Madlen
-
Rodzina – to jedna z najważniejszych rzeczy w życiu, o ile rzeczą nazwać można najbliższe osoby. To na rodzinie polegamy w najtrudniejszych sytuacjach, to właśnie na rodzinę możemy liczyć, kiedy świat wali nam się na głowę i chociaż czasami jesteśmy przekonani, że z rodziną to najlepiej wychodzi się jedynie na zdjęciach, to jednak cieszymy się, że chociaż do tych zdjęć jest okazja. Ale nie każdy ma to szczęście, wystarczy rozejrzeć się wokoło, patologiczne rodziny, w których smutek i strach to najczęściej pojawiające się uczucia, domy dziecka pękające w szwach, gdzie osierocone dzieci wypatrują dla siebie iskierki nadziei.
Bohaterem powieści Piotra Czekańskiego jest dojrzały mężczyzna zmagający się ze śmiertelną chorobą. U kresu życia wspomina swoją rodzinę, której nie było mu dane do końca poznać. Za ukrywanie Żydów rodzina mężczyzny została zamordowana przez hitlerowców, jemu udało się cudem ujść z życiem dzięki pomocy miejscowego księdza. Ocalony przed śmiercią trafia pod opiekę zakonnic, a później rodziny zastępczej. Jego myśli nieustannie krążą wokół zamordowanych rodziców i rodzeństwa. Dzięki ocalałym fotografiom próbuje wyobrazić sobie nieżyjących siostry i braci, a także rodziców. Fotografie stają się namiastką świata, który został mu odebrany przez hitlerowców.
Zimno to mini powieść, licząca zaledwie 80 stron, ale nie o gabaryty tu chodzi. Mimo oszczędności słów, książka skłania do refleksji, a tytułowe zimno ogarnia czytelnika z każdą kolejną stroną. Nic przyjemnego prawda? Ale zimno to świat bohatera, to jego życie, w którym przyszło mu egzystować, a jedyne co mu w nim pozostało to strzępki wspomnień z dzieciństwa i wyblakłe fotografie. Nadając taki tytuł Autor pomógł nam zrozumieć głównego bohatera i chociaż po trosze spróbować się z nim utożsamić. Książka nie łatwa, ale refleksyjna.