Autor wykazał się znajomością historii Europy ale dziwi mnie, że wybrał akurat Polskę, jako kraj, z którego pochodził dziadek głównego bohatera. Mimo wszystko, miło czytało mi się kolejne wspominki na temat naszego kraju czy języka choć książka opowiada o ciężkim dla nas okresie II Wojny Światowej, kiedy to dziadek Jacoba musiał pożegnać się z rodziną i na zawsze wyjechać z kraju, szukając schronienia w mocarstwie.

 

Czytając książkę, opowieść wciąga nas już od pierwszych stron i trzyma aż do końca. Nie ma czasu na nudę czy rutynę, nic nie zdarza się drugi raz. Lektura intryguje zawiłością fabuły i nieprzewidywalnością. Naprawdę, nie mogę się nadziwić, że autor opowiedział taką historię, w której wręcz nie wiadomo co zdarzy się za kilka stron. A nasze sugestie czy oczekiwania są zazwyczaj błędne. Dodatkowo, autor posługuje się niezwykle prostym językiem i nie zanudza niepotrzebnymi przemyśleniami bohatera czy też nużącymi opisami. Wszystko jest dynamiczne, akcja brnie do przodu ale autor nie zapomina o dogłębnym przedstawieniu otoczenia Jacoba, robiąc to w sposób ciekawy i zachęcający.

 

Bohaterowie w książce są niezwykli. Każdy z nich ma umiejętności, których moglibyśmy im tylko pozazdrościć. Na tym na szczęście się nie kończy. Postacie mają swój własny charakter. Nie są tylko kukłami na sznurkach pociąganych przez Riggs'a. Mamy wrażenie, że bohaterowie żyją, czują i walczą o swoje co najmniej jak w prawdziwym życiu. Dostosowują się do sytuacji, są zdolni do poświęceń i kompromisów, nie są przewidywalni oraz prostolinijni. Moim zdaniem to duży atut.

 

Osobiście, najbardziej polubiłem Jacoba. Jest to chłopak z początku zagubiony, ale wraz z upływem stron, staje się on coraz odważniejszy i zahartowany, czym zyskał u mnie uznanie. Nastolatek został przez autora bardzo realistycznie przedstawiony. Miał wszystkie cechy i nie był przerysowany. Czasem zachowywał się jak skończony głupiec a czasem jak bohater, był zdolny do skrajnych uczuć jak miłość i nienawiść, rozumował i starał się logicznie rozwiązywać zagadki i tajemnice ale umiał poddać się magii, co było dla niego zbawienne. Poza tym, to co zauważyłem, to przede wszystkim brak skłonności do długich monologów "a może jednak... a może nie? sam nie wiem". Jacob po prostu działał i nie katował nas opisami swoich przemyśleń na kilka stron. Mimo wszystko, potrafił przeanalizować zdarzenie czy sytuację i mogliśmy łatwo, szybko i przyjemnie poznać jego stanowisko. Nawet jeśli opinię ukrywał przed innymi.

 

No cóż, bardzo się cieszę, że miałem okazje sięgnąć po dzieło pana Riggs'a. Autor zdecydowanie zaintrygował mnie niezwykłą fabułą, wspaniałymi pomysłami, na które nam nigdy bym nie wpadł, realistycznym ukazaniem świata i bohaterów i prostym, zrozumiałym językiem. Dodatkowo, świetnie wydanie i hipnotyzujące zdjęcia sprawiają, że odczuwamy o wiele większe emocje. Mimo wszystko, jeśli ktoś będzie postrzegał "Osobliwy dom pani Peregrine" jako powieść grozy, może się srogo zawieść. Jest to dobry thriller i fantasy, który zdecydowanie polecam.

Scoto

Przyznaję, że napaliłam się jak głupia na tę książkę, miała być "dziwaczna i ekscentryczna", miałam nadzieję, że to będzie coś, że wsiąknę w historię i się zatracę. Mogłoby tak być, naprawdę, tak do połowy powieści miałam wrażenie, że inaczej być nie może, ale wtedy nadszedł szybki koniec i wielkie rozczarowanie. Pierwsze strony książki raczą nas piękną historią o relacjach między dziadkiem a wnukiem, chciałabym żeby mój kontakt z seniorem rodu tak wyglądał - ciekawe historie, tajemnice, dogadywanie się, wzajemne dbanie o siebie - tylko pozazdrościć. Jacob kochał swojego dziadka i był z nim do ostatniej chwili, dosłownie, staruszek zmarł na jego rękach szepcząc ostatnią prośbę. Od tego rozpoczyna się przygoda chłopca.

 

Gwałtowna śmierć bliskiej osoby i podejrzenie, że widziało się potwora z opowieści dziadka nie wpłynęły dobrze na psychikę Jacoba. Delikatnie pisząc, pomyślał, że zwariował, rodzice wysłali go do psychologa i wszystko może skończyłoby się terapią i lekami, gdyby nie przypadkowy list. Jacob zrozumiał, że dziadek go nie oszukał, prośba nie była przedśmiertnym majaczeniem i jak najbardziej miał coś do wykonania, miał swój cel.

 

Rodzina Jacoba była bogata więc chłopak nie miał problemu, żeby polecieć na kilka tygodni na walijską wysepkę. Wraz z nim poleciał jego ojciec z zamiarem zapisania książki o ptakach, niby to miało być przy okazji i miał pilnować syna, jednak - jak to często bywa - nic mu z tego nie wyszło. Swoją drogą to fascynujące - dorosły facet latający z lornetką i podglądający ptaki...

 

Szybko okazuje się, że poszukiwana pani Peregrine żyje, niesamowite dzieci z fotografii dziadka również i rzeczywiście są tak osobliwe, jak wynikało z opisów. Co najciekawsze, żyją w wiecznym dniu 3 września 1940 roku, pętli czasu, która ma ochronić ich przez wojną oraz potworami. W pierwszym momencie pomyślałam, że to ciekawe rozwiązanie na zapewnienie sobie nieśmiertelności, szybko jednak zrozumiałam, że każda róża ma kolce, ta również... Wyobrażacie sobie, jak to jest żyć w jednym i tym samym dniu? Na dworze panuje ta sama pogoda, ci sami ludzie robią te same czynności. Nic i nikt się nie zmienia, my sami też - mimo, że teoretycznie latka nam lecą to w praktyce wyglądamy ciągle tak samo. Nasze uczucia mogą ulec zmianie, możemy kogoś polubić lub znienawidzić, możemy się zakochać, możemy nawet wziąć ślub, ale to wszystko. Nie zestarzejemy się, nie będziemy mieli dzieci, cały czas będziemy ograniczeni przez pętle. Jeśli wyjdziemy z niej - nasze ciało zestarzeje się. Na początku, gdy będziemy w pętli rok czy dwa, nawet dziesięć lat, to nie będzie problem... Jednak po stu latach obrócimy się w proch - niezbyt miła perspektywa?

 

Jacob poznaje historię życia swojego dziadka, odkrywa tajemnice pani Peregrine i jej podopiecznych, tzw. osobliwców, przekonuje się, że sam nie jest takim zwyczajnym chłopakiem, za jakiego się uważał i jest jednym z nich. Po jakimś czasie staje przed dylematem - dołączyć do pętli czy zostać w prawdziwym świecie? Po jednej stronie jest dziewczyna, którą pokochał, po drugiej rodzice, którzy go nie rozumieją...

 

Ta historia mogłaby być naprawdę fajna, ale brakowało mi doprecyzowania, w jaki sposób osobliwcy walczyli z potworami, tylko się chowali czy jednak mieli jakąś strategię? Nie chce mi się wierzyć, że siedzieli w swoich pętlach i nic nie robili, dziadek Jacoba walczył - a inni? Z takimi mocami nie byli przecież bezbronni a dawali się zabijać, jeden po drugim. Poza tym jest kwestia ingerowania w rozgrywające się wydarzenia, dzieci z wyspy robiły co chciały, nie zwracały uwagi, jakie to może mieć skutki w przyszłości - pytanie czy były w ogóle? Chyba nie do końca załapałam o co chodzi z tymi całymi pętlami, coś jakby dzień świstaka? Bo wtedy to miałoby jeszcze jakiś sens, w przeciwnym wypadku - niespecjalnie. No i beznadziejne zakończenie... Pętla uległa załamaniu, wcześniej było to określane jako katastrofa, a tu nagle dzieciaki jakby nigdy nic popłynęły sobie w świat... Aż śmieszne. Zakończenie sugeruje pojawienie się drugiego tomu... Może w nim coś by się wyjaśniło?

 

Dużego plusa przyznaję pięknemu wydaniu książki, ciekawa okładka (choć oryginał bardziej mi się podoba) i cudne zdjęcia w środku bardzo zachęcają do sięgnięcia po powieść. Nawet za bardzo bo przez to historia jeszcze bardziej rozczarowuje. Przynajmniej mnie... Czy polecam? Mimo wszystko - niespecjalnie...

WięcejKsiążków

Każdy miał swoje ulubione opowieści w dzieciństwie. Jedni szukali ich w książkach, inni wśród słów dorosłych, snujących piękne bajki na dobranoc. Takimi historiami żył również Jacob, główny bohater powieści "Osobliwy dom Pani Peregrine". Niezwykłe dzieci z opowieści dziadka Abe'a były dla chłopca niczym dobrzy przyjaciele. Wiarygodności słowom dodawały fotografie, które Abraham przechowywał w pudełku po cygarach. W końcu jednak Jacob wyrósł z pięknych bajek i przestał pokładać wiarę w ich prawdziwość. Do czasu, kiedy dziadek Abe ginie w dziwnych okolicznościach, pozostawiając po sobie niejasne wskazówki, osobliwe zdjęcia i książkę z wierszami RalphaWaldo

 

Emersona. Jacob postanawia wyruszyć szlakiem pani Peregrine i jej osobliwych dzieci, by dowiedzieć się więcej o przeszłości swojego dziadka. Tak rozpoczyna się wspaniała, acz zatrważająca przygoda, która zmieni jego życie na zawsze.

 

Nie wiem jak wyrazić wspaniałość tej książki w paru słowach. Powieść jest tak oryginalna i barwna, że trudno oderwać się od lektury. Sam pomysł połączenia historii ze zdjęciami, które mocno ingerują w akcję wydaje się nieprawdopodobny. Dodajmy do tego wartką akcję, ciekawe postacie, odrobinę fantastyki i szczyptę dreszczyku. Aura tajemniczości każe czytelnikowi brnąć dalej w historię, a całość idealnie ze sobą współgra.

 

Jacob to postać, która przypomina mi samą siebie. Tak jak on mam skłonność do wierzenia w nieprawdopodobne rzeczy, magię, stwory, podróże w czasie. Tak jak on uwielbiałam opowieści wpajane mi do głowy przez rodziców, dziadków i rodzeństwo. Jego przemiana z apatycznego nastolatka w pełnego pewności siebie, odwagi i zdolnego do poświęceń młodego chłopaka jest bardzo realna, dzięki czemu jego osoba zapada w pamięć i pozostaje przy nas długo po skończeniu lektury. Uwielbiam jego relacje z mieszkańcami-osobliwcami, z Emmą, Millardem czy Olivią. Przyjaźń, z początku trudna i nieprawdopodobna, przeradza się w silną więź. Również postać Pani Peregrine czy doktora Golana jest fantastycznie rozpisana, tak, iż wydaje nam się, że naprawdę chodzą, oddychają i istnieją gdzieś na małej wysepce czy w Ameryce - "ziemi obiecanej".

 

Warto podkreślić, iż książka "Osobliwy dom Pani Peregrine" to debiut RansomaRiggs'a. Bardzo udany debiut. Autor poświęcił procesowi tworzenia książki wiele czasu i sam odbył podróż do opuszczonych domów, by lepiej poznać ich historię i strukturę, czego efekty widać, bo przebijają się przez karty opowieści i tworzą mistyczny obraz.

 

Książka wzbudziła również zainteresowanie Hollywoodu, gdyż ekranizacji pierwszej części cyklu o osobliwych dzieciach ma się podjąć sam Tim Burton, a jego dzieło będziemy mogli oglądać już w 2015 roku. Druga część "Osobliwego domu..." - "Hollow City" wychodzi nakładem wydawnictwa Media Rodzina już w październiku tego roku. Nie mogę się doczekać, aż książka wpadnie w moje ręce, a Wam wszystkim serdecznie polecam tą pozycję, gdyż zawiera wszystko, co dobra powieść dla młodzieży powinna zawierać.

 

Ulubiony cytat : "Kurczowo czepiamy się naszych fantazji, dopóki cena wiary w nie nie okaże się zbyt wysoka."

" - Ja ? - Wzruszył ramionami. - Już dawno temu straciłem nadzieję, że zrozumiem własnego ojca. - To smutne. Nie interesował cię? - Pewnie, że mnie interesował, ale po pewnym czasie dałem sobie spokój. [...] - Dlaczego ? - Kiedy ktoś nie wpuszcza cię do środka, w końcu przestajesz pukać do drzwi. Wiesz, o co mi chodzi? "

 

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial