Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

W Naszym Domu

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

W Naszym Domu | Autor: Jodi Picoult

Wybierz opinię:

Gosiarella

„Życie aspergerowca jest jak radio przez całą dobę rozkręcone na maksymalną głośność. Jak permanentny kac. (...) Często się widuje jak autystyczne dzieci walą głową o ścianę. To nie jest objaw choroby psychicznej. Robią tak, bo świat zalewa ich uszy potężnym hałasem, który sprawia autentyczny ból; w ten sposób szukają ulgi..."

 

Zespół Aspergera jest to pewne spektrum autyzmu, które zostało wyodrębnione dopiero w 1994 roku. Osoba z tą dolegliwością ma problemy z komunikacją społeczną, interakcjami z innymi ludźmi, czasami nawet z mową. Osoby te nie potrafią wyrażać uczuć, patrzeć rozmówcy w oczy, a na pytania zawsze odpowiadają zgodnie z prawdą i dosłownie. Nie rozumieją bowiem metafor i innych zabiegów językowych, które osoba „normalna" pojmuje w lot. Często takie osoby są wyśmiewane i poniżane za swą inność. A może najpierw należy zadać sobie pytanie: jak byś się czuł będąc na ich miejscu?

 

Jacob jest właśnie jedną z takich osób. W wieku trzech lat wykryto u niego zespół Aspergera. Od tego czasu jego życie i życie jego bliskich uległo całkowitej odmianie. Emma, jego matka, musiała zrezygnować z normalnego trybu pracy by móc się nim cały czas zajmować. Spędziła wiele miesięcy i lat na szukaniu terapeutów mogących, choć w części, przywrócić Jacoba do normalnego życia. Wysiłki zostały nagrodzone, chłopiec przełamał pewne bariery aspergera. Korzystał już tylko z pomocy trenera społecznego, młodej studentki- Jess Ogilly. Pokazywała mu ona jak nawiązywać relacje z otoczeniem, rozpoznawać humor rozmówcy itd. Była jego jedynym przyjacielem, spoza rodziny oczywiście. Sielanka skończyła się z dniem gdy w wiadomościach podali informacje o jej zaginięciu, a następnie o odnalezieniu ciała dziewczyny. Sytuacja komplikuje się, gdyż wszystko wskazuje na to, że Jacob jako ostatni widział ją żywą... Jednak czy chłopiec byłby zdolny do popełnienia tego przestępstwa?

 

Historia Jacoba jest wręcz łudząco podobna do historii Maksa z recenzowanej przeze mnie niedawno książki pt. „Dotknąć prawdy". W obydwu przypadkach główny bohater cierpi na zespół Aspergera i w obydwu historiach został on oskarżony o zabójstwo z zimną krwią. Nie wydaje się by był do tego zdolny, ale czy na pewno? A może za maską aspergerowca kryje się bezwzględny zabójca?

 

Fabułę poznajemy z perspektywy każdego wnoszącego coś do książki bohatera, a więc Jacoba, Emmy, Theo (brata Jacoba), Olivera (jego adwokata) i Ricka (policjanta). To oni w sposób plastyczny i dokładny przedstawiają nam losy opisane w książce. Robią to w sposób poruszający wyobraźnię czytelnika, a przede wszystkim w sposób prawdziwy. Z zapartym tchem śledzimy kolejne wydarzenia i dowody znalezione przeciwko Jacobowi. Poznajemy z jaką siłą Emma wraz z Oliverem starają się udowodnić jego niewinność, a inteligencja samego chłopca jest w pewnych momentach niespotykana, zaskakiwał mnie wielokrotnie.

 

„W naszym domu" zaskoczyła mnie swoją ciepłą atmosferą i przekazem. Miłość i oddanie jakim darzy Emma swoich synów skłaniało do refleksji. Wprawiła mnie w zdumienie siła i jej wiara w niewinność syna.

 

Książka pisana jest lekkim, przystępnym językiem i choć (w moim przypadku) nie dało się jej szybko czytać, to jednak wiele z niej wyniosłam, dowiedziałam się wielu nowych rzeczy. Książkę polecam w szczególności fanom twórczości Jodi Picoult, jak i osobom lubiącym tego typu książki.

A_psik

Osiemnastoletni Jacob Hunt cierpi na zespół Aspergera (to jedna z odmian autyzmu). Z wyglądu nie różni się niczym od innych. Jednak jego umiejętności społeczne pozostawiają wiele do życzenia: chłopak nie patrzy rozmówcom w oczy, nie potrafi wyrażać uczuć, nie rozumie związków frazeologicznych, przez co wszystkie tego typu sformułowania rozumie dosłownie. Z tego też powodu w towarzystwie uchodzi za dziwaka, nie ma przyjaciół. Całym sobą poświęca się swojemu hobby: kryminalistyce. Mieszka z mamą i starszym bratem Theo (ojciec odszedł, gdy dowiedział się o chorobie Jacoba). Pewnego dnia zostaje oskarżony o morderstwo swojej instruktorki umiejętności społecznych. Brzmi ciekawie, prawda?

 

"W naszym domu" to interesujące studium rodziny, której jeden członek cierpi na zespół Aspergera. Zacznę może od tego, że biorąc do ręki tę książkę nie byłam tak całkiem "zielona" w kwestii tej choroby. Swego czasu, pracując w szkole gimnazjalnej, prowadziłam indywidualne zajęcia dla ucznia z tym zespołem. Niestety studia polonistyczne z zapleczem pedagogicznym nie uwzględniały sposobów nauczania dla takich uczniów, więc sama powoli douczałam się. Mój uczeń, Piotrek, miał wiele cech tej choroby wymienionych w książce: nie patrzył ludziom w oczy, miał różne nerwowe tiki, interesował się (nadmiernie) jedną dziedziną, nie lubił hałasu, a zajęcia mieliśmy zawsze w małym kantorku, tak aby nie rozpraszało go zbyt wiele wrażeń/doznań. Był specyficznym uczniem, ale nie miałam z nim większych problemów: był inteligentny, sumienny, zawsze odrabiał zadanie domowe. Jego poczucie humoru również świadczyło o dojrzałości i inteligencji: czasem jego jedno zdanie było o niebo lepsze od wymyślnych dowcipów jego rówieśników. Niestety już na przerwie uwidaczniała się jego odmienność: widać było, że hałas i otoczenie wrzeszczącej młodzieży go przerasta, więc zawsze trzymał się na uboczu. Wypisz wymaluj główny bohater powieści "W naszym domu". Czytając nie wyobrażałam sobie anonimowego chłopca, tylko myślałam o Piotrku...

 

Ogromny szacunek należy się rodzinom osób z zespołem Aspergera. Jakież pokłady cierpliwości i miłości muszą w sobie posiadać, aby umieć koegzystować z kimś, kto całkiem odmiennie postrzega rzeczywistość.

 

Prawdziwa matka umie przyznać, że egzamin z macierzyństwa łatwiej oblać, niż zaliczyć... Śpij spokojnie, prawdziwa matko. Jeśli masz wątpliwości, czy jesteś dobrą mamą, to znaczy, że nią jesteś.

 

In plus oczywiście perspektywa każdego z bohaterów. Dzięki temu dowiadujemy się, jak dana sytuacja wygląda oczami konkretnej osoby. Zaletą jest również pokazanie zespołu Aspergera z różnych stron: zarówno jej minusów, jak i plusów.

 

Życie aspergerowca jest jak radio przez całą dobę rozkręcone na maksymalną głośność. Jak permanentny kac. (...) Często się widuje jak autystyczne dzieci walą głową o ścianę. To nie jest objaw choroby psychicznej. Robią tak, bo świat zalewa ich uszy potężnym hałasem, który sprawia autentyczny ból; w ten sposób szukają ulgi...

 

Mama Jacoba często powtarza, że gdyby mogła, to nie zmieniłaby swojego losu, bo Jacob nie byłby taki, jaki jest obecnie. To pewnie wytarty frazes, ale chyba coś jest w powiedzeniu, że miłość matczyna jest bezwarunkowa. Kolejną pozytywną cechą powieści jest to, że został podjęty temat opieki nad osobami chorymi. W tym przypadku - rodzeństwa - na które "spada" obowiązek pilnowania chorego. Kto ma większego "pecha" w życiu - chorzy czy ich bliscy "zmuszeni" do w/w opieki i przyzwyczajeni, że są zawsze na drugim miejscu w kolejce po matczyne czy ojcowskie uczucia..? JodiPicoult zadaje, jak zwykle zresztą, bardzo trudne pytania, na które sami powinniśmy sobie odpowiedzieć.

 

Picoult pisze charakterystycznie, ale nieco schematycznie. Jak na razie mi to nie przeszkadza, gdyż tematyka jej książek przyćmiewa wszystkie ewentualne mankamenty. "W naszym domu" to lektura pokaźnych rozmiarów - liczy jakieś 700 stron, ale czyta się ją dosłownie jednym tchem.

 

Gorąco polecam!

Wiktoria

„Kiedy ktoś umiera, to jest jak dziura w dziąśle po zębie, który wypadł. Można bez problemu żuć, jeść normalnie, ma się w końcu jeszcze dużo zębów, ale mimo to język wciąż powraca w to puste miejsce, gdzie nerwy wciąż jeszcze są trochę wrażliwe."

 

Pozwólcie, że przedstawię Wam Jacoba Hunta. Na pierwszy rzut oka to zwyczajny 18-letni chłopak - funkcjonuje mniej więcej tak samo jak jego rówieśnicy. Jednak najciekawsze jest to, co dzieje się w jego głowie, gdy musi odstąpić jakoś od swojej rutyny lub gdy ktoś obcy go dotyka. Jacob jest granatem, który może w każdej chwili wybuchnąć bez uprzedzenia.

 

Nie istnieje dla niego przenośnia, trzeba zwracać się do niego bezpośrednio jak tylko się da. Jego obecną pasją jest kryminalistyka - często układa jakieś zagadki do rozwiązania swojej mamie, dodatkowo namiętnie ogląda Pogromców zbrodni. Czy pasja może okazać się niebezpieczeństwem?

 

Wspomniałam wczoraj, że Jodi Picoult jest chyba jedyną autorką, której książki mogę wybierać na oślep i zawsze będę zadowolona. Ma w sobie to coś, że każda jej powieść zachwyca, często chwyta za serce i daje nam szansę stać się kimś innym. Jeszcze nie spotkałam się z taką postacią przez nią przedstawioną, która byłaby NIJAKA i nie umielibyśmy wyrobić sobie o niej zdania. W skrócie: kocham tą babkę.

 

„Osobiście wyznaję pogląd, że „normalny" to jest tryb uruchamiania komputera."

 

Świat poznajemy z perspektywy Emmy, Jacoba, Theo, Olivera i Richa. Emma - znana jako anonimowa Cioteczka Em, wychowuje Jacoba i Theo. Jej mąż zostawił ją, gdy Jacob miał 3 latka i wykryto u niego Aspergera - łagodną odmianę autyzmu. Stara się jak może, by jej starszy syn miał jak najlepiej, przez co często zaniedbuje Theo, ale ten jakoś się z tym godzi... do czasu. Zaczyna włamywać się do domów i wyobrażać życie w normalnej rodzinie.

 

Sam Jacob do samego końca był dla mnie zagadką - zaczyna się denerwować, a nawet miewa ataki, gdy odstąpi od rutyny albo ktoś obcy go dotknie. Nie ma przyjaciół, jest maniakiem kryminalistyki (jest zdolny nawet do pojawienia się na miejscu zbrodni i rozwiązania zagadki, jak osoba zginęła). Richowi nie ufajcie, a za Olivera trzymajcie kciuki - więcej nie powiem.

 

JODI PICOULT

Studiowała nauki humanistyczne na Uniwersytecie Princeton i pedagogikę na Uniwersytecie Harvarda. W 2003 roku otrzymała nagrodę New England Book Award za całokształt twórczości. Jest autorką trzynastu powieści, m.in.: Bez mojej zgody, Zagubiona przeszłość, Świadectwo prawdy i Dzięsiąty krąg.
[...] Teraz - z trójką dzieci - przyznaje, że będąc sławną pisarką, tak naprawdę jest po prostu matką. "Trochę czasu zajęło mi znalezienie równowagi" - mówi. "Ale jestem lepszą matką, bo piszę... i lepszą pisarką, bo jako matka wiem, jak daleko jesteśmy w stanie się posunąć dla ludzi, których kochamy." Jodi Picoult mieszka z rodziną w Hanoverze, New Hampshire.

 

„Nigdy się nad sobą nie rozczulam; to dobre dla takich, co mają za dużo czasu i nie wiedzą, co z nim zrobić. Zamiast marzyć o cudzie, lepiej samemu się nauczyć cudotwórstwa."

 

Dosyć ważną rolę odgrywa w tej książce Jess Ogilvy - prywatna instruktorka umiejętności społecznych Jacoba. Pomaga chłopcu zrozumieć, jak się należy zachowywać lub jak rozpoznać, że ktoś nie ma ochoty z nim rozmawiać (co zdarza się często). Jak dla mnie, Jess była dla Jacoba najlepszą i jedyną przyjaciółką. Więc jej zaginięcie po kłótni w restauracji jest mega zagadkowe, szczególnie że zaczyna się podejrzewać najpierw jej chłopaka (Jacob przy nim zaprosił ją na randkę), a potem samego Jacoba.

 

Tyle że podejrzewanie chłopaka Jess okazało się błędne. Jacob Hunt został oskarżony o zamordowanie Jess Ogilvy, a w tej sprawie ma bronić go Oliver, wymieniony wyżej. Co się wydarzyło?

 

„Matka ma być największą fanką swojego dziecka. Ma w nie wierzyć na przekór wszystkiemu."

 

Nie muszę już więcej pisać, że uwielbiam Jodi Picoult.Ta książka ma w sobie niesamowitą lekkość i nie wiadomo, kiedy uciekło nam te prawie 700 stron. Mamy okazję przyjrzeć się osobie z autyzmem,spróbować postawić się na jej miejscu... Lub jej rodziny, co również nie jest łatwe. Podoba mi się od dawna, że autorka ta porusza ciężkie tematy, które czyta się z chęcią. Cóż, Jodi Picoult posiada niesamowity talent i dar. To zapewnienie z mojej strony powinno Wam wystarczyć, żeby sięgnąć po jakąkolwiek z jej książek. POLECAM.

 

„Na to pytanie Emma Hunt rozkleja się kompletnie (...) Płacze już na całego, a ja prędzej bym się chyba domyślił, jak złapać wysmarowaną tłuszczem świnię w nowojorskim metrze, niż co począć z płaczącą kobietą."

 

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial