Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Gwiezdni Wędrowcy Tom 1 Blask

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Gwiezdni Wędrowcy Tom 1 Blask | Autor: Amy Kathleen Ryan

Wybierz opinię:

Gosiarella

"O to, aby nas nie pokonano, sami możemy zadbać, ale to, czy pokonamy wroga, zależy od niego samego."

 

Space opera jest podgatunkiem science fiction koncentrującym się wokół romantycznych przygód, podróży międzygwiezdnych i kosmicznych bitew, w którym głównymi wątkami są konflikt międzyplanetarny i osobiste przeżycia bohaterów. Często – jawnie lub niejawnie – wykorzystuje elementy konwencji fantasy oraz baśniowe.

 

Empireum i Nowy Horyzont są ogromnymi statkami kosmicznymi, który wyruszyły z Ziemi w celu zaludnienia nowej planety. Pierwszy wyruszył Nowy Horyzont, dlatego w chwili, gdy zrównał się ze swym bliźniaczym statkiem, załoga Empireum zaczęła się niepokoić. Niespodziewanie następuje atak. Plan jest niemal doskonały. W ciągu kilku chwil zostaje wymordowana większość dorosłych, a Ci, którzy przeżywają orientują się, że ich dzieci są w niebezpieczeństwie. Wszystkie urodzone na statku dziewczęta zostają porwane, przy próbie uniemożliwienia tego czynu giną kolejni, bezbronni ludzie. Ostatecznie porywacze wraz z młodymi kobietami i dziewczynkami odlatują, a część ocalałych rodziców rusza za nimi w pogoń. Goście zostawili po sobie jeszcze jedną pamiątkę - sprawiają, że stopił się rdzeń reaktora. Gdyby nie udało się opanować awarii, Empireum nigdy nie doleciałoby na nową planetę... Ostatni dorośli znajdujący się na statku ruszyli na samobójczą misję naprawy reaktora. Ostatnimi ocalałymi, którzy są w stanie przejąć kontrole nad okrętem są chłopcy, a wśród nich dwóch rywali Kieran i Seth.

 

W między czasie porywacze próbują wmówić młodym dziewczętom, że ich przylot był moją ratunkową. Te i inne kłamstwa odnoszą pewien skutek w przypadku maluchów, które chcą wierzyć, że nie są więźniami, a wszystko to było ogromnym nieporozumieniem. Jednak Waverly nie daje się oszukać. Szybko odkrywa straszną prawdę o Nowym Horyzoncie - kobiety w kosmosie nie poradziły sobie z bezpłodnością i ten problem mają rozwiązać ich nowe córki.

 

"Blask" ma pewną niesłychanie ważną zaletę, a mianowicie przez niemal całą książkę nie wiedziałam komu zaufać i w co wierzyć. Kto jest dobry, a kto zły? W końcu odkryłam, że Amy K. Rayan stworzyła jedną z tych nielicznych książek, w której zło i dobro, niczym czerń i biel przeplatają się ze sobą dając całą gamę szarości. To nie zwykłe, że kilka stron tekstu zmieniało moje zdanie i zmuszało do rozważań o niewinności katów i winie ofiar. W końcu nie zawsze wszystko jest tym, czym z początku się wydaje.

 

Z bohaterami mam pewne problemy. Z początku Kieran nie zyskał mojej sympatii, ponieważ Seth wydawał mi się lepszym wyborem. Był tajemniczy i odrobinę mroczny, zaś Kieran zbyt rozpuszczony, z nastawieniem, że wszystko mu się należy. Stopniowo jednak zrozumiałam, jak bardzo się myliłam. Zobaczyłam pełen wymiar mroku, który krył w sobie Seth. Zaczęłam współczuć Kieranowi i odrobinę złość, że po raz kolejny zabrakło w książce męskiego bohatera, który by mnie zadowolił. Z postaciami kobiecymi zawsze jest łatwiej. Waverly mimo pewnych braków, jest sympatyczną postacią, a jej zachowania są zrozumiałe i jasne. Stara się, jak umie najlepiej i nie ukrywa niczego.

 

W trakcie czytania nie mogłam się uwolnić od skojarzeń z inną space operą - "W otchłani" Beth Revis. Znalazłam wiele podobieństw zarówno w treści, jak i w budowie utworu. Z początku przeszkadzało mi to w odbiorze, jednak z czasem Amy Kathleen Ryan udało się skutecznie wciągnąć mnie w swój kosmiczny świat. Podobało mi się wiele wprowadzenie pewnych odwołań. Zamiast nazwać kosmiczne statki np. marchewka i pietruszka, autorka zdecydowała się na nazwy mocno związane z tematem. New Horizons jest sondą kosmiczną zbudowaną przez amerykańską agencję kosmiczną NASA w ramach programu New Frontiers. Jej celem jest m.in. zbadanie Plutona, w tym sporządzić dokładne mapy Plutona i jego księżyca Charona, określić skład ich powierzchni oraz zbadać atmosferę Plutona. Empireum w starożytnej i średniowiecznej kosmologii oznaczało najwyższą sferę nieba; sferę ognia i światła, miejsce uważane za źródło czystej myśli i szczytnych idei. Po lekturze z pewnością zgodzimy się, że nazwy są poniekąd adekwatne do wybranych statków.

 

Całość "Blasku" została podzielona na 5 części + epilog. Poza pierwszą częścią, każdy rozdział opisywany jest w całości z punktu widzenia Weverly lub Kierana, dlatego mamy okazję poznać zarówno los ocalałych, jak i porwanych. Historia przedstawiona z dwóch perspektyw jest tutaj bardzo dobrym rozwiązaniem. Zawrotna akcja i wciągająca fabuła również zadziałała na korzyść. Jednak główną przyczyną przeczytania tejże książki zaraz po jej premierze była amerykańska okładka, która jakiś czas temu zauroczyła mnie i zmobilizowała do poszukania informacji na temat zawartości. Dziś nie żałuję, dlatego więc i was zachęcam do rozważenia dopisania "Blasku" do listy poszukiwanych książek.

Avenix

Ziemia już nie istnieje. Susze, pustynie, brak wody i pożywienia. Świat, niegdyś tętniący życiem, zmienił się nie do poznania. Dlatego ludzie wyruszają w poszukiwaniu nowego świata: gościnnego, niezniszczonego i niezatrutego przez człowieka.

 

Waverly i Kieran to szczęśliwa para, żyjąca na Empireum - statku kosmicznym, który - tak samo jak - Nowy Horyzont, leci w stronę Nowej Ziemi, planety, którą osiedlić ma rasa ludzka. Coś jednak jest nie tak. Od kilku lat oba promy przemierzają chmurę mgławicy. Widoczność jest niewielka ale wystarczająca aby... ujrzeć przez iluminatory coś, czego nie powinno się zobaczyć. Bliźniacze statki zbliżają się do siebie, mimo, że pierwszy powinien być rok świetlny dalej. Czy zwiastuje to nieszczęście? Co wydarzy się już wkrótce? Czy misja zostanie zagrożona?

 

Pamiętam to uczucie, gdy po raz pierwszy zobaczyłem tę książkę. Wiedziałem, że muszę ją zdobyć za wszelką cenę i byłem pewien, że mi się spodoba. Skąd taki entuzjazm? Kilka miesięcy wcześniej rozpocząłem serię "W otchłani", w gruncie rzeczy bardzo podobną do "Blasku", która naprawdę podbiła moje serce, stąd ucieszyłem się, że znów będę mógł przeczytać coś podobnego. Ponadto bardzo lubię motyw podróży kosmicznych, zniszczonej ziemi i poszukiwania nowego miejsca dla ludzkości. Cieszę się, że książka mnie nie zawiodła, choć z początku bałem się, że będzie kompletną klapą.

 

Już od pierwszych stron historia zaczęła mi się dłużyć. Nieporadne opisy, nieco ciężkie i niewciągające. Sztuczna panika, trochę akcji w trakcie zabrania dziewczyn ze statku i koniec. A potem znowu mozolne brnięcie przez kolejne strony i czytanie o irytującej cioci Mather oraz jej towarzystwie... W tym momencie przestraszyłem się, że książka naprawdę nie będzie taka, jak się na początku spodziewałem. Poza tym, zaskoczyło mnie to, że tak łatwo można wejść na ogromny prom kosmiczny, urządzić akcję sabotażową i jeszcze uciec bez szwanku. Ale zapomnijmy o tym.

 

Akcja rozwija się, gdy Waverly zaczyna działać. I właśnie wtedy wszystko rusza lawinowo i właściwie to nie ma czasu na nudę. Warto zwrócić uwagę, że czytelnik ma możliwość śledzenia życia dziewczyn - na Nowym Horyzoncie, oraz chłopców - na Empireum. Przyznam szczerze, że bardziej interesowały mnie losy Kierana. Walczył on o dowodzenie ze swoim odwiecznym wrogiem a to, co się tam działo, było tak brutalne, że nadal nie dowierzam. Historia dziewczyn, mimo wszystko, była opisana obszerniej i naprawdę mi się spodobała ale znowu... Kolejna akcja sabotażowa, tym razem z udziałem więźniów z Empireum i znów prawie wszystko się udaje, dziewczęta biegną przez pół statku i nikt ich nie zatrzymuje, aby potem odlecieć promem i uciec. Czyż nie poszło zbyt prosto? Gdzie wszyscy ochroniarze i strażnicy? Nie mówcie, proszę, że na takim promie jest ich raptem pięciu... Dlatego też czytając książkę, miałem dziwne wrażenie, że akcja jest czasem nieco naciągnięta, ale prawdę mówiąc aż takiej uwagi temu nie zwróciłem.

 

Muszę przyznać, że o ile na początku opisy pani Ryan wydały mi się ciężkie, sztuczne, bezsensowne, naciągane i przesadzone, o tyle w miarę rozwoju akcji całkowicie zmieniałem zdanie na ten temat. Stanęło na tym, że podziwiam autorkę za to, jak ekspresyjne i emocjonalne są jej opisy ucieczek, czy akcji wyzwoleńczych. Ponadto, dostrzegłem, że niesamowicie umiejętnie potrafi opisać cudze uczucia. Są książki, w których wywody bohaterki czy bohatera na temat miłości życia oraz tęsknocie są wręcz irytujące i czasem zaczynają przeważać nad głównym wątkiem powieści. Tutaj tego nie było. Ryan dobrze wiedziała, kiedy bohaterowie mogą sobie pozwolić na wspomnienie ukochanej osoby oraz na jak długo. Gdy trzeba było działać, nie było miłości tylko śmierć i zwycięstwo.

 

W obu statkach pojawiły się czarne charaktery krzyżujące mocno plany naszych głównych bohaterów. Seth i Mather to dość pokrewne dusze. Obu z nich nienawidzę ale jednocześnie uważam, że Seth jest o wiele gorszy, był nawet w stanie zabić, poza tym jest tak skryty, że czytelnik nie wie dobrze, jakie miał zamiary naprawdę. Mather to prorok przywódca, który rządzi statkiem siłą a gdy ktoś jej się sprzeciwia, nagle zaczyna chorować i umiera. Ciekawe czemu? Mimo wszystko, Mather to postać dobrze wykreowana. Jest to okrutna kobieta ale ma dziwne przebłyski dobroci i intelektu; jest bardzo interesująca. Zastanawia mnie przede wszystkim to, co powiedziała Waverly, która przecież w to - po części przynajmniej - uwierzyła. Czy tyranka była naprawdę aż taka zła?

 

Jeśli chodzi o głównych bohaterów, to szczegółowo przedstawieni zostali tylko Kieran i Waverly. Nie będę ich opisywać, wspomnę tylko, że oboje świetnie się uzupełniają, lubią rządzić innymi i przejmują kontrolę nad swoimi. Mimo wszystko, jest jednak coś, co podzieliło ich niesamowicie. Religia. Gdy Kieran poświęcał coraz więcej czasu modlitwie, Waverly coraz to bardziej odsuwała się od Boga, aż między ideami obu kochanków powstała wielka dziura i gruby mur. Na sam koniec Waverly bardzo mnie zawiodła. Zastanawiam się, dlaczego Kieran nie pozbył się Setha od razu... Teraz będą tego konsekwencje.

 

Niestety nie udało mi się poznać żadnych innych bohaterów. Do teraz nie wiem, kim dokładnie jest Sammy czy Sara, albo kim była Felicity. Podobnie z chłopakami, wciąż nie odróżniam Arthura od Sareka i tak dalej. Sądzę, że autorka mogłaby poświęcić trochę czasu na opisanie innych postaci, które też przecież są ważne.

 

Chciałbym jeszcze dodać, że wątek religijny, który tak podzielił naszych kochanków, mi osobiście bardzo się spodobał. Z podobnym motywem, jakoby Biblia miała podnosić ludzi na duchu po upadku świata (czy katastrofie) i dawać władzę wygłaszającemu, spotkałem się już nie raz i mamy tutaj kolejny dowód na słuszność tej teorii. Tylko czy Kieran nie popadnie przez to w obłęd, jak sugeruje jego dziewczyna? O tym dowiemy się w "Iskrze".

 

Podsumowując, "Blask" to naprawdę dobra książka, warta uwagi. Nie zraźcie się nudnym początkiem, gdyż dopiero później akcja rusza do przodu, ale to znacznie. Gdy wciągniecie się w historię Empireum i Nowego Horyzontu, nie uwolnicie się aż do ostatniego zdania - tak jak ja. Opisy, które z początku mogą wydać się ciężkie, stają się ekspresyjne i emocjonujące. Bohaterowie niestety nie zostali dobrze przedstawieni i poznać możemy jedynie Waverly, Kierana, Setha oraz Mather ale wierzę, że w kolejnej części się to zmieni. Polecam.

CzarnyKapturek

Po tygodniach rozczarowań czytelniczych nareszcie miałam okazję przeczytać książkę, w której opisana historia wbiła mnie w fotel. Ostatnia opowieść, która TAK bardzo mi się spodobała i nie znudziła mnie to Chłopcy Jakuba Ćwieka, ale to było w marcu...dawno temu można rzec. Musiałam sobie ją dawkować, bo inaczej połknęłabym wszystko za jednym zamachem, a wiem, że takie perełki rzadko się zdarzają i trzeba delektować się każdym słowem. Tak samo było w przypadku Blasku. Wiedziałam, że tę książkę MUSZĘ przeczytać, wszystko zachęcało po to, aby znaleźć dla niej czas, tylko samego egzemplarza brakowało... DZIĘKUJĘ ZA STWORZENIE BIBLIOTEK, bo właśnie z tego wspaniałego miejsca mogłam zabrać książkę napisaną przez panią Ryan i oddać się jednej z cudownych czynności jakim jest czytanie.

 

Empireum – potężny statek kosmiczny, którego załoga szuka Nowej Ziemi, miejsca, w którym mogliby się osiedlić po tym jak poprzednia planeta wymarła. Główną bohaterką jest Waverly nastoletnia dziewczyna, która jest zakochana w Kieranie, przyszłym dowódcy pojazdu kosmicznego, na którym się znajdują. Jednak w przestrzeni nie jest tak kolorowo jakby się wydawało...Nowy Horyzont statek, który wyruszył na podbój Nowej Ziemi 43 lata wcześniej i Empireum spotkali się. Niestety nie na herbatkę i ciasteczka, ale po to aby zemścić się na Kapitanie Jonesie. Uzbrojeni pasażerowie wrogiego statku wkraczają na pokład i porywają wszystkie dziewczęta, uszkadzając przy tym statek.

 

Na Nowym Horyzoncie istnieje pewien problem, nawet wielki, otóż kobiety znajdujące się na tym statku nie mogą mieć dzieci. W ciągu wydarzeń okazuje się dlaczego.

 

Dziewczynkom z Empireum wmawia się, że ich rodzimy statek został zniszczony, jednak Waverly i kilka jej koleżanek nie chcą i nie mogą w to uwierzyć. Coś im nie pasuje w historii Anne Mather, jednak nie każda z nich jest taka czujna i nieufna. Młodsze dziewczynki popadają w rozpacz, że więcej nie zobaczą swoich rodziców i braci, więc wierzą w dobroć Anne i innych mieszkańców statku.

 

Tymczasem na Empireum zostają sami chłopcy i kilku dorosłych. Najpierw nastaje panika, nikt nie może poradzić sobie z stratą najbliższych. Spanikowany Kieran nie potrafi poradzić sobie z rolą Kapitana i mówiąc potocznie zostaje wygryziony. Seth zajmuje jego miejsce i wtrąca go do więzienia. Chłopak jest głodzony, a nowy dowódca chce wymusić na nim przyznanie się do winy, jednak Kieran nie poddaje się tak szybko.

 

Wracając do Nowego Horyzontu dziewczęta zostały przydzielone do różnych rodzin, tak jakby miały już na zawsze tam zostać. Waverly dowiedziała się, że dorośli, którzy za nimi polecieli zostali schwytani i są przetrzymywani w jednym z pomieszczeń na statku. Dziewczynie nie daje to spokoju i postanawia się wymknąć, niestety zostaje postrzelona i trafia do szpitala. Później okazało się, że pobrano od niej komórki jajowe i wszczepiono je niepłodnym kobietom z Nowego Horyzontu. Nie tylko od niej pobrano, ale także od kilku innych dziewcząt, których wiek i proces dojrzewania pozwala na zrobienie takiego zabiegu. Bohaterka ma dosyć tej sytuacji, bo wie, że Empireum nadal istnieje, a dorośli żyją, czyli jej wersja wydarzeń nie pokrywa się z wersją Anne Mather. Waverly i kilka innych dziewcząt komunikują się w dość zabawny sposób, ale nikt ich nie przyłapuje i razem planują ucieczkę...

 

Na początku myślałam, że to będzie kolejna łzawa historia (głównie dla bohaterki), których mam po dziurki w nosie. Mam dosyć czytania ciągle tego samego. Czuję się jakbym miała deja vu!Blask to świetna historia mówiąca o przetrwaniu. Bohaterowie są znakomicie wykreowani, szczególnie Waverly, którą bardzo polubiłam. Nie płacze za każdym razem jak coś się jej nie uda, jest silną postacią, które bardzo cenię w literaturze młodzieżowej. Owszem tęskni za swoim ukochanym, ale nie da się tak tego odczuć, że jest to jedynym i głównym tematem opowieści Amy Kathleen Ryan. Historia ta łączy wszystko co uwielbiam – świetnych bohaterów, niecodzienne miejsce, w którym dzieje się fabuła, a także jest pełna zaskakujących i tajemniczych momentów. Pokazuje również to jak ludzie potrafią się zmienić przez wydarzenia, które miały miejsca, a także przez to, aby motywować innych do walki o dalszą przyszłość. Kosmos i odpowiedni bohaterowie to jest to dzięki czemu mogę rzucić wszystko i czytać. Nie mogę doczekać się kontynuacji Blasku, bo takiej książki jak ta nie miałam okazji przeczytać już długo.

 

Naprawdę polecam, z całego serca.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial