Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Sprawczynie

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 4 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Sprawczynie | Autor: Katrin Kompisch

Wybierz opinię:

Isadora

"Bez udziału kobiet w wojnie nazistowskie Niemcy musiałyby skapitulować przed majem 1945 roku" - pisze w jednym z ostatnich rozdziałów swojej książki Kathrin Kompisch. Choć wielu z nas to twierdzenie może wydać się przesadzone lub zgoła wyssane z palca, autorka uzasadnia je w stopniu rozwiewającym wszelkie wątpliwości.

 

W powszechnym mniemaniu i zbiorowej świadomości obecny jest stereotyp o kobietach III Rzeszy jako ofiarach systemu lub ewentualnie biernych świadkach hitlerowskich zbrodni, apolitycznej i niezaangażowanej w nazistowską ideologię części społeczeństwa, traktujący przypadki takie jak Ilse Koch ("Czarownica z Buchenwaldu") czy Irme Grese jako wyjątki potwierdzające regułę. Autorka celem publikacji uczyniła przełamanie tego stereotypu, odfałszowanie obrazu niemieckiej kobiety, dostrzeżenie jej świadomej i aktywnej roli w utrwalaniu dyktatury narodowego socjalizmu, jej dobrowolnego zaangażowania, akceptowania i wspierania - wszelkimi dostępnymi środkami, a było ich niemało - nazistowskiej polityki i ideologii oraz ludobójstwa; oczywiście na mniejszą skalę, niż czynili to mężczyźni, niemniej jednak w sposób bezdyskusyjny i niepodważalny.

 

Myśl, jaka przyświecała autorce, to ukazanie pełnego, bardziej prawdziwego obrazu rzeczywistości III Rzeszy, albowiem tylko taki może posłużyć ostatecznemu rozliczeniu się z niechlubną przeszłością - nawet, jeśli kosztem ukazania ciemnej strony kobiecej historii.

 

Kompisch zdaje sobie sprawę, ze rola kobiety w nazistowskich Niemczech była podrzędna i sprowadzała się do bycia żoną, matką i gospodynią domową; była to jednak postawa gloryfikowana i miała wymiar polityczny, którego nie wolno bagatelizować.

 

Z jednej strony kobiety musiały podporządkować się patriarchalnym strukturom nazizmu, z drugiej jednak reżim umożliwiał im realizowanie się w ramach licznych organizacji kobiecych pod egidą NSDAP, które dawały im szeroki zakres swobód i większe możliwości kariery zawodowej, niż zwykło się przypuszczać. To tylko jedno z bardzo wielu stosunkowo nowatorskich spostrzeżeń, jakie czyni w swojej publikacji autorka, nie pozostając przy tym gołosłowną. Każde jej twierdzenie jest bardzo mocno uargumentowane, oparte na rzetelnej analizie bogatej dokumentacji źródłowej oraz wynikach wieloletnich badań naukowych.

 

W dalszej części swojej pracy Kompisch, opierając się na licznych przykładach, dowodzi, że niemieckie kobiety korzystały z oferowanych im możliwości, na wiele różnych sposobów wspierając nazistowską politykę i biorąc czynny udział w zbrodniach przeciwko ludzkości. Sprzeciwia się także powszechnej opinii, jakoby współudział kobiet w zbrodniach polegał bardziej na zaniechaniu, niż aktywnym działaniu; jej zdaniem - z którym trudno się nie zgodzić - zaniechanie połączone z wiedzą o fatalnych skutkach takiego postępowania można śmiało uznać za świadome działanie.

 

Autorka kreśli portret niemieckiej kobiety - sferę jej aktywności i wpływów oraz rolę, jaką odegrała w machinie hitlerowskiego terroru. Jako matka "czystych rasowo" dzieci, przyszłej elity III Rzeszy, wychowywała je w duchu nazistowskiej ideologii i propagowała ją jako członkini jednej z licznych kobiecych organizacji, angażując się również czynnie w działania przeciw "elementom niepełnowartościowym rasowo i genetycznie". Jako funkcjonariuszka Żeńskiej Policji Kryminalnej i urzędniczka administracji państwowej brała udział w prześladowaniach, wypędzeniach, deportacjach i akcjach eksterminacyjnych ludności. W roli opiekunki społecznej przeprowadzała selekcję i ewidencję ludności, na podstawie której lekarki i pielęgniarki przeprowadzały sterylizację, eutanazję, a nawet eksterminację. Te same pracownice służby zdrowia nadzorowały czystość rasową i genetyczną społeczeństwa, przeprowadzały eksperymenty pseudomedyczne na pacjentach szpitali psychiatrycznych i obozów koncentracyjnych.

 

Jako strażniczka w obozach zagłady torturowała, skazywała na śmierć i zawłaszczała mienie więźniarek. Wspierała nazizm i uczestniczyła w Holokauście w ramach kobiecego personelu Wehrmachtu, jako pomocnica SS, sekretarka Gestapo, telefonistka czy radiotelegrafistka. Jako żona esesmana nie tylko miała świadomość charakteru pracy męża, ale dawała mu emocjonalne wsparcie, umacniała w poczuciu słuszności, zapewniała wytchnienie, a jej obecność dawała przyzwolenie na popełnianie zbrodni - dzięki niej małżonek pracował bardziej ochoczo, wydajniej i skrupulatniej. Niemiecka kobieta dobrze wiedziała, co się dzieje, dobrowolnie brała w tym udział - a więc była współsprawczynią nazistowskich zbrodni.

 

"Sprawczynie" to budzące grozę, przerażające świadectwo zbrodniczej działalności kobiet III Rzeszy. Ogrom pracy wykonanej przez autorkę zadziwia; jej rzetelność, obiektywizm i rzeczowość budzą największe uznanie. To bardzo istotny głos w pokazaniu odfałszowanego obrazu rzeczywistości nazistowskich Niemiec i roli żeńskiej części społeczeństwa w Holokauście. Obala stereotyp biernej świadkini i ofiary, obarcza kobiety częściową odpowiedzialnością za machinę hitlerowskiego terroru, której przez długie lata udawało im się unikać. Odważnie mówi - i nie są to czcze słowa, gdyż popiera je licznymi i doskonale udokumentowanymi przykładami - o świadomej, aktywnej i dobrowolnej roli niemieckich kobiet w zbrodniach wojennych i przeciwko ludzkości. Rozpatrując wszelkie aspekty kobiecej aktywności w różnych dziedzinach życia, analizując je w oparciu o solidnie opracowane źródła historyczne - w tym liczne biografie wybranych zbrodniarek (np. kierowniczki Lebensborn Inge Viermetz, przywódczyni kobiet Rzeszy Gertrug Scholtz - Klink czy pracownicy referatu d/s żydowskich Gertrud Slottke) - uświadamia nam swobodę kobiet w działaniach na rzecz nazizmu oraz powszechność i skalę tych działań. Zwraca uwagę, że to nie wyjątki, ale po prostu jedne z wielu podobnych życiorysów.

 

Książka Kathrin Kompisch to właściwie monografia poświęcona kobiecemu nazizmowi w III Rzeszy, opracowanie wyczerpujące, rzetelne, a zarazem pionierskie, przełamujące stereotypy i społeczne tabu, które także dziś pokutują w zbiorowej świadomości. Odkrywając tę ciemną kartę w kobiecej historii przybliża się do ukazania prawdziwego wizerunku nazistowskiej rzeczywistości, co stanowi bardzo istotny, przełomowy krok do definitywnego rozliczenia się z haniebną przeszłością narodu.

 

Gorąco polecam tę książkę - ważną, wartościową lekturę, która choć wywołuje silne emocje, budzi grozę i szokuje, jest jednocześnie bezcennym, obiektywnym i bardziej kompletnym źródłem naszej wiedzy o szaleństwie czasów, w których o życiu lub śmierci człowieka decydowała długość nosa i kształt głowy.

LadyBoleyn

Wojna nigdy nie niesie ze sobą niczego dobrego. Zaskakujące jest to, jak wiele osób ginie w okrutnych mękach za sprawą chorych ideologii, szalonych dążeń jednostek oraz chęci zmian społeczeństwa, nie mającego pojęcia, co tak naprawdę robi. Szczególnie II wojna światowa jawi się niesamowitym okrucieństwem, jakie było ukazywane w każdej chwili życia osób, które zostały dotknięte przez niszczącą wszystko siłę ludzkiej nienawiści. Niewątpliwie, w tym okresie Żydzi oraz Słowianie byli bez skrupułów mordowani i nękani przez nazistów, dążących do wywyższenia rasy aryjskiej. Te działania, o których powstało mnóstwo książek, ludzi, którzy przeżyli to piekło, potrafią teraz znacznie bardziej przerazić, niż niejeden film dramatyczny czy też horror. Ludzkie cierpienie widoczne było wszędzie, a ta zgroza zakończyła się zbyt późno, by ktokolwiek mógł o niej zapomnieć. Zdziwienie, strach i otępienie – takie właśnie uczucia miałam, gdy czytałam o kobietach, jakie krzywdziły i eksperymentowały na więźniach obozów koncentracyjnych, o czym można przeczytać w książce „Sprawczynie".

 

Kathrin Kompisch to ceniona niemiecka historyk, która przybliża nam postać kobiet, jakie w Niemczech podczas rządów Adolfa Hitlera, przyczyniły się do szerzenia nienawiści i krzywdzenia bezbronnych ludzi. Można byłoby sądzić, że wojna nie obejmuje płci pięknej – w końcu to mężczyźni powinno walczyć na froncie, a ich żony być tylko biernymi świadkami wydarzeń, skupiającymi się nie na polityce, a na spełnieniu się w roli gospodyń domowych czy też matek kolejnych żołnierzy. Początkowy plan nie przewidywał, że kobiety wezmą udział w działaniach bojowych, lecz trudna sytuacja militarna spowodowała, że i dla tych drobnych istot znalazła się praca, by wspomóc kraj. Tytułowe „Sprawczynie" to pomocnice sztabowe i pomocnice SS, które odbywały służbę wojenną na terenach okupowanych, pełniły funkcje na posterunkach policji, placówkach SS, pracowały w radiostacjach, sporządzały raporty o masowych egzekucjach, pilnowały i znęcały się nad więźniarkami osadzonych w żeńskich obozach koncentracyjnych. Oprócz tego, mając wykształcenie medyczne, przeprowadzały bolesne eksperymenty nad więźniami oraz uczestniczyły w kampanii eutanazji na schorowanych i „bezużytecznych" ludziach oraz noworodkach z chorobami genetycznymi. Doskonale wiedziały, co robią – nie były do niczego zmuszane, często same podejmowały decyzje i brały czynny udział w zbrodniach przeciwko ludzkości. Nazistki potrafiły być znacznie bardziej okrutne i bezwzględne od mężczyzn, będąc gotowymi zrobić wszystko, by spełnić wszystkie aspiracje swojego Fuhrera.

 

Autorka tworzy tragiczny i przerażają obraz kobiet, jaki powstał na przestrzeni zaledwie kilku lat. Ich początkowa rola – wychowanie dzieci w duchu nazistowskich ideologii została rozbudowana. Powstanie Żeńskiej Policji Kryminalnej i możliwość rozwoju talentów medycznych oraz prowadzenia nielegalnych działań potęgowały ambicje kobiet. Brały udział w brutalnych prześladowaniach, torturowały więźniarki, przeprowadzały przerażające eksperymenty. Jeden fragment powieści utkwił mi szczególnie w pamięci: „Wykonywanie (...) doświadczenia polegały m.in. na wprowadzaniu do zadanej wcześniej otwartej rany podudzia bakterii, odłamków szkła, drzazg, co miało imitować obrażenia doznane podczas odstrzału. Poddawane doświadczeniom kobiety zarażano posocznicą, a następnie testowano na nich metody terapii.(..) Usuwano również operacyjnie fragmenty mięśni i nerwów, testując w ten sposób szybkość regenerowania się tkanek.", o czym można przeczytać na stronach 221 i 222. Tego typów tekstów w lekturze jest mnóstwo, dlatego też nie polecałabym tej pozycji osobom o słabym nerwach. Sama nieraz z ogromnym zdziwieniem czytałam o kolejnych wydarzeniach i działaniach lekarek, co wydaje się być jednym, wielkim koszmarem. Jednakże Kathrin Kompisch sprawnie opisuje rolę kobiet w okresie władzy Hitlera, pokazując ich zaangażowanie, chęć osiągnięcia sukcesu oraz wiarę w to, że podążają w dobrym kierunku. Ten dokument, pomimo dramatycznych tekstów, czyta się sprawnie, a czytelnik z rozdziału na rozdział staje się coraz bardziej zaintrygowany wojenną służbą niepozornych niewiast. Pani Kompisch posiada przyjemny styl i co najważniejsze – nie zanudza odbiorcę, żywo opowiadając o zaistniałych sprawach, jak i też historiach życiowych największych nazistek. Autorka, pisząc swoją książkę, opierała się na wielu innych dziełach, podając rozbudowany spis źródeł i bibliografię, co też potwierdza autentyczność zamieszczonych informacji. Lektura bez wątpienia dostarcza wielu szokujących wiadomości, sprawiających, że na II wojnę światową ponownie można spojrzeć zupełnie inaczej.

 

Sama okładka „Sprawczyń" na pewien sposób już wywołuje lęk – przedstawienie zdjęcia niemieckiej oficer razem z psem przeraża mnie, jak i też intryguje. Kathrin Kompisch stworzyła niesamowitą lekturę, pokazującą bezwzględność ludzką oraz przykład jak wiara w chore ideologie może przynieść niesamowite cierpienie. Kara nie dotknęła większej części nazistek – niektóre z nich po wojnie nadal funkcjonowały wśród społeczeństwa, nie przyznając się do swoich win. I to też jest szokujące – że niekiedy z powodu braku powodów prawdziwy morderca i bezwzględny kat nadal żyje w swojej rodzinie, tak jakby nic się nie stało, jakby wypełniał swoje obowiązki, podczas których nie liczyło się ludzkie istnienie.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial