Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Śmiertelny Sekret

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Śmiertelny Sekret | Autor: Laurie Faria Stolarz

Wybierz opinię:

Łędina

Laurie Faria Stolarz jest nieznaną w Polsce autorką, jednak za granicą jej twórczość cieszy się wielką popularnością wśród czytelników. "Dotyk: Śmiertelny sekret" to pierwsze dzieło pisarki wydane w naszym kraju, czy jednak autorka zdobędzie tutaj swoich fanów i wielką liczbę sprzedanych egzemplarzy? Wydaje mi się, że tak. Wśród ery, kiedy to książki dla młodzieży, podobne do tej, zawierają w sobie wampiry wegetarian i rozchwianych wilkołaków, czytelnikom przyda się coś, co jest inne niż wszystko pozostałe, ale nie do końca.

 

Camelia jest zwykłą dziewczyną, która chodzi do liceum i uczy się tak dobrze jak tylko potrafi. Dziewczyna nie jest najpopularniejsza w klasie, jednak ma wokół siebie grupę przyjaciół, których towarzystwem otacza się na przerwach. Od momentu kiedy Ben, nowy w szkole, ratuje jej życie, również do nich należy, jednak chłopak nie przyznaje się, że ją zna, nawet nie chce z nią rozmawiać, co wydaje się dziewczynie dziwne, nawet gdyby rzeczywiście był dla niej kimś obcym. Wokół nowego ucznia krążą dziwne plotki. Wszyscy mówią, ze strącił z klifu swoją dziewczynę, przez co uczył się w domu przez dwa lata. Gdy pojawiła się okazja na zmianę szkoły, Ben z niej skorzystał, co okazało się niezbyt trafnym posunięciem. Wszyscy, nawet nauczyciele chcą, aby chłopak odszedł z liceum, on jednak tak łatwo się nie poddaje i nie wiadomo jakby przykrości ze strony otoczenia były niemiłe, nie zamierza zmienić szkoły. Camelia również się nie poddaje. Dziewczyna wie, że to właśnie on uratował jej życie, co powoduje, że z czasem udaje się jej zaprzyjaźnić z nastolatkiem, a nawet w nim zakochać. Ben mimo wszystko jednak pozostaje tajemniczy i odległy. Tymczasem Camelia dostaje dziwne telefony od nieznajomego oraz sygnały, że ktoś ją cały czas śledzi. Przychodzą do niej zdjęcia, robione z nienacka na których otoczona jest sercami, a nawet dziwne paczki rzeczy, które oglądała w sklepie, ale nie mogła kupić z powodu braku pieniędzy. Te wszystkie zdarzenia dają uczennicy wiele do zastanowienia, jednak wszyscy których podejrzewa wydają się być niewinni, a przynajmniej zaprzeczają oskarżeniom. Kto w takim razie śledzi Cameilię? Czy Ben rzeczywiście jest winien śmierci swojej byłej dziewczyny? Camelia niebawem się tego dowie, a sekret, który pozna, może się okazać dla niej śmiertelnym niebezpieczeństwem.

 

Rozpoczynając czytanie "Śmiertelnego Dotyku", można mieć wrażenie, że to kolejna imitacja popularnej sagi "Zmierzch", jednak autorka bardzo szybko wyciąga nas z tego stwierdzenia. Bierze się ono z powodu tego, że główna bohaterka zostaje uratowana przez uroczego, ale tajemniczego nieznajomego, który odpycha ją z pod kół pędzącego auta. Potem chłopak nie chce mieć z nią nic wspólnego i jedynie na lekcjach Chemii udaje im się zamienić ze sobą kilka słów, poza tym nic. Podobne, nieprawdaż? A jednak "Zmierzch" i "Dotyk" mają ze sobą tyle wspólnego, co wiatrak do piernika, no może prócz stylu pisania.

 

Obie książki wiąże tylko fakt, że są one pisane jako pamiętnik, czyli niemalże opowiadane przez główną bohaterkę, ale nawet tutaj możemy zauważyć spore różnice. W porównaniu do pióra Stephenie Meyer, pani Laurie Faria Stolarz pisze bardzo zwięźle. Czytając "Zmierzch" często nasuwała mi się myśl "Niech to się skończy" - tak, nie jestem fanką tej książki, tutaj fabuła mijała bardzo szybko, a i ciekawie.

 

W podobnych książkach do tej, zawsze dobijał mnie fakt, że mogę przewidzieć, co się zaraz stanie, tu tak nie jest. Autorka postanowiła w swoim dziele umieścić okruszki dobrego kryminału, co powoduje, ze akcja jest zagadkowa, a jednocześnie momentami mroczna, aż ciarki przechodzą. Pisarka podobnie jak Debbie Macomber, czyli jedna z większych autorek, która pisze kryminały dla kobiet i nastolatek, postanawia zostawić to, co najciekawsze dopiero na koniec, co oznacza, że jeżeli nie przeczytamy co jest w ostatnich rozdziałach i będziemy szli przez książkę, jak na normalnych moli książkowych przystało, nie domyślimy się, kto jest prześladowcą i po co mu to wszystko.

 

Dodatkową rzeczą, która wzmaga ciekawość i chęć, że książkę chce się przeczytać jednym tchem, nie przerywając nawet gdyby w domu wybuchł pożar, jest fakt, że co kilka rozdziałów możemy przeczytać tekst prześladowcy Camelii. Fragmenty te są krótkie i napisane pochyłą czcionką, więc nie da się ich ominąć. Najpierw można mieć wrażenie, że to wszystko wpisy dotyczące Bena, czyli tajemniczego nowego, sama autorka robi wszystko, abyśmy chcieli tak właśnie myśleć, jednak z czasem zaczyna pojawiać się fakt, że zmieniamy zdanie i każda następna postać, czy sytuacja pokazuje nam jak szybko można wpaść w mylne podejrzenia.

 

"Śmiertelny sekret" to nie "Zmierzch". W książce nie musimy czekać na sam koniec, aby coś zaczęło się dziać, gdyż prawdziwa tajemnica rozpoczyna się już po kilku rozdziałach, co na pewno nie nudzi.

 

W niektórych recenzjach lub opiniach czytałam, że główna bohaterka była irytująca, jej przyjaciele zabawni. Cóż, ja nie odczułam takiego wrażenia. Zawsze wyznaje zasadę, że jeżeli chce się kogoś polubić trzeba szanować jego plusy, ale też znosić i musy, może, więc to dlatego. Muszę jednak przyznać, że postaci mają humor, a jednocześnie każdy z nich ma inny charakterek, jednym. więc będą się podobali wszyscy, innym tylko wybrani, bo nie da się w końcu dogodzić każdemu.

 

Laurie Faria Stolarz w swojej książce pokazuje, jak często osądzamy mylnie kogoś, tylko z powodu tego, że krążą wokół jego osoby plotki i pogłoski, co jest nie do wybaczenia. "Dotyk: Śmiertelny Sekret" to jednocześnie kryminał, romans dla młodzieży i małe fantasy, jednak bez mitycznych stworzeń i miejsc, co na pewno spodoba się nie jednej czytelniczce lub czytelnikowi, jeżeli owy się znajdzie. Mnie książka zadowoliła i to nawet bardzo. Było bardzo mało momentów, kiedy to uśmiech na moich ustach nikł.

Ag.

Laurie Faria Stolarz pochodzi z Salem w Massachusetts. Jest autorką powieści dla młodzieży. Jedną z nich, część otwierającą serię „Dotyk", Nasza Księgarnia wydała w 2008 roku. Powieść ta nosi tytuł „Śmiertelny sekret".
Camelia cudem unika śmierci. Sprzed kół rozpędzonego samochodu wypycha ją tajemniczy chłopak. Kilka miesięcy potem okazuje się, że zaczyna on chodzi do tej samej szkoły. Dziewczyna chce mu podziękować, lecz ten wypiera się znajomości z nią. Gdy zostają partnerami na chemii, zaczyna się do niej odzywać. Ben przyznaje, że to on ją uratował. Ma jednak złą opinię w szkole – mówi się, że zamordował swoją dziewczynę. Z tego powodu jest nękany przez resztę uczniów. Camelii to jednak nie zraża. Wstawia się za chłopakiem przy każdej okazji. Jednak, gdy zaczyna dostawać listy z pogróżkami i odbierać dziwne telefony jej przyjaciele martwią się. Nawet jej były chłopak podejrzewa o to Bena. Ten natomiast mówi Camelii, że chce jej pomóc. Wie, że grozi jej niebezpieczeństwo. Nastolatka nie wie, czy może mu zaufać. Gdy próbuje, zawsze coś staje jej na drodze. Zła opinia Bena nie jest motywująca. Na dodatek rodzice mają swoje problemy, które uniemożliwiają dziewczynie zwierzenie się z obecnej sytuacji. Camelia stara się nie okazywać strachu, ale gdy prześladowca staje się coraz bardziej bezczelny musi zdecydować, komu może zaufać, a kogo unikać.
Książka napisana jest prostym językiem, zbliżonym do młodzieżowego, potocznego użycia. Narracja pierwszoosobowa Camlii pozwala nam odkryć jej myśli, chociaż tak naprawdę lepszy z niej obserwator, niż opowiadacz swoich emocji. Kilka razy mamy też coś na kształt pamiętnika, notatek, zapisków potencjalnego mordercy, który w pierwszych rozdziałach nie ujawnia swoich zamiarów. Można odnieść wrażenie, że to nieśmiały chłopak, który nie wie jak zaprosić Camelię na randkę. Te partie oznaczono kursywą, są dość krótkie i oszczędne w treści.
W pewnych momentach narracja Camelii zmieniała czas z przeszłego na teraźniejszy, co utrudniało połapanie się w treści. Denerwowało mnie też początkowe odniesienie do typowo polskich odzywek, jak np. „Zuzia lalka nieduża, a na dodatek cała ze szmatek". Nie pasowało mi to do realiów, w które zdążyłam wejść.
Wielkim minusem są postacie. Nie ma tu ani jednej osoby, której charakter mógłby zatrzymać choć na chwilę dłużej. Camelia, jej przyjaciółka, przyjaciel, Ben, a nawet prześladowca są opisani tak, że w jednej chwili jawią się czytelnikowi jako silne postacie, by za kilka kartek rozklejać się nad najmniejszą rzeczą. To mocno denerwujące.
Plus jaki mogę odnotować, to grafika. Okładka jest piękna (chociaż oryginał ładniejszy), ozdobniki w środku są wspaniałe. Zwykła czcionka i zabiegi, które wykonano przy rozdzieleniu notatek prześladowcy od narracji Camelii to doskonały, choć bardzo prosty zabieg.
Ogólnie muszę przyznać, że historia mnie nie porwała. Już pierwsze strony przyniosły mi wizję innej książki. Znalazłam kilka momentów, które przypominały mi „Zmierzch". Nie ma tu co prawda wampirów, ale Ben jest równie niebezpieczny jak Edward, a znajomość obu par zawiązuje się, gdy dziewczyny prawie zostają przejechane. Zakazana miłość? Owszem, i tu, i tu. Czułam się, jakbym czytała marną podróbkę „Zmierzchu".
Komu polecam? To lektura typowo młodzieżowa. Bez polotu, ale też nie najgorsza, jaką w życiu czytałam. To zdecydowanie książka na jeden wieczór, do przeczytania i zapomnienia. Jeśli nie macie nic innego pod ręką, śmiało. Jeśli jednak czekają na was lepsze lektury, odłóżcie tę.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial