Joan
-
Edit Nesbit była jedną z najbardziej znanych, dziewiętnastowiecznych autorek powieści dla dzieci i młodzieży. Jej książki w ciągu stuleci zjednały sobie miliony czytelników.
"Pięcioro dzieci i coś" jest zabawną, pełną fantazji i poruszającą opowieścią o losach piątki rodzeństwa – najstarszego Cyryla, matkującej braciom Anthei – zwanej przez najmłodszego brata Panteją – Janeczki, Roberta i niespełna trzyletniego Baranka, którzy przeprowadzili się na obrzeża wiktoriańskiej Anglii, z dala od miejskiego zgiełku.
Nic tak nie rozwija dziecięcej wyobraźni, jak miejsca pełne zieleni, wrzosowiska, łąki, lasy i niezgłębione jaskinie, w których kryją się skarby, o których nie śni się nikomu. Czasem podczas niepozornej zabawy można spotkać kogoś, o kim się dotychczas nie słyszało, kto ukrywał się przed ludźmi od niepamiętnych czasów. Tą osobą był tajemniczy Piaskoludek, obdarzony magiczną mocą spełniania życzeń, stworek z nadmorskiej jaskini.
Od tej pory życie rodzeństwa przestało być nudne i przewidywalne, zamieniło się w bajeczną krainę przygód. Pojedyncze życzenie traciło swoją moc o zachodzie słońca, następny dzień stawał się dla piątki rodzeństwa nową okazją do wzięcia udziału w fantastycznych przygodach. Niczego nie podejrzewający dorośli nie zdawali sobie sprawy z wydarzeń, w których uczestniczyli mali poszukiwacze przygód. Za dnia rodzeństwo mieszkało w średniowiecznym zamku, zakradało się do obozowiska Romów i na własnej skórze przekonało się o wadach i zaletach posiadania skrzydeł. Jak wiadomo, nieograniczone możliwości spełniania życzeń wiążą się z odpowiedzialnością za wypowiadane słowa – czy rodzeństwu udało się zachować rozwagę?
Książka Edith Nesbit doczekała się swojej adaptacji filmowej w 1994 roku, która podbiła serca wielu młodych odbiorców. Nie można powiedzieć, że powieść Nesbit jest jedną z wielu książek dla dzieci, z jakimi spotyka się na codzień. Autorka w niezwykły sposób połączyła baśniową grę wyobraźni z odpowiednią dozą humoru i realizmu. W powieści nie brakuje także charakterystycznych dla języka dziecięcego zwrotów. Gra fabularna nie jest przewidywalna i nużąca, a rozwój wydarzeń zachęca do dalszej lektury. Pięcioro dzieci i „coś" to nie tylko baśń dla najmłodszych, to także opowieść o wartościach pozornie ukrytych, na które nie zwraca się uwagi w codziennym życiu, w ciągłej gonitwie za rzeczami materialnymi.
Powieść czyta się lekko i przyjemnie. Mam nadzieję, że dla wielu z Was lektura dzieła okaże się nie tylko nostalgicznym powrotem do krainy dziecięcych fantazji, ale również pozwoli odzyskać to, co często umyka w szarej, codziennej egzystencji. Niewątpliwa zaletą polskiego przekładu jest znakomity przekład Ireny Tuwim, jednej z najlepszych tłumaczek książek dla dzieci.