Andżelika Horbowicz
-
„Nie od razu” Anety Tyrki opowiada historię dwóch kobiet, których życie zostało przerwane przez mężczyzn, a raczej zerwane z tymi, którzy kiedyś byli ich partnerami. Ala i Basia znają się od czasów studenckich, a po rozstaniu w Lublinie powinny się wspierać. Czy spotkanie przez jedną z nich pasażera w pociągu miało zaowocować jakąś bliższą znajomością?
Historia toczy się wokół dwóch młodych dziewczyn, które chciałyby poznać miłość swojego życia, jednak każdy związek kończy się niepowodzeniem i obie znów są w rozsypce. Dziewczyny postanowiły spotkać się razem wesprzeć się w tych trudnych chwilach Alicja Wybiera się do Basi, by poukładać sobie w głowie wszystko, a także pomóc koleżance w takich samych rozterkach. Alicja podczas podróży pociągiem do Basi poznaj Antka, który od razu wpadł jej w oko. Ten chłopak na pewno zapisze się w historii tych dziewczyn, jednak nie tak jak one, by tego chciały.
Jedyną rzeczą, do której można się przyczepić to, że opisy są zbyt rozbudowane. Zależy to oczywiście od czytelnika, ja natomiast uważam, że niektóre rzeczy nie były niezbędne dla tej historii. Zbyt długi opis codzienności dziewczyn spowodował, że miałam na początku wrażenie, że nie wydarzy się w tej książce nic ciekawego, jednak dobrze, że dobrnęłam do końca. Dziewczyny są studentkami, więc można było cofnąć się do czasów studenckich. Dowiadując się jednak, że chłopak Basi zostawił ją z dnia na dzień musiałam dokończyć tę pozycję, gdyż miałam z tyłu głowy, że skrywa on jakąś tajemnicę. Pozycja ta uczy i odpowiada na pytanie czy wszystko można wybaczyć i czy warto zawalczyć o uczucie. Miłość, dylematy, rozczarowania, wybory to jest to, co lubię w romansach i książkach obyczajowych najbardziej, więc mogę stwierdzić, że przypadła mi ona do gustu.
„Nie od razu” Anety Tyrki to obszerna pozycja, którą można przeczytać w wolnej chwili. Tak postanowiłem zrobić i ten tytuł uświetnił jeden z moich wolnych weekendów. Czytanie jest to najfajniejszym spędzaniem wolnego czasu, odkrywając, co będzie się dalej dziać. Książka jest bardzo ciekawa, obniżyłam moją ocenę jedynie za zbyt rozbudowane opisy, jednak z czystym sumieniem mogę polecić tę książkę innym, którzy lubią literaturę obyczajową. Był to bardzo miło spędzony czas z książką Anny Tyrki. Mimo tego, że na początku czytanie jej mi się bardzo dłużyło, to 386 stron książki udało mi się bardzo szybko przeczytać, co stanowi u mnie wyznacznik, że książka mi się podobała.
Mimo tego, że ma bardzo prostą okładkę, przyciągnęła mnie minimalizmem, a także opisem, do zagłębienia się w historię dziewczyn. Zakończenie okazało się także nieprzewidywalne, co najbardziej lubię w książkach. Jest to idealna pozycja na książkowe wieczory z kubkiem ciepłej herbaty. Polecam te pozycje nie tylko ze względu na historię, a także na pomysł spójność i ciekawe przekazanie całości. Książka powinna się znaleźć w biblioteczce każdej książkoholiczki, jaką i ja jestem.
Podsumowując historia dwóch dziewczyn pragnących miłości, prawdziwej i bezwarunkowej. Czy udało im się ją znaleźć? Czy spotykany na ich drodze Antek okaże się warty uwagi i czasu? Tego przekonacie się czytając tę pozycje. Nie zwlekajcie z poznaniem historii dwóch studentek, jest warta uwagi i spędzonego czasu przed nią.