Dawiro
-
Straub w swojej powieści zapoznaje nas z historią Toma Pasmora oraz tajemnica sprzed kilkudziesięciu lat. Książka jest podzielona na 8 części. Pierwsza cześć o jakże dźwięcznym tytule „Śmierć Toma Pasmora" sugeruje nam, że zostaniemy zapoznani z morderstwem Toma, które później będzie rozwiązywane. Nic bardziej mylnego. W pierwszej części młody Tom po awanturze za fundowanej przez jakiegoś pijaka, przepędzeniu go przez dziadka Toma i zamknięciu się w gabinecie z jego ojcem. Tom postanawia wybrać się na druga stronę wyspy. Gdzie w wyniku drobnego nieporozumienia dochodzi do tego, że Pasmor ucieka przed dwoma nieco starszymi chłopcami i wpada pod samochód gdzie umiera. Autor ukazuje nam jego przeżycia pośmiertne. Niestety sanitariusze przywracają go do życia.
Cały ten incydent rzutuje na jego przyszłe życie. W następnych częściach Tom poznaje sławnego detektywa, który mieszka naprzeciwko jego domu. Nasz bohater zafascynowany postacią tegoż człowieka i jego dokonaniami, zaczyna rozwiązywać tajemnicze morderstwo sprzed kilkudziesięciu lat.
Na okładce znajdujemy m.in. taką notkę:
„Morderstwa, zamieszanie, intrygi... bohaterowie z krwi i kości, misternie utkana opowieść, którą czyta się z satysfakcją... lektura punktu kulminacyjnego niewskazana dla osób chorych na serce." – Cleveland Plan Dealer
Mam małe pytanie do Cleveland Plan Dealer, jakiego punktu kulminacyjnego?
Nie ma w tej książce żadnego punktu kulminacyjnego. Cała akcja powieści wlecze się jak żółw. Gdy już zaczyna się coś dziać, myślimy akcja przyśpieszy, przekartkujemy stronę by znów wrócić to swego ślimaczego tępa. A punkt kulminacyjny. Rozwiązanie całej tajemnicy i wszystkich pytań. Owszem następuje ale wraz z rozwojem sytuacji, czytelnik sam się domyśla odpowiedzi. Nie zostaniemy zaskoczeni imieniem mordercy jak w powieściach Christie. Także nie wszystko zostaje wyjaśnione pewnych rzeczy domyślamy się ale nie zostajemy utwierdzeni w naszych przekonaniach czy też wyprowadzeni z błędu. Okładka jest dość ciekawa i skłania do sięgnięcia po tę pozycję tak samo jak opisy na okładce. Przynajmniej mnie skłoniły one skłoniły.