Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Spis Paru Strat

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

Spis Paru Strat | Autor: Judith Schalansky

Wybierz opinię:

Doris

       „Żyć znaczy przeżywać straty.”

 

       „ Nie da się ukryć, że upadek jest warunkiem życia i tworzenia.”

 

       To dwa cytaty wyrwane z opracowania Judith Schalansky – „Spis paru strat”, które stanowią idealne motto dla tej książki. Jest ona zbiorem jedynych w swoim rodzaju esejów pochylających się nad trwaniem i rozpadem, przemijaniem, które zostało już zapisane u zarania dziejów, udowadnianiem, iż świat to niezmierzone archiwum rzeczy minionych, albo takich, które wkrótce miną, by na ich szczątkach, dzięki przypadkowi, powstawało nowe, równie tymczasowe. Tak więc nie rozpaczajmy nad stratą zbyt długo, traktujmy ją po prostu jako jeden z kolejnych etapów.

 

       Po niektórych „stratach” zostało niewiele albo zgoła nic. Autorka przywołuje tutaj na wstępie maleńką wysepkę Tuanaki, która „leżała wśród bezmiaru północno-wschodniego Pacyfiku w kilwaterze potężnego prądu Kuro-Siwo, którego ciepłe, słone, atramentowe wody wiły się mozolnie na północ od Formazy wzdłuż wybrzeży Japonii – mniej więcej w miejscu zbiegu dwóch wyobrażonych linii: jednej poprowadzonej od Wysp Mariańskich oraz drugiej będącej przedłużeniem Hawajów(…)” Był to ponoć raj na Ziemi, a ludzie tam mieszkający nie znali ani samej walki, ani nawet słowa, jakie mogłoby ją określać. Jednak to, co mogłoby stanowić przykład i rozprzestrzenić ideę pokojowego współistnienia, skupionego na rozwoju i przyjemności, w wyniku zrządzenia losu, ścierania się płyt tektonicznych (niech każdy wybierze sobie, co woli), zniknęło w odmętach oceanu.

 

       Autorka zwraca naszą uwagę na zaledwie kilka z imponującego wielością i różnorodnością spisu rzeczy utraconych, przywołując je przed nasze oczy i zarazem ożywiając, przywracając światu, dzięki barwnemu, sugestywnemu opisowi. Z jej wyobraźni rodzą się obrazy dawnych kultur i minionej natury oraz rola w nich tych artefaktów czy organizmów, które nie wytrzymały z różnych przyczyn próby czasu, nie sprostały wymogom ewolucji, czy też do ich unicestwienia przyłożył szczodrze rękę człowiek.

 

       Trzeba zwrócić uwagę na to, jak istotną rolę w zachowaniu choćby obrazu, powidoku, wspomnienia przeszłości odgrywa nasza pamięć i różne nośniki, które mogą tę przeszłość przechować dla przyszłości. To może być skalna ściana, na której umieszczono nieporadne wizerunki, to może być stara mapa, gdzie jeszcze widnieje wyspa, którą później na wieki pochłonęło morze. Najpowszechniejsze są jednak książki, przenoszące ślady pamięci rzeczy, wpłótłszy je w konkretny kontekst, każące im stopić się z otoczeniem lub na jego tle wyróżnić, umożliwiające im znalezienie się w sytuacjach dla nich właściwych i je określających. Słowo pisane to obraz, ruch i dźwięk zarazem, zdolny uruchomić w naszych głowach prawdziwy seans filmowy. Tygrys kaspijski, wyrwany ze swojego naturalnego środowiska, zmuszony do walki na arenie amfiteatru, by ostatecznie i tak stracić życie, niemal wyskakuje na nas z kart książki, a krzyki rozszalałej widowni długo dźwięczą nam w uszach. Cudownie czyta się te „ruchome” obrazki, każdy z nich coś mówi o jakimś wyrywku historii. To absolutnie nie są statyczne opowieści, a raczej złapane w locie migawki wydarzeń, uchwycone w najistotniejszych momentach.

 

       Książka jest bardzo erudycyjna. Przy okazji zniknięcia w oceanie wulkanicznej wysepki udajemy się także na wyprawę odkrywczą Cooka. Gdy czytamy o zniszczonej Villi Sacchetti w Rzymie, trafiamy na początki myśli o ochronie zabytków, a także na opis zjawiska synergii, współtrwania resztek starego i kolejnych odsłon nowego świata, czego najlepszym przykładem jest właśnie Rzym, ten „ogromny, zagmatwany organizm, złożony z martwej i żywej materii, nad którym władzę sprawują przypadek, konieczność oraz prawo słońca.”

 

       Dygresje, których tutaj bez liku, każą nam skakać po drabinie historii, niekiedy po kilka stopni naraz. Ale też dzięki temu pędowi przez wieki ani przez moment się nie nudzimy. Od archeologicznych wykopalisk, studiów nad architekturą i sztuką Giovanniego Battisty Piranessiego, przez monumentalne i tajemnicze w swojej wymowie obrazy ruin Huberta Roberta, do wielkiego ekspresjonisty kina niemego Friedricha Wilhelma Murnaua i jego zaginionego „Chłopca w błękicie”, inspirowanego historią Doriana Greya z powieści Wilde`a. Od Pieśni Safony, których większa część się nie zachowała, jak też „nie zachowały się żadne zapisy akompaniamentu muzycznego”, przez historię pisma, do powstania określenia „lesbijka”. Od początków manicheizmu i jego proroctw do ciemnej materii Zwichy`ego.

 

       Idąc w ślad za autorką, mijamy kolejne światy i choć zdajemy sobie sprawę, że wspomniane tutaj utracone rzeczy to subiektywny jej wybór, możemy uświadomić sobie, ile historii już za nami, po których ślad stopniowo blaknie, a przecież wszystko jest z sobą na tyle splecione, wynikające z siebie wzajemnie i od siebie uzależnione, że dobrze jest szukać tych tropów z przeszłości, ruszyć nimi i zobaczyć, dokąd nas zaprowadzą, jaką siatkę połączeń ujawnią, jaki labirynt przed nami otworzą.

 

       Judith Schalansky rozpisała swoją wyprawę na wiele głosów, ubarwiła pięknie efektami zaczerpniętymi z wyobraźni, łącząc z nimi to, co uzyskała w wyniku rzetelnej, drobiazgowej kwerendy. Jeśli dodamy do tego umiejętność tkania barwnej opowieści z okruchów tego, co przeszłość raczyła nam pozostawić, to mam nadzieję, że zachęci was to do lektury tej osobliwej książki, zbioru esejów z pogranicza nauki, sztuki, historii i twórczego dopowiedzenia, co pozwoliło na skomponowanie niezwykłego literackiego patchworku.

 

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial