Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Tryptyk oksytański

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

Tryptyk oksytański | Autor: Adam Wodnicki

Wybierz opinię:

Atypowy

  Dziś już ciężko o takie książki, bo i ciężko o takich autorów. Stwierdzenie, że „nie rodzą się już tacy ludzie” nie będzie wielkim nadużyciem. Adam Wodnicki należy do wielkich minionej epoki. Pamiętał czasy wojny, bo urodził się w 1930 roku. Mimo długiego i bogatego życia – już odszedł. Zmarł w Krakowie w 2020 roku, w wieku niespełna dziewięćdziesięciu lat.

 

To człowiek, od którego wiele możemy (i powinniśmy) się nauczyć. Zresztą duża część jego życia była związana właśnie z edukacją. Przez blisko ćwierćwiecze pozostawał ściśle związany z Akademią Sztuk Pięknych w Krakowie, pełniąc tam nawet funkcję prorektora.

 

We wczesnej młodości był żołnierzem Szarych Szeregów. Po wojnie związany przede wszystkim ze sceną artystyczną. Do końca życia zaangażowany w najróżniejsze projekty, był też wysoce ceniony. Świadczyć o tym może chociażby prestiżowe odznaczenie nadawana przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego – medal „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”. Ale Adam Wodnicki doceniany był nie tylko nad Wisłą. Związał się również z zagranicznymi ośrodkami kultury. Był ceniony przede wszystkim we francuskojęzycznych kręgach, gdzie otrzymał „Order Sztuki i Literatury”(fr. Ordre des Arts et des Lettres) za popularyzację w świecie sztuki francuskiej. Pod koniec życia otrzymał również honorowe obywatelstwo miasta Arles, w regionie Prowansji – w miejscu, które szczególnie sobie upodobał.

 

Adam Wodnicki był znawcą literatury francuskojęzycznej, za co wielokrotnie był doceniany. Ale to nie wszystko – był przede wszystkim światłym i dobrym człowiekiem. Jego wybitna wrażliwość i zmysł obserwacji rzeczywistości znajdują swój wyraz w jego pięknej prozie. „Tryptyk oksytański” to swoisty hołd dla tego wielkiego człowieka. Wydawnictwo Austeria (z którym związany był od 2001 roku) zebrało w tym dziele aż trzy, bardzo ważne książki Adama Wodnickiego. Są one ułożone chronologicznie, zgodnie z tym jak tworzył je autor. Pewne myśli się powtarzają, inne się rozwijają, a jeszcze inne zyskują swoiste uzupełnienie. To literatura z „wysokiej półki”. Warto dać sobie czas na tę prozę, wczytywać się w nią nieśpiesznie, aby niczego z niej nie uronić.

 

Cykl rozpoczyna się od „Obrazków z Arles i okolic”. W tej pierwszej spośród książek, Adam Wodnicki zabiera nas na długie spacery po pięknej Prowansji. Nie do końca wiemy gdzie zmierzamy, ale nie stoi to na przeszkodzie, aby delektować się przechadzką. W jej trakcie snuje on swoje opowieści. Zwraca naszą uwagę na przyrodę i architekturę. Dostrzegamy rzeczy, których możliwe, że nie dostrzeglibyśmy będąc w tamtym miejscu. Mimo, że przed oczyma mamy kremową kartkę papieru, pokrytą drobnym drukiem, to kiedy przymkniemy powieki, faktycznie widzimy te platany i stare budowle, skąpane w oślepiającym słońcu. Autor pisze bardzo sugestywnie, naprawdę zabierając nas do Arles i okolic:

 

„Co można z tym zrobić? Tylko uznać z pokorą, że wszelkie próby trzeźwego, rozumowego ogarnięcia mistycznego uniesienia albo szaleństwa, które dźwigały w niebo takie budowle, okazują się dziecinnie bezużyteczne.
Co pozostaje, poza niedowierzaniem? Tylko olśnienie i zachwyt…”

 

Olśnienie i zachwyt – te dwa słowa doskonale oddają moje odczucia względem pierwszej części omawianego tryptyku.

 

W części drugiej, Adam Wodnicki przedstawia nam „Obrazki z krainy d’Oc”. Nadal pozostajemy w Prowansji. Czas płynie powoli. Adam Wodnicki zabiera nas na kawę, opisuje przyrodę i wszystko co zwraca jego uwagę. Cytuje nam fragmenty klasyków literatury i zadaje liczne pytania. Przemawia z autorytetem uczonego. To w pewnym sensie eseje filozoficzne. W jednym momencie zachwycamy się zapachem ziół, żeby zaraz zacząć się zastanawiać nad naszą tożsamością:

 

„Bo czymże jest tożsamość? W matematyce to równoważność wartości, mimo występujących w nich zmiennych. A w życiu? Ach, w życiu! Mój Boże, tyle zmiennych, tyle splątanych korzeni, które przenikają się wzajemnie, kłębią pod stopami jak chmury; te same zmagania z losem, te same wahania, uniesienia i lęki, te same kody, po których – mimo różnych doświadczeń, języków, temperamentów, kolorów oczu – rozpoznajemy się jako członkowie tej samej wspólnoty”.

 

Ostatnia część to „Arelate. Obrazki z niemiejsca”. To piękne uzupełnienie i zakończenie cyklu. Tym razem autor znów oprowadza nas po Arles, mieście które uhonorowało go nadaniem obywatelstwa. Ktoś określił narrację Adama Wodnickiego mianem „kapryśnej” i uważam, że to bardzo trafione słowo. Nie do końca wiadomo czego się po nim spodziewać. W jaką „uliczkę” postanowi zaraz skręcić. Ale chcemy się tam z nim znaleźć. Ja nie mogłem się wyzbyć podczas lektury uczucia, że oto „ukochany dziadek” snuje swoją opowieść, w której kryje się długowieczna mądrość. Mądrość, którą należy wychwycić, przechować i przekazać kolejnym pokoleniom.

 

Cały „Tryptyk oksytański” polecam tym, którzy lubią zanurzyć się w dobrej i wartościowej literaturze. Nie spodziewajcie się tu wartkiej akcji. Jest tu wiele szczegółów, które mogą okazać się nużące dla czytelnika szukającego w książce rozrywki. Adam Wodnicki się nigdzie nie spieszy. Jeśli również cenisz sobie spokój, ciszę i zachwyt nad przyrodą – po prostu dosiądź się do autora podczas picia kawy, a potem daj zaprosić na leniwy spacer po Prowansji.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial