Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Strzeż Się Psa Psi Kryminał

Kup Taniej - Promocja

Additional Info

  • Autor: Izabela Szolc
  • Tytuł Oryginału: Strzeż Się Psa. Psi Kryminał
  • Gatunek: KryminałPowieści i Opowiadania
  • Język Oryginału: Polski
  • Liczba Stron: 158
  • Rok Wydania: 2011
  • Numer Wydania: I
  • Wymiary: 125 x 195 mm
  • ISBN: 9788362465347
  • Wydawca: Oficynka
  • Oprawa: Miękka
  • Miejsce Wydania: Gdańsk
  • Ocena:

    6/6

    6/6

    4/6


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 3 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 3 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

Strzeż Się Psa Psi Kryminał | Autor: Izabela Szolc

Wybierz opinię:

Isadora

"Strzeż się psa" to nowa powieść kryminalna autorstwa Izabeli Szolc - pisarki, a zarazem aktywistki walczącej o poprawę losu bezdomnych zwierząt, z której dochód został w całości przeznaczony na rzecz fundacji Viva! - Międzynarodowego Ruchu na rzecz Zwierząt.

 

Już sam ten fakt powinien skutecznie zachęcić miłośników czworonogów do sięgnięcia po tę książkę, jednak zapewniam, że warto to uczynić także z innych powodów.

 

Bohaterem, a jednocześnie narratorem psiego kryminału jest sześcioletni rodowodowy bloodhound o imieniu Albrecht mieszkający wraz ze swoją panią w nowoczesnym bloku na nowo powstałym, dość snobistycznym osiedlu.

 

Leniwe i spokojne życie u boku Laury, którą darzy bezwarunkową i wierną miłością, przerywane jest jedynie krótkimi epizodami miłosnymi z udziałem jego pani oraz jej kolejnych amantów, którzy bezczelnie zajmują miejsce Albrechta w łóżku Laury.

 

Bloodhound znosi jednak te niekomfortowe sytuacje ze stoickim spokojem - choć zdarzają się również niechlubne wyjątki...
W każdym razie spokojna, sprzyjająca filozoficznym rozważaniom egzystencja, urozmaicana codziennymi spacerami w towarzystwie innych, równie rasowych przedstawicieli psiej populacji, zostaje gwałtownie przerwana przez dramatyczne wydarzenia.

 

Na bezpiecznym dotąd i przyjaznym osiedlu zaczynają ginąć psy. Albrecht niespodziewanie odkrywa w sobie detektywistyczne talenty i postanawia wyjaśnić tę zagadkową i niepokojącą sprawę.

 

Jaki będzie finał podjętego przez dzielnego czworonoga śledztwa? Czy uda mu się rozwikłać tajemnicę tych brutalnych zabójstw?

 

"Strzeż się psa" to powieść kryminalna, która posiada całe mnóstwo zalet czyniących lekturę pasjonującą i intrygującą.
Oryginalnym i doskonałym pomysłem było ukazanie świata z psiej perspektywy, co okazało się źródłem ciekawych obserwacji i trafnych spostrzeżeń odnoszących się zarówno do świata ludzi, jak i zwierząt.
Niebanalna intryga zwracająca uwagę czytelnika na los bezpańskich zwierząt została skonstruowana przejrzyście, realistycznie i przejmująco. Tempo akcji może nie zwala z nóg, ale w zamian pozwala delektować się detektywistycznymi poczynaniami Albrechta, co jest czynnością bez porównania bardziej satysfakcjonującą i interesującą.

 

Główny bohater - bloodhound o detektywistycznym zacięciu godnym samego Sherlocka Holmesa, wyrazistej i ironicznej osobowości, doskonale rozwiniętym zmyśle obserwacji, bystrości i inteligencji, obdarzony jest jednocześnie tak wzruszającymi psimi cechami, jak wierność, oddanie, uczuciowość oraz cechami typowo samczymi, jak odwaga, terytorializm, zaborczość. Skomplikowany charakter bohatera zwieńcza nadzwyczajne upodobanie do filozoficznych przemyśleń, historii starożytnego Rzymu oraz intelektualnych dywagacji. Jednym słowem - Albrecht jest ze wszech miar intrygującym, budzącym same pozytywne uczucia bohaterem, którego działaniom po cichu dopingujemy.

 

"Strzeż się psa" to pełna ciepła, inteligentnego humoru, wzruszająca (ale nie sentymentalna!) opowieść trochę w duchu jednej z moich ulubionych książek - "Sprawiedliwości owiec" Leonie Swann; w obu przypadkach świat widziany oczami zwierząt, poddawany ocenie ich specyficznej logice zadziwia trafnością obserwacji i głębią analizy rzeczywistości. Dodatkowym smaczkiem historii jest intryga kryminalna, którą próbuje rozwiązać czworonożny bohater oraz liczne odniesienia do filmu, literatury, filozofii oraz rozmaitych aspektów współczesnego życia, które stanowią świetną atrakcję intelektualną, a być może również wyzwanie dla czytelnika.

 

Genialnym pomysłem było obsadzenie w roli narratora sympatycznego intelektualisty bloodhounda, dzięki któremu powieść nabiera niepowtarzalnego charakteru i czaruje błyskotliwym humorem przejawiającym się w bogatym, dynamicznym języku pełnym zabawnych metafor i porównań, które znienacka przypominają nam, że mamy do czynienia z psem.

 

"Strzeż się psa" to lektura gwarantująca doskonałą, inteligentną rozrywkę, którą docenią zarówno miłośnicy psów, jak i wielbiciele zagadek kryminalnych. Budzi mnóstwo emocji, sprawia, że człowiek śmieje się od ucha do ucha, ale także skłania do refleksji.

 

Polecam tę książkę także ze względu na szczytny cel, jaki przyświeca autorce. Z wielu względów warto sięgnąć po tę książkę, do czego gorąco Was zachęcam:)

Lucy

Towarzyszą nam właściwie odkąd tylko istniejemy, pocieszają, przytulają, bronią i przede wszystkim – bezgranicznie kochają. Mowa oczywiście o naszych czworonożnych przyjaciołach, psach. To właśnie dla nich powstał niezwykły psi kryminał Strzeż się psa, autorstwa Izabeli Szolc. Mojemu Shariatowi bardzo się spodobał. Gdy czytałam mu na głos udawał, że śpi, jednak ja wiem swoje. Widziałam jak strzyże uszami podczas najbardziej emocjonujących momentów, mnie nie oszuka. Zdaję sobie sprawę, że wiele osób z powątpiewaniem pokręci głową i pomyśli Taa, akurat pies rozumie, co się do niego mówi... Niedowiarkom polecam lekturę książki, która jest prawdziwym hołdem złożonym psiej inteligencji.

 

Albrecht to pięcioletni bloodhound i jedyny wierny towarzysz swojej pani Laury. Kocha ją miłością iście psią – nieograniczoną, zaborczą, często zazdrosną. Cierpliwie znosi jej kolejnych adoratorów, mimo że zajmują mu miejsce w łóżku, wysłuchuje licznych monologów i wytrzymuje dość częste ataki furii. Jak to zwykle bywa w powieściach, psi detektyw może liczyć na swojego pomagiera, w tym wypadku basseta Tofika. Nie zabrakło oczywiście ukochanej, pięknej charcicy – niestety tutaj Al będzie musiał zadowolić się jedynie miłością platoniczną. Jednak nie czas na miłostki, w okolicy giną psy i nasz bohater postanawia zająć się tym osobiście. Podczas śledztwa, oprócz sąsiadów Albrechta poznamy charyzmatyczną kotkę i nawiedzonego teriera gryfika o wdzięcznym imieniu Jeremiasz. Z tym ostatnim będą niemałe problemy, w końcu kto słyszał, by narkotyzować psiska grzybkami i przy tym wykładać im swą ideologię?

 

Książka Izabeli Szolc dostarczyła mi niesamowicie miłych chwil. Wypowiedzi i przemyślenia Albrechta często sarkastyczne, tudzież przepełnione ironią, powoływanie się na znanych filozofów, wtrącenia po włosku, bądź w łacinie sprawiają, że jest to wielowymiarowa i barwna postać. Wielu autorom trudno jest przedstawić człowieka w tak przemyślany i realistyczny sposób, a Al to przecież pies. Niezwykły talent pisarski przejawia się również w płynności z jaką napisana jest pozycja. Czyta się ją lekko, miło i z uśmiechem na ustach. Jedynym mankamentem jest jej objętość. Niespełna dwieście stron, z których każda dostarcza wrażeń to stanowczo za mało i po skończeniu odczuwa się pewien niedosyt. Jednakże autorce nie należą się szykany, lecz zachęta do stworzenia czegoś więcej, być może kolejnej części przygód bloodhounda?

 

Strzeż się psa należy polecić przede wszystkim miłośnikom czworonogów. Lektura ta, dostarczy im wyjątkowej rozrywki i skłoni do licznych przemyśleń. Przedstawione tu zwierzaki myślały, czuły, rozumiały nawet więcej niż powinny. A co, jeśli w naszej rzeczywistości jest podobnie? Może się to wydawać trywialne, lecz nikt nigdy nie udowodnił, że jest inaczej. Może nasi czworonożni przyjaciele pojmują więcej, niż sądzimy, tylko nie potrafimy tego dostrzec? Kolejnym powodem, dla którego gorąco zachęcam do przeczytania książki jest szczytny cel jakiemu służy. Całkowity dochód z jej sprzedaży przekazany jest na rzecz fundacji Viva!, której chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Powieść ma jeszcze jedną, ogromną zaletę – dzięki niej zaczęłam przywiązywać więcej uwagi do mojego pupila i poświęcać mu każdą wolną chwilę. Myślę, że taki wpływ będzie pożyteczny zarówno dla właścicieli, jak i ich czworonogów. Gorąco zachęcam do lektury dzieła pani Izabeli Szolc, jestem przekonana, że Czytelnicy spędzą przy niej naprawdę miły i zarazem wesoły wieczór.

Kolmanka

Jest to już kolejna powieść pani Izabeli, z którą miałam do czynienia. Tym razem pisarka postanowiła oddać hołd czworonogom, co więcej tantiemy ze sprzedaży książki zostają w całości przeznaczona na fundację Viva! To chyba najlepsza rekomendacja dla miłośników psiaków.

 

Narratorem powieści a zarazem głównym bohaterem jest przesympatyczny, aczkolwiek troszeczkę rozlazły w swym jestestwie, psiak rasy bloodhound -Albrecht. Postrzega on swe życie oraz całe otaczające go środowisko w swój indywidualny, psi sposób. Jego właścicielką jest młoda, pełna ambicji -Laura, której życie zdaje się upływać na licznych romansach. Mimo wielu sporów, między tymi dwojga istnieje prawdziwa przyjaźń oraz przywiązanie na klasycznym poziomie relacji pies-człowiek.

 

"Któreś musi wyjść na ludzi albo zejść na psy. Mniejsza o nazwę. "Współdziałamy" już od 15 000 lat. Kto by się czepiał szczegółów".

 

Albrecht wiedzie typowe, troszeczkę snobistyczne , spokojne i uporządkowane życie. Z uwagą i zdumieniem obserwuje inne psy i komentuje dla czytelnika ich poczynania. Zdarza mu się patrzeć z zazdrością na psich uwodzicieli, podziwiać kuszące kształty uroczych dobermanek, a także do rozpuku zaśmiewać się z małych, rozpieszczonych i skrzekliwych szczeniaków. Albrecht ma poczucie bezpieczeństwa i nic nie jest w stanie zaburzyć mu porządku dnia. Do czasu. Na jego osiedlu dochodzi do serii przedziwnych zdarzeń. Psiaki giną w zdumiewających okolicznościach. W naszym bohaterze budzi się instynkt detektywa i na "własną łapę" postanawia wyjaśnić frapującą go zagadkę. Czy mu się uda?

 

Podczas lektury książki dochodzi do nas, że psy potrafią być znakomitymi tropicielami, nie tylko dzięki wrodzonemu, wyostrzonemu zmysłowi węchu, ale także talentowi obserwacji i błyskotliwej inteligencji. Książka napisana jest z dużym dystansem i humorem. Akcja w niezwykle dynamiczny sposób nabiera rumieńców, jest wartka i wciąga bez reszty. Dodatkowym atutem psiego kryminału są odniesienia do kina i literatury.

 

"Czy ja jestem podobny do proboszcza? Do któregokolwiek z nich? Może do Seana Connery'ego z Imienia róży?

 

"Jean Prieur napisał w Duszy zwierząt: "animal est anima". I niech pamiętają o tym wszyscy, którzy wymyślili trymowanie spanieli czy zdegażowywanie im włosów na zadzie, cokolwiek to znaczy."

 

Jest to z pewnością powieść bardzo dynamiczna. Dzieje się dużo i szybko. Nie sposób nadążyć za rozumowaniem Albrechta. Odniosłam wrażenie, że autorka musi mieć ogromne doświadczenie w dzieleniu swej życiowej przestrzeni z psami. Jest świetną obserwatorką i doskonale oddaje ich zachowanie. Chyba czasami każdy z nas patrząc na własne psie lub kocie pociechy, zastanawia się "co on sobie teraz myśli?". Niestety nadal tajniki psiego umysłu są dla nas niedostępne. Dzięki książce możemy chociaż na chwilę wejść w umysł zwierzaka i przy okazji świetnie się bawić. Jest to idealna pozycja nie tylko dla miłośników zwierząt, ale także dla czytelników, którzy chcieli by doświadczyć na sobie kryminału troszkę innego kalibru.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial