Patrycja111
-
Życie bardzo szybko może przeciec między palcami o czym przekonuje się czterdziestoczteroletnia Jagna Kaczanowska. Pomysł, że naprawdę mogłaby mieć raka jest dla niej absurdalny. Przecież coś takiego nie mogło jej spotkać. Otrzymane 8 marca 2021 roku wyniki mówią jednoznacznie, że z jej lewą piersią zaczyna dziać się coś niedobrego. Pośrednio złośliwy rak "no special type" - rak przewodowy oraz śluzowy. Przepełnia ją poczucie nierealności całej sytuacji. Gdy już wie, że nie spotkała jej żadna pomyłka czuje, że traci swoje życie. Czuje zwierzęcy strach, jakby ktoś zapędził ją w róg klatki. Jagna bardzo chce żyć. Bardzo! W raka trzeba bić ze wszystkich dział a ona jest młoda i musi wytrzymać tempo. Prawda?
"Jestem ja, ja i mój rak, zamknięta w akwarium, w klatce chorowania i umierania. A na zewnątrz, za szybą, są oni. Cała reszta świata, zdrowa, bez raka. Strasznie to nierealne. Czy to się naprawdę dzieje?"
Biopsja, oczekiwanie na wyniki badań, które dłuży się niemiłosiernie, nieprzyjemne badania, operacja i hormonoterapia, chemioterapia, która jest źródłem cierpienia nieporównywalnego z niczym innym - właśnie tak wygląda teraz codzienność naszej bohaterki. Najgorsza jest jednak diagnostyka i oczekiwanie na wyniki badań. Skutki uboczne leczenia onkologicznego nie należą do najprzyjemniejszych. Życie naszej bohaterki zmienia się bezpowrotnie. O swoim raku jedną rzecz wie na pewno - jest nieprzewidywalny. Naprawdę boi się umrzeć - ma w końcu małe dzieci, firmę i mnóstwo zobowiązań. Zrobi zatem wszystko aby walczyć z całych sił. Ma jedno życie i chce je wycisnąć do ostatniej kropli. Rak to loteria - ruletka. Najgorsze jest czekanie - na lekarza, wyniki, operacje, chemioterapię, na cud.
W Polsce prawie milion osób żyje z diagnozą nowotworu. Rak piersi ma dobre rokowania ale leczenie jest długotrwałe. Pacjentki mają różne warianty leczenia, które nie zawsze kończą się chemia, ważne jest aby pacjentki same podejmowały najlepszą dla nich decyzję. Życie nie może być zdefiniowane przez raka. Strach, rozpacz i poczucie beznadziei. Uwięzieni w okrutnym Królestwie Chorych ze wszystkich sił pragną żyć i realizować cele i spełniać marzenia. Rak jest choroba przewlekła a nie nieuleczalną. W jego trakcie jest też przestrzeń na życie. Musi być!
Książka "Rak i dziewczyna. Jak ułożyłam sobie życie z rakiem" Jagny Kaczanowskiej jest historią walki ale przede wszystkim życia z rakiem. Ta książka jest po prostu napisana przez życie, bez owijania w bawełnę, prosto i na temat, właśnie tak jak wygląda droga powrotu do zdrowia. Książka niezwykle przejmująca, przy której nie raz łzy leciały ze wzruszenia i podziwu dla Autorki, za całą drogę jaką musiała przejść. W tej niezwykle poruszającej historii kryją się również momenty radości i uśmiechu. Dzięki tej książce inaczej spojrzałam na życie osób z nowotworem.
Zawarto rozmowy ze specjalistami, którzy o raku zdają się wiedzieć niemal wszystko - doktor Joanną Kufel - Grabowską, Amazonką Kasią Krajewską - kobietą z diagnozą raka, osobą, która przeszła leczenie onkologiczne Maciejem Krajewskim, dziennikarką i pisarką Anną Bimer, psycholog i psychoonkolog, terapeutą Adrianną Sobol oraz chirurgiem onkologiem doktorem Klaudiuszem Czerniawskim.
Dowiadujemy się jak wygląda diagnostyka, cykl chemioterapii i wszystko co z nią związane. "Rak i dziewczyna" to intymna historia, pełna bólu, strachu, niesprawiedliwości. Autorka napisała odważną, szczerą i wzruszająca historię o swojej walce z przeciwnikiem, który nie uwzględnia żadnych reguł i zasad. To książka od której nie sposób się oderwać i odłożyć ją na dłuższą chwilę. Z całego serca polecam!