Palanee
-
Przyznam szczerze, że już dawno nie czytałam prawdziwej książki przygodowej przeznaczonej dla młodzieży. Dlatego cieszę się, że mogłam rozerwać się przy powieści „W roku skorpiona", która, choć nie jest arcydziełem gatunku, pozostawia po sobie przyjemne wspomnienia. I jednocześnie spełnia pożądaną rolę – bawi, ale i zwraca uwagę na ważne problemy, które umiejętnie zostały wplecione w fabułę.
Nadszedł Rok Skorpiona. Na świat, w męczarniach dla matki, przychodzi nietypowa dziewczynka – zamiast pięciu palców u stóp, została obdarzona przez naturę sześcioma. Świadkiem jej narodzin jest Cyganka, która niespodziewanie odbiera poród. Tak zaczynają splatać się losy obcych sobie ludzi, a ich drogi skrzyżują się w niespodziewanym momencie. Gdy główna bohaterka, Eleni wkracza w okres dojrzewania, gdy ciotka zmusza ją do małżeństwa, do niewielkiej miejscowości przybywa wędrowny grajek. Swą muzyką oczarowuje młodą dziewczynę i razem wyruszają w podróż pełną przygód, która zakończy się nieoczekiwanym dla wszystkich finałem. Jednocześnie okazuje się, że Eleni nie tylko została zbyt hojnie obdarzona przez naturę, ale również ma do wykonania misję. Jaką? Musicie przekonać się sami, czytając interesującą historię, którą stworzyła niemiecka pisarka Isabell Pfeiffer.
Niektórzy książce „W Roku Skorpiona" przypinają łatkę fantastycznej. Nic bardziej mylnego. Jest to typowa powieść przygodowa, która może i toczy się w wymyślonych zakątkach i miastach, ale została mocno osadzona w realnym świecie. Mimo że podczas podróży, żadna droga nie wyda nam się znajoma, mamy wrażenie, że opisywane wydarzenia mogły mieć kiedyś miejsce. Bo w końcu czy historia nie zna przypadków władców tyranów? Czy nie słyszeliśmy o wyrodnych dzieciach, którzy są w stanie zamordować własnych rodziców? Czy nie spotkamy się niemal na każdym kroku z problemami, z jakimi muszą poradzić sobie młodzi bohaterowie? W książce nie ma natomiast wymyślnych stworów, dziwnych ras, nadprzyrodzonych mocy. Wszystko opiera się na logice świata, w którym żyjemy.
„W Roku Skorpiona" jest książką, która porusza wiele ważnych kwestii. Jednym z najważniejszych, oprócz księstwa, które buduje się na tyranii i przemocy, jest kalectwo i odrzucenie kryjące się pod różnymi postaciami. Eleni uważano od najmłodszych lat za dziwoląga. Nie mogła biegać boso jak inne dzieci, gdyż od razu stawała się pośmiewiskiem wioski. Ponadto wyróżniała ją brzydota. Ludzie, których spotykała na swej drodze, czuli do niej obrzydzenie. Poniewierali ją i uważali za śmiecia. Przyjaciel, którego spotyka na swej drodze – Janosch, jest ślepcem. I on musi za każdym razem znosić upokorzenia ze strony innych. Oboje są wyrzutkami, którzy próbują odnaleźć własne miejsce. Oboje starają się nauczyć żyć ze swymi wadami. Oboje również są dumni i odważni.
Autorce należą się duże brawa za to, że udało jej się stworzyć powieść dla młodzieży, w której nie czuć moralizatorstwa. Za to, że nie podążyła drogą dziś najłatwiejszą tj. nie stworzyła romansu z nastolatkami w roli głównej. Za to, że przypomniała mi, jak kiedyś lubowałam się w polskich książkach przygodowych. Mimo tak wielu zalet, książce zabrakło jednego ważnego elementu, który spoiłby ją i ustawił wysoko na półce. „W Roku Skorpiona" to książka dobra, ale brakuje jej iskry i napięcia, które nie pozwalałoby się oderwać od kolejnych stron. Akcja budowana jest powoli, wydarzenia opisywane są dość dokładnie przez co tracą na dynamice. Poznajemy dość dobrze bohaterów i ich przygody, ale nie przeżywamy ich z taką intensywnością, jaką byśmy oczekiwali od książki przygodowej. Nie wywołuje emocji i nie przekuwa nas do siebie, by razem z bohaterami zastanawiać się, czy za rogiem nie czyha na nas niebezpieczeństwo.
Mimo to jeśli macie wolny czas i chcecie zanurzyć się w prawdziwą przygodę, „W Roku Skorpiona" jest książką idealną. Szczególnie teraz, gdy za oknem wieje wiatr i temperatura niebezpiecznie spada.
Alex9
-
Data urodzenia to tylko parę cyfr, jedni nie przywiązują do niej większej wagi, dla innych wprost przeciwnie jest niezwykle ważna, czy może jednak określać przeznaczenie człowieka? Każdy jest kowalem swego losu, sami decydujemy o swoim życiu, podejmujemy takie, a nie inne wybory. Co jednak gdy ktoś twierdzi, że właśnie pora narodzin determinuje to co nas czeka w życiu? Czy warto iść tą ścieżką, a może wprost przeciwnie bez względu na wszystko nie oglądać się za siebie i patrzeć jedynie do przodu? Przepowiednia może przecież dotyczyć kogoś innego albo mylić się, w końcu nie jedna osoba urodziła się właśnie w tym szczególnym momencie ...
Skorpion to słowo budzi strach i gniew mieszkańców księstwa, za nim idzie krew, ból i strach. Książę Galeazzo odznacza się niebywałą urodą i przewyższającym zewnętrzne piękno okrucieństwem. Nikt nie może się czuć bezpieczny, książęca armia grabi, zabija, niszczy z rozkazu panującego księcia. Nie ma chyba zbrodni, którą nie splamiłby się władca, czy ktoś odważy się zbuntować przeciw terrorowi? Eleni nigdy nie widziała siebie w roli mścicielki, była jeszcze jednym z wiejskich dzieci, jakie od najmłodszych lat wie czym jest głód. Dziewczyna poznała również czym jest odrzucenie i bycie wyrzutkiem, od chwili urodzenia, a nawet wcześniej stanowiła powód plotek, wraz z upływem czasu jej życie zmieniało się jedynie na gorsze. Śmierć matki i "opieka" rodziny jedynie pogłębiły jej wyobcowanie. W rodzinnej wiosce nie ma dla niej miejsca, ale może świat poza nią zaoferuje coś więcej? Dla kogoś kto nie widział wiele taka wyprawa jest zerwaniem z dotychczasowym życiem i rozpoczęciem nowego, lecz czy lepszego? Czy wędrowny grajek da Eleni to czego potrzebuje? Wspólna podróż to nie tylko wolność, lecz również dramatyczne chwile, które naznaczają dziewczynkę na zawsze. Nadchodzi rok skorpiona, piętnaście lat wcześniej, również w roku pod tym znakiem urodziła się Eleni, a jeszcze wcześniej także w tych samych okolicznościach - Galeazzo, łączy ich jeszcze jedna cecha, przypadek czy odczytana z gwiazd przepowiednia? Komuś zależy by wróżba się spełniła za wszelką cenę, jednak czy koszt nie będzie za wysoki? Stawką jest życie ludzkie i to nie jedno, warto zaryzykować? Eleni jest świadoma odpowiedzialności jaka na niej spoczywa, od niej zależy tak wiele, ale jak piętnastolatka ma dokonać tego, co nie udało się nikomu dotychczas? Odwaga i poświęcenie stanowią siłę, będącą w stanie dokonać niebywałych czynów, jednak wymaga również ofiary ...
Zaczynając lekturę "W Roku Skorpiona" czytelnik wchodzi w świat, który mógłby być tłem dla baśni, ale szybko okazuje się, że opowieść raczej będzie z gatunku przygodowych, chociaż kilka elementów baśniowych można odnaleźć. Brak dobrych wróżek i fantastycznych stworzeń wcale nie jest przeszkodą by wykreować intrygującą historię. Jednak główną rolę odgrywają bohaterowie, zwykle wyraźnie podzieleni na dobrych i złych, ale tym razem niektórzy z tych pierwszych posiadają również mroczniejszą stronę, dostrzeganą dopiero po czasie. Zamiast ukazania tylko walki dobra ze złem Isabel Pfeiffer odsłoniła również jej kulisy, nie zawsze odwaga musi iść z cechami zewnętrznymi, uroda oznaczać dobroć, a chęć pokonania tego co złe nie usprawiedliwia oszustwa. "W Roku Skorpiona" to książka, gdzie można odnaleźć wątek przygody, przyjaźni i uczuć oraz postacie, które nie zawsze są takie za jakie chcą uchodzić. Tajemnica i przeszłość stanowią świetne połączenie, szczególnie gdy są uzupełnione przez niebanalny rozwój fabuły i sylwetki bohaterów odbiegających od stereotypów.