Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Ewangelia Według Piłata

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Ewangelia Według Piłata | Autor: Éric Emmanuel Schmitt

Wybierz opinię:

Isadora

Sięgnęłam po tę książkę z dwóch powodów. Skłoniło mnie do tego nazwisko autora - nie ukrywam, iż każde spotkanie z jego subtelną i wysmakowaną prozą ukrywającą ogromny ładunek emocjonalny w gąszczu niewielu, za to starannie dobranych słów, z tą treścią tryumfalnie przerastającą formę, jest dla mnie zawsze niezwykłym doznaniem, prawdziwą duchową ucztą.
Również i tym razem miałam nadzieję na podobne doświadczenie - i nie zawiodłam się.
Drugim powodem było moje wyobrażenie o tym, co kryje się pod tym wiele mówiącym tytułem. Miałam jakieś mgliste przypuszczenia, oczekiwałam nowego, świeżego spojrzenia na historię Jezusa z Nazaretu i wszystkiego, co się z nią wiąże; byłam ciekawa, jak ten potencjalnie odmienny punkt widzenia wpłynie na mój światopogląd.
Zatem sięgnęłam po tę lekturę pełna nadziei, że oto czeka mnie coś niesamowitego - okazało się, że spełniła moje oczekiwania w stu procentach.
Wizja świata i człowieka przedstawiona przez Schmitta zachwyciła mnie i poruszyła.

 

Jeszua z Nazaretu... w niczym nie przypomina nowotestamentalnego Syna Bożego. To zwyczajny mężczyzna, niezbyt utalentowany cieśla, który nie ustaje w próbach zapełnienia pustki w swoim życiu i odnalezienia swojego miejsca na ziemi.
Jest na wskroś ludzki, pozbawiony świadomości swego przeznaczenia - sam odkrywa cel istnienia i swe powołanie; odnajduje Boga nie poprzez obcowanie z religią swojego narodu, ale dzięki "wewnętrznym podróżom", wsłuchiwaniu się w siebie.
Jego duchowa przemiana jest jak rażenie gromem. To głęboko mistyczne i osobiste przeżycie uświadamia mu boską misję odmienienia oblicza świata siłą miłości. Uzmysławia sobie, że jest to coś, czemu warto poświęcić życie.
Jeszua nigdy nie uważał się za Mesjasza, choć uczniowie uparcie przekonywali go, że tak właśnie jest. Przez całe życie nękały go wątpliwości, czy istotnie jest tym, za kogo mają go tłumy. Co więcej - w głęboko ludzkim odruchu buntu nie zgadzał się nim być, bo to go wyróżniało, zobowiązywało, narzucało los.
Świadectwem człowieczeństwa Jeszuy są jego rozmyślania w Ogrodzie Oliwnym w przededniu śmierci. Bunt przeciwko przeznaczeniu, ogarniające go falami wątpliwości, rozliczenie się z własnym życiem, wreszcie ostateczne pogodzenie się z nieuniknionym są uniwersalne i mogłyby dotyczyć każdego innego człowieka.

 

Z kolei Poncjusz Piłat to typowy, trzeźwo patrzący na świat Rzymianin ufny w siłę logiki i racjonalnego myślenia. W jego poukładanym świecie nie ma miejsca na tajemnice i niewytłumaczalne zjawiska.
To sprawiedliwy i prawy człowiek, którego racjonalny umysł burzy się przeciwko skazaniu na śmierć niewinnego. Poczucie winy prowokuje i determinuje jego działania, inicjuje także jego fascynację "magikiem z Nazaretu".
Szukając ciała Jeszuy i winnych jego kradzieży - gdyż nie dopuszcza do siebie innej myśli - tak naprawdę szuka potwierdzenia, że Mesjasz był jedynie fantasmagorią, ułudą. Namacalny dowód przywróciłby właściwe proporcje uporządkowanej dotychczas rzeczywistości Piłata.
Lecz kiedy upadają kolejne hipotezy związane z rzekomym spiskiem wyznawców Jeszuy i definitywnie rozwiewają się wszelkie wątpliwości dotyczące jego śmierci, pełen niedowierzania i niepokoju Piłat wreszcie zaczyna rozważać myśl, że być może niemożliwe stało się możliwe.
Przeżywa osobisty dramat, gdyż zburzony zostaje jego poukładany, zrozumiały świat.
Wędrówka Piłata śladem Klaudii to metafora poszukiwania prawdy, sensu życia, najważniejszych wartości, istoty wiary.
Chociaż podczas tej podróży utracił wiele z poczucia pewności panowania nad własnym życiem i rozumienia porządku świata to pojął, że sens istnienia jest nierozerwalnie związany z pierwiastkiem metafizycznym, że nielogiczność faktów i brak ich rozumowego wyjaśnienia paradoksalnie przynoszą wewnętrzny spokój; dopiero pogodzenie się z tym, że istnieje niepojęte daje prawdziwą wolność.

 

"Ewangelia według Piłata" to obraz duchowej przemiany człowieka, który miotany dotąd niepewnością i niewiedzą odnajduje ukojenie, prawdę i wewnętrzną harmonię.
Schmitt w mistrzowski sposób ukazuje dramat i odwagę człowieka, który raz obrawszy życiową drogę podąża nią z żelazną konsekwencją i godnym podziwu uporem.

 

Uświadamia nam, ile mocy drzemie w człowieku, który - choć jego świat wali się w gruzy - znajduje w sobie dostatecznie dużo siły, by zbudować go od nowa.
Na przykładzie Jeszuy i Piłata pokazuje, do czego zdolny jest człowiek, jak wielkie możliwości i siły są w nim ukryte. Nigdy nie jest za późno na dostrzeżenie Prawdy - bo choć jest jedna, to dróg do jej poznania jest nieskończenie wiele. Trzeba tylko umieć i chcieć odważyć się odnaleźć swoją.
Gorąco polecam.

Anath

„Każda prawda jest wyłącznie prawdą tego, kto ją wypowiada."

 

Kimże był Jezus Chrystus? Nazarejczyk, wśród chrześcijan uznawany za Syna Bożego. Wszystkie jego dzieła oraz całe życie zapisane jest w Piśmie Świętym. Począwszy od narodzenia, poprzez śmierć, a skończywszy na zmartwychwstaniu. Tradycja oraz sama Święta Księga mówi, że wyrok śmierci na Jezusa wydał Piłat. Pojawiły się cztery ewangelie, lecz tylko w jednej opisana jest śmierć Chrystusa. Żadnej z nich autorem nie jest Piłat. Skąd zatem pomysł, by dać mu szansę na wypowiedzenie się w temacie?

 

Éric-Emmanuel Schmitt to francuski dramaturg, eseista i powieściopisarz, z wykształcenia filozof. Mieszka w Brukseli. Swoją pierwszą powieść napisał w wieku 11 lat. Uczęszczał do Ecole Normale Supérieure, jednej z przodujących francuskich uczelni humanistycznych. Zdobył tam najbardziej prestiżowy z francuskich certyfikatów nauczycielskich oraz doktorat z filozofii.

 

Jeszua, młody Galilejczyk, spędza swoją ostatnią noc w gaju oliwnym. Wie, że sąd imperium rzymskiego wkrótce skaże go na śmierć. Przepełniony lękiem wspomina swoje życie, zastanawiając się, czy naprawdę jest synem Boga, cudotwórcą, którego chcą w nim widzieć jego bliscy. Na pytanie kim jest Jeszua, przyjdzie odpowiedzieć także sędziemu, prefektowi Judei, który następnego dnia będzie musiał wydać na niego wyrok.

 

Niezwykle ciekawy pomysł, by spojrzeć na tę znaną historię oczyma tego, który wydał wyrok sądowy. To zupełnie inna perspektywa. Wszyscy uważamy Piłata za okrutnego, niesprawiedliwego i bojącego się wyrazić własne zdanie kata. W końcu to on nie potrafił przeciwstawić się ludowi, który skazał na śmierć Jezusa, a pozwolił uwolnić okrutnego Barabasza. Sam Poncjusz był innego zdania; chciał, by Galilejczyk uszedł z życiem. W tej książce dowiadujemy się, jakie emocje targały mężczyzną i pod jaką presją był. Lud mógłby go pozbawić władzy, gdyby nie zrobił tego, czego chcą. Odnajdujemy w nim głęboko ludzkie cechy. Był niepewny Boga, za jakiego apostołowie i inni zwolennicy uważali Chrystusa. Nie pozostał jednak obojętny śmierci i zmartwychwstaniu, kiedy jego żona, Klaudia Prokula, uwierzyła i podążyła drogą Pana.

 

„Ewangelia według Piłata" podzielona jest na dwie części. W pierwszej autor opisuje świat widziany oczyma Jeszui. Mężczyzna opowiada o swoim dzieciństwie, które było zupełnie zwyczajne. Mówi, jak „odkrywał" w sobie Boga. Dzieli się z czytelnikiem opiniami innych na jego temat; matki, braci czy znajomych i sąsiadów. Druga jest skupiona bardziej na postaci Piłata. Jest napisana w ciekawy sposób. Narracja pierwszoosobowa, ale zapis w formie listów. Poncjusz pisze do swojego brata, Tytusa. Dzieli się z nim wszystkimi swoimi troskami oraz radościami. Lecz tematem tabu jest zawirowanie, jakie pojawiło się wokół Jeszui.

 

W książce pojawiło się wiele postaci historycznych. Niektóre z nich miały nieco zmienione imiona. Rozpoznałam między innymi Marię Magdalenę, matkę Jezusa, Józefa z Arymatei, apostołów oraz samych głównych bohaterów. „Ewangelia według Piłata" jest napisana pięknym, niekiedy bardzo metaforycznym językiem. Wszystkie zdarzenia, które opisuje autor miały naprawdę swoje miejsce w historii.

 

„Dorośleć to wyzbywać się złudzeń. Dorośleć to spaść z wysokiego konia. Dorosłości nauczyły mnie jedynie rany, przemoc, kompromisy i rozczarowania. Cały wszechświat nagle został odczarowany. Bo co to jest człowiek? To po prostu ktoś-kto-nie potrafi. Kto-nie może wszystkiego poznać. Kto-nie może wszystkiego zrobić. Kto-nie potrafi nie umrzeć. Uświadomienie sobie własnych ograniczeń sprawiło, że roztrzaskał się obraz mego dzieciństwa. Doroślałem, to znaczy pomniejszałem sam siebie w świetle utraty złudzeń."

 

Ten cudowny utwór polecam wszystkim czytelnikom. Nie tylko tym, którzy jak ja, znają twórczość Erica – Emmanuela Schmitta, lecz także tym, którym jest ona obca. Gwarantuję Wam, że znajdziecie tutaj dużo ciekawych rad dotyczących życia. Piękny język i wspaniałe opisy sprawią, że poczujecie się, jakbyście wraz z bohaterami uczestniczyli w tej historii niczym w kryminalnej opowieści.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial