Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Tysiąc Wspaniałych Słońc

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 3 votes
Styl: 100% - 3 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 3 votes

Polecam:


Podziel się!

Tysiąc Wspaniałych Słońc | Autor: Khaled Hosseini

Wybierz opinię:

Liliowa

Od pewnego czasu interesuję się islamem, ciekawią mnie wszelkie kwestie dotyczące tej religii, a także to, jaka jest rola kobiet w społeczeństwie muzułmanów. Właśnie z tego powodu sięgnęłam po książkę Khaleda Hosseiniego, która w przystępny, intrygujący sposób porusza te tematy.

 

Krótki opis z okładki nie oddaje nawet w małym stopniu tego, o czym właściwie jest ta powieść. Bo trudno byłoby w kilku zdaniach streścić książkę, której fabuła jest tak zawiła, skupia w sobie tyle różnorodnych wątków. Osią fabuły rozgrywającej się w Afganistanie w ciągu ćwierć wieku są losy dwóch kobiet, które zrządzeniem losu poślubią tego samego mężczyznę, despotycznego Pusztuna Raszida. Początkowo czytelnik zostaje wprowadzony w akcję oczami Mariam, pierwszej z głównych bohaterek, która zostaje zmuszona do małżeństwa, mając zaledwie 15 lat. Poznaje jej historię, śledzi z uwagą jej losy jako małej dziewczynki, mieszkającej z matką na obrzeżach wioski Gol Daman w pobliżu Heratu. Po kilkunastu latach, całkowicie przypadkowo i nieoczekiwanie, w życie Mariam, będącej już żoną wspomnianego Raszida, wkracza Lajla. Odtąd mamy możliwość przypatrywać się wydarzeniom także z perspektywy drugiej bohaterki.

 

Naprawdę, nie potrafię znaleźć właściwych słów, które opisałyby to, co czuję obecnie, tuż po przeczytaniu książki. Nie przypuszczałam, że wywoła ona we mnie tyle różnorodnych emocji. Czytając, miałam przed oczami obrazy ilustrujące to, co działo się w powieści. Liliowa opisuje dramat kobiet afgańskich, które są uważane za nędzne, nic niewarte istoty. To, co działo się z nimi podczas wojny prowadzonej w Afganistanie w latach 70. i 80. XX wieku było dla mnie szokujące, skandaliczne i niezwykle smutne. Co gorsza, nawet zakończenie wojny nie przyniosło żadnych popraw, gdyż władzę w Afganistanie przejęli talibowie, którzy mieli do kobiet i ich dzieci jeszcze bardziej niemoralny stosunek.

 

Powieść, pomimo całej przerażającej rzeczywistości i smutnych faktów, ma też w sobie coś wyjątkowego, co sprawia, że "Tysiąc wspaniałych słońc" to jednocześnie książka, która daje czytelnikowi nadzieję. Pokazuje, że nawet w tak złym, okrutnym i podłym świecie istnieje jeszcze szansa na prawdziwą przyjaźń i miłość. Uczy, że warto wierzyć w lepsze jutro, a tym bardziej, jeśli ma się dla kogo żyć, kochać i uśmiechać się. Główne bohaterki udowadniają, jak wiele może znieść człowiek i ile może poświęcić w imię bliskiej osoby.

 

Gorąco polecam. "Tysiąc wspaniałych słońc" to jedna z tych pozycji, obok których nie przechodzi się obojętnie. Myślę, że książka Hosseiniego zasługuje na znacznie więcej, niż tylko chwilę uwagi. Wzrusza, zapada w pamięć głęboko tam, gdzie pozostanie na długi czas.

Isabelle

Odkąd pamiętam jak ognia unikałam książek, w których przeczytać można było o kulturach, gdzie kobieta jest jak przedmiot... nie ma praw i traktowana jest często gorzej niż zwierzę. Nie potrafiłam wczuć się w takie pozycje, dlatego też bardzo rzadko coś wpada w moje ręce. I niestety muszę przyznać po przeczytaniu "Tysiąca wspaniałych słońc", że żałuję takiej postawy i chyba w końcu dojrzałam do takich pozycji.

 

Khaled Hosseini urodził się w Kabulu, ale od 1980 roku mieszka w USA. Od kilku lat jest "wysłannikiem dobrej woli" w Biurze Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw uchodźców. Napisał dwie powieści. Pierwsza "Chłopiec z latawcem" przyniosła mu międzynarodową sławę, a kolejna, o której mowa w tym poście również dostała się na listy bestsellerów i została przetłumaczona na kilkanaście języków.

 

Akcja książki dzieje się na przestrzeni ponad 30 lat i skupia na historii dwóch kobiet.

 

Mariam, jest nieślubnym dzieckiem bogatego mężczyzny i służącej. Żyje w ubogiej wiosce z despotyczną matką, a największą jej radością są cotygodniowe spotkania z ojcem. Pewnego dnia nieposłuszna matce ucieka do miasta w poszukiwaniu Dżalila, swojego taty, ten jednak odtrąca ją. Na nieszczęście dziewczyny, matka popełnia w tym czasie samobójstwo. Mariam trafia do domu ojca i jego trzech żon, jednak nie zabawia tam długo, ponieważ zostaje podjęta decyzja o jej zamążpójściu. W wieku piętnastu lat poślubia Pusztuna Raszida. Na początku małżeństwo nie wydaje jej się niczym strasznym, jednak kiedy mąż odkrywa, że nie da mu nigdy dziecka zmienia się w despotycznego i zimnego człowieka. Rani zarówno duszę jak i ciało Mariam...

 

Lajla przychodzi na świat w dzień rosyjskiej inwazji na Afganistan. Nie ma łatwego życia rodzinnego. Bracia giną na wojnie a matka popada w rozpacz, zupełnie nie zauważając córeczki. Całym życiem dziewczynki jest ojciec Babi. Dorasta w towarzystwie najlepszego przyjaciela Tarigha, w którym szybko się zakochuje. Jednak wszystko zmienia się, kiedy bomba zabija jej rodziców i trafia pod opiekę Mariam i Raszida, a ten postanawia pojąć ją za żonę w nadziei że da mu upragnionego syna...

 

Kiedy Lajla trafia do Mariam, ta jest już dojrzałą kobietą, która w domu Raszida wyrobiła sobie jakąś pozycję. Pojawienie się czternastoletniej Lajli burzy jej monotonię i powoduje, że czuje się zagrożona. Ich wspólne życie z początku pełne wzajemnego dystansu i wręcz nienawiści ze strony Mariam zmienia się odrobinę, kiedy na świecie pojawia się Aziza, córka Lajli. Z czasem zaczyna łączyć je coraz większa zażyłość i głębsze uczucie. Wspólnie przeżywają krzywdy jakie wyrządza im Raszid.

 

"Tysiąc wspaniałych słońc" to historia wspaniałej przyjaźni między dwoma żonami, jednego mężczyzny oraz trudnej miłości, niemożliwej do realizacji w obliczu wojny.
Hosseini porusza temat, kobiety pozbawionej jakichkolwiek praw, a robi to jak na mężczyznę w sposób niezwykle sugestywny i wiarygodny. Z powodzeniem potrafi oddać emocje towarzyszące bezsilności wobec prawa tworzonego przez mężczyzn, wobec ich brutalności i niezrozumienia.

 

Pozycja ta zawiera również ponad 30 lat z historii Afganistanu. Tłem dla życia bohaterów staje się więc wojna która trwa od 1978 do 1989 roku między wojskami ZSRR a oddziałami islamskich bojowników pod wodzą Ahmada szacha Masuda. Kilkanaście lat walki zakończonych wycofaniem się wojsk radzieckich, doprowadziło do ogromnych zniszczeń i pociągnęło za sobą wiele śmierci.
W 1994 roku pojawili się z kolei Talibowie, a wraz z nimi ograniczono ponownie prawa kobietom. Nie mogły chodzić po ulicy bez mężczyzny, nie otrzymywały odpowiedniej pomocy medycznej, nie mogły pracować, uczyć się, a tych "NIE" można by wymieniać jeszcze bardzo długo.
Rządy Talibów doprowadziły do wydarzeń z 11 września, a dalszej historii chyba nie muszę już dłużej prezentować.

 

Hosseini ma niezwykły dar opowiadania, a jego książkę czyta się jednym tchem, więc jeżeli jeszcze nie mieliście okazji, to ja polecam z całego serca. Naprawdę warto.

JoannaKa

Mariam już od dzieciństwa była przygotowywana do brutalności świata w którym mieszka. "Mała Harami", wychowywała się w pobliżu Heratu, gdzie "nie sposób było wyciągnąć nogi, bo od razu niechcący kopało się w tyłek jakiegoś poetę"*, ukryta przed oczami społeczeństwa. Jej jedyną towarzyszką była matka. A jedyną przyjemnością – odwiedziny ojca, których wyczekiwała z niecierpliwością. I jego opowieści. Pragnęła doświadczyć tego, o czym jej opowiadał, zobaczyć miejsca, o których wspominał. Idealizowała go, choć matka nie raz w złości przypominała dziewczynce, że z kobietami w Afganistanie nikt się nie liczy i są skazane na cierpienie. Tak naprawdę ile znaczy miała się dowiedzieć dopiero po ślubie ze sporo od siebie starszym mężczyzną, do którego została przymuszona.

 

Dzieciństwo Lajli – młodszej od Mariam o prawie dwadzieścia lat – było zgoła inne. Wychowała się w Kabulu, gdzie podejście do kultury można nazwać bardziej "luźnym". Rodzice starali się jej zapewnić wszystko, czego potrzebuje na dobry start w życiu. Powtarzali, że wykształcenie jest najważniejsze, a przyjaciele zapewniali, że na pewno kiedyś osiągnie wiele. Jednocześnie żyli w poszanowaniu swojej kultury, ale bez nakazów, które uważali za wyolbrzymione. Nieprzygotowana na najmniejsze przeciwności losu dziewczyna będzie musiała osiągać wiele kompromisów, gdy jej lekkie życie zostanie zakłócone przez konflikty polityczne.

 

"Tysiąc wspaniałych słońc" to przede wszystkim trudne losy afgańskich kobiet na przestrzeni wielu lat. I chwile, które dawały nadzieję na zmianę ich pozycji. Lecz stwierdzenie, jakoby powieść była typowym tytułem obyczajowym dla kobiet o kobietach byłoby sporym zakłamaniem. Jednocześnie z życiem Mariam i Laiji, splecionym w przykry sposób, toczą się losy samego Afganistanu.

 

Hosseini w bardzo przystępny sposób przekazuje nam obraz kraju targanego wojną, zamieszkami, rewolucjami, sporami i prawem szarijatu, bardzo rygorystycznie traktowanym przez naród. Autor jednocześnie obrazuje czytelnikom życie codzienne w przerwach pomiędzy nimi. Ciągły strach i nadzieja związana z każdą nową sytuacją polityczną mają tutaj niejedno imię: sowieci, mudżahedini, talibowie. Nawet najbliższa osoba może się okazać wrogiem. Jednocześnie zdanym się jest jedynie na najbliższych, jakichkolwiek zasad by nie wyznawali. Lecz co wtedy, gdy ich zabraknie?

 

Pod względem narracyjnym "Tysiąc wspaniałych słońc" to majstersztyk. Powieść czyta się z zapartym tchem. Wywołuje w nas nieco wzruszeń i wiele oburzeń. Kształtuje nam obraz kraju. Z ogromnym zaciekawieniem śledzimy losy bohaterów. Nie są to jednak melodramatyczne proste historie, które da się szybko przeczytać. Za dużo złego w tej pozycji, by potraktować tylko jedną chwilą nad nią spędzoną.

 

Książkę czyta się w pewnym stopniu jak pamiętnik, czy też kronikę wydarzeń z punktu widzenia bohaterek. Ich oczami jesteśmy w stanie oceniać ile jest warte życie kobiety, dowiedzieć się ile oczekują od życia, poznać ich marzenia i plany, na które należy wziąć wiele poprawek. Z całą pewnością nie jest to historia rodem z "Arabskiej żony" czy też jej kontynuacji, pióra naszej rodzimej autorki piszącej pod pseudonimem Tanya Valko. Owszem, jest wiele punktów wspólnych, z których najważniejszym może być mnóstwo piętrzących się kłopotów przed płcią piękną w kraju, gdzie Koran ma niebanalne znaczenie. Jednak o tyle, o ile Polka – można powiedzieć – tragizuje i przedstawia nam przerysowany świat, o tyle Hosseini równie wiele problemów potrafi nam przedstawić w sposób o wiele bardziej realistyczny. Nie mamy wrażenia przeładowania i zakłamania; sprowadzania losu wielu kobiet do życia jednej dziewczyny, czy też jej rodziny.

 

Na "Tysiąc wspaniałych słońc" nie możemy patrzeć pod względem nieprzewidywalności zdarzeń. Wiele jesteśmy w stanie sobie wyobrazić na długo przed wydarzeniami czekającymi bohaterki. Mimo wszystko znajdzie się tu miejsce na kilka zaskoczeń. Z każdą kolejną stroną potrafimy zżyć się z Lajlą i Mariam coraz bardziej. Próbujemy zrozumieć ich poczynania i wraz z nimi przeżywamy wszystkie sytuacje, na które się natykają. Autorowi świetnie wychodzi nakreślenie tego, co gra w duszy kobiety. Choć z europejskiego punktu widzenia część z podejmowanych decyzji może nam się wydawać niepojęta. Mimo wszystko znakomicie odzwierciedla świat, w który przyszło bohaterom żyć.

 

Powieść "Tysiąc wspaniałych słońc" mogłaby uchodzić za rzetelny dziennik z wydarzeń. Jest niesamowicie realistyczna, naładowana pesymizmem i przesiąknięta bólem Afgańczyków. Znajdziemy tutaj gorzki obraz kraju będącego w stanie wojny, nękanego problemami, gdzie z każdego rogu wyziera bieda i żal po niepotrzebnej śmierci najbliższych. Możemy jednak odnaleźć w niej promyk nadziei i nić optymizmu. Na stronach powieści naszpikowanej tym co złe, odszukamy kilka pozytywnych aspektów jak miłość, przyjaźń, bliskie relacje i wsparcie. Ziarenko dobra w stosie zła. I – mimo wszystko – książka pozostanie wspaniałą relację z życia w innej kulturze. To właśnie dlatego może uchodzić za wyjątkową. Nazywając siebie prawdziwym molem książkowym należałoby mieć ją na półce obok tych przeczytanych.

 

* "Tysiąc wspaniałych słońc", Khaled Hosseini, wyd. Albatros, 2009, tłum. Anna Jęczmyk, s. 10

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial