Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Tropy

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

Tropy | Autor: Franciszek Mirandola

Wybierz opinię:

 

Literatka

  Niezwykłość? Fantastyka? Atmosfera grozy? Filozofia? Tak, tak, tak i TAK. To wszystko przychodzi mi do głowy, gdy myślę o niezwykłej serii Wydawnictwa IX Niesamowitnicy, a przede wszystkim o jej trzecim tomie, czy też może tomiku – Tropach Franciszka Pika Mirandoli. Tego samego, który oddał w nasze ręce (a w zasadzie w ręce naszych przodków) tłumaczenia takich arcydzieł jak Cierpienia Młodego Wertera czy Germinal. Wiedzieliście, że tworzył także opowiadania fantastyczne? Cóż… Ja też nie.

 

Jego tłumaczenia oceniane są różnie, jedni nazywają je kongenialnymi, inni uważali, że zbyt często przebija przez nie styl samego tłumacza. Ale nie o jego tłumaczeniach chciałam pisać, a o jego literaturze, w której styl jest zdecydowanie ważną i charakterystyczną cechą.

 

Na zbiorek składa się, oprócz tradycyjnego dla serii wstępu zawierającego zarys biografii oraz kilka komentarz krytycznoliteracki, piętnaście opowiadań. Na uwagę zasługuje fakt, że pomimo różnych otoczek (wszak w kreowanym przez autora świecie pojawia się wszystko – wsie, miasta, góry, a nawet nawiedzone pociągi i ciemnie fotograficzne) wydaje się, że opowiadania te są zaskakująco podobne. Podczas lektury nie opuszczało mnie dziwne wrażenie półsnu i półjawy. Historie opowiadane przez Mirandolę nie są podobne do współczesnych opowiadań z fantastyki grozy. Im dłużej się nad tym zastanawiam, tym bardziej przekonuję się, że przypominają mi raczej opowiastki filozoficzne. Są pełne metafor. Występujące w nich postacie fantastyczne nigdy nie są nieprzemyślanymi dodatkami mającymi za zadanie podkreślić klimat ani pospolitymi straszydłami. Każda z nich ma być projekcją czegoś – jakiejś ludzkiej postawy, nieuniknionego elementu życia lub też ideologii. Widać też przywiązanie Mirandoli do jednego typu bohatera – szaleńca-outsidera, który niezrozumiany głosi święte prawdy. Jest dla innych bohaterów nie tylko nauczycielem, ale wręcz Mesjaszem. Najbardziej jaskrawe przypadki znajdziemy w Hotelu pod ideałem, Drogowskazie i Zatrutej studni, choć i w innych opowiadaniach można szukać toposu oświeconego przewodnika, także w kontekście krytycznym. Zabieg taki znacznie ułatwiał Mirandoli przemycenie do fantastycznych historyjek filozoficznych i egzystencjalnych tematów, na które jego bohaterowie wypowiadają się często i nader chętnie.

 

Najbardziej zapadającym w pamięć opowiadaniem jest chyba króciutka historyjka pt. Cel. Był to z pewnością pierwszy przeczytany przeze mnie utwór, którego bohaterką była cząsteczka związku chemicznego. Zapewne zapamiętałabym, gdyby było inaczej. Przebywające w ciemni fotograficznej chemikalia zastanawiają się nad celem swojego istnienia. Oczywiście opowieść jest jedynie metaforą a rozmowy i to, co wydarza się pomiędzy cząsteczkami jest analogiczne do toczących się w czasach, w których tworzył autor, dysput o charakterze filozoficzno-teologicznym. Jaki był tytułowy cel życia tych substancji chemicznych i czy w ogóle jakiś istniał? Cóż… Do tego każdy z Was musi dojść podczas lektury sam.

 

Kolejnym, zaraz po motywie oświeconego mędrca, charakterystycznym dla zbioru elementem jest fotograficzność opisów. Niektóre z opowiadań przypominają wręcz albumy fotograficzne (vide: Świt). Fabuła jest w nich ograniczona do absolutnego minimum. Opisy za to są prawdziwym majstersztykiem. Rozbudowane porównania, wielowarstwowe metafory… Dzięki nim opowiadania zyskują poetycki sznyt. Nie jest to może mój ulubiony typ literatury, ale jeśli szukasz w literaturze pięknego języka i lirycznych obrazów – Mirandola zdecydowanie jest dla Ciebie.

Tropy jako całość z pewnością robią spore wrażenie. Do pięknego języka i gładko wyłożonych przemyśleń natury egzystencjalnej dodana jest też porcja młodopolskiego szaleństwa. Widać je w każdym z opowiadań, jednak największy hołd szaleństwu oddaje chyba Ulica Dziwna, która, chociaż na tle innych opowiadań wydaje się raczej nieskomplikowana, pozostawia czytelnika z uczuciem… dziwności. Właśnie. To kolejne z opowiadań, któremu należy się szczególna uwaga. Mirandola próbował w swojej twórczości sięgać do oniryzmu i groteski. I choć Ulica Dziwna ulicą Krokodyli nie jest, a autor sam chyba zagubił się w niektórych ze swoich pomysłów, to w tej stylistyce odnajdował się całkiem nieźle.

 

Przy tak niezwykłej reedycji należy wspomnieć też kilka słów o wydaniu. Choć jest ono estetycznie bardzo przyjemne, znów (tak samo jak podczas lektury pierwszego tomu) drażniły mnie przypisy, które były niejednokrotnie dodane bardzo asekuracyjnie. Lamus i refektarz nie są aż tak niespotykanymi pomieszczeniami, by należało poświęcać im wyjaśniający przypis. Mi osobiście, jako czytelnikowi, który nie lubi zaburzających tok lektury przypisów, nieco to przeszkadzało.

 

Tropy z pewnością nie są dla wszystkich. Opowiadania Franciszka Mirandoli są bardzo specyficzne, nieco zbyt skomplikowane i chwilami niejasne. Mam wrażenie, że nie jest to jednak kwestia ich niskiej wartości literackiej, bo sprawności językowej autorowi trudno odmówić. Wydaje mi się że część z nich po prostu źle się zestarzała, dlatego współczesnemu czytelnikowi, zwłaszcza takiemu, który po starsze pozycje sięga nieczęsto, mogą się wydać nieco skomplikowane. Jeśli jednak jesteś miłośnikiem gatunku lub epoki z pewnością docenisz możliwość sięgnięcia po te, nieco zapomniane już, utwory.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial