Seks I Karma | Autor: Vadim Tschenze

  Twórczość autora była mi już wcześniej znana. Poniekąd więc po nowy tytuł sięgałam jak po lekturowy pewnik, chociaż w poprzednich swoich pozycjach Tschenze skupiał się bardziej na szeptuchach i ich uzdrawiającej mocy. Tym razem postanowił pójść o krok dalej i przedstawić uzdrawiającą moc seksu. Tematyka relacji międzyludzkich jest ponadczasowa. Nie dziwi więc, że praktykujący uzdrowiciel duchowy zechciał wykorzystać jej potencjał.

"Seks i karma" to tytuł, który domyślnie ma być odpowiedzią na szereg pytań rodzących się w głowach (świadomych możliwości swojego ciała) czytelników. Już w starożytności wiedziano, że akt seksualny generuje ogromne pokłady energii. Niezmiennie zaprezentowane techniki odkrywania seksualności oparte zostały na rosyjskiej medycynie energetycznej. Pierwszym pytaniem, na które spróbujemy w tej pozycji znaleźć odpowiedź, jest to o jej wpływ na życie. Osiem naprawdę rozbudowanych rozdziałów pozwoli czytelnikowi odkryć różne działania mające znaczenie przy doborze partnerów oraz warunkujące rodzaj powstałej między nimi energii.

Pierwsza część została poświęcona zagadnieniu karmy w kontekście seksualności z perspektywy duchowej oraz duchowych planów. To również miejsce, w którym znajdziemy rozwiązanie dotyczące tego, czy spotykające nas w życiu sytuacje są wpływem karmy czy może przypadku? W tej samej grupie tematycznej autor postanowił rozwinąć wątek poczucia winy oraz lęków związanych z funkcjonowaniem w społeczeństwie (i udziałem/rolą w relacjach). Drugi rozdział spodobał mi się najbardziej. Możemy w nim przeczytać o religijnych przesłankach dotyczących ludzkiej seksualności. Niestety temat ten został potraktowany po macoszemu i zawarł się w zaledwie kilkunastu zdaniach, podobnie jak ten dotyczący bóstw. Żałuję, że autor nie poświęcił mu czasu i miejsca. Nieco więcej możemy się dowiedzieć o manifestacji yin i yang. Nie pominięto w tej części wątku wstrzemięźliwości seksualnej, a za przykład służą m.in. buddyjscy mnisi. Od rozdziału trzeciego wchodzimy wspólnie z autorem do świata astrologii. Po kolei poruszane są wątki dotyczące znaków zodiaku, charakterystyki karmicznej czy seksualności. Dodatkowo rozszerzono to o podrozdział podkreślający wpływ ascendentu na wspomniany aspekt. Okazuje się, że nawet dzień urodzin ma wpływ na naszą seksualność - dla mnie było to nowe podejście i z ciekawością się w nim zagłębiłam.

Rozdział czwarty nie jest specjalnym odkryciem - to numerologia. Ten etap lektury zainteresował mnie najsłabiej, ale wyłącznie dlatego, że wiedzę z tego zakresu już posiadałam.

Nie spodziewałam się jednak, że podjęty zostanie w tej pozycji wątek różnic między kobietą, a mężczyzną zahaczający o romantyzm, zdradę, a także miłość względem samego siebie. Część szósta na nowo rozbudziła moja czytelniczą ciekawość serwując kilkadziesiąt stron wypełnionych informacjami o uzdrawiającej mocy seksualności. Szeroki przekrój traktuje zarówno o diecie, jak i kolejnych fazach miłości. Wszystko co dotychczas, jest wstępem do opisu różnych rodzajów seksu i wynikających z tego możliwych pozycji. Spodziewałam się szerszego odniesienia do przepływu energii i tego zwyczajnie mi zabrakło. Dalsze (przeszło 100 stron) poświęcone zostało na charakterystykę wszelkich możliwych połączeń między partnerami z uwzględnieniem znaków zodiaku. Osobiście potraktowałam te treści jako niezobowiązującą ciekawostkę. Opisy opisami, ale chyba nie znam nikogo, kto nie wszedł/bądź wszedł w związek właśnie ze względu na opisywane połączenie.                                                  

Mam mocno mieszane odczucia względem najnowszej twórczości autora.. Jest według mnie niejednolita pod względem prezentowanych treści. Niektóre z rozdziałów naprawdę mnie zaciekawiły, do innych podchodzę z dystansem... i delikatnym uśmiechem.

  Książka “Seks i karma” jak brzmi dość długi podtytuł o technikach odkrywania seksualności, z jednoczesnym wzbogaceniem życia erotycznego, które oparte jest na rosyjskiej medycynie energetycznej. Autor - Vadim Tschenze jest natomiast uzdrowicielem, interesuję się tematyką medycyny naturalnej, parapsychologii i duchowości. Zajmuje się prowadzeniem warsztatów i seminariów, które obejmują m.in. uzdrawianie za pomocą karmy, astrologię i ziołolecznictwo.

Książka podzielona jest na kilka rozdziałów, w których nie znalazłem logicznego powiązania. Najpierw autor skupia się na tematyce karmy i związkach z perspektywy duchowej. Następnie przechodzi do omówienia kulturowych aspektów seksualności, kodów planetarnych, astrologii i numerologii. Przy czym dalej przechodzi do objaśnienia różnic między mężczyzną a kobietą… Druga część książki skupia się na uzdrawiających mocach seksualności. Tschenze omawia praktyki i pozycje seksualne a następnie przechodzi do ostatniego rozdziału, który moim zdaniem jest najnudniejszy ze wszystkich. Jest to iście spis encyklopedyczny na temat seksu między znakami zodiaku. Omawia on po kolei znaki zodiaku, gdzie przekonuje, że odpowiedni dobór znaków między dwojgiem ludzi jest ważnym aspektem. Co gorsza przedstawia jeszcze rozróżnienie czy danym znakiem zodiaku jest kobieta czy mężczyzna. Wynudziłem się okropnie, ponieważ był to tylko suchy wykład, zawierający notabene charakterystykę poszczególnych znaków zodiaku i wyróżniających ich cech charakteru.

Książka jest z zakresu rozwoju osobistego i jak można się domyślać po treści na okładce - może stanowić antidotum na nasze nie do końca zadowalające życie. Autor dzięki swojej wiedzy podpowie jak dobrać właściwego partnera zgodnie z kodem planetarnym. No i wiadomo, że na każdego z nas czeka pełna miłości i spełniona seksualność… No nie do końca się z tym zgadzam. Brzmi jak magiczny eliksir na szczęście. Przeczytałem publikacje z ciekawości, ale nie jestem przekonany, że kod planetarny czy to, w jakim dniu się urodziliśmy ma jakiś większy sens i późniejsze konsekwencje podczas naszej życiowej wędrówki. Co mnie trochę rozbawiło to fakt, że każdy z nas ma szczęśliwe dni na seks i jest to uzależnione od miesiąca, w którym się urodziliśmy… Takich postulatów jest niestety więcej.

Podsumowując książka według mnie kontrowersyjna, może dlatego, że jestem daleki od filozofii, którą wyznaje autor. Były fragmenty ciekawych wniosków, które na szczęście nie odnosiły do kodów planetarnych czy znaków zodiaku. Nie zgadzam się z mnóstwem przytoczonych w książce informacji. Co mi przeszkadzało podczas czytania to na pewno styl pisania. Na co zwróciłem uwagę, to powtarzany zwrot co jakiś czas: “..., że tak powiem,...” - było to strasznie irytujące. Co mnie zmierzwiło to, że autor uważa również, że Słońce jest planetą! Mam nadzieję, że to w dosłownym znaczeniu tego słowa. Miałem wrażenie, że niektóre rozdziały były jakby urwane, bardzo oszczędne, zaś niektóre nazbyt rozwlekłe i nudne. Nie znalazłem balansu między tym, co autor chciał przekazać a co ominął, bo było zbędne. Myślę, że to publikacja tylko dla ludzi, którzy faktycznie interesują się tematyką poruszaną w książce i wierzą w informacje, które są tam zawarte.

Tak jak pisałem, jest mi daleko z utożsamianiem się z takimi postulatami, dlatego też może mam takie a nie inne podejście do książki “Seks i karma”. Nie jest to żadne kompendium, tylko zbiór luźno powiązanych ze sobą tematów. Jako, że autor na swoim koncie również inne publikacje z podobnego zakresu, to dochodzę do wniosku, że to tematyka tylko dla określonej grupy osób.

  Książka „Seks i karma” to pozycja skierowana do osób, które chcą zagłębić się w tajnikach odkrywania seksualności i wzbogacenia życia erotycznego. Pozycja ta oparta jest na rosyjskiej medycynie energetycznej. Książka składa się z ośmiu rozdziałów: karma i związki z perspektywy duchowej, kulturowe aspekty seksualności, astrologia, numerologia, a wybór partnera, różnice między mężczyzną i kobietą, uzdrawiające moce seksualności, praktyki i pozycje seksualne oraz seks między znakami zodiaku.

Książka ta pokazuje, jakie jest są nasze powiązania partnerskie biorąc pod uwagę daty urodzenia czy znaki zodiaku. Robiąc wskazane tam przykłady z mężem nie wierzyłam w to, jednak niemal wszystko sprawdziło się idealnie. Książka obrazuje seksualność jak i sposób zrozumienia drugiej połówki. Książka napisana jest w ciekawy i co najważniejsze zrozumiały sposób. Dla osób, które lubią astrologię jak i powiązanie związków ze znakami zodiaku będzie to odpowiednia pozycja. Autor w jasny sposób opisuje seksualność. Rozdziały są poukładane przemyślanie i jest w niej coś dla kobiet jak i dla mężczyzn. Opisanie charakterów i sposobu bycia poszczególnych znaków zodiaku jest ciekawe. W moim przypadku akurat wszystko się potwierdziło.

Pierwsze spotkanie z książką, było odbierane przeze mnie sceptycznie, jednak po przeczytaniu jej, prawie w jeden wieczór dostrzegłam pewne plusy, a brak minusów. Plusem jest to, że w łatwy sposób jest wszystko opisane, łatwo można wskazać, jakim partnerem się jest z prostych obliczeń, które są w łatwy sposób wyjaśnione. Kolejnym plusem jest sam układ książki. Można się, bowiem dowiedzieć, że wszystko ma jakieś znaczenie dla seksualności, data urodzin, znak zodiaku i wiele innych czynników. Seks jest niezwykle ważną częścią życia. Chociaż jest to niezbędny aspekt naszego rozwoju z czysto ewolucyjnej perspektywy, nie jest to cała historia. Przede wszystkim jest to bardzo przyjemna dziedzina życia, która powoli staje się tematem tabu. Niestety pełna realizacja tego aspektu nie zawsze kończy się sukcesem. „Seks i karma” to książka o odkrywaniu seksualnym i wzbogacaniu umiejętności życia seksualnego w oparciu o rosyjską medycynę energetyczną. Ta książka pomoże Ci zdobyć pełne doznania seksualne. Ta książka jest pełna astrologii, próbując jej użyć, aby pomóc każdemu, kto potrzebuje wsparcia. Tutaj znajdziesz środki ludowe, astrologię par i kody planetarne — wszystko po to, aby pomóc Ci poprawić nie tylko życie seksualne, ale także relacje z partnerem.

Czy wiesz, że karma i seks są ze sobą ściśle powiązane? A może nie wiedziałaś, że Twój znak zodiaku może zadecydować o przyszłości Waszego związku? Ta książka pokaże ci tajemnice astrologiczne, które pomogą ci zrównoważyć i poprawić twoje życie seksualne. Poczuj energię spełnienia na każdym poziomie relacji. Książka ta pomoże w relacji i związku lub w wejściu w relację bądź związek. Nawet osoby, które nie wierzą w astrologię mogą znaleźć w niej dla siebie coś, co można przenieść do ich życia. Głównym pytaniem, na które należy odpowiedzieć sobie przed czytaniem książki jest: Czy zadowala Cię Twój związek? Jeżeli liczysz na jakieś zmiany w swoim życiu ta książka jest dla Ciebie. Być może nauczysz się z niej jak bardziej dbać o swój związek, albo pokaże Ci jak dalej pokierować swoje życie. Polecam wszystkim. Książka warta przeczytania i zastanowienia się nad swoim życiem, a przede wszystkim seksualnością.

  Vadim Tschenze to autor, który wprowadza swoich czytelników w sferę seksu i technik seksualnych, jednak jego książka nie jest typowym poradnikiem, który dotyka jedynie tej tematyki. Przede wszystkim twórcę interesuje tzw. rosyjska medycyna energetyczna, która jest niewątpliwe ciekawym i nietuzinkowym zjawiskiem. Rosyjska medycyna energetyczna to termin odnoszący się do niekonwencjonalnych podejść medycznych i terapeutycznych wywodzących się z Rosji. Opierają się one na idei, że energia jest kluczowym czynnikiem wpływającym na zdrowie i dobrostan człowieka. Te podejścia często wykorzystują zasady związane z bioenergoterapią, bioenergetyką, medycyną alternatywną i tradycyjnymi praktykami wschodnimi.

Twórca publikacji wymienia wiele różnych technik i podejść w ramach rosyjskiej medycyny energetycznej, które obejmują między innymi: bioenergoterapię, polegającą na pracowaniu z energetycznym polem pacjenta, aby przywrócić równowagę i harmonię w ciele. Mowa jest tu w tym kontekście także o radiestezji wykorzystującej różne narzędzia, takie jak wahadełka lub różdżki, do wykrywania i korygowania nieprawidłowości w polu energetycznym. Także w odniesieniu do tematyki seksu i różnych jego technik autor wspomina o terapii kolorami - używanie różnych kolorów światła wpływa według niego na stan energetyczny i emocjonalny danej osoby. Integralna wydaje się być również z tą tematyką terapia dźwiękiem. Wykorzystywanie dźwięków i muzyki do harmonizacji i uzdrawiania ciała i umysłu jest niezwykle ważne w działaniach seksualnych i budowaniu więzi emocjonalno – fizycznej między kochankami. Tschenze wprowadza swoich czytelników również w zagadnienie akupunktury, która jest tradycyjną chińską techniką leczniczą, która polega na wkłuwaniu cienkich igieł w określone punkty na ciele, aby przywrócić przepływ energii i witalizmu.

Choć całość tekstu jest ciekawa to warto zaznaczyć, że rosyjska medycyna energetyczna może być postrzegana jako kontrowersyjna i nie jest powszechnie uznawana przez konwencjonalne środowiska medyczne. Brak odpowiednich badań naukowych potwierdzających jej skuteczność, a niektóre z praktyk mogą być uznawane za pseudonaukowe. Osoby zainteresowane tymi technikami powinny podchodzić do nich z odpowiednią ostrożnością i zasięgnąć porady lekarza lub specjalisty przed podjęciem jakichkolwiek działań, szczególnie jeśli chodzi o praktyki seksualne, które chcemy wprowadzić w swoje życie intymne. Oczywiście sam autor o tej ostrożności nie wspomina, jednak wydaje się być to obowiązkowe w stosunku do opisanych praktyk.

Książka może stanowić swoistą ciekawostkę dla osób zainteresowanych, jednak tylko w kategoriach właśnie samej ciekawostki należy ją traktować. Nie jestem osobiście przekonana do opisanych ćwiczeń i działań, jednak nie można nie stwierdzić, że jest to nieciekawe i nużące. Dzięki informacjom zawartym w tej publikacji możemy wzbogacić swoje życie intymne, zaskoczyć swojego partnera, a także bezpośrednio wpłynąć na jakość relacji seksualnych. Oczywiście najlepiej wcześniej skonsultować się w tej kwestii z seksuologiem, jednak niektóre z praktyk nie wydają się być niebezpieczne i nieodpowiednie do zastosowania, jeśli czujemy taką potrzebę i chęci. Książkę polecam parom, które chcą urozmaicić swoje pożycie, a może bardziej też wdrożyć się we wspomniane powyżej wyznaczniki rosyjskiej medycyny energetycznej opartej na dawnych wierzeniach i praktykach lekarsko – zielarskich. Przypominają one trochę te nasze, polskie, rodzime, ale nie ma co się temu dziwić – przecież mówimy o podobnych kręgach kulturowych. Poradnik nie porywa swoją zawartością, ale też nie jest to tekst nadający się jedynie do kosza. Warto go sobie przejrzeć i wyrobić własne zdanie na jego temat, oczywiście jeśli jesteśmy osobami, które czynnie interesują się wspomnianą tematyką.