Sztejer. Początek | Autor: Robert Foryś

  SZTEJER - awanturnik, najemnik, nierzadko  bezlitosny zabójca, ale często także i naprawdę porządny gość... Takim właśnie jest główny bohater lubianego cyklu fantasy Roberta Forysia, którego to najnowsza odsłona - książka o tytule „Sztejer. Początek”, ukazała się właśnie nakładem Wydawnictwa Warbook. Co ważne, powieść ta stanowi sobą niepublikowaną dotąd historię o Vincencie Sztejerze i jego barwnych losach.

 Na książkę tę składają się dwie, bardzo luźno ze sobą powiązane historie: „Miłość aż po grób” oraz „Czarny ptak”.

 Pierwsza z nich przedstawia czas służby Sztejera w najemniczej armii Hasana Paszy, gdy oto wraz nielicznym oddziałem kompanów udaje się on na rekonesans w niegościnne strony Wołoszczyzny. Celem misji jest zbadanie losu osadzonego w jednym z grodów oddziału najemników podległych Paszy, który przed rokiem przestał wysyłać jakiekolwiek wieści. Bardzo szybko okaże się, że stoi za tym potworne i przerażające złe, z którym przyjdzie zmierzyć się Sztejerowi i jego kompanom...

 Druga opowieść ukazuje zaś precyzyjnie zaplanowaną misję uprowadzenia córki z pewnego ważnego i bogatego rodu jednego z włoskich miast, która oczywiście nie pójdzie tak, jak pójść miała. Tym razem Sztejerowi towarzyszy grupa wyzwolonych i bojowniczych kobiet, co już samo w sobie sprawia, że akcja ta będzie przebiegać w iście przedziwny sposób. Co więcej, pojawi się tu również potworne zło tego post apokaliptycznego świata...

 Robert Foryś zafundował nam ciekawą, barwną i dobrze poprowadzoną opowieść o nieco wcześniejszych losach Sztejera, gdy ten po ucieczce z Torunium stawia swoje pierwsze kroki w roli najemnika. I znajdziemy w niej bardzo charakterystyczne elementy dla tej serii - wartką akcję, wielką przygodę, szczyptę erotyki oraz rubaszny i nierzadko czarny humor, który opiera się w głównej mierze na nieco przekoloryzowanym i wypaczonym spojrzeniu bohaterów książki na odległą przeszłość, czyli naszą teraźniejszość.

 Autor korzysta tu ze sprawdzonych wzorców, przekładając je jednocześnie na potrzeby tego cyklu i jakże specyficznego charakteru opowieści o Sztejerze. Otóż znajdziemy tu wiele nawiązań do literackich dzieł, popkulturowych odniesień i legend - na czele choćby z tą związaną z Transylwanią, którą wszakże wszyscy doskonale znamy. I trzeba przyznać, że czyni on to z pomysłem, literacką gracją i dobrym humorem właśnie, dzięki czemu bawimy się tu naprawdę świetnie.

 Co do samej fabuły obu historii, to z pewnością pierwszą z nich znaczy bardziej widowiskowy, awanturniczy i mroczny przebieg, gdy oto mamy podroż w nieznane, spotykanie przedziwnych postaci oraz zetknięcie się z złem w najbardziej odpychającej postaci. Tu również jest więcej walki, akcji i śmierci. Drugą historią znaczą zaś nieco bardziej humorystyczne akcenty, ciekawe spojrzenie na odradzający się feminizm oraz rodzinne dramaty, aczkolwiek i tu nie brak żądnych krwi potworów, z którymi przyjdzie stanąć do walki. W całościowym ujęciu możemy powiedzieć, że obie te historie mają sobą wiele dobrego do zaoferowania.

 Sztejer i jego świat - te dwa kluczowe elementy jawią się tu naprawdę dobrze, gdy oto kolejny raz towarzyszymy postaci głównego bohatera, poznajemy jego pierwszoosobową narrację i utwierdzamy się w przekonaniu, że jest to człowiek wielu skrajności, który może zabić z zimną krwią w jednej chwili, jak i za moment rozczulić się nad losem krzywdzonej niewiasty lub dziecka. I chyba właśnie to też sprawia, że darzymy sympatią tego bohatera i wciąż chcemy odkrywać z niego więcej i więcej.

 Co zaś do świata tej powieści, to ten zachwyca nas niezmiennie swoją barwną wizją post apokaliptycznego upadku i podnoszenia się ludzkości z kolan, która tym razem musi dzielić przestrzeń z całą masą zmutowanych potworów. To również świat przemocy, bezprawia, biedy i chorób, które stanowią nieodłączną część tej quasi średniowiecznej codzienności. Tym razem mamy nieco mniej polityki, aczkolwiek jej miejsce zajmuje za to ciekawie zarysowany kształt wpływowej działalności wielkich i zamożnych rodów.

 Autor wraz z Wydawnictwem Warbook przygotowali dla nas również piękną niespodziankę - pierwszy rozdział powstającej właśnie książki „Kroniki Torunium. Tom 2”. Tam prym wiedzie znana nam dobrze Quelen Żmijka, która musi zmagać się z serią niefortunnych wypadków w mieście, jak i demonami przeszłości... I powiem wam, że tych kilkanaście stron zapowiada nam bardzo intrygującą opowieść, która to z pewnością ukaże się jeszcze w tym roku.

Lektura powieści „Sztejer. Początek” upływa nam w błyskawicznym tempie, gdyż dzieje się tu wiele, nagle i zawsze ciekawie. To znakomita porcja dobrej, osadzonej w dużej mierze w naszej polskiej kulturze, post apokaliptycznej fantastyki z czarnym humorem w tle, która z pewnością usatysfakcjonuje wszystkich fanów tej serii, a i być może też przekona do niej kolejnych czytelników. Po powieść tę można bowiem śmiało sięgnąć również wtedy, gdy nie znamy poprzednich części tego cyklu, gdyż i wówczas odnajdziemy się bez trudu w jej fabule. Polecam – naprawdę warto.