Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Nadzieja W Tarapatach

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

Nadzieja W Tarapatach | Autor: Jadwiga Buczak

Wybierz opinię:

Książkowy Las Anki

  Kto w końcu ma kłopoty???

 

„Jaduch zaklął pod nosem. Czy wszyscy muszą wtrącać się do jego śledztwa? Co ma napisać w raporcie? Jeden pies znalazł pendrive z planem morderstwa dziennikarza, drugi pies odkrył nazwisko ofiary”.

 

Lubię komedie kryminalne, jednak mają one to do siebie, że komedia komedii nie równa. Co innego może nas śmieszyć, co innegogorszyć, co innego oburzać. Jedni wolą sarkazm, inni czarny humor a jeszcze inni preferują żarty rodem z Latającego Cyrku Monty Phytona. Mam szereg sprawdzonych nazwisk, na których się jeszcze nie zawiodłam i po komedie kryminalne ich autorstwa bardzo często sięgam. Do innych podchodzę z ciekawością, ale i z wielką ostrożnością, bo to, że wydawca napisał, że książka rozśmieszy do łez, mnie może nie przekonać i nie wywołać nawet uśmiechu na twarzy…

 

Nadia Hope to artystka przez duże A. Przed każdym pomysłem na obraz szuka natchnienia w terenie, robi szkice, rysunki i dopiero wtedy, gdy jest zadowolona z efektów, zapełnia płótno. Niby nic w tym dziwnego i niecodziennego, dopóki całkiem przypadkowo i nieświadomie uwieczniła na jednym ze swoich obrazów postać mężczyzny. I co z tego? Otóż ów mężczyzna okazał się mordercą, a Nadia namalowała jego portret, można by napisać pamięciowy. Jakby tego było mało, obraz trafił na wernisaż, na którym pojawiły się tłumy. Morderca musiał zniszczyć płótno, przez które mógł mieć olbrzymie kłopoty nie tylko z prawem. Ale co wie i pamięta sama artystka? Jako świadek może być równie niebezpieczna co jej obraz. Musiał się tego pilnie dowiedzieć, ale nagle to Nadia zaczyna szukać jego… nikt nie może przecież bezkarnie niszczyć płótna utalentowanej i robiącej karierę artystki!

 

Ogromnym atutem książki są krótkie rozdziały, ale takie naprawdę malutkie, niektóre liczą sobie jeden akapit. Rzecz dzieje się w Rzeszowie podczas zaledwie kilkunastu dni obfitujących jednak w szereg niecodziennych wydarzeń. Poznajemy artystkę malarkę, jej zwariowaną przyjaciółkę, zakręcone starsze panie oraz policjanta, który chce rozwiązać sprawę, unikając jednak zbytnich kontaktów z ferajną Nadii.Jest też i Ksawery autor kryminałów, któremupowoli kończysię czas na oddanie wydawcykolejnej książki. Zegar tyka, a wena nie nadchodzi...

 

„Spuścił rolety w oknach i wtulił się w krzesło między szafą a wersalką. Po każdym stuknięciu dochodzącym zza okna lub z klatki schodowej kulił się coraz bardziej. Jego wyobraźnia podsuwała makabryczne obrazy i gdyby się tak nie bał, miałby gotowe sceny do swoich kryminałów”.

 

Na dobrą sprawęksiążka nie spełniła wszystkich moichoczekiwań, ale skłamię, gdybym stwierdziła, że mnie rozczarowała. Czytało się szybko, przyjemnie i było nawet dowcipnie, jednak ja chyba jestem już zbyt wielką fanką Marty Kisiel i jej wszystkich książek z przygodami Tereski Trawnej na czele, by ktoś jeszcze zdołał pobudzić mnie do salw śmiechu. Przyznaję, że Jadwiga Buczak ma bardzo dobry, swobodny, niewymuszony styl, bez zbędnych wulgaryzmów. Dobrze wykreowała bohaterów. Szczególnie polubiłam Nadię. Może przez fakt, że również tak jak ja jest ogromną fanką czekolady w każdej postaci. Czekolada przecież niesie zarówno pociechę, jak i koi skołatane nerwy. Polubiłam nadkomisarza Bartłomieja Sebastiana Marię Jaducha za przyzwoitość, upór w dążeniu do rozwiązania sprawy,jak i w przetrwaniu we względnym zdrowiu psychicznym do upragnionej emerytury, na której w pełni chce poświęcić się swojemu hobby, którym jest tworzenie drzewa genealogicznego swojej rodziny. Duet starszych pań wywołuje uśmiech, szczególnie kiedy zabiera sięza pisanie o uśmierceniu niewiernego eksmałżonka jednej z córek. Autorka potrafiła również zaskoczyć grą słów,niespodziewanymi zwrotami akcji, nieszablonowymi powiązaniami między bohaterami i nieoczywistym rozwiązaniem kryminalnej zagadki. Mimo dawki humoru i umiejętnemu podrzucaniu tropów czegoś mi podczas lektury po prostu zabrakło i czuję niedosyt...

Joanna Kidawa

  Wyobrażasz sobie sytuację, w której, jako znana malarka, malujesz w plenerze i w przypadkowy sposób na Twoim obrazie uwieczniona zostaje postać mordercy? Brzmi nieprawdopodobnie, a właśnie taka sytuacja przydarzyła się Nadziei, bohaterce powieści „Nadzieja w tarapatach”. I na tym nie koniec, ponieważ obraz wywołał lawinę następujących po sobie nieprawdopodobnych zdarzeń. Chodź, dzisiaj zapraszam Cię do poszukania mordercy… Gotowi? To zaczynamy!

 

KIM JEST AUTORKA?

 

Zanim jednak podążymy tropem mordercy, pozwól, że przedstawię Ci autorkę - Jadwigę Buczak. Kobieta urodziła się w Oświęcimiu, obecnie mieszka w Rzeszowie. Z zawodu bibliotekarka, poza pisaniem, zajmuje się również rysowaniem, malowaniem i psem. Poza powieścią „Nadzieja w tarapatach” odnajdziemy również „Nadzieję do kwadratu”, książkę, w której po raz pierwszy zetknąć się można z malarką i jej przyjaciółmi, jak również kilka tomików wierszy, opowiadań oraz szeregu artykułów.

 

NADZIEJA DO KWADRATU

 

Zanim jednak przejdziemy do powieści „Nadzieja w tarapatach”, chciałabym poświęcić dosłownie kilka chwil na pierwszą powieść o przygodach malarki, czyli do powieści „Nadzieja do kwadratu”.

 

Pewnego dnia znika pisarz powieści kryminałów, czyli Ksawery Sałacki. Kolejne tropy wskazują, że morderca działał zgodnie z postępowaniem bohaterów jednej z powieści Ksawerego. W poszukiwania, oczywiście na własną rękę i często zupełnym przypadkiem, angażuje się Elwira Rumianek Sałacka, była żona pisarza, wraz ze swoją przyjaciółką, czyli malarką Nadieżdą Hope. Śledztwo prowadzi nadkomisarz Bartłomiej Jaduch, który zna Nadieżdę jeszcze ze szkolnej ławy. Policjant próbuje rozwikłać zagadkę, walcząc z płatającymi się przyjaciółkami. Dochodzi do splotu nieoczekiwanych zdarzeń, często humorystycznych. Jak zakończy się śledztwo? Kto stoi za zbrodnią? Zapraszam do lektury.

 

NADZIEJA W TARAPATACH

 

Przejdźmy teraz do kolejnej opowieści o Nadieżdzie Hope, czyli „Nadzieja w tarapatach”. Powieść rozpoczyna się w momencie, w którym malarka szykuje się do wystawy swoich prac. Pomimo wielu obaw, otwarcie wystawy cieszy się ogromnym powodzeniem. Jednak następnego dnia okazuje się, że w nocy zniszczono jeden z obrazów malarki, przedstawiający myśliwego na tle lasu. Co się okazało? Otóż zupełnie nieświadomie, Nadieżda uwieczniła postać mordercy, który pozbawił życia jednego z lokalnych myśliwych. Do akcji wkracza nadkomisarz Bartłomiej Jaduch, który w zasadzie odlicza czas do emerytury, do której zostały mu już jedynie 2 lata.

 

Podobnie jak w pierwszej powieści o Nadziei, w czasie śledztwa plątają się również Nadieżda w nieodłączną ekipą przyjaciółek. Na kartach powieści ponownie spotykamy Elwirę, Ksawerego oraz Hanię i Lilę, przyjaciółki, które postanowiły zabrać się za pisanie powieści. Seria nieoczekiwanych zdarzeń, zwroty akcji, sytuacje wręcz nieprawdopodobne, oto co nasz czeka na kartach powieści. Jak potoczy się śledztwo? Kto stoi za śmiercią myśliwego? Czym się kieruje? Jaką rolę odegra Nadieżda z przyjaciółmi? Jeśli zaintrygowało Cię którekolwiek z pytań – zapraszam do przeczytania powieści „Nadzieja w tarapatach”.

 

NA ZAKOŃCZENIE SŁÓW KILKA

 

Czy powieści o Nadieżdzie należy czytać po kolei? Otóż, powiem Ci, że najpierw sięgnęłam po „Nadzieję w tarapatach”, a dopiero później przeczytałam „Nadzieję do kwadratu”. Spokojnie można czytać książki oddzielnie. Czytając powieść świetnie się bawiłam. Świetny język, lekki, a zarazem humorystyczny, miejscami nawet trochę ironiczny, nieoczekiwane zwroty akcji, nieprawdopodobne ciągi kolejnych zdarzeń… W książkach odnalazłam dokładnie to, czego szukam w komediach kryminalnych.

 

Jeśli zatem czytujesz kryminalne komedie, a od powieści oczekujesz głównie rozrywki, to z całego serca polecam książki o perypetiach Nadieżdy, zarówno „Nadzieję w tarapatach”, jak i „Nadzieję do kwadratu”. Do przeczytania!

 

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial