Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Sto Dni Bez Słońca

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 1 votes
Akcja: 100% - 1 votes
Wątki: 100% - 1 votes
Postacie: 100% - 1 votes
Styl: 100% - 1 votes
Klimat: 100% - 1 votes
Okładka: 100% - 1 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Sto Dni Bez Słońca | Autor: Wit Szostak

Wybierz opinię:

Kanon Ksiażki Koniecznej

 Tekst, który nie tylko otwiera oczy, ale również sprawia, ze trudno spojrzeć w lustro.

 

Czytałem w życiu wiele smutnych książek, jednak ta jest chyba najbardziej druzgocąca. Może przez to, że 100 dni, a właściwie dziewięćdziesiąt parę, jest niemal tak zabawną lekturą, co irytującą. Bezlitośnie godzi w dwie dziedziny z którymi kiedyś się utożsamiałem: akademików i fantastów.

 

I tak, to co miało być śmieszne, stało się straszne. Wszystkie diagnozy sprowadzają się w głównej mierze doprzedstawienia bezczelności oderwanego od rzeczywistości idealizmu, zakrawającego o głupotę, z nieodłącznym napuszeniem i grafomanią głównego bohatera - akademika z typowym dla tej dziedziny rozwleczonym stylem uwidocznionym w każdym słowie książki - rozwleczonym niemiłosiernie i pełnym samogwałtu literackiego. Bohater, Lesław Srebroń, który za sobie równego stawia tylko jednego autora fantastyki - który też jest wszystkimi autorami fantastyki a właściwie zbiorem ich najgorszych cech. Najbardziej chyba bawi ta swoista choroba ducha doktora Leśmiana, który oskarża każdego o swoje wady, nie odróżnia rzeczywistości od mrzonek i na dodatek pisze co parę stron jak to istotne dla naukowca. W końcu jednak jego zapatrzenie w siebie powoduje tu mniejsze, tam większe kłopoty, aż w końcu prowadzi do katastrofy.

 

Nie wiem sam, co jest bardziej irytujące: postać głównego bohatera, to czy przypomina tak mocno znanych mi akademików ( a, że nie mamy tych samych alma mater, mogę śmiało stwierdzić, że tacy właśnie są wszyscy akademicy), co sprawiało, że była to jedna z bardziej smutnych i otwierających oczy lektur, która zajęła mi niemiłosiernie dużo czasu, bo potrzebne mi były przerwy, szczególnie gdy analogie stawały się zbyt wyraziste i osobiste. Czy może to jak wiele idiotyzmów ten idiota o złotym sercu czyni, oskarża o uwiedzenie staruszkę, nachodzi innych akademików, czy może to jak bardzo realnie mściwi i złośliwi okazują się jego koledzy? A no i jeszcze brak jakiegokolwiek wyczucia ironii gdy w końcu wydaje mu się, że został wyróżniony kontaktem ze swoim ukochanym autorem?

 

Czy może jego postać jako fantasty, silnie stereotypowa, ale przyznam, że i bardzo prawdziwa, bo chciałbym powiedzieć, że jest to przerysowana postać fana, ale nie mogę, tacy właśnie w większości są bowiem fani tego gatunku.

 

to była prawdziwa udręka, napisana tak wspaniałym językiem i stylem, że zapewne każdy, kto tylko miał okazję choć na chwilę znaleźć się w jednej lub drugiej grupie, będzie się wił i pocił przy każdej stronie. wiedząc, że nie ma ucieczki przed prawdą. Ciekawi mnie tylko, czy jeśli kiedyś ktokolwiek z „fellows” Szostaka jakimś cudem zapozna się z tą pozycją ( a bądźmy szczerzy, akademicy nigdy nie zniżą się do wyjścia z gabinetu i swojej strefy komfortu, lub podobnie jak Lesław szybko wmówią sobie, że to nie o nich; a fantaści prawdopodobnie nie sięgną nigdy po realistyczną powieść, bo przecież lepiej zaczytywać się w swojej strefie komfortu) nie zaowocuje to jakimś małym skandalem.

 

Mam dzięki Szostakowi nową lekturę dla wszystkich, którzy kiedykolwiek choć raz narzekali na swoich polonistów - bo to jest chyba najlepszy wgląd w myślenie jakie panuje w tej dyscyplinie. Jak i dla każdego kto marzy, lub ma tę niewątpliwą przyjemność i zaszczyt, jak napisałby Srebroń, obcować z karierą naukową. Z uwag dla tych, którzy nie znaleźli zachwytu w stylu narracji polecam przeczytać jakikolwiek polski tekst naukowy, odwzorowanie jest idealne.

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial