Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Dziewczyństwo

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 2 votes

Polecam:


Podziel się!

Dziewczyństwo | Autor: Melissa Febos

Wybierz opinię:

Sandra Wiśniewska

 

 “Dziewczyństwo” Melissy Febos to zbiór esejów, w których Autorka mierzy się z trudnościami własnego dorastania. W dużej mierze oscyluje wokół tematyki kobiecego ciała, a właściwie momentu, w którym ciało dziewczynki przeistacza się w to kobiece. Zapis wspomnień Autorki dotyczący tego, jak daleko idące konsekwencje dla jej psychiki, postrzegania siebie oraz wyborów w późniejszym, dorosłym życiu spowodowało szybkie dojrzewanie, jest porażający, ale jednocześnie może okazać się doświadczeniem niezwykle znajomym dla wielu czytelniczek, które zdecydują się sięgnąć po tę odważną i bezkompromisową pozycję. 

 

Autorka opisując przeżycia związane z zakończeniem etapu dzieciństwa, a wejściem w etap tytułowego “dziewczyństwa”, obnaża pewne przerażające społeczne procesy, których ofiarą stała się ona, jak i wiele innych nastolatek na całym świecie. Własne wspomnienia przeplata rozważaniami bazującymi na filozofii oraz badaniach naukowych, a także odnosi się do mainstreamowej kultury popularnej, dzięki czemu serwuje czytelnikowi istny literacki rollercoaster. Od pierwszych stron pochłania nas szalony, niczym nieskrępowany nurt myśli Autorki, które ubrane nawet w nieco poetyckie słowa, jednocześnie aż biją po oczach niezabliźnionymi ranami, bólem i krzywdą, które przyniosło jej przecież coś najnormalniejszego na świecie – dorastanie. 

 

Najbardziej boli fakt, że w “Dziewczyństwie” każda czytelniczka odnajdzie coś, co kiedyś spotkało ją tylko ze względu na to, że właśnie kobietą jest. Stereotypy patriarchalnego społeczeństwa, które uderzają w każdą z nas – w te, które odmawiają, w te, które się zgadzają, te, które chcą i te, które nie chcą. Dla każdej społeczeństwo, czy może nie generalizując aż tak, ale urażone kobiecym zachowaniem jednostki czy grupy społeczne mają utartą łatkę, którą przykleją jej z okrutnym uśmiechem na twarzy. Z tym bezkompromisowo mierzy się w swoich esejach Autorka, mówiąc o tym bez żadnych ogródek. Nie wstydzi się wspominać swoich trudnych doświadczeń związanych ze stawianiem granic, spełnianiem potrzeb innych czy szkodliwego konceptu czystości. Febos bez filtra analizuje własną seksualność, jej rozwój oraz opisuje związane z tym doświadczenia.

 

Wiele przemyśleń uderzyło we mnie niezwykle mocno, wywołało we mnie sprzeciw, bo choć Autorka nastolatką była w latach dziewięćdziesiątych, uwiera refleksja, że trzydzieści lat później wiele z przedstawionych przez nią stereotypów, procesów czy zachowań nadal dotyka mnóstwo młodych osób. Opresyjne modele kobiecości wciąż są żywe, wciąż zamykają nas w pewnych krzywdzących schematach. Niezwykle ciekawe było dla mnie to, że te raniące stereotypy dręczyły Febos nawet w związkach, które budowała z kobietami. To pokazuje, jak społeczeństwo głęboko potrafi zakorzenić w nas pewne przekonania, które według Autorki zostały stworzone w głównej mierze przez mężczyzn. Nawet w relacjach, w których nie są oni żadną ze stron, wciąż uderzająco mocno męski punkt widzenia oddziałuje na kobiety. Ponadto Febos pokazuje, jak intensywnie wpływa on na postrzeganie przez nie własnych ciał, jak często nie istnieje dla nich możliwość obrony przed niechcianymi, naruszającymi prywatność i osobistą przestrzeń zachowaniami, a system wcale nie potrafi w żaden sposób ich przed nimi chronić. 

 

Narracja w esejach jest nieco chaotyczna. Sprawiają one wrażenie spisanych luźno myśli, które Autorka przeplata dygresjami, ciekawostkami czy faktami historycznymi lub naukowymi odnoszącymi się do tematu, który akurat porusza. Momentami może to być dosyć męczące, bo tekst jest bardzo osobisty, angażujący, a jednocześnie dynamiczny. Nie pozostawia nawet chwili oddechu, ale nie jest też układającą się w całość spójną fabułą. Na pewno jednak “Dziewczyństwo” to dzieło warte przeczytania, bardzo ważne i jednocześnie niezwykle trudne. Przypomina mi w swej formie inną bardzo popularną pozycję autorstwa Maggie Nelson pod tytułem “Argonauci”.

 

Myślę, że wszyscy fani książki Nelson równie mocno odczują, zrozumieją i pokochają “Dziewczyństwo”. Obie powieści, choć w swojej istocie skupiają się na nieco odmiennych tematach, opisują trudną, wyboistą drogę do akceptacji samej siebie. Febos pozostawia jednak nadzieję, bo niejednokrotnie w swoim dziele zaraz po opisie traumatycznych wspomnień mówi o tym, że udało jej się pozbierać, pogodzić ze światem i z samą sobą. Udało jej się choć trochę pokochać siebie. “Dziewczyństwo” pięknie podsumowuje zdanie, którym Autorka zakończyła jeden z rozdziałów swojej książki: “Proszę, weźcie moją historię i patrzcie, jak płonie”. 

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial