atypowy
-
Nie tak dawno napisałem pełną zachwytu recenzję pierwszej części tej serii autorstwa Kate Milford. Okazuje się, że kontynuacja nie tylko trzyma poziom „Przygody w Greenglass House”! Mam wrażenie, że w tej części jest jeszcze lepiej.
Znamy już głównych bohaterów, nie trzeba poświęcać tyle uwagi ich przedstawieniu. Dzięki temu autorka od razu może rzucić nas w wir kolejnej, jeszcze bardziej szalonej (i nieco bardziej mrocznej) przygody. Akcja oczywiście toczy się w bardzo osobliwym pensjonacie Greenglass House. Tym, którzy sięgnęli po pierwszą część z serii, nie trzeba przedstawiać tego miejsca. Wszystkim innym polecam jak najszybciej nadrobić zaległości!
Tu trzeba zaznaczyć, że chociaż cała seria znajduje się na półkach z literaturą dziecięcą, to jednak nie oznacza to, że są to książki przeznaczone tylko dla najmłodszych czytelników. Od pewnego czasu sięgam coraz częściej po tego typu książki, ponieważ są starannie napisane, a przy tym dobre również w sensie prezentowanych wartości. Zbyt wiele książek przeczytałem w minionym roku, które pozostawiały mnie z uczuciem moralnego kaca. Kryminały są coraz brutalniejsze, zbrodnie coraz bardziej pokręcone, język coraz wulgarniejszy. Jeśli również jesteście tym zmęczeni – po prostu sięgnijcie po literaturę dziecięcą i się odprężcie. Jeśli nie wiecie od czego zacząć – zdecydowanie polecam Wam przygody wymyślane przez Kate Milford.
Autorka ta tworzyła wcześniej scenariusze teatralne i telewizyjne. Postanowiła jednak „przebranżowić się” i pisać dla młodszych czytelników. Była to świetna decyzja, ponieważ jej powieści zyskują coraz większe grono fanów. Również ja zaliczam się do tych, którzy chętnie sięgną po koleje tomy Greenglass House. Dotychczas ukazało się 5 części, a „Duchy hotelu Greenglass House” są drugą częścią cyklu. Wydawnictwo Dwukropek zadbało o przepiękne wydanie.
Po raz kolejny spotykamy tu Milo, który mieszka w Greenglass House. Syngospodarzy zajazdu jest o rok starszy. Poznajemy zatem przygody trzynastolatka. To co się nie zmieniło, to towarzystwo nieco bardziej skrupulatnej Meddy. Tym razem przenosimy się do tego wyjątkowego okresu roku, który bezpośrednio poprzedza Boże Narodzenie. Jest zimowo, jest radośnie, wszystko zdaje się być przystrojone i oczekiwać tego szczególnego dnia, gdy do zajazdu trafiają niespodziewani goście. A wraz z nimi nowe zagadki, które przysporzą naszym bohaterom niemało trudu. Wszak swoiści „kolędnicy”, którzy trafiają do Greenglass House, mają nie tylko dziwaczne kostiumy, ale noszą ze sobą również upiorną, zwierzęcą czaszkę. Dlaczego? Jeśli przeczytacie tę część cyklu, zrozumiecie dlaczego tak być musiało. I to co straszne, przestanie być aż takie straszne. Jednak czy odważycie się przeżyć tę przygodę razem z Milo i Meddy?
Bardzo cenię sobie książki, które poza świetną warstwą przygodową, kryją w sobie również ponadczasowe lekcje i morały. „Duchy hotelu Greenglass House” zdecydowanie można zaliczyć do tej kategorii. Sama lektura daje wiele satysfakcji. Ale jeszcze bardziej szczęśliwi będziemy, gdy uświadomimy sobie, że książka ta też ma wiele dobrego do przekazania. Spokojnie można polecić ją najmłodszym, albo wręczyć ją w prezencie, z nadzieją, że historia ta zachęci kolejne pokolenie do sięgania po literaturę.
Losy Milo i Meddy pochłania się błyskawicznie. Kate Milford pisze w taki sposób, że ciężko oderwać się od lektury. A do tego trzeba pochwalić jej warsztat i poczucie humoru. Naprawdę wysoko oceniam tę pozycję i nie mogę się doczekać, aż sięgnę po kolejny tom! Polecam!