Tala
-
Tomas Halik to czeski ksiądz katolicki, a zarazem filozof, psycholog i teolog. Jego święcenia na kapłana katolickiego miały miejsce w 1978 roku i były potajemne. Obecnie ksiądz Halik jest wykładowcą na Uniwersytecie Karola w Pradze. Ma także na swoim koncie wiele publikacji, „Cierpliwość wobec Boga" jest jedna z wielu wydanych przez wydawnictwo WAM.
Jak zobaczyłam ten tytuł w swojej paczce z książkami do recenzji to trochę się przeraziłam. Wiedziałam od samego początku, że to nie są moje klimaty, a po przeczytani byłam już tego pewna. Niestety nie potrafię napisać własnymi słowami o czym dokładnie jest książka, więc napiszę to co wydawnictwo umieściło na tylnej okładce:
„Cierpliwość - jaką wykazujemy wobec wieloznaczności stawianych nam przez życie zagadek, odrzucając pokusy ucieczki na drogę zbyt łatwych odpowiedzi - jest zawsze naszą cierpliwością wobec Boga. Boga, którego nie mamy "pod ręką". Czymże jest wiara, jeśli nie aktywną otwartością na Jego ukrycie; owym odważnym "tak" albo przynajmniej pragnącym "może" naszej nadziei w głębokiej ciszy Bożego milczenia; wytrwałym płomykiem, który ciągle od nowa wystrzeliwuje z popiołu rezygnacji nawet w najdłuższej, najciemniejszej i najchłodniejszej nocy? W chrześcijaństwie nie da się oddzielić od siebie wiary i nadziei, a cierpliwość jest ich wspólną cechą i owocem."
(z rozdziału: Wieczny Zacheusz).W książce jest wiele zagadnień teologicznych połączonych z rozważaniami filozoficznymi na temat wiar i poglądów ateistów na istnienie Boga. To mnie chyba najbardziej przerażało w niej, ponieważ filozofię miałam na studiach i niby cos tam powinnam pamiętać, ale chyba w moim przypadku sprawdziła się zasada „trzech z: zakuć, zdać, zapomnieć". Dlatego nie bardzo mogłam zrozumieć autora. Wszystko opisane jest w miarę prostym językiem bez żadnych górnolotnych zwrotów, to jednak, ksiądz Halik, potrafił tak zagmatwać swoje wypowiedzi i spostrzeżenia, że dla mnie osobiście wychodziło z tego tak zwane „masło maślane".
Dla mnie książka nie wnosi nic nowego do mojej wiary i o ile tytuł mówi o „Cierpliwości wobec Boga", to ja przyznaję się szczerze, że nie miałam cierpliwości wobec tej pozycji literackiej. Praktycznie cały czas, miałam ochotę rzucić książkę w kąt i zapomnieć o niej.