Magda
-
Mario Vargas Llosa - peruwiański pisarz, publicysta i polityk. Laureat literackiej Nagrody Nobla w 2010 roku. W 1994 r. Otrzymał także Nagrodę Cervantesa – najwyższa możliwa nagroda w świecie literatury hiszpańskojęzycznej. Oprócz Historii Alejandra Mayty napisał wiele powieści, wśród nich między innymi: Szelmostwa niegrzecznej dziewczynki, Miasto i psy, czy Pochwała macochy.
Znacie to uczucie, kiedy wydaje się, że wszyscy dookoła przeczytali przynajmniej jedną książkę danego autora, a wy jeszcze nie? Ja tak właśnie miałam z panem Mario Vargas Llosa. Wszędzie pozytywne recenzje, zachwyty nad jego twórczością, a ja miałam pewne obawy. Jak do tej pory, jeśli chodzi o noblistów, nie miałam wcale pozytywnych wrażeń. I nie chodzi tu o to, że ciężko zrozumieć o czym piszą, ale sposób podejścia do tematu często kompletnie mi nie dopowiada. Trudno jest mi doczytać książkę do końca, najczęściej odkładam ją na półkę i czytam na raty. Szczerze mówiąc miałam nadzieję, że w przypadku Llosy, o którym tyle dobrego czytałam, nastąpi wyjątek od reguły. Liczyłam na to, że mnie zachwyci, oczaruje, ale niestety nie do końca tak się nie stało.
Książka opowiada o losach pewnego Peruwiańczyka - Alejandra Mayty. Już jako mały chłopiec zadaje bardzo dojrzałe i spostrzegawcze pytania. Zastanawia się dlaczego na świecie istnieją biedni i bogaci, przejmuje się ogromną liczbą żebraków, sierot i kalekich na ulicach. Mayta na oczach czytelnika przeobraża się z wrażliwego i religijnego chłopca w zbuntowanego komunistę, który pragnie walczyć z biedą i nierównością klasową. Przez lata karmi się wizją rewolucji i doprowadza go to w końcu do niewielkiej wioski położonej w górach. To właśnie w tej wiosce, według wyobrażeń Mayty, ma wybuchnąć rewolucja, która na zawsze odmieni losy ludzi. Jak wiele z planów Alejandra się spełni, a ile z nich okaże się mrzonką? Czy rzeczywiście uda mu się poderwać naród do buntu i sprzeciwu wobec sytuacji w kraju?
Po dwudziestu pięciu latach od tamtych wydarzeń autor próbuje dociec prawdy. Prowadzi prywatne śledztwo, zbiera wszystkie dostępne dane i prowadzi rozmowy ze świadkami tamtych wydarzeń, jednak często informacje, które udaje mu się uzyskać są sprzeczne. Pomimo to stara się ułożyć je w logiczną, sensowną całość i przynajmniej o krok zbliżyć się do poznania prawdy. Czytelnik, razem z autorem, odkrywa po kolei wszystkie fakty i stopniowo coraz lepiej poznaje historię Alejandra Mayty. W książce nie brakuje też wątków związanych z historią Peru, sytuacją w kraju i postawą ludzi.
Jednym z najbardziej interesujących elementów jest tutaj podwójna narracja. Czytelnik ma wrażenie, że czyta dwie powieści, jedną zawartą w drugiej. Autor stosuje liczne retrospekcje, przeplata wątki z przeszłości z tymi teraźniejszymi i łączy je w jedną całość, przedstawia temat z różnych stron, wprowadza wiele postaci. Jest to nieszablonowe i bardzo oryginalne podejście, jednak na początku wprowadza odrobinę zamętu i czytelnik może mieć problemy z odbiorem i ogólnym rozumieniem tekstu. W miarę czytania jednak wszystko staje się bardziej klarowne i przejrzyste.
Historia Alejandra Mayty, podobnie jak inne książki Mario Vargas Llosy, które ukazały się nakładem wydawnictwa Znak, jest pięknie wydana. Język autora i jego styl pisania jest niebanalny i ciekawy, jednak pomimo idealnej wręcz „oprawy technicznej" powieść po prostu mnie nie zaciekawiła. Ciężki było mi przebrnąć przez pierwszą połowę, za to z drugą było już znacznie lepiej. Na pewno dam temu autorowi jeszcze jedną szansę.
Dm1994
-
Jorge Mario Pedro Vargas Llosa Marqués de Vargas Llosa znany jako Mario Vargas Llosa (ur. 28 marca 1936 w Arequipie) – peruwiański pisarz, dziennikarz, myśliciel, polityk. Laureat Nagrody Nobla w dziedzinie literatury w 2010r. Autor książek takich jak: "Szelmostwa niegrzecznej dziewczynki", "Pochwała macochy'', ''Święto kozła, "Raj tuż za rogiem".
Głupio jest mi się przyznać, że książka "Historia Alejandra Mayty" jest moim pierwszym spotkaniem z tym bardzo lubianym i wychwalanym na każdym kroku pisarzem, niestety nie do końca udanym.
Głównym bohaterem powieści jest tytułowy Alejander Mayta - mężczyzna, którego niezwykła historia sprowokowała autora do przeprowadzenia swoistego śledztwa, by odkryć tajemnice życia Peruwiańczyka. Tak więc wraz z Mariem Llosą przenosimy się do czasów młodości Alejandra by poznać go, jako niewinnego, małego chłopca kształcącego się w szkole katolickiej. Już wtedy zadawał on dość trudne pytania, jak na przykład - dlaczego ludzie dzielą się na biednych i bogatych? i śpieszył z pomocą wszystkim potrzebującym. Co więc sprawiło, że z pobożnego, dobrego chłopca Mayta zmienił się w nieobliczalnego komunistę? Autor za wszelką cenę chce się tego dowiedzieć, przeprowadza więc liczne rozmowy z osobami, które w pewien sposób powiązane są z osobą rewolucjonisty, licząc na to, że wkrótce uda mu się znaleźć odpowiedź na nurtujące pytanie. Okazuje się jednak, że nie jest to tak łatwe, jak przypuszczał, gdyż wersje kolejnych rozmówców znacznie się różnią, a cel coraz bardziej się oddala. Tak więc czy uda mu się odnieść zwycięstwo i odkryć tę tajemnicę?
W książce tej zaskoczyła mnie na pewno zmienna narracja - początkowo mi ona przeszkadzała, jednak z czasem zaczęłam traktować ten mix czasów i osób jako niezwykły atut tej powieści. Poza tym do zalet nie można nie dodać pięknego zarysu ciągle borykającego się z problemami Peru, wielu wątków historycznych, politycznych i psychologicznych, no i oczywiście świetnego zabiegu, który miał na celu "rozkręcenie" akcji - zastosowania licznych retrospekcji.
Powieści Maria Vargasa Llosy nie można też odebrać świetnego stylu i języka, często wręcz brutalnej realności, oczywiście pięknego wydania (wydawnictwo Znak naprawdę się postarało, prawda?) oraz po prostu oryginalności. Mimo wszystko książka ta mnie do siebie nie przekonuje. Przeczytałam na którymś z waszych blogów, że "Historia Alejandra Mayty" nie jest dobrą lekturą na pierwsze spotkanie z autorem, noblistą. I tu się zgodzę z autorką/em tego stwierdzenia i bijąc się w pierś przyznam, że po prostu źle wybrałam i pewnie, gdybym najpierw przeczytała jakąś inną, lżejszą powieść tego autora, a dopiero później "Historię Alejandra Mayty" miałabym zupełnie inne, lepsze zdanie o tej lekturze.
Już w ramach podsumowania dodam, że Mario Llosa w tej powieści nie koloryzuje i nie naciąga żadnych faktów - wszystko przedstawia w prawdziwy - często w okrutny i przerażający sposób; dzięki czemu powieść ta staje się dla nas bardzo realistyczna i autentyczna. Polecam więc, ale raczej tym, którzy już z Llosą mieli coś wspólnego, a sama wyruszam na poszukiwanie mojego drugiego spotkania z noblistą.