Sandra Wiśniewska
-
Alexandra Bracken stworzyła niezwykłą serię książek, zabiera czytelnika do świata brutalnej i bezlitosnej dystopii, gdzie nastolatkowie muszą mierzyć się z przerażającą rzeczywistością, w której są niezrozumiani i bezwzględnie odrzucani przez społeczeństwo. Tom trzeci serii pod tytułem “Po zmierzchu” to zakończenie historii Ruby, głównej bohaterki cyklu, której losy mogliśmy z zapartym tchem śledzić w dwóch poprzednich tomach. Ciężko rozstawać się z tą historią, która dostarczyła mi tyle emocji, zarówno tych dobrych, jak i tych trudnych. Bo cykl “Mroczne umysły”, mimo że jest powieścią Young adult, bardzo często porusza tematy bolesne i na podstawie wyimaginowanej potwornej rzeczywistości książkowych bohaterów pozwala zrozumieć czytelnikowi, jakie zatrważające skutki powoduje coś, z czym często spotykamy się na co dzień – brak tolerancji i zrozumienia. Brak wsparcia dla osób, które postrzegamy jako inne. Historia Ruby była wspaniałą przygodą i choć ciężko się z nią żegnać, cieszę się, że Autorce w trzecim tomie udało się tak zgrabnie pozamykać wszystkie wątki trylogii i nie pozostawiać czytelnika z uczuciem pewnego literackiego niedosytu.
Znowu przyjaciele znani nam z poprzednich tomów łączą siły i próbują stawić czoła okrutnej rzeczywistości. Do Ruby, Liama, Pulpeta oraz Zu dołącza także znana już nam niejednoznaczna postać Clancy’ego Gray’a. Dla mnie niezmiennie ogromnym (i chyba największym) atutem całej serii są właśnie bohaterowie wykreowani przez Alexandrę Bracken. Choć czasami wewnętrzne rozterki Ruby potrafią czytelnika wymęczyć, jednocześnie wciąż uważam, że jest ona świetnie zbudowaną postacią, absolutnie zaskakującą i nieoczywistą. To naprawdę mistrzowsko stworzona protagonistka, która fantastycznie uniosła na swoich barkach fabułę opracowaną przez Autorkę. Drugą postacią, która była dla mnie równie ciekawa, co Ruby, jest właśnie Clancy Gray. Uwielbiam bohaterów szarych moralnie i skonfliktowanych wewnętrznie, po których można spodziewać się jedynie niespodziewanego. Dynamika i chemia pomiędzy tą dwójką została napisana fantastycznie i choć od samego początku wątek romantyczny bohaterki jest dość jasno zarysowany i ukierunkowany ku postaci Liama, to jednak relacja Ruby oraz Clancy’ego potrafi wywołać niemałe emocje.
Podobnie jak w poprzednich dwóch tomach Autorka zaserwowała nam dużo akcji, chociaż momentami ma również tendencję do niepotrzebnego rozpisywania się przy niektórych opisach, co potrafi odrobinę znużyć. Na szczęście zazwyczaj fabuła szybko wraca na pełne niebezpieczeństw i szalonych wydarzeń tory, niejednokrotnie zaskakując rozwojem sytuacji.
Wszystkie kluczowe wątki w powieści zostały naprawdę umiejętnie wyjaśnione i zakończone przez Bracken. Szczególnie satysfakcjonuje wyjaśnienie, skąd wzięła się nieszczęsna mutacja u dzieci będąca przyczyną chaosu, z którym przyszło zmierzyć się książkowym bohaterom.
Na pewno jest to jedna z lepszych dystopii, po które obecnie możecie sięgnąć, choć po raz pierwszy została wydana w 2012 roku. Nie utraciła swojego ponadczasowego przesłania, a bohaterowie i fabuła naprawdę zasługują na uwagę nowych czytelników. Świetnie, że wydawnictwo Jaguar zdecydowało się wznowić te naprawdę wyjątkowe powieści, które na pewno pokochają miłośnicy mroczniejszej strony fantastyki. I choć to już koniec tej przygody, to bardzo cieszy mnie, że tak dobrze udało się Autorce zamknąć klamrą swoją historię i podarować bohaterom świetne zakończenie trylogii.
Na szczęście fani Ruby nie zostali pozostawieni bez pocieszenia – wydawnictwo oferuje również czwarty tom serii, który jednak tym razem skupia się na losach Zu, kilka lat po wydarzeniach, które rozgrywały się w “Po zmierzchu”. Jeśli ktoś tęskni za klimatem tej historii i chcę dowiedzieć się, co dalej wydarzyło się w świecie wykreowanym przez Bracken, musi sięgnąć po “Mroczne dziedzictwo”. Ja na pewno nie odmówię sobie tej niemałej przyjemności! Bardzo wszystkim polecam!