Wersja dla osób niedowidzącychWersja dla osób niedowidzących

Okładka wydania

Jedynie Jako Krytyk

Kup Taniej - Promocja

Additional Info


Oceń Publikację:

Książki

Fabuła: 100% - 2 votes
Akcja: 100% - 2 votes
Wątki: 100% - 2 votes
Postacie: 100% - 2 votes
Styl: 100% - 2 votes
Klimat: 100% - 2 votes
Okładka: 100% - 2 votes
Polecam: 100% - 1 votes

Polecam:


Podziel się!

Jedynie Jako Krytyk | Autor: Eric Griffiths

Wybierz opinię:

Doris

       Eric Griffiths, brytyjski krytyk literacki, w dziesięciu esejach, jakie Wydawnictwo Ossolineum zebrało w tomie „Jedynie jako krytyk”, rozmienia literaturę na drobne kawałeczki i po uważnym przyjrzeniu się im, z czego zdaje nam nie byle jakie sprawozdanie, scala je na nowo tak, że zaczynamy postrzegać je nieco inaczej, jakby gdzieś z boku zaświecono ostrzejsze światło, by zaznaczyć każdy kontur.

 

       Przy czym trzeba dodać, że Griffiths podchodzi do tego z dużą dozą humoru, nawet ironicznego, chcąc trochę poprzewracać nam w głowach, samemu przy tym dobrze się bawiąc. Poddaje w wątpliwość utarte schematy, jakimi najczęściej się posługujemy, gmatwa i odwraca nieco, wydawałoby się proste ścieżki rozumowania.

 

     Cała literatura, pismo, jego potrzeba, wzięła się od spisów. Wszak każdy lubi mieć porządek, policzony inwentarz, objaśnione pojęcia i odnotowane fakty. Jak bardzo istotna jest jednak kolejność, także szyku zdania, budowy wiersza, dla prawidłowego zrozumienia całości, jakie lapsusy mogą wyniknąć, gdy popełni się w tym zakresie błędy. Doprawdy warto się z tym zapoznać i uśmiechnąć, czytając przytaczane przez autora próbki. Jakże więc ważna jest hierarchia, znaczniki czasu i uważność ich stosowania, by nadać tekstowi właściwy kontekst i uczynić czytelnym.

 

       Równie ciekawe okazały się rozważania dotyczące tworzenia słów i pojęć, różnicy między tymi dwoma określeniami, kiedy to często rozumiejąc samo pojęcie niejako intuicyjnie, nie potrafimy jednak znaleźć właściwych słów na jego wyrażenie. Związek mody, zainteresowania danym zjawiskiem z rosnącą liczbą jego określeń, które też niekiedy można przypisać tylko do wąskiego okresu czasu, gdyż później to znaczenie mogło ulec znacznej nawet zmianie. Tak wiec mając w ręku fragment literatury sprzed lat, powinniśmy zawsze brać pod uwagę czas jej powstania i w jego kontekście ją odczytywać.

 

       Do wielu zagadnień autor podchodzi w swoich wykładach w sposób nietypowy, przewrotny, odzierając je z powagi, a nawet tragizmu. To także i nam pozwala zmienić perspektywę.

 

         W książce aż skrzy się od przykładów, i to zaczerpniętych z najlepszej, klasycznej literatury. Czy można śmiać się z tragedii, nieszczęścia, plagi? Cóż, jeżeli to ujmie nam trochę lęku i pozwoli zjawisko oswoić, to czemu nie? Cóż nam innego pozostaje? Rabelais i jego Pantagruel – to na przystawkę. Później idzie Swift. A po tych wprawkach autor przechodzi do samego wielkiego Szekspira, cały czas polemizując z dotychczasowymi opracowaniami krytycznymi, choćby z Bachtinem.

 

       Tym razem mamy „ćwiczenia z Hamleta”. Są one bardzo szczegółowe i obrazują jedną ważną prawdę – ta tragedia skonstruowana jest mistrzowsko, jakiekolwiek zmiany, cięcia i przesunięcia nie tylko zmieniłyby sens niektórych scen i ich klarowność, ale wręcz wypaczyłyby istotę samego dramatu. Autor rozważa tu scenę po scenie, próbuje wyrzucić pewne, wydawałoby się zrazu, ze zbędne fragmenty. I wówczas unaocznia nam, z jak wielką szkodą byłoby to dla całokształtu sztuki.

 

       Esej poświęcony „Boskiej komedii” Dantego jest równie, o ile nawet nie bardziej drobiazgowy, z tym, że Griffiths zwraca w nim uwagę na istotne fakty, które dotychczas były pomijane lub też bagatelizowane. Przyznam się, że zachęciło mnie to do sięgnięcia do samego źródła, by ponownie, z wykładami Griffithsa w pobliżu, ją przeczytać. To może być znakomita przygoda.

 

       Te wykłady to tekst niełatwy, raczej przeznaczony dla tych, którzy już trochę interesują się teorią literatury, powstawaniem i szczegółową analizą twórczości literackiej w oparciu o kontekst kulturowy, historyczny i językowy. Jednak również osoby mniej znające temat odnajdą tutaj dla siebie sporo ciekawych rzeczy. Choćby, do jakich konsekwencji może doprowadzić błędne odczytanie treści na przykład bajek. Mowa tu u bezrefleksyjnym przekładaniu fikcji na rzeczywistość i wyprowadzania zeń reguły.

 

       Wykłady Erica Griffithsa są wspaniałym przykładem książki do głębi merytorycznej, a nawet hermetycznej, której humor, inteligentne porównania, niepokorność sądów, powodują że wzbudzić może zainteresowanie szerszej rzeszy czytelników.

 

 

Komentarze

Security code
Refresh

Aby Skomentować Kliknij Tutaj

Współpracujemy z:

BIBLIOTECZKA

Karta Do Kultury

? Jeżeli zalogujesz się na swoje konto, będziesz mógł bezpłatnie:
*obserwować pozycje wydawnicze, promocje oraz oferty specjalne
*dodawać je do ulubionych
*polecać innym czytelnikom
*odradzać produkty, po które więcej nie sięgniesz
*listować pozycje, które posiadasz
*oznaczać pozycje przeczytane/obejrzane
Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się, zapraszamy do rejestracji!
  • Zobacz Mini Tutorial