Tożsamość Anioła | Autor: L.H. Zelman

L.H. Zelman z wykształcenia jest polonistą i bibliotekoznawcą, na co dzień nauczycielką, a prywatnie żoną i mamą. Uwielbia literaturę, dobre kino, podróże i interesujących ludzi. Prowadzi ciche i spokojne życie z dala od miejskiego zgiełku, w Krainie Tysiąca Jezior i niezliczonej ilości lasów.

,,Tożsamość anioła" jest pierwszym dziełem autorki, który cieszy się dużą popularnością. Pisarka postanowiła w swoim dziele pokazać historię dorosłego anioła, który odkrywa swój życiowy cel. Niestety na drodze tej istoty stoją różne niebezpieczeństwa. Książka zawiera w sobie walkę dobra ze złem i pragnie pokazać nam, że niektórzy pragną się zmienić za wszelką cenę.

Moją uwagę najbardziej przyciągnęła okładka, która jest bardzo ciekawa. Mroczna dziewczyna, której tatuaże są w skrzydłach a przed nią nocny świat. Poza tym blada kobieta ma czarną suknie, która w tyle jest zawiązana czerwoną wstążką. Ten krwisty materiał jest także w jej włosach oraz tytuł jest tego koloru.

,,Człowiek staje się taki,
Jaki widzą go inni,
Trzeba więcej wyjątkowej odwagi,
By przeciwstawić się stereotypom
I walczyć o swoją tożsamość."

Główną bohaterką jest Andrea Yolton, która jest studentką i pomocną dziewczyną. Swój wolny czas poświęca pracy w fundacji Hope, oraz wizytą w domu starców. Zazwyczaj trzyma się na uboczu i nie zawiera wielkich przyjaźni. Wyjątkiem jest jej lokatorka, która jest jej przeciwieństwem. Wszystko ulega zmianą, gdy w Andrei zakochuje się najpiękniejszy chłopak Kaspar Legrand. Wydawało by się, że życie połączy ich na zawsze i pozwoli im żyć długo i szczęśliwie. Niestety tak nie jest, bo dziewczynę zaczyna ktoś śledzić i ukazuje się czasami. Poza tym ona za wszelką cenę próbuje poznać prawdę. Jej ciekawość prowadzi ją tylko na kłopoty, w których prawda jest raniąca. Wynika z tego wszystkiego, że nawet najbliżsi coś przed nią ukrywają a ona sama nie jest tym, za kogo się uważa. Co zrobi, gdy pozna całą prawdę?

,,Tożsamość anioła" bardzo mnie wciągnęła i zafascynowała. Przez cały czas książka mnie zadziwiała, bo nigdy nie dało się przewidzieć, co będzie dalej. Bohaterka jest tak zmienna, że tylko dzięki przeczytaniu całej książki można wtedy stwierdzić, że się już ją przeczytało.

Dzieło Pani Zelman pokazuje jedną prawdę życiową, że nawet ci źli chcą się zmienić. Niestety nigdy tacy ludzie nie patrzą, na to co mogą stracić, gdy nie będą grali szczerze. Pisarka udowadnia też, że największe kłamstwo potrafi wyjść na jaw i czasem oszust może już nic nie mieć.

Książkę polecam wszystkim tym, którzy lubią historię o aniołach, pragną jakoś zabić nudę i dla tych, którzy lubią być zadziwiani. ,,Tożsamość anioła" Wam to wszystko zapewni i nikt nie będzie narzekał, że tą książkę przeczytał.

Pierwsze co mnie zaskoczyło w tej książce, to to, że jej autorką jest Polka. Pani Lidia Helena Zelman stworzyła niesamowitą historię o Aniołach, Upadłych i... Po książce nie spodziewałam się wiele, jednak moje przypuszczenia okazały się mylne. Myślałam, że ta książka okaże się kolejną nic nie wartym papierem. Na szczęście się pomyliłam.

"Tożsamość anioła" opowiada historie na pozór zwykłej dziewczyny, jaką jest Andrea. Bardzo dobrze się uczy, nie ma żadnych kłopotów, jednak coś spędza jej sen z powiek. Prawie co noc śnią jej się koszmary. Nie są one jednak zwyczajne. W wielu z nich dziewczyna widzi przyszłość: kataklizmy, tragedie oraz przeszłość: śmierć rodziców i brata w wypadku samochodowym.

Adrea podkochuje się w chłopaku, który jak się okazuje coś przed nią ukrywa nie tylko on. Kaspar Legrandt oraz jej dwie przyjaciółki mają ją przed czymś chronić, dziewczyna stara się dowiedzieć co jej grozi. Niespodziewanie pewnej nocy spotyka na jawie mężczyznę, który kogoś jej przypomina. Za każdym razem gdy go widzi, wypowiada on tylko jedna imię: Azathra.

Pierwszą rzeczą, która urzekła mnie w tej książce jest okładka, która jest naprawdę interesująca. Na pierwszym planie widać tytułową bohaterkę, ubraną w czarną suknie, na której widać kwiatowe wzory. Za nią w tle można zobaczyć miasto, w którym przeżyła wiele dobrego, jak i poznała osoby, które ją rozczarowały. Po przeczytaniu tej książki okładka nabiera całkiem innego znaczenia.

Drugim plusem jest cała akcja. Dziewczyna stopniowo dowiaduje się o sobie nowych rzeczy, a my wraz z nią. Najciekawsze były ostatnie rozdziały, które pokazywały inny wymiar tej książki. Nie mogę jednak powiedzieć nic więcej, bo za dużo bym zdradziła.

W książce podobało mi się także kawałki wierszy. Najbardziej zapulsowały u mnie te autorstwa Blake, którego wprost ubóstwiam oraz cytat z "Boskiej komedii" Dantego. Jest to miły dodatek, który dodał tej książce charakteru.

Minusów nie ma żądnych. Książka jest napisana świetnym językiem. Widać, że wszystko było zaplanowane z góry, a autorka poświęciła dużo czasu i serca tej powieści. Cieszę się, że ją przeczytałam, zajęło mi to około 4 godzin z przerwami. Zaczęłam ją czytać o 18, a skończyłam około godziny 22. Teraz czytam już drugą część i aż mnie zżera z ciekawości co będzie dalej.