Potężna Moc Mitochondriów | Autor: Christoph Michalk

  Zdrowie człowieka może być rozpatrywane na wielu płaszczyznach, a przykładem może być wymiar biochemiczny i komórkowy. Na nim postanawia się skupić Christoph Michalk, młody naukowiec, absolwent biochemii komórkowej i jednocześnie autor książki “Potężna moc mitochondriów”, w której opowiada o tym, jak zachować dobrostan fizyczny stosując się do zasad rządzących naszym wewnętrznym “mikroświatem”. “Potężna moc mitochondriów. Jak dieta, aktywność fizyczna i geny aktywują biochemię organizmu dając zdrowie i odporność na choroby”, bo tak brzmi pełen tytuł, zainteresowała mnie ze względu na swoją tematykę. Zdrowie człowieka oraz procesy zachodzące w naszych organizmach są dziedzinami, które skupiają moją największą uwagę, tak było również podczas studiów, wszak sama jestem biolożką z wykształcenia. Pozwoliło mi to również na zweryfikowanie stwierdzeń zawartych w książce, a było co weryfikować.

Poradnik ten nazwałabym nie tyle poradnikiem, co raczej kompendium wiedzy własnej oraz tej zgromadzonej w licznych badaniach naukowych, do których autor się odwołuje. Większość źródeł jest nie starszych niż kilka-kilkanaście lat, co jest zdecydowanym plusem tej pozycji. Oznacza to, że zawarta wiedza medyczna i biologiczna jest aktualna, a nie przestarzała. Całość została napisana językiem prostym, a zagadnienia wyjaśnione w sposób jasny i zrozumiały nawet dla laików. Wiele z zagadnień dodatkowo zostało opatrzonych adekwatnymi tabelami, grafikami i wykresami, które dodatkowo umożliwiają poukładanie sobie nabytej wiedzy.

Problemem tej książki jest jednak zbytnie uproszczenie pewnych zagadnień, co może prowadzić do błędnych interpretacji i wprowadzać czytelnika w błąd. W niektórych miejscach miałam też wrażenie - być może mylne - że autor nie do końca pewnie się czuje w danej dziedzinie, o której pisze lub po prostu chce w zbyt prosty sposób opisać skomplikowane zagadnienia. Nie wykluczam również, że jest to kwestia tłumaczenia, za które odpowiada Beata Bulkowska-Gottschling, która prawdopodobnie biolożką jednak nie jest. Obawiam się jednak, że takie uproszczenie niektórych spraw może prowadzić do powielania bzdur niezgodnych z aktualną wiedzą biologiczną czy medycyną opartą na dowodach. Mam jednak nadzieję, że to się nie stanie. Książka została podzielona na 10 tematycznych rozdziałów, a każdy z nich stara się ugryźć temat od swojej strony. Kolejne fragmenty wprowadzają czytelnika w świat biochemii i biologii komórki od podstaw po coraz bardziej zaawansowane zagadnienia.

Autor skupia się na tym, w jaki sposób wpłynąć pozytywnie na swoje zdrowie przede wszystkim za pomocą diety (lub szerzej: za pomocą składników wprowadzanych do własnego organizmu), a czego się wystrzegać. Odniosłam jednak wrażenie, że w pewnym momencie zbyt lobbuje za jedzeniem mięsa w sporych ilościach, szczególnie czerwonego, co jest niezgodne z aktualną wiedzą medyczną i zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia. Takich smaczków niestety zdarzało się więcej, na szczęście nie stanowiły one zdecydowanej większości.

“Potężna moc mitochondriów” jest książką ciekawą, napisaną jak dla zupełnego laika, chociaż ja raczej nie polecałabym jej osobom zupełnie nieobytym w tematach poruszanych w tej pozycji, ze względu na pojawiające się uproszczenia. Wiele osób z pewnością może znaleźć w niej liczne wskazówki, które może wprowadzić do swojego codziennego życia, aby żyć lepiej i zdrowiej, należy jednak podchodzić do tego sceptycznie. Warto również zweryfikować w cytowanych przez autora źródłach, czy przekazywana wiedza aby na pewno jest prawdziwa.

Książka ma liczne zalety, natomiast wspomniane wady sprawiają, że nie poleciłabym jej każdemu. Czy warto sięgnąć po “Potężną moc mitochondriów”? I tak, i nie.