Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Wojny Wikingów Tom 2 Zwiastun Burzy

Kup Taniej - Promocja

Additional Info

  • Autor: Bernard Cornwell
  • Tytuł Oryginału: Pale Horseman / Saxon Chronicles: The Pale Horseman
  • Seria: Wojny Wikingów (Tom 2) / Saxon Chronicles #2
  • Gatunek: Powieści i Opowiadania
  • Język Oryginału: Angielski
  • Przekład: Amanda Bełdowska
  • Liczba Stron: 560
  • Rok Wydania: 2011
  • Numer Wydania: I
  • Wymiary: 140 x 205 mm
  • ISBN: 9788362329205
  • Wydawca: Erica
  • Oprawa: Miękka
  • Miejsce Wydania: Warszawa
  • Ocena:

    6/6

    6/6

    4/6


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 3 votes
Akcja: 100% - 3 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 3 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 3 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 3 votes

Polecam:


Podziel się!

Wojny Wikingów Tom 2 Zwiastun Burzy | Autor: Bernard Cornwell

Wybierz opinię:

Isabelle

 „Zwiastun Burzy" to druga część cyklu „Wojny Wikingów" zapoczątkowanego przez „Ostatnie Królestwo" autorstwa Bernarda Cornwella. Opowiada ona dalsze losy Uthreda z Bebbanburga, dziedzica ziem w Northumbrii, zawładniętych przez Wikingów. Druga część sagi to kolejne dysonanse i wewnętrzne rozterki Uthreda, który nie wie po której stronie się opowiedzieć w tej brytyjsko – duńskiej waśni.

 

Do lektury „Zwiastunu Burzy" przystępowałam w zgoła innym nastroju, aniżeli zaczynając czytać „Ostatnie Królestwo". Teraz wiedziałam, czego się spodziewać po Cornwellu. Wiedziałam, że nie zasnę nad jakimś smętnym wydarzeniem historycznym. Czekałam z wielką niecierpliwością na kolejną wyprawę w przeszłość, w czasy legendarnych i wojowniczych wikingów, na dalsze niezwykłe i brutalne opisy bitew, gdzie trup ściele się gęsto a kto może ratuje się ucieczką i pozostawieniem całego dobytku pogańskim Duńczykom. No i się doczekałam...

 

„Zwiastun Burzy" zawiera w sobie te wszystkie cechy, które posiadała pierwsza część „Wojen" czyli „Ostatnie Królestwo" Z tą jednak różnicą, że zostały one podwojone, przez co książka wciąga jeszcze bardziej czytelnika. Nowe postacie, miejsca czy wydarzenia historyczne nie powodują zamętu w głowie czytelnika, a wręcz przeciwnie. Strona po stronie zatapiamy się coraz głębiej w przedstawiony przez autora świat. Stajemy się jego częścią - Wikingiem na pokładzie duńskiego statku, pływającego po surowym Morzu Północnym.

 

Narracja prowadzona jest identycznie jak w pierwszej części, co powoduje, że jeszcze bardziej utożsamiamy się z głównym bohaterem, przeżywamy razem z nim jego rozterki i w głębi ducha sami się zastanawiamy, po której stronie byśmy się opowiedzieli.

 

Moje uprzedzenia względem powieści historycznej już dawno poszły w niepamięć. Mistrzowski styl autora oraz to co urzekło mnie już w pierwszej części cyklu, czyli średniowieczny klimat, nastrój i przede wszystkim akcja oraz sposób serwowania czytelnikowi faktów historycznych spowodowały, że Cornwell w krótkim czasie znalazł się w panteonie moich ulubionych autorów.

 

Czytelnikom którym „Ostatnie Królestwo" przypadło do gustu książki polecać specjalnie nie muszę. Nikt, kto po ostatniej stronie „Królestwa" chciał od razu zacząć czytać kontynuację nie będzie zawiedziony. Pozostaje im tylko wejść na pokład, i pruć przez wzburzone morskie fale.

Zuzankawes

W gnieździe os

 

Kiedy czytałam „Ostatnie królestwo" Cornwella, wydawało mi się, że napisanie czegoś lepszego jest niemożliwe. Do drugiego tomu cyklu „Wojny Wikingów" pod tytułem „Zwiastun burzy" podeszłam jednocześnie z dużą rezerwą, ale i z ogromnymi oczekiwaniami. „Zwiastun burzy" szybko jednak udowodnił mi, że pierwszy tom nie był dziełem przypadku, zaś sam „Zwiastun..." jest zdecydowanie lepszą częścią. To pokazało mi, jak mało jeszcze wiem o książkach i pisarzach!

 

Tak, jak poprzedni tom, „Zwiastun burzy" to wspomnienia spisane przez Uhtreda Ragnarsona, Sasa wychowywanego przez Wikingów. Warto więc byłoby sięgnąć po tom pierwszy cyklu, jeśli nie zna się poprzedniej części, lecz nie jest to warunek niezbędny, by książka przypadła do gustu potencjalnemu czytelnikowi. Nie ma możliwości, by istotne wydarzenia, które miały miejsce wcześniej, nie zostały zrozumiane w „Zwiastunie...", bo Uhtred snując swą opowieść często wraca do przeszłości, tłumacząc swoim odbiorcom zaistniałe fakty i okoliczności ich powstania. A wydarzenia te brzmią następująco: po wielkim zwycięstwie odniesionym nad armią Ubby, Uhtred liczy na szacunek i podziw ze strony Sasów i króla Alfreda. Jedyne jednak co go spotyka, to ogromne upokorzenie. Zamiast zaszczytów otrzymuje worek pokutny i pogardę ze strony dworu i księży, wdzięczność zaś zastąpiona zostaje nienawiścią do poganina. Upokorzony, sprowadzony nieomal do roli sługi, dumny wojownik nie wypowiada jednak posłuszeństwa Alfredowi. Zdaje sobie sprawę, że odzyskanie zagarniętych przez jego stryja i Duńczyków ziem możliwe jest tylko przy pomocy Sasów. Choć sercem sprzyja Wikingom, swój miecz oddaje na usługi prawowitemu władcy Wessexu. Jest jednak niezwykle niepokorny, od czasu do czasu wchodząc w układy z Wikingami. Jednak w godzinie próby, choć mógłby złamać przysięgę złożoną Alfredowi i oddać go w ręce Duńczyków, tym samym zdobywając dla siebie w ramach ich wdzięczności to, co kocha najbardziej, Bebbanburg, nie zawodzi. Co więcej. Staje na czele oddziału chroniącego króla i mobilizuje rzesze ludzi do walki po stronie Alfreda. W jaki sposób pomimo prawie doszczętnego rozbicia armii Alfreda uda mu się odbudować jej siłę i stanąć naprzeciw armii Guthruma Nieszczęśliwego, tego czytelnik dowie się z książki.

 

Cornwell to czarodziej słowa. Czytając książkę ma się wrażenie współuczestniczenia w czymś wyjątkowym. Jest coś niezwykle magicznego w tym, że czytelnik utożsamia się z bohaterem „Wojen Wikingów", przyjmując jego każde zachowanie za naturalne i konieczne. Nawet, jeśli bez skrupułów łamie dane słowo, wyżyna pół wsi, zdradza żonę i nie dba o syna. Autor stworzył niezwykłego bohatera, któremu wybacza się wszystko. Wręcz po mistrzowsku nakreślił jego portret psychologiczny. Podobne odczucia miałam tylko raz, przy lekturze „Zbrodni i kary" Dostojewskiego. Choć powieści są diametralnie różne, jednak obydwie w swoim gatunku są majstersztykiem.

 

Tempo w jakim dzieją się poszczególne wydarzenia sprawia, że nie da się ani na chwilę nudzić przy książce. Tym samym, czytelnik nie ma chwili na złapanie oddechu. Akcja za akcją, cios za ciosem. Istne szaleństwo. Lecz w tym szaleństwie jest metoda. Metoda uzależnienia od siebie czytelnika! Najbardziej zdumiewa mnie to, że przez całą wręcz powieść czułam najprawdziwszą odrazę do Anglików, sercem i duszą stojąc po stronie Duńczyków. Nic to, że palili, gwałcili, mordowali. Wobec hipokryzji angielskich księży i możnych, aż chciało się krzyknąć: "i dobrze wam tak..." Bo otoczenie króla Alfreda, to gniazdo os, gotowych kąsać nie w obronie króla, a w obronie swoich interesów.

 

„Zwiastun burzy" to coś więcej niż zwykła powieść historyczna. To opowieść o honorze, wierze we własne ideały, przyjaźni i braterstwie. To także historia młodzieńczego buntu i poszukiwania tożsamości. Uhtred targany wieloma sprzecznościami poszukuje dla siebie miejsca w nowo kształtującej się rzeczywistości, patriotyzm lokalny zmaga się z powinnościami wobec ludzi, którym zawdzięcza życie. Przykry i niezrozumiały obowiązek kontra młodzieńcza fantazja i ideały wpojone przez wikińską rodzinę Ragnara. Wszystko to opowiedziane przystępnym językiem i dla wzmocnienia efektu doprawione humorem. To wszystko sprawia, że odczuwam lęk. Paniczny. Bo przede mną tom trzeci. I tak jak w przypadku tej części, moje oczekiwania są niezwykle wygórowane.

 

Mam nadzieję, że Cornwell mnie nie zawiedzie!

Miqa

„Zwiastun burzy" Bernarda Cornwella interesował mnie na długo przed tym zanim trafił w moje ręce dzięki uprzejmości Instytutu Wydawniczego Erica. Bardzo zaintrygowała mnie okładka, ponieważ z początku byłam pewna, że na pierwszym planie jest wielka skała. Po bliższym przyjrzeniu się jej ujrzałam konia z bardzo bujną grzywą. „Zwiastun burzy" jest drugą księgą wchodzącą w skład „Wojen Wikingów", którą mam zaszczyt dziś Wam zaprezentować.

 

Tak jak i w poprzedniej części, głównym bohaterem jest poznany w „Ostatnim królestwie" Uthred z Bebbanburga, dziedzic ziem Northumbrii, Anglik, który został wychowany przez Duńczyków. Bardzo cieszyłam się na kolejne spotkanie z tym bohaterem, ponieważ zdążyłam go polubić. Król Alfred chce szerzyć wiarę chrześcijańską, która jest przeciwna pogańskim rytuałom w które wierzą Duńczycy. Rozejm między dwoma państwami staje pod wielkim znakiem zapytania. Utherd po raz kolejny stanie przed trudnym zadaniem – po której stronie walczyć? Po stronie Duńczyków, z którymi łączą go przyjaźnie i wspólna, pogańska religia, czy po stronie Sasów i króla Alfreda, któremu przysiągł wierność, a z którym dzielą go liczne antagonizmy? Zobaczcie sami jak ten spór rozwiąże młody wojownik!
Tytuł książki „Zwiastun burzy" ma duże znaczenie dla sytuacji, która jest wyraźnie odczuwalna nad Wessexem nad którym kłębią się czarne chmury. Czy będzie to ostateczny kres tego państwa?

 

Powieść została podzielona na 3 części zatytułowane kolejno: „Wiking", „Władca moczarów" i „Fyrd". Podobnie jak w poprzedniej części, mamy tutaj mapę jak i bardzo interesującą „Notę historyczną" dla ciekawych, którą polecam lekturze, bo jest niedługa. Narratorem powieści jest oczywiście główny bohater, czyli Uthred. Fabuła książki głównie oscyluje wokół wątków, które pojawiły się w poprzedniej części i które autor teraz uzupełnia. Dlatego czytanie pierwszej części jest niezbędne dla dobrego zrozumienia sytuacji, które będą miały miejsce na kartach tej magicznej powieści. Język jest prosty w odbiorze, i mimo wielu stron (600!) książkę czyta się stosunkowo szybko.

 

Pisarz nie tylko tworzy magiczny a zarazem bardzo realistyczny świat, ale również przenosi nas do Anglii IX wieku. Opisy są bardzo dokładne i nie przynudzają, a wręcz przeciwnie – ciekawią! Atutem są świetnie wykreowani, bardzo ciekawi i liczni bohaterowie, którzy wydają się być żywi. Fani bitew, krwawych walk i zaskakujących intryg będą mogli cieszyć swoją wyobraźnię mnogością takich scen. Zastanawiając się nad minusami... czasem akcja zwalnia za bardzo, jednak za chwilę pędzi już swoim właściwym torem.

 

Bernard Cornwell to jeden z pionierów w swoim gatunku i jeden z moich ulubionych pisarzy. Jest znany na całym świecie, a jego książki od lat goszczą na listach Bestsellerów New York Timesa. Przygodę z tym autorem zaczęłam od „Trylogii Arturiańskiej", którą serdecznie polecam, przy czym jego cykl 5 książek nazwany „Wojny Wikingów" również przypadł mi do gustu. „Zwiastun burzy" polecam wszystkim tym, którzy czytali już pierwszą część tej serii – „Ostatnie królestwo", oraz wszystkim tym, którzy pragną bliżej zapoznać się z tą serią. Mam nadzieję, że nie jest to moje ostatnie spotkanie z tym wybitnym, angielskim pisarzem!

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial