Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Sklepik Z Niespodzianką Tom 2 Adela

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

Sklepik Z Niespodzianką Tom 2 Adela | Autor: Katarzyna Michalak

Wybierz opinię:

Lilien

Ostatnimi czasy bardzo często [i chętnie] zaczytywałam się w książkach typu paranormal, czy fantasy. Dlatego też wzięłam sobie za punkt honoru i odeszłam od dotychczasowych upodobań i powróciłam do moich swoją droga też przeze mnie lubianych romansów i literatury kobiecej. Szczęście mi dopisało i podchwyciłam w swoje ręce jedną z powieści Katarzyny Michalak. Mimo, że z przykrością to mówię, do tej pory nic jej autorstwa nie przeczytałam, ale za to po skończonej lekturze „Adeli" postanowiłam to w stu procentach zmienić – na lepsze oczywiście.

 

„Adela" jest drugą częścią serii „Sklepiku z niespodzianką". Chociaż do tej pory nie miałam przyjemności bliższego spotkania z poprzednim tomem, to mimo to z wielką chęcią zabrałam się za odkrywanie poszczególnych ciekawostek i wydarzeń rozgrywających się w "Adeli". Książka opowiada o losach czterech przyjaciółek, bardzo ze sobą zżytych. Bogusia – właścicielka sklepiku, Lidka – wiecznie zagubiona pani weterynarz, Adela – energiczna femme fatale, Konstancja – piękna, lecz z masą humorków, no i oczywiście dobra duszyczka - Stasia. Dziewczyny spotykają się w owym Sklepiku z Niespodzianką, który jest położony w cudownym miasteczku – Pogodna, gdzie puchowy śnieżek, jak kołdra otacza wspaniale i przytulne kamieniczki nadając niezapomniany urok miastu. Cała fabuła rozgrywa się w momencie, gdy do miasta przybywa tajemnicza kobieta – Anna Potocka. Okazuje się, bowiem, że jest to zaginiona żona Wiktora, a jej przybycie wiele komplikuje w losach kobiet.

 

Jeśli chodzi o problematykę, to jak na powieść kobiecą, jest ona bardzo dobrze ustosunkowana. Wiadomo, chodzi tutaj głównie o wątki nie tyle romantyczne, co w pełni nawiązujące do wiecznej i bezwarunkowej przyjaźni, która przetrwa nawet największe zło. Przyznaję, że wydarzenia w niej zawarte naprawdę poruszyły moje serce do głębi. Śmiałam się, radowałam, płakałam, a nawet zaciskałam zęby z niepewności. Od nadmiaru wrażeń i wiadomości nie umiałam zasnąć, czy nawet przejść obok tej pozycji obojętnie. Gdy już ją zaczęłam, nie umiałam tak zwyczajnie w połowie jej odłożyć na półkę. Połknęłam ją [nie dosłownie oczywiście] na jeden raz – z krótka przerwą na sen.

 

Najbardziej z tego wszystkiego przypodobały mi się bohaterki. Zwłaszcza, że każda z nich całkowicie się różni od pozostałych, a mimo to razem stanowią wspaniałą całość. Zauważyłam, że w tej części pani Katarzyna skupia się na przeszłym i teraźniejszym życiu tytułowej Adeli, co pozwala mi twierdzić, że cała seria będzie miała przynajmniej pięć tomów, – z których w każdym kolejnym ukazywane będą wątki związane z jedną z bohaterek. Mimo, takiego stylu pozostałe bohaterki nie zostają pokrzywdzone, ponieważ ich perypetie również się przewijają, przez co wspaniale dopełniają całą fabułę i treść książki. Takie przedstawienie wydarzeń i postaci bardzo mi się podoba, ponieważ wtedy ze spokojem można zobaczyć wszystko z różnych perspektyw, a nie tylko jednej, monotonnej i przeważnie mało znaczącej.

 

Tak, jak zaciekawiła mnie treść książki, tak okładka po prostu mną zawładnęła. Jest najzwyczajniej nieziemska. Bardzo mi się podoba fakt, że jest tak skrupulatnie stworzona, bo widać, ze ktoś się nad nią sporo napracował – zwłaszcza, że już na pierwszy rzut oka widać, że dopracowany został każdy szczegół, a co najważniejsze w stu procentach trafia w tematykę. Już z samej okładki bije ciepło i to wspaniałe niedające się opisać uczucie, a gdy tylko zacznie się czytać, od razu czytelnik tylko się utwierdza w swoim przekonaniu, że książka ta jest na wysokim poziomie i warto, naprawdę warto ją mieć.

 

Już teraz wiem, że nie tylko przy najbliższej okazji zdobędę pozostałe tomy, to również jestem pewna, że jeszcze nie raz do tej pozycji powrócę. Mam tylko nadzieję, że pozostałe są równie wspaniałe. Jedyny minus, jaki znalazłam to fakt, ze w najgorszym momencie się kończy – a raczej urywa. Może i miało to zapewnić ciekawość i niepewność, co będzie dalej, ale niestety zostało w najgorszym [dla mnie przynajmniej] momencie nie tyle zakończone, co przerwane. Mimo wszystko książkę polecam zarówno paniom w każdym wieku, i upodobaniach. Nie poleciłabym jej jednak płci męskiej, ponieważ wątpię, by znaleźli tam cos dla siebie, ale kto wie... Na koniec mogę tylko dodać, że tytułowy Sklepik z Niespodzianką kryje w sobie naprawdę masę niespodzianek, które warto odkryć już teraz...

Dosiak

Odnoszę wrażenie, że twórczość Katarzyny Michalak ma tyle samo zwolenniczek, co przeciwniczek. Nieprzypadkowo używam formy żeńskiej, ponieważ trudno mi sobie wyobrazić, by Panowie chętnie sięgali po historie z serii owocowej czy też słonecznej, chociaż nie pochwalam dzielenia książek, filmów czy gier na damskie i męskie. Czytając różne recenzje powieści Pani Michalak często czułam dyskomfort spowodowany tym, że nie mogę zabrać głosu w licznych, czasami burzliwych dyskusjach, ponieważ poznałam jedynie jedną jej książkę, co stanowi raczej marną podstawę do formułowania wniosków. Tym rodzynkiem była pierwsza część cyklu Sklepik z niespodzianką, którą recenzowałam w lipcu 2011 roku. Wiem, że ponad dwa lata przerwy to zadziwiająco długi okres czasu jak na doczytywanie serii, ale w myśl powiedzenia, że lepiej późno niż wcale, parę dni temu wreszcie sięgnęłam po kontynuację.

 

Na początku byłam lekko zdezorientowana, ponieważ opowieść zaczyna się dokładnie w momencie, w którym została zarzucona w pierwszej części. Tak długa przerwa zatarła nieco w mojej pamięci szczegóły, ale na szczęście szybko odtworzyłam sobie najważniejsze wątki, a wśród nich szokujące wkroczenie na scenę Anny Potockiej. W Pogodnej aż roi się od intryg, skrywanych tajemnic i pretensji. Tym razem przyjaźń głównych bohaterek zostaje wystawiona na próbę, ponieważ niemal każda z nich ukrywa coś przed koleżankami. Bogusia nie może pogodzić się z nagłym powrotem żony Wiktora, w którym zdążyła zakochać się bez pamięci. Miejscowa piękność o imieniu Konstancja zmaga się z niechcianą ciążą i nieodpowiedzialnym ojcem dziecka. Lidka zaczyna zachowywać się coraz dziwniej. Niegdyś życzliwa wszystkim pani weterynarz, przemieniła się w sypiącą uszczypliwościami zołzę, która rani najbliższe osoby. Natomiast Adeli los nie oszczędza, zsyłając na jej barki kolejne kłopoty i zmartwienia. Piękna, zamożna i niezależna kobieta musi zastanowić się, co jest dla niej w życiu najważniejsze oraz podjąć szereg ważnych decyzji. Jedno jest pewne – nad uroczą nadmorską miejscowością gromadzą się czarne chmury i każda z postaci będzie musiała je jakimś sposobem zwalczyć.

 

W drugiej części serii bohaterki muszą stawić czoła całej masie problemów. Autorka żadnej z nich nie pozwoliła na sielankowe życie w otoczeniu malowniczej przyrody i życzliwych ludzi. Co rusz na przyjaciółki spada cios, po którym niełatwo się pozbierać. Jednak po każdej burzy w końcu wychodzi słońce, więc bohaterki ostatecznie też przezwyciężają wszelkie trudności i to w iście brawurowym stylu. Katarzyna Michalak popuszcza wodze fantazji, tworząc nieprawdopodobne rozwiązania w sytuacjach dla każdego człowieka granicznych. Ciężka choroba staje się przyczyną całkowitej odmiany stylu życia i nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że metamorfoza dokonuje się z dnia na dzień, po prostu jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Lekiem na kłopoty małżeńskie jest podjęcie wszystkich pieniędzy z konta i wyruszenie w spontaniczną podróż do ciepłych krajów. Natomiast problemy sercowe zawsze można zagłuszyć kolejną filiżanką pysznej czekolady i kawałkiem ciasta o uroczej nazwie. Przykładów nierealnego zachowania czy bardzo mało prawdopodobnego rozwoju wydarzeń mogłabym podać mnóstwo, ale przecież wszyscy wiedzą, że u tej pisarki tak już po prostu jest. I to od czytelnika zależy czy woli racjonalną, poukładaną rzeczywistość, w której absolutnie nie ma miejsca szaleństwa i nagłe zmiany, czy też od czasu do czasu ma ochotę przenieść się do świata znacznie prostszego i przyjemniejszego.

 

Nie przepadam za ociekającymi słodyczą historiami, w których bohaterom udaje się osiągnąć wszystko, czego zapragną. Jednak tę książkę potraktowałam bardziej jak baśń dla dorosłych i ciepłą opowieść o tym, że z każdej sytuacji można znaleźć wyjście i nigdy nie należy się poddawać. Wówczas przestały mnie drażnić naciągane rozwiązania, będące niezbędne do szczęśliwego zakończenia. Polubiłam bohaterki Sklepiku z niespodzianką. Zgodnie z tytułem książka skupia się na Adeli, ale nie oznacza to, że pisarka zapomniała o jej przyjaciółkach. Energiczne kobiety w różnym wieku pomagają sobie nawzajem, mimo że czasami wybuchają między nimi sprzeczki i kłótnie. Oczekiwałam nieco większego napięcia na linii Bogusia-Adela, ponieważ w pewnym sensie Wiktor jest kością niezgody między nimi, ale autorka raczej delikatnie zasygnalizowała ten wątek, pokazując że kobieca przyjaźń jest silniejsza niż zazdrość. Lepiej poznałam Adelę, zrozumiałam dlaczego w jej życiu nie było miejsca na miłość, ale mimo tego metamorfoza atrakcyjnej femme fatale w zwyczajną kobietę nie do końca mnie przekonała. Panna Niwska zbyt szybko zmieniła swoje podejście do bardzo wielu ważnych kwestii. Nie pojmuję też, z jakiego powodu postanowiła pozbyć się pięknego jaguara na rzecz zwyczajnego fiata pandy. Najwyraźniej Pani Michalak uważa, że luksusowe samochody nie pasują do szczęśliwych i spełnionych kobiet. Jednak postacią, która zaciekawiła mnie w tej części najbardziej jest Lidka. Dotychczas była to spokojna i życzliwa lekarka, która nie miała wielkiego wpływu na fabułę. Jednak teraz Lidka pokazała drugie, ciekawsze oblicze i mam nadzieję, że w kolejnej książce jej wątek został intrygująco rozwinięty. Zresztą zakończenie jest emocjonujące, więc na pewno nie będę czekać kolejnych dwóch lat, by przeczytać ostatnią powieść z cyklu.

 

Katarzyna Michalak pisze prosto, ale niewymuszenie. Nie skupia się na opisach, ponieważ więcej miejsca poświęca na dialogi czy też przepisy. Poprzednio autorka zdradziła receptury na słodkości do picia i jedzenia, teraz podzieliła się z czytelniczkami sposobami na niecodzienne kąpiele pomagające zachować urodę. Z przymrużeniem oka czytałam o wannach pełnych mleka czy roztapiających się żelków, traktując te fragmenty jako sympatyczny przerywnik. Sklepik z niespodzianką. Bogusia może zostać odebrany jako książka naiwna i banalna lub optymistyczna i dająca nadzieję. Mnie spodobała się taka bajkowa opowieść o sile miłości i przyjaźni, dzięki którym można przezwyciężyć każde kłopoty. Na jesienną chandrę to książka jak znalazł.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial