Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Zła Matka Kronika Matczynych Wykroczeń, Drobnych Katastrof I Rzadkich Momentów Chwały

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Zła Matka Kronika Matczynych Wykroczeń, Drobnych Katastrof I Rzadkich Momentów Chwały | Autor: Ayelet Waldman

Wybierz opinię:

Dm1994

Głównym zadaniem dobrej matki jest bezgraniczne oddanie dzieciom- przewijanie, gotowanie obiadków, wspólne zabawy i spełnianie wszelkich zachcianek pociech. Musi być ona zawsze pogodna i uśmiechnięta i zdolna zrezygnować ze wszelkich przyjemności na rzecz swoich potomków. Poza tym nie może zapomnieć o mężu, o którego musi dbać - przygotowywać jego ulubione dania, prasować koszule i zaspokajać jego erotyczne potrzeby. A po tym całym natłoku obowiązków nie może narzekać na zmęczenie tylko z pogodą ducha zaczynać wykonywanie zadań od początku, z krótką przerwą na sen. Tak większość naszego społeczeństwa widzi przeciętną, „dobrą'' matkę.

 

Kolejną z naszych cech - jako społeczeństwa jest nietolerancja, dla tego co odbiega od powszechnego poglądu. Z taką właśnie lekko powiedzianą nietolerancją spotkała się Ayelet Waldman - autorka książki: "Zła matka. Kronika matczynych wykroczeń, drobnych katastrof i rzadkich momentów chwały", która po napisaniu felietonu, w którym stwierdziła, że nie jest dobrą matką, gdyż kocha swego męża bardziej, niż dzieci; podczas wizyty w Oprah Winfrey Show została napadnięta przez kobiety, które o mało co jej nie pobiły i domagały się odebrania jej czwórki dzieci. A przecież ona napisała tylko to, co myśli, a jej poglądy tylko nieco odbiegają od powszechnego poglądu na świat i rodzinę. Ayelet postanowiła więc rozwinąć ten temat i napisała książkę "Zła matka", która wywołała jeszcze większe kontrowersje i skłoniła ludzi do wielu dyskusji.

 

Autorka w osiemnastu rozdziałach swojej książki rozpatruje problem macierzyństwa. Porównuje swój pogląd na to "zjawisko", z powszechnym spojrzeniem na rodzicielstwo i próbuje dociec jak zawrzeć pomiędzy tymi dwoma, dość sprzecznymi zdaniami kompromis. Lektura ta to tak naprawdę zbiór rozmyślań o roli matki, żony, kochanki, gospodyni domowej, aktywnej zawodowo kobiety, kobiety z pasjami i marzeniami; połączonych w jednej, słabej osobie. Ayelet Waldman swoją powieść zaczyna od momentu, gdy jeszcze nie znała swego męża i próbowała związać się z innymi mężczyznami, po kolei opisując nam momenty ze swojego życia - chwilę, gdy poznała Michaela Chabona, narodziny pierwszego dziecka, kontakty z teściową i swoją matką, karmienie piersią, opinie i rady ludzi spotkanych na ulicy, czy w sklepie, dokonanie aborcji, przeglądanie internetowych for dla matek i psychiczne rozdarcie między dziećmi, mężem i pracą.

 

Jeśli myślicie tak jak te kobiety w studiu Oprah Winfrey Show, że autorka tak naprawdę nie kocha swoich dzieci. Jesteście w błędzie! No bo jak wytłumaczycie fakt, że ma ich aż czworo i nadal myśli nad kolejną pociechą, mimo, że rozum jej podpowiada, że czwórka jej zupełnie wystarczy? Powiedzcie mi też, dlaczego powstała ta książka? Bo chyba nie po to, aby autorka pochwaliła się, jaką to ona złą matka nie jest. No i przecież przez całą tę lekturę przepływa nieustanna troska i miłość do pociech Ayelet. Cała ta powieść jest po prostu trochę innym, ironicznym spojrzeniem na rolę matki i żony i na cały światopogląd z tym związany i mimo, że autorka stwierdziła, że kocha swojego męża bardziej niż dzieci, nie znaczy, że swoich pociech już nie kocha. Świetnie stwierdza to autorka jednego z komentarzy pod filmikiem z dyskusji na temat tej książki w programie Dzień Dobry TVN:
"Ważna jest miłość do mężczyzny i tak samo ważna jest miłość do dziecka, to są różne miłości, zupełnie inne relacje, jednej nie da się zastąpić drugą, to nie ma porównania." ~beti

 

Bardzo zachęcam was do przeczytania tej książki, niezależnie od tego, czy jesteście już matkami, czy jeszcze wam do tej roli daleko, czy może jesteście mężczyznami, uwierzcie mi każdy znajdzie tu coś dla siebie.

Marta_25

Czy istnieje jakiś wzorzec dobrej matki? Zasady, które pozwolą zminimalizować błędy wychowawcze matek? Co znaczy być matką idealną? Ayelet Waldman usiłuje znaleźć odpowiedź na te pytania w książce „Zła matka".

 

Ayelet Waldman matka czwórki dzieci, prawniczka, publicystka oraz autorka książek detektywistycznych „Mama na tropie" została okrzyknięta przez opinię publiczną „złą matką". Wszystko za sprawą artykułu, w którym otwarcie przyznaje, że kocha męża bardziej, niż dzieci. Aby załagodzić narastające wokół niej zamieszanie wystąpiła w programie Oprah Winfrey Show, niestety nie przyniosło to pożądanych rezultatów, dlatego postanowiła swoje poglądy wyrazić w książce.

 

Całość podzielona jest na osiemnaście rozdziałów, każdy z nich traktuje o problemach i dylematach z jakimi musi borykać się nie tylko Ayelet, ale zapewne każda matka. Waldman wprowadza czytelnika w swoją historię jeszcze przed założeniem rodziny, następnie wraca pamięcią do chwili poznania męża, Michaela Chabona, pierwszej ciąży czy relacji z teściową. Autorka nie unika trudnych dla siebie tematów, szczerze przyznaje się do aborcji (dziecko miało wadę genetyczną), otwarcie pisze o kłopotach z dojrzewającymi dziećmi, próbie pogodzenia obowiązków rodzicielskich z zawodowymi oraz o potrzebach seksualnych.

 

Relacje rodzinne autorki poznajemy nie tylko z jej perspektywy, ale także męża, znajomych, a nawet osób trzecich. Próbując znaleźć odpowiedź na nurtujące ją pytanie czy rzeczywiście jest złą matką odnosi się do wielu sytuacji, wielu wydarzeń, często politycznych.

 

Ta książka to konfrontacja światopoglądu autorki z ogólnie utartymi normami społecznymi. Autorka stawia pytania czy kobieta, aby być dobrą matką musi całkowicie poświęcić się dziecku? Czy nie ma prawa do spełnienia zawodowego i realizacji swoich pragnień?

 

„Zła matka" to także kronika błędów i porażek, ale także zwycięstw Ayelet Waldman. To spowiedź autorki, która ma pomóc jej w byciu lepszą matką. Kobieta nie zawarła w swojej książce odpowiedzi na pytanie jaka powinna być idealna matka, bo takowej pewno nie ma. Twierdzi, że chciałaby być matką, która nie obawia się potknięć i zaniedbań, która zdaje sobie sprawę, że jej niepokoje i lęki to tylko myśli (...).Matką, która nie przejmuje się tak bardzo, czy będzie dobra czy zła(...). Matką, która robi, co w jej mocy i wie, że to zupełnie wystarczy, nawet jeśli ostatecznie to, co w jej mocy okaże się tylko niezłe."*

 

Książkę polecam przede wszystkim matkom, które nie potrafią w sobie odnaleźć w ich przekonaniu tej dobrej matki. Przyszłym matkom także polecam, może ta książka pozwoli nabrać dystansu do pewnych spraw z macierzyństwem związanych.
*str. 230

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial