Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Lalki Z Getta

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Lalki Z Getta | Autor: Eva Weaver

Wybierz opinię:

Aneczka

EvaWeaver to niemiecka pisarka, terapeutka i artystka, która w swojej pracy często powraca do zagadnień tożsamości, przynależności i historii. Zmaga się z dziedzictwem drugiej wojny światowej, analizuje wydarzenia związane z Holokaustem. Takim sposobem powstały "Lalki z getta". Choć jest to powieść fikcyjna, została uzupełniona faktami z czasów okupacji Warszawy oraz autentycznymi bohaterami.

 

Mika Hernstein jest żydowskim chłopcem, który skończył zaledwie trzynaście lat, kiedy wybuchła druga wojna światowa. Po śmierci taty zostaje tylko "pokoleniowy trójkąt", jak nazywa siebie, mamę i dziadka, który jest uwielbianym przez studentów wykładowcą matematyki oraz właścicielem tajemniczego płaszcza. Wybuch wojny zmienia wszystko. Zajęcia w szkołach są zawieszone, miasto obrzucone gradem bomb siejących spustoszenie. Warszawa przeistacza się w płonące gruzowisko, gdzie wkraczają oddziały Wermachtu.

 

"Już niedługo mieli zacząć tępić nas jak szkodniki, jak owady, jak brud. Wkrótce pojawiały się nowe zarządzenia. Potem kolejne, coraz to nowe, tydzień po tygodniu, miesiąc po miesiącu. Dawkowano je nam stopniowo, krok po kroku pozbawiając nas wolności i godności." - [str. 25]

 

Najpierw zakazano Żydom rozrywki, nie mogli korzystać z publicznych tramwajów, przebywać w restauracjach. Dziadek stracił pracę, a Mika razem z innymi żydowskimi uczniami zostaje wyrzucony ze szkoły, co było dlań bolesnym ciosem. Żydzi mieli obowiązek nosić na prawym rękawie białe opaski z niebieską gwiazdą Dawida, nawet posiadali specjalne dowody tożsamości z wbitą dużą literą "J". Okazicielom takich dokumentów odbierano np. kartki żywnościowe, w wyniku czego zostali skazywani prawie na śmierć głodową. Wyznaczono im dwa tygodnie czasu na opuszczenie mieszkań. Pozbywali się części dobytku, a potem przeprowadzali do specjalnie wydzielonej części miasta zwanej dzielnicą żydowską. Oficjalnie nazwy "getto" nie używano, ale wszyscy czuli się tu, jak w więzieniu. Było ich prawie czterysta tysięcy na przerażająco niewielkim obszarze otoczonym murem.

 

Dziadek doszywał w płaszczu sekretne kieszenie i chował różne pamiątki. Zostaje rozstrzelany wstawiając się za kobietą, nad którą znęcali się Niemcy. Ostatkiem sił błaga Mikę, aby zaopiekował się płaszczem, ten spełnia jego prośbę jednocześnie przeglądając skarby ukryte w kieszeniach, które ukazały kochanego dziadka z nieznanej dotąd strony. Znajduje pacynki różnych rozmiarów, jak książę, błazen czy zwierzęta. Sam wykonuje własne powiększając kolekcję i przy pomocy przyjaciółki Ellie odgrywa przedstawienia dla chorych dzieci. Świat lalek pomaga im na chwilę zapomnieć o brutalności prawdziwego, codziennego życia. Chowają się więc do wymyślonej rzeczywistości, gdzie przez moment czują namiastkę bezpieczeństwa i beztroski. Mika zostaje zauważony przez niemieckiego żołnierza MaxaMeierhausera, który zmusza go do występów przed publicznością złożoną z wrogów, co czyni z mieszanymi uczuciami, jednak z obawy o własne życie poddaje się czując do siebie odrazę. Dzięki temu otrzymuje dodatkowe racje żywnościowe, jak i szansę przemycenia żydowskich dzieci na stronę aryjską. Zaczyna się walka o honor i przetrwanie. Dziwnym zrządzeniem losu Mika ofiaruje Maxowi ulubioną pacynkę, czyli księcia. Kiedy armia radziecka wkracza do Polski, wszyscy żołnierze niemieccy zostają zesłani na Syberię i transportowani wagonami bydlęcymi w identyczny sposób, jaki zafundowali Żydom. Odczułam tutaj pewny rodzaj satysfakcji, że sprawiedliwości stało się zadość, ale po przeczytaniu dalszej części powieści byłam zmuszona od nowa przewartościować własne opinie. Kat bowiem stał się ofiarą, z nieustannymi wyrzutami sumienia i świadomością wyrządzonego bezlitośnie zła niewinnym ludziom.

 

„Lalki z getta" to piękna i wzruszająca powieść o realiach egzystencji więźniów getta żydowskiego, gdzie królowały choroby, bezustanny głód, ogólne wyniszczenie organizmu. Ulice zasłane były rozkładającymi się trupami lub umierającymi błagającymi o coś do jedzenia. Po pewnym czasie ludzie mijali to wszystko z obojętnością oswajając się z widokiem. Wszechobecny fetor towarzyszący każdego dnia. Przekłamanie całego świata o warunkach panujących w dzielnicy żydowskiej. Kiedy zaczęły się deportacje, wywożono dziennie po siedem tysięcy osób ogarniętych chaosem i rozpaczą. Nikt niczego nie zauważył? Nie zadawał niewygodnych pytań? Po dwóch miesiącach "oczyszczania" getta zostało zaledwie sześćdziesiąt tysięcy Żydów. Autorka przedstawiła postać Janusza Korczaka, bohatera tamtych czasów, który opiekował się sierotami. Miały do niego tak wielkie zaufanie, że pomimo strachu uwierzyły w zapewnienia o wyjeździe na wycieczkę i bez słowa protestu wsiadły do wagonów. Pan Korczak posiadał odpowiednie dokumenty, dzięki którym mógł się uratować, jednak zrezygnował i towarzyszył dwustu swoim podopiecznym podczas deportacji do Treblinki, gdzie zginęli wszyscy razem.

 

Eva Weaver opisuje przerażający świat wojny widziany oczyma dziecka, które początkowo niewiele rozumie z tego, co się rozgrywa wokół niego, a jednocześnie dojrzewa emocjonalnie w przyspieszonym trybie. Obawiam się, że po lekturze tej książki nie wrócę prędko do psychicznej równowagi, ale to oznacza, że spełniła swoje zadanie - nie pozostawiła mnie obojętną. Wierzę, że reakcja każdego czytelnika będzie podobna. Polecam!

Katarzyna Meres

Dosyć dawno nie czytałam nic z literatury wojennej, więc podczas mojej ostatniej wizyty w bibliotece, gdy zobaczyłam „Lalki z getta" postanowiłam się zaopiekować tą książką. I wiecie, co? Uważam, że jest ona perełką... Historia, choć fikcyjna, urzekła mnie. Nie mogłam oderwać się od przygód Miki i jego lalek, dlatego przez dwa dni wykorzystywałam każdą wolną chwilę na czytanie.

 

Mika, żydowski chłopiec wraz z mamą i dziadkiem trafiają do getta. Dostają spore mieszkanie, rozpoczyna się tragedia. Dziadek umiera, w mieszkaniu pojawiają się dwie dodatkowe rodziny, jest tłoczno i niebezpiecznie. Wszyscy żyją z towarzyszącym strachem i nieodstępującym przyjacielem – głodem. Mika ma dość takiego życia, po śmierci dziadka tęskni za nim, pozostał mu po nim jedynie płaszcz, który skrywa w sobie mnóstwo tajemnych kieszonek, a w nich malutkie rekwizyty oraz lalki. Mika odkrywa pracownię dziadka i sam zaczyna bawić się lalkami.

 

Wraz z Ellie dają przedstawienia dzieciom w szpitalu, Mika nawet tym, których napotka na ulicy – smutnych, wygłodniałych, ledwo trzymających się na nogach. Dzięki lalkom sprawia, że dzieci się uśmiechają i zapominają o złu, które ich otacza. Jego ulubioną postacią jest książę, który po mimo swojej nikłej postury jest silny, daje nadzieję i sprawia, że szare życie nabiera barw.

 

Pewnego dnia życie Miki nabiera zupełnie innego toru... Poznaje żołnierza Maxa, który zaciąga go na stronę aryjską, aby dawał przedstawienia ku rozrywce jego kolegów – żołnierzy. Nic już nie jest takie samo, Mika żyje w strachu, obawie, że nie może się wycofać, że jego życie zależy od „szczurów".

 

Kiedy zaczęły się deportacje z getta, Mika i Ellie walczą przeciw Niemcom. Max okazuje się być współczującym żołnierzem, który pomógł matkom Miki i Ellie uciec od wejścia do nieszczęsnego pociągu. Ich losy zostają jednak rozdzielone. Mika ucieka, przygnębiony tragedią ukojenie znajduje w Stanach. Ciągle pamięta, ciągle myśli o tym, co się wydarzyło. Brakuje mu księcia, którego oddał Maxowi.

 

W książce jest poruszona jeszcze historia Maxa, niemieckiego żołnierza, który wzbudza sympatię. Wraz z kolegami z wojska zostaje zesłany na Sybir. Tam przez kilka lat utrzymuje się przy życiu ciężką pracą, marnymi posiłkami i... lalkami. Wraz z kompanami poczuli, jak to jest być uwięzionym, oni zadawali takie same rany niewinnym Żydom, a teraz Rosjanie bestialsko znęcają się nad nimi. Aby oderwać się od rzeczywistości stworzyli swój własny teatr lalek.

 

Lalki są tutaj wiarygodnymi świadkami, zwłaszcza książę – świadkiem, który wszystko przeżył – głód, zimno, niespokojne dni, łzy, zwierzenia. Mika i Max wiele razy zwierzali się pacynkom, aby poczuć, że ktoś ich rozumie, aby nie zwariować.

 

Ostatnia część książki pokazuje, że losy księcia zapętliły się – w cudowny sposób wrócił do Miki. Chcecie wiedzieć, jak? Musicie sięgnąć po książkę! I szczerze ją Wam polecam, to cudownie wzruszająca, poruszająca serca historia, którą czyta się z zapartym tchem. Nie jest smutna, nie jest tragiczna – jest pełna nadziei, siły, walki o przetrwanie, walki o godność. Książka ukazuje realia tamtych czasów, przybliżająca los Żydów oraz żołnierzy na Syberii – warto ją znać!

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial