The Frontiers Saga. Rebelia Corinar | Autor: Ryk Brown

  „REBELIA CORINARI” - pod tym tytułem kryje się kolejna, piąta już odsłona znakomitego, powieściowego cyklu science fiction „The Frontiers Saga”, autorstwa Ryka Browna. Odsłona, która kontynuuje w pięknym stylu porywającą relację o wojennych losach załogi ziemskiego okrętu „Aurora”, który na wskutek niefortunnych zbiegów okoliczności musiał wziąć udział w nie swojej walce o życie i wolność miliardów mieszkańców odległego zakątka Galaktyki. Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Drageus Publishing House.

 Mogłoby się wydawać, że kapitan Nathan Scott i podległa mu załoga „Aurory” odniosła upragnione zwycięstwo, ocalając mieszkańców świata Corinair przed inwazją ze strony Imperium Ta'Akharów. Tyle tylko, że krótkotrwała radość zostanie bardzo szybko stłamszona informacją o wykryciu kolejnych jednostek floty wroga, jakie to zmierzają w stronę Corinair. Sytuację komplikuje fakt, że osłabiona załoga i sama „Aurora” nie są gotowe do tego, by znów podjąć walkę...

 I tak też oto możemy cieszyć się możliwością odkrywania dalszych losów naszych ulubionych bohaterów, którzy mają już za sobą wiele barwnych przygód i zarazem wojennych zmagań..., ale i kolejne już przed nimi. To dobre, wojenne, bardzo widowiskowe science fiction z nutą komediowych akcentów w tle, co też sprawdza się w przypadku tej książki naprawdę świetnie. Nie sposób nie odnieść też wrażenia, że ta część okazuje się niezwykle ważną i kluczową dla całości niniejszego cyklu.

 Fabułę książki wypełnia walka - decydująca o wszystkim, trudna, niezwykle skomplikowana i pociągająca za sobą wiele ofiar, walka „Aurory” i ich sojuszników z Corinair z siłami Imperium Ta'Akharów... Zanim jednak do niej dojdzie, mamy chwilę wytchnienia w postaci obserwowania codzienności służby na okręcie, budowania wcale nie najłatwiejszych relacji z władzami Corinair, czy też pewne szpiegowskie działania, które odegrają tu niezwykle ważną rolę. To akcja, rozmach i widowiskowość w jednym, dopełniana logiczną i emocjonującą formą relacji.

 Raz jeszcze oczarowuje nas wizja tego kosmicznego świata odległej przyszłości, jak i też kreacja żyjących w niej postaci. Z jednej strony jest to technologiczny postęp, trudna polityka, dawne legendy i pytania o to, skąd tak naprawdę pochodzą mieszkańcy Corinair... Z drugiej strony mamy zaś pełnokrwistych, barwnych i budzących wielkie emocje bohaterów - na czele z Nathanem, Cameron, Jessicą i Tugiem, którzy są doskonałymi żołnierzami, ale też i dobrymi ludźmi, którzy pod wpływem wielu dramatycznych wydarzeń zmieniają się na naszych oczach.

Bardzo dobrze, przyjemnie, z wielkim zaangażowaniem i nieustannie rosnącą ciekawością dalszego ciągu, upływa nam lektura tej powieści. To wielkie emocje, mistrzostwo w ukazywaniu dynamicznych, kosmicznych scen walki z udziałem wielkich okrętów, przekonujące oddanie codzienności życia i służby na wojennym okręcie oraz kolejna, niezwykle ważna odsłona całości tej opowieści, która wydaje się zmierzać co najmniej ku najbardziej kulminacyjnym, decydującym o wszystkim chwilom. To wszystko przekłada się zaś na naszą znakomitą rozrywkę i bardzo mile spędzony czas z książką w ręku.

Powieść Ryka Browna pt. „Rebelia Corinari”, to znakomita porcja literatury science fiction w wojennej i zarazem nieco lżejszej, z lekka komediowej postaci. Jej strony wypełnia wartka akcja, wielka przygoda, efektowna walka i świetny humor, czyli dokładnie wszystko to, za co uwielbiamy tę niniejszą serię. Z tych wszystkich względów gorąco polecam i zachęcam was do sięgnięcia po ten tytuł – zróbcie to, naprawdę warto.